Do malgorzata... Twierdzenie, ze Objawienie dokonalo sie jednorazowo w historii i zostalo zamkniete wraz ze smiercia ostatniego apostola to dogmat majacy na celu m. in okreslenie depozytu wiary i jego obrone przed herezjami. Dlatego stanowi on miernik prawdziwosci tresci objawien prywatnych.
Nie oznacza to, ze Bog nie moze objawiac sie prywatnie komu zechce. Bog to moze oczywiscie czynic. Ale tresc owego objawienia prywatnego nie moze sprzeciwiac sie depozytowi wiary okreslonemu na bazie Objawienia (przez duze "O")

Ksiądz Natanek poddał krytyce osobę Napoleona w swoich „komentarzach historycznych”, twierdząc, ze jego osoba jest idealizowana w polskiej historiografii. Jest to prawda.
Ale nie jest on wyjątkiem. Bo co powiedzieć o wojskach polsko-litewskich zmierzających pod Grunwald i dopuszczających się barbarzyństwa (łącznie z mordowaniem ludności cywilnej) w Zawkrze, Kurzętnikach i Dąbrównie w lipcu 1410 roku?
Długosz stara się wszystko zrzucić na barki Litwinow i Tatarów w przeciwieństwie do autora Kroniki konfliktu, który twierdzi ze Zawkrze spustoszono na rozkaz króla Władysława.
Ale wróćmy do cesarza i jego armii.
Wojska napoleońskie, w tym rozwniez Polacy, dopuszczali się ogromnego barbarzyństwa we Włoszech czy tez w Hiszpanii. O tej ostatniej można sobie (w formie powieściowej) poczytać w „Popiołach” Żeromskiego (aczkolwiek nie można zapominać, ze powieść to nie dokładny opis historyczny),
Ale każdy kij ma dwa końce a każda sprawa co najmniej dwa aspekty.
W obronie katolickiej Hiszpanii i Portugalii przed „bezbożnymi” wojskami napoleońskimi pomagał brytyjski korpus ekspedycyjny Wellingtona. Znaczna cześć jego oficerów była masonami. To właśnie oni zapoczątkowali rozszerzanie idei, które doprowadziły chociażby do antykatolickiego przewrotu w Portugalii w około sto lat później w 1917.
Kolor amarantowy (wersja czerwonego), który uchodzi za typowo polski i który ksiądz Natanek „promował” wraz z „nowa flaga Polski” powstał najprawdopodobniej przypadkowo w procesie barwienia sukna dla polskich lansjerów (szwoleżerów) (pisał o tym ongiś Szymon Kobyliński). Owi amarantowi szwoleżerowie spod Somosierry, to jednostki dowodzone przez masońskich generałów i krwawo rozprawiające się z Hiszpanami wałczącymi o swoja wolność i w jakimś sensie katolicką tradycję.
Rzeczywistość historyczna jest często daleka od czarno - białych schematów, gdzie rycerze w białych zbrojach (ci dobrzy) gromią zakutych w czarne zbroje przedstawicieli sil ciemności.

Spośród 101 rzymskich obrazów "dotkniętych" cudem, wyróżniał się obraz Matki Bożej z Guadalupe, w kościele San Nicola in Carcere, blisko teatro di Marcello(niedaleko Piazza Yenezia). Najpierw kościelne dzwony samoczynnie zaczęły bić na alarm, co spowodowało przybycie tak wielkiego tłumu, że w kościele zabrakło miejsca. Wtedy na oczach wszystkich zebranych twarz Matki Bożej na obrazie "ożywiła się". Ten fenomen trwał kilka miesięcy, przyciągając wielkie tłumy ludzi, którzy przed obrazem modlili się w dzień i w nocy.
W kościele San Nicola in Carcere obecnie Kosciół Kardynała Grocholewskiego
Kardynał Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej, przesłał abp Wiktorowi Skworcowi ( agentowi ) gratulacje z okazji mianowania na metropolitę katowickiego.
W liście, który skierował kard. Grocholewski do abp Skworca, czytamy m.in.:

"Jako gorliwy pasterz, szanując tradycję ??, a zarazem otwarty na współczesność, prowadził Ksiądz Arcybiskup Kościół Tarnowski dbając się o Jego dobro i piękno. Osobiście jestem wdzięczny Ekscelencji za możliwość spotkania z duchowym bogactwem oraz dziedzictwem tej diecezji, podczas inauguracji roku akademickiego na Wydziale Teologicznym w 2008 r.Szczerze gratulując nominacji, życzę, aby pasterska misja realizowana była zgodnie z zawołaniem biskupim: In Spiritu Sancto - w Duchu Świętym, słuchając Jego natchnień oraz impulsów w mocy obfitości Jego darów. Niech biskupie doświadczenia zdobyte w Diecezji Tarnowskiej zostaną skutecznie wykorzystane i przyniosą oczekiwany owoc dla dobra Kościoła Katowickiego" - napisał w liście do abpa Skworca kardynał Grocholewski.
Jubileusz 600-lecia konsekracji Bazyliki Katedralnej p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny we Włocławku.

gdzie 7 listopada 1939 r Hans Cramer (w latach 1937-1939 burmistrz Dachau), aresztował 44 duchownych ...

www.youtube.com/watch
Mszy świętej z udziałem Episkopatu Polski będzie przewodniczył Legat Papieski J. Em. Kardynał Zenon Grocholewski -- Prefekt Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego.

W samym Rzymie, cud ten po raz pierwszy zdarzył się w sobotę 9 lipca 1796 r. rano, około godz. ósmej. "Madonna dell'Archetto" była jednym z wielu obrazów namalowanych na murach rzymskich kamienic.
Do dzisiaj znajduje się w tym samym miejscu na wąskiej uliczce via delFArchetto, która łączy się z via deli' Umilta, przed placem delia Pilotta, gdzie znajduje się Uniwersytet Gregoriański.
przy pałacu gdzie mieszkała wnuczka Króla Jana III Sobieskiego -Maria Klementyna Sobieska- Stuart ..gdzie pałacu gdzie mieszkał nasz święty Kardynał Włodzimierz Czacki
Kiedy zauważono cudowny fakt "ożywienia" obrazu, natychmiast zebrał się wielki tłum ludzi. Wszyscy ze zdziwieniem i wielkim wzruszeniem obserwowali niespotykany fenomen.

W krótkim czasie rozeszła się wiadomość, że podobny cud jest widoczny na wielu innych obrazach Matki Bożej, w innych dzielnicach Rzymu. Naliczono 101 takich obrazów. Wszyscy mieszkańcy wyszli z domów, z miejsc pracy i gromadzili się przed obrazami Matki Bożej, modląc się i obserwując cudowne zjawisko. Maryja jakby chciała w ten sposób uświadomić ludziom, że w tym trudnym czasie jest z nimi i ogarnia ich swoją matczyną miłością. Trzeba tutaj podkreślić fakt, że to cudowne "ożywienie" obrazów Matki Bożej nie miało miejsca w bazylikach rzymskich, ale na murach kamienic, w małych kapliczkach, w oratoriach, publicznych placach, na rogach ulic, a więc tam gdzie, wszyscy mogli bezpośrednio cud zobaczyć.
Warto odnotować świadectwo głównego architekta Rzymu Giuseppe Yaladier, które znajduje się w aktach rzymskiego procesu. Yaladier wielokrotnie obserwował cud i stwierdził, że z całą pewnością nie było to złudzenie optyczne, a faktu nie można inaczej wytłumaczyć, jak tylko działaniem sił nadprzyrodzonych. Próbę wytłumaczenia tego zjawiska przez halucynację kolektywną trzeba odrzucić dlatego, że psychiatria i psychologia już od dawna wykazały, że taki fenomen w rzeczywistości nie może zaistnieć. Jeżeli można mówić o halucynacji, to tylko w przypadkach indywidualnych. Przewidzenie lub halucynacja setek tysięcy osób, w tak wielu miejscach i przez tak długi okres czasu, byłaby większym cudem aniżeli ten, który rozpoznał Trybunał.

Do Jedrek … Wiem, ze w moich ustach stwierdzenie 2x2=4 jest dla Ciebie całkowicie niewiarygodne. Wiem, ze to czego naucza Kościół jest dla Ciebie co najmniej podejrzane … To uwierz chociaż ks Natankowi, który w jednym z kazan będących odpowiedzią na zarzuty kurii (a raczej Super Ekspresu, gdyż na stronach kurii ich nie można było znaleźć) powtarzał naukę Kościoła, ze nie ma obowiązku wiary w objawienia prywatne.
Depozyt wiary stanowi Objawienie (przez duże „O”) które zakończyło się ze śmiercią ostatniego apostola. To jest dogmat. Dlatego objawienia prywatne nie mogą nic nowego wnosić do depozytu wiary i same w sobie nie sa jego przedmiotem.

wg — 2012-03-18 14:51:44:
Duch ŚW. tchnie gdzie chce, kiedy chce i na kogo chce. Najwidoczniej wybrał sobie na czasy ówczesnej zagłady świata, Ojczyzny, Kościoła osobę ks. prof. Natanka. Ktoś musi stanąć w obronie Boga, prawdy i Kościoła. Nie mogą zdezaktualizować się słowa Chrystusa: Bramy piekła go nie przemogą. Duch Św. w swoim działaniu nie myli się. Jeżeli wybrał ks. Piotra do demaskowania istniejących potworności, to znaczy, że nikt inny do tego celu się nie nadaje. Wyposażył go w konieczne predyspozycje. Obdarzanie go przez ,,wielkich tego świata'' pseudonimem ,,nieposłuszny'' jest największym chichotem szatana w 2012 r. To przecież ten kapłan w imię posłuszeństwa, tradycji, prawu, soborom, papieżom, łącznie z obecnym Benedyktem XVI , broni z ogromnym zaangażowaniem Kościoła, działających w nim tradycyjnych mechanizmów, czystości wiary i nauki. Stwierdzenie hierarchy, że zagrożeniem dla Kościoła jest ateizm, libertynizm i masoneria jest tylko streszczeniem bogatej nauki ks. Natanka. Stwierdzenie w sposób zakamuflowany, że jeszcze większym zagrożeniem od wyżej wspomnianych jest nieposłuszeństwo czcigodnego kapłana, jest tak ,,mądre'' , jak ,,mądre'' są 4 grzechy ks. Natanka utworzone przez krakowskich komisarzy. Posłuszeństwo: ale jakie? i komu?
,,Starsi i mądrzejsi'' nie wystawiajcie się na pośmiewisko, nie czyńcie wiernych głupcami. Nikt wam nie wierzy. Nikt wam nie uwierzy, że Królestwo Boga jest tylko w Niebie, a czyja jest ziemia? Królestwo Boże w was jest, mówi Pan. W was, to znaczy w nas. A gdzie my żyjemy, jeśli nie na ziemi?
Wielka wdzięczność ks Natankowi, że uczy ludy logicznego myślenia i przekazuje jasno prawdę o Królestwie Boga we wszechświecie. Niech mu Bóg błogosławi i darzy mądrością oraz odwagą Swego Ducha

Dzięki za mądrą obronę ks Piotra Natanka

Jedrek napisał: Mówiąc ;;wszyscy ;z pewnością miał na myśli tych co służą masonom i są przeciwni Chrystusowi Królowi !Wystarczy tylko chcieć zrozumieć zrozumiec -a nie słuchać demonów ,które Ci pluja do ucha kłamstwa!
Ks. Natanek nie mówił to w masońskim ani intronizacyjnym kontekście.
Mogę domniemywać, ze nie jest on głupi i dlatego nie myśli tego, co mówi.
Nie należy jednak zapominać, ze kazanie jest wystąpieniem publicznym a słowa raz wypowiedziane mają taką dziwna cechę, ze już nigdy nie da się ich cofnąć. Tak nieroztropne stwierdzenia nie tylko, ze są nieprawdziwe ale i przyczyniają się do tworzenia sobie całkiem niepotrzebnych wrogów i problemów. Gdy te ostatnie przyjdą stwierdzi ks Natanek, ze szatan szaleje. A to tylko sam ks Natanek i jego wypowiedzi będą ich przyczyną.

Duch ŚW. tchnie gdzie chce, kiedy chce i na kogo chce. Najwidoczniej wybrał sobie na czasy ówczesnej zagłady świata, Ojczyzny, Kościoła osobę ks. prof. Natanka. Ktoś musi stanąć w obronie Boga, prawdy i Kościoła. Nie mogą zdezaktualizować się słowa Chrystusa: Bramy piekła go nie przemogą. Duch Św. w swoim działaniu nie myli się. Jeżeli wybrał ks. Piotra do demaskowania istniejących potworności, to znaczy, że nikt inny do tego celu się nie nadaje. Wyposażył go w konieczne predyspozycje. Obdarzanie go przez ,,wielkich tego świata'' pseudonimem ,,nieposłuszny'' jest największym chichotem szatana w 2012 r. To przecież ten kapłan w imię posłuszeństwa, tradycji, prawu, soborom, papieżom, łącznie z obecnym Benedyktem XVI , broni z ogromnym zaangażowaniem Kościoła, działających w nim tradycyjnych mechanizmów, czystości wiary i nauki. Stwierdzenie hierarchy, że zagrożeniem dla Kościoła jest ateizm, libertynizm i masoneria jest tylko streszczeniem bogatej nauki ks. Natanka. Stwierdzenie w sposób zakamuflowany, że jeszcze większym zagrożeniem od wyżej wspomnianych jest nieposłuszeństwo czcigodnego kapłana, jest tak ,,mądre'' , jak ,,mądre'' są 4 grzechy ks. Natanka utworzone przez krakowskich komisarzy. Posłuszeństwo: ale jakie? i komu?
,,Starsi i mądrzejsi'' nie wystawiajcie się na pośmiewisko, nie czyńcie wiernych głupcami. Nikt wam nie wierzy. Nikt wam nie uwierzy, że Królestwo Boga jest tylko w Niebie, a czyja jest ziemia? Królestwo Boże w was jest, mówi Pan. W was, to znaczy w nas. A gdzie my żyjemy, jeśli nie na ziemi?
Wielka wdzięczność ks Natankowi, że uczy ludy logicznego myślenia i przekazuje jasno prawdę o Królestwie Boga we wszechświecie. Niech mu Bóg błogosławi i darzy mądrością oraz odwagą Swego Ducha.