KAM. 13:08

W obliczu wzmożonych ataków i wręcz furii na Osobę Namiestnika Chrystusowego na ziemi, naszym chrześcijańskim zadaniem, powinnością i obowiązkiem jest wzmożona modlitwa za Papieża i obrona Jego Dobrego Imienia. Ileż manipulacji, prowokacji, złych i potępiających słów pseudo-katolicy dopuszczają się wobec Niego. Bezkarnie i publicznie urągają, obrażają - bez poczucia wstydu i jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje słowa. Nawet samego Boga się nie boją...
Boże zmiłuj się nad oszczercami i bluźniercami Papieża Franciszka!!!

Masoni tez sa milosierni - buduja szpitale i przytulki. Sedno w tym, ze oni to robia ze wzgledow inny niz na Boga. Pierwszym i jedynym zadaniem Kosciola jest EWANGELIZACJA - czyli przepowiadanie Dobrej Nowiny o Chrystusie - Bogu, ktory przez swoja smierc i meke nas zbawil i odkupil. Do zbawienia konieczne sa sakramenty, ktore powinny byc udzielane na kazdym etapie naszego zycia. Aby one byly wazne, musza byc sprawowane w Kosciele przez szafarzy (biskupow a poprzez nich kaplanow) z wazna sukcesja apostolska. Swiecenia przyjete zobowiazuja do zachowania czystosci wiary i obyczajow. Skrecanie na prawo lub na lewo, manipulacja tym co w Kosciele od 2000 lat jest niezmienne, zarowno w Doktrynie Wiary jak i Tradycji wprowadza zamieszania. Uczynki milosierdzia sa dobre i konieczne, ale nie one sa najwazniejsze do zbawienia. Kazdy kto posiada jakas wewnetrzna duchowosc jest inny i jedyny w swoim rodzaju, Kazdego inaczej prowadzi Duch Sw. dla pozytku calego Kosciola sw. i konkretnej duszy. Jezus powiedzial: Jarzmo moe jest slodkie, a brzemie lekkie. Tak, to prawda. Jarzmo z reguly jest ciezkie i bez lacznosci z Jezusem w Sakramentach ono bedzie zawsze ciezkie. Dla tego, ktory zyje na codzien z Jezusem, modli se i uczestniczy w zyciu sakramentalnym kosciola moze az do heroizmu oddac sie na sluzbe blizniemu, bo taka jest droga wewnetrznego rozwoju czlowieka. Z modlitwy maja wyplywac czyny - jak mawiala sw. Teresa z Avila.
Do spotkania z Jezusem czlowiek potrzebuje modlitwy. To z modlitwy wyplywaja nasze dobre uczynki i dziela milosierdzia ze wzgledu na Boga. To po uczynkach poznajemy (po uczynkach poznacie ich) ktory kaplan, biskup, zakonnica lub wierny swiecki jest blisko Boga. To widac w codziennych naszych kontaktach z blznim kto jest kto. Wszystko ma swoja przyczyne.

Może nie za bardzo w temacie, ale proszę zauważyć jak łatwo można dzisiaj "spreparować" lipne dowody na przekonanie innych do "swojej prawdy" absolutnie nie mającej żadnego źródła w Bogu-Prawdzie. Bowiem ojcem kłamstwa, manipulacji, zwodzenia, kuszenia i gorszenia maluczkich jest zawsze zły duch.
Pamiętajmy, że Biblia nazywa diabła oskarżycielem braci naszych, a ponieważ oskarża od zarania dziejów, jest w tym ekspertem. (por. Ap 12). Przykłady manipulacji obrazem:
Manipulatorzy spod znaku dwóch serc :)
Posłuszeństwo...

W obliczu wzmożonych ataków i wręcz furii na Osobę Namiestnika Chrystusowego na ziemi, naszym chrześcijańskim zadaniem, powinnością i obowiązkiem jest wzmożona modlitwa za Papieża i obrona Jego Dobrego Imienia. Ileż manipulacji, prowokacji, złych i potępiających słów pseudo-katolicy dopuszczają się wobec Niego. Bezkarnie i publicznie urągają, obrażają - bez poczucia wstydu i jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje słowa. Nawet samego Boga się nie boją...
Boże zmiłuj się nad oszczercami i bluźniercami Papieża Franciszka!