Na naszych oczach ma miejsce absolutnie ogromny wstrząs gospodarczy o historycznych rozmiarach

Autorstwa Michaela Snydera
Czy ty też to czujesz? W ostatnich tygodniach słyszałem od wielu czytelników, że są głęboko zaniepokojeni sytuacją gospodarczą w swoim kraju. W niektórych przypadkach sprzedaż gwałtownie spadła. W innych przypadkach znalezienie przyzwoitej pracy wydaje się prawie niemożliwe.

To prawie tak, jakby na początku drugiego kwartału 2024 roku amerykańską gospodarkę dotknęło ogromne zimno. Tak, warunki gospodarcze z pewnością nie były dobre od wielu lat, wydaje się jednak, że na naszych oczach dokonuje się obecnie absolutnie masowa zmiana gospodarcza o historycznych proporcjach. Poza wczesnym etapem pandemii czegoś takiego nie widzieliśmy od 2008 i 2009 roku.


Podam przykład ilustrujący o czym mówię. Czytelniczka mieszkająca niedaleko Seattle napisała do mnie niedawno o strasznym kryzysie, jakiego doświadcza w branży technologicznej, i powiedziała, że mogę podzielić się z wami wszystkimi tą informacją...

„Mieszkam w korytarzu technologicznym pod Seattle i praktycznie nikt nie może znaleźć pracy w branży technologicznej. Najwyraźniej koszt procesorów i serwerów AI jest tak wysoki, że największe firmy technologiczne zwalniają pracowników, aby pokryć zwiększone koszty infrastruktury. Szacuję, że 50 procent osób, które znam w branży technologicznej, łącznie ze mną i moim współmałżonkiem, jest bezrobotnych. Ponadto zwolnieni zostaną zarówno pracownicy etatowi, jak i kontrahenci, a stanowiska nie zostaną obsadzone.

Problem nasila się, gdy masz ponad 40 lat, ponieważ nie chcą kompensować doświadczenia. Tak naprawdę wydaje się, że doświadczenie działa przeciwko ludziom. Nie wspominając już o przejęciu przez sztuczną inteligencję takich zadań, jak pisanie tekstów technicznych i komunikacja marketingowa.

Sytuacja tam się pogarsza, a duże firmy igrają z mediami. Spotkałem się z kilkoma byłymi kolegami, którzy musieli zwolnić całe zespoły, oraz z byłymi pracownikami pełnoetatowymi, którzy jako wykonawcy zgodzili się na znaczne obniżki wynagrodzeń. Słyszałem też o nadchodzących kolejnych rundach zwolnień.
Któregoś dnia poszedłem do Microsoftu na kawę z byłym kolegą i było to miasto duchów. Nikogo w salach konferencyjnych i biurach. Być może ludzie pracują z domu, ale na pewno było to zupełnie inne uczucie”.


Ten e-mail naprawdę zrobił na mnie wrażenie, ponieważ ma rację.

Hordy pracowników technologicznych zostały już zwolnione, a wkrótce na ulice wyjdą kolejni.

Przemysł technologiczny powinien być jednym z naszych jasnych punktów gospodarczych.

Jeśli branża technologiczna radzi sobie tak źle, co to mówi o gospodarce jako całości?

Większość dostępnych obecnie stanowisk pracy jest bardzo słabo płatna. Zniknęły miejsca pracy, które faktycznie płacą wystarczająco dużo, aby utrzymać życie klasy średniej, pozostawiając miliony pracowników na ulicach.

Poniższy tekst pochodzi z artykułu Business Insider zatytułowanego „Witamy w recesji umysłowej” .

„W ciągu ostatniego roku prawie wszyscy, którzy szukali pracy, mówili mi to samo: rynek pracy jest obecnie brutalny. Aplikowałeś na dziesiątki, jeśli nie setki ofert pracy i otrzymałeś tylko jedno lub dwa oddzwonienia. Mówią mi, że nikt nie zatrudnia. Nigdy nie widziałem czegoś tak złego.
Tak.
Ja też słyszałem w kółko to samo.
I z dnia na dzień jest coraz gorzej.


W środę dowiedzieliśmy się o kolejnych zwolnieniach w Google

„Google zwolnił około 200 pracowników i przeniósł część stanowisk za granicę, co jest najnowszym dowodem długotrwałych wysiłków firmy Big Tech na rzecz cięcia kosztów i restrukturyzacji.
Redukcja stanowisk – ogłoszona wewnętrznie w przededniu dużego raportu o wynikach Google za pierwszy kwartał – dotknęła członków „głównego” zespołu Google, który pracuje nad „technicznymi podstawami flagowych produktów firmy”, a także nad bezpieczeństwem użytkowników w Internecie globalnej infrastruktury IT, o czym można przeczytać na stronie internetowej firmy.
Co najmniej 50 stanowisk znajdowało się w siedzibie Google w Sunnyvale w Kalifornii. Oczekuje się, że Google zatrudni osoby na stanowiska w Meksyku i Indiach, podało CNBC, powołując się na analizę dokumentów wewnętrznych”.


Duże firmy w całej Ameryce próbują „redukować tłuszcz”, a to często oznacza zwalnianie drogich starszych pracowników.

W dzisiejszym świecie korporacji lojalność jest niewielka. Być może poświęciłeś firmie 20 lat swojego życia, ale w chwili, gdy staniesz się zbędny, zostaniesz wyrzucony jak gorący ziemniak.

Miliony małych przedsiębiorstw również przeżywają obecnie trudne chwile.

W kwietniu 43 procent wszystkich najemców małych firm w Stanach Zjednoczonych nie było w stanie zapłacić całego czynszu. Ostatni raz doświadczyliśmy czegoś takiego podczas blokad wprowadzonych na początku pandemii

Z najnowszego badania przeprowadzonego przez platformę sieci kontaktów biznesowych Alignable wynika, że znaczna liczba małych firm w całym kraju ma trudności z płaceniem czynszu, ponieważ koszty gwałtownie rosną.
Z najnowszego raportu firmy Small Business Rent, opublikowanego w piątek, wynika, że 43 procent najemców małych firm w USA nie było w stanie w kwietniu zapłacić czynszu w całości i na czas. Tak wysokiego wskaźnika przestępczości nie widziano w USA od marca 2021 r., czyli szczytu pandemii Covid-19, kiedy osiągnął 49%.
Według danych analizowanych przez Alignable, wskaźnik przestępczości był również o cztery punkty procentowe wyższy niż w marcu, co oznacza największy wzrost miesięczny od ponad roku.

Tym razem nie zrzucamy winy na chorobę.

Niestety w nadchodzących miesiącach warunki dla małych przedsiębiorstw staną się jeszcze trudniejsze wraz ze spadkiem sprzedaży.

Tymczasem łączna liczba sklepów detalicznych w USA, które zostały zamknięte w 2024 r., wzrosła do prawie 2600

„Amerykańscy sprzedawcy detaliczni potwierdzili w zeszłym tygodniu dodatkowe 169 zamknięć, co daje łączną liczbę w tym roku prawie 2600.
Sklepy, które ogłaszają zamknięcie lokalizacji, to Express, Outfox Hospitality, Shop 'n Save, Urban Outfitters i Walmart.


Jesteśmy w środku kolejnej apokalipsy handlu detalicznego.

Dlaczego nie usłyszymy więcej na ten temat?

Co gorsza, Chicago PMI spada w najszybszym tempie od upadku Lehman Brothers w 2008 roku

„Po cudownym osiągnięciu dwuletniego szczytu w listopadzie 2023 r., wskaźnik Chicago PMI spada obecnie przez pięć kolejnych miesięcy, przy czym spadki z miesiąca na miesiąc przyspieszają w ciągu ostatnich czterech miesięcy. Wbrew oczekiwaniom wzrostu do 45,0 (z 41,4 w marcu), w kwietniu wskaźnik PMI wyniósł 37,9

To najgorszy spadek od pięciu miesięcy od czasu Lehmana…”

Jak przy tym wszystkim się dzieje, jak można powiedzieć, że gospodarka jest „w dobrej kondycji”?

Aktywność gospodarcza spowalnia, w całym kraju mają miejsce masowe zwolnienia, a koszty życia miażdżą klasę średnią.

Każdego dnia coraz więcej ludzi wypada z klasy średniej, a obecnie dziesiątki milionów Amerykanów albo uważa się za biednych, albo zalicza się do „ubogich pracujących”. ….

„Z biegiem czasu wyższe koszty i powolny wzrost płac wpędzają coraz więcej Amerykanów w kłopoty finansowe, z których wielu jest znanych jako „ALICE”.
Prawie 40 milionów rodzin, czyli 29% populacji, należy do kategorii ALICE – Asset Limited, Income Constrained, Employed – zgodnie z programem United Way United for ALICE, który jako pierwszy ukuł termin określający gospodarstwa domowe powyżej progu ubóstwa, ale zarabiaj mniej niż absolutne minimum potrzebne do życia.
Liczba ta nie obejmuje 37,9 miliona Amerykanów żyjących w ubóstwie. Według danych US Census Bureau stanowi to 11,5% całej populacji.


Obie wymienione powyżej grupy stanowią łącznie ponad 40% ogółu ludności.

A jeśli uważasz, że teraz jest źle, po prostu poczekaj, aż zobaczysz cierpienie, które nastąpi podczas ogromnego chaosu, który nas czeka .

Dotarcie tutaj zajęło nam dziesięciolecia bardzo głupich decyzji, a teraz znaleźliśmy się w historycznym punkcie zwrotnym.

Nasza gospodarka dosłownie upada na naszych oczach, a droga przed nami będzie pełna bólu.

ŹRÓDŁO: ABSOLUTNIE OLBRZYMIE PRZESUNIĘCIE GOSPODARCZE W HISTORYCZNYCH PROPORCJACH MA TERAZ MIEJSCE NA NASZYCH OCZACH