Jezus wewnętrzny Nauczyciel

Być może to dlatego Jezus rzekł, że pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi. Jego pokora to potęga, która wywraca do góry nogami moc ego.

Żądni władzy nie uznają Go nigdy. Pokora o takim natężeniu kryje w sobie rewolucyjność i niebezpieczeństwo. Wytrąca z równowagi układ sił, jaki zbudował egoizm. Ego bierze udział w walce o władzę na każdym szczeblu: na poziomie jednostki, relacji międzyludzkich, społeczeństwa i polityki. Musi ono uznać pytanie Jezusa za zakłócenie spokoju, pytanie to bowiem grozi zdemaskowaniem jego potrzeby sprawowania absolutnej kontroli. Jezus igrał z ogniem, prowokując reakcję ego na prawdziwą Jaźń. Również w dzisiejszych czasach możemy to zaobserwować w nas samych. Słysząc Jezusowe pytanie, ego pospiesznie odrzuca zarówno pytanie, jak i pytającego. To proste pytanie ma w sobie całą rewolucyjną pokorę guru, nauczyciela, rabbiego i proroka. Ktokolwiek naprawdę zna samego siebie, może pomóc innym poznać siebie pytając po prostu, za kogo oni go uważają. Nie ma w tym żadnego udawania. On komunikuje samego siebie po prostu będąc sobą. Taka pokora pozwala wspólnocie prawdziwej Jaźni, by ujawniła się nam i nas ogarnęła.

Odkupienie to poznanie całym naszym jestestwem, kim jesteśmy i skąd przyszliśmy. Obudzenie w nas tej wiedzy odbywa się dzięki duchowemu przewodnikowi, czy guru. Oznajmiając samego siebie w tym delikatnym pytaniu Jezus zachęca nas, byśmy skierowali nań swą uwagę. Drzemie w tym potencjalna możliwość wejścia z Nim w relację, w której stanie się On naszym nauczycielem.

Słowa „guru” nie używa się powszechnie w języku chrześcijaństwa. Nie oznacza to jednak, że w chrześcijaństwie brakuje bogatej tradycji duchowej przyjaźni i jedności z przewodnikami, potrzebnymi w wędrówce w głąb siebie — począwszy od didaskaloi czyli nauczycieli Nowego Testamentu, aż do monastycznych abba i amma w tradycji Ojców i Matek Pustyni, postaci starca w chrześcijaństwie wschodnim, czy też anamkara, „bliźniaczej duszy”, w chrześcijaństwie ludów celtyckich. Współczesne pojęcie „kierownika duchowego” stanowi, być może nieco przekształconą przez zdobycze psychologii, wersję starożytnej mądrości, jaką była przyjaźń duchowa. W Ewangeliach najczęściej określa się Jezusa jako Rabbiego, czy też nazywa się Go „Nauczycielem”. Mimo to chrześcijanom wydaje się dziwne, aby uważać się za Jego uczniów. Dzieje się tak dlatego, że ich uwagę odwróciły odpowiedzi, przestali bowiem słuchać pytania — zręcznego pytania, którym Nauczyciel budzi naszą wiedzę.

Laurence Freeman OSB - nowicjat odbył pod kierunkiem ojca Johna Maina OSB i wraz z nim założył pierwsze Centrum Medytacji Chrześcijańskiej (The Christian Meditation Centre) w Londynie.