Bulla "Quo primum tempore" nie jest dogmatem

Bulla św. Piusa V "Quo primum tempore" wprowadza prawo ludzkie, którego powaga nie wynika z Bożego objawienia, a więc nie posiada charakteru nieomylnego i dogmatycznego, dlatego ściśle nie obowiązuje papieży.

Zgodnie z zasadą "Par in parem potestatem non habet" (równi nie mają władzy nad sobą wzajemnie) na przestrzeni kilku ostatnich wieków papieże dokonywali zmian w Mszale św. Piusa V.

Fragment bulli św. Piusa V "Quo primum tempore":

Dlatego więc, aby wszyscy i wszędzie zaadaptowali i przestrzegali tego, co zostało im przekazane przez Święty Kościół Rzymski, Matkę i Nauczycielkę wszystkich innych Kościołów, będzie odtąd bezprawiem na zawsze w całym świecie chrześcijańskim śpiewanie albo recytowanie Mszy św. według formuły innej, niż ta przez Nas wydana. (...) Wszystkim innym ww. kościołom zakazuje się używania innych mszałów, które należy zupełnie i w całości wycofać; i przez tę obecną Konstytucję, która będzie mieć moc prawną po wsze czasy, nakazujemy i polecamy, pod groźbą kary Naszego gniewu, aby nic nie było dodane do Naszego nowo wydanego Mszału, nic tam pominięte, ani cokolwiek zmienione.

Jednak mimo takich przestróg (aby nic nie było dodane do Naszego nowo wydanego Mszału, nic tam pominięte, ani cokolwiek zmienione) na przestrzeni kilku ostatnich wieków papieże dokonywali zmian w Mszale św. Piusa V, ponieważ bulla "Quo primum tempore"nie zawiera definicji nieomylnej i dogmatycznej (patrz także: Ks. Jan Miazek - Czterysta lat Mszału Piusa V)

Przestroga przed dokonywaniem jakichkolwiek zmian (zawarta w "Quo primum tempore") dotyczy wszystkich duchownych z wyjątkiem papieży (oczywiście istnieje zakres możliwości zmian, gdyż nawet sam papież nie wszystko może zmienić, a przede wszystkim wszelkie zmiany powinny być uzasadnione i dokonane w ciągłości tradycji liturgicznej).

Konstytucja Apostolska św. Jana Pawła II "Fidei depositum" zatwierdzająca Katechizm Kościoła Katolickiego również zawiera słowa "Na Wieczną Rzeczy Pamiątkę" (opoka.org.pl/…/fidei_depositum…).

Czy to oznacza, że katechizm obowiązuje na zawsze i nikt nie ma prawa zmienić treści? Oczywiście, że nie. Franciszek już dokonał zmiany w kwestii kary śmierci i nikt w Kościele nie protestuje z powodu samego faktu możliwości zmiany, a jedynie z powodu nieuzasadnionej zmiany. Podobnie słowa bulli "Quo primum": "na zawsze" i "po wsze czasy" nie znaczą, że nikt i nigdy nie może zmienić mszału.

Co więc znaczą te słowa? Znaczą tyle, że nikt z wyjątkiem papieża nie ma prawa dokonać żadnych zmian, a więc dopóki przyszły papież tego nie zmieni, obowiązują "na zawsze", "po wsze czasy".

Wieczne są tylko dogmaty, których żaden papież nie może zmienić, gdyż nie ma takiej władzy. Wieczny jest tylko depozyt wiary (depositum fidei), którego nawet sam papież nie ma prawa naruszyć (nie posiada takiej władzy).

Należy powtórzyć, że Bulla "Quo primum" wprowadza prawo ludzkie, którego powaga nie wynika z Bożego objawienia, dlatego nie posiada charakteru nieomylnego i dogmatycznego.

Jeszcze raz przytoczmy słowa bulli:

...przez tę obecną Konstytucję, która będzie mieć moc prawną po wsze czasy, nakazujemy i polecamy, pod groźbą kary Naszego gniewu, aby nic nie było dodane do Naszego nowo wydanego Mszału, nic tam pominięte, ani cokolwiek zmienione.

Spójrzmy, w jaki sposób traktowali te słowa kolejni papieże. Oto edycje typiczne Mszału rzymskiego dokonane w czasach przed Soborem Watykańskim II:

14 lipca 1570 – Pius V bullą Quo primum promulgował pierwszy mszał obejmujący całość liturgii;

7 lipca 1604 – Klemens VIII dokonał nieznacznej korekty mszału Piusa V;

2 września 1634 – nowa edycja mszału, wydana przez Urbana VIII;

1884 – nowa edycja mszału, wydana przez Leona XIII;

25 lipca 1920 – Benedykt XV wydał nowy mszał, z uwzględnieniem zmian dokonanych przez Piusa X;

1955 – Pius XII zatwierdził nowe wydanie Mszału, dopuścił możliwość częściowego stosowania języków narodowych, zreformował obrzędy Wielkiego Tygodnia (też Liturgii godzin);

1962 – Jan XXIII m.in. dodał do Kanonu mszy wezwanie do św. Józefa i usunął przymiotnik perfidis (łac. wiarołomni) używany w stosunku do Żydów podczas liturgii Wielkiego Piątku (Oremus et pro perfidis Judaeis)

Za: pl.wikipedia.org/wiki/Mszał_rzymski

Benedykt XVI w liście "Summorum Pontificum" mocą władzy apostolskiej zarządził:

Wszystko, co zostało postanowione przez Nas w niniejszym „Motu Proprio” ma być uznawane za postanowione i obowiązujące oraz rozkazujemy by obowiązywało od dnia 14 września tegoż roku od święta Podwyższenia Krzyża Świętego, wbrew wszelkim przeciwnym zarządzeniom ("Summorum Pontificum").

Bulla "Quo primum" obowiązuje tylko na tyle, na ile nie koliduje z listem Summorum Pontificum. W praktyce oznacza to, że tzw. stara Msza nigdy nie została zakazana i może być odprawiana bez żadnych przeszkód, lecz jednocześnie nowa Msza jest obowiązująca w całym Kościele rzymskokatolickim (mimo błędnie przeprowadzonej reformy). Taką władzę posiada papież, który użył imperatywu: rozkazujemy wbrew wszelkim przeciwnym zarządzeniom.

Krótko mówiąc bulla "Quo primum" ściśle nie obowiązuje papieży. Jednak nie wolno zapominać, że istnieje zakres możliwości zmian, gdyż nawet sam papież nie wszystko może zmienić, a zwłaszcza nie powinien wprowadzać nieuzasadnionych zmian.

Nie wolno więc podważać ważności i godziwości liturgii posoborowej (mimo błędnie przeprowadzonej reformy zasadnicza i niezmienna istota pozostała), a jednocześnie należy uczynić wszystko, co możliwe i godziwe, aby liturgia trydencka powróciła do wszystkich polskich parafii. Dlaczego? Odpowiedź znajduje się TUTAJ

Kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wypowiadając się ostatnio na łamach francuskiego miesięcznika "La Nef" stwierdził, że «zgodnie z nauczaniem Soboru czytania mszalne powinny być dla wszystkich zrozumiałe» (www.fronda.pl/a/twarde-slowa-ka…).

Czy można się z tym nie zgodzić? Nie żyjemy w XVI wieku, gdy Pismo święte wolno było czytać wiernym w języku narodowym jedynie za specjalnym pozwoleniem inkwizytora lub biskupa.

Z tego powodu w liturgii trydenckiej należy koniecznie wprowadzić biblijne czytania liturgiczne w języku polskim. Bogu dzięki niektórzy księża w Polsce tak czynią (zgodnie z art. 6 "Summorum Pontificum").

Kard. Sarah zalecił także zachowanie «właściwej postawy, dalekiej od defensywnej sztywności, estetyzmu i archeologizmu» (www.fronda.pl/a/twarde-slowa-ka…).

Jest oczywiste, że wierni powinni świadomie uczestniczyć w Najświętszej Ofierze Eucharystycznej, a nie tylko "słuchać mszy".

Doświadczenie kilku ostatnich wieków pokazuje, że samo bierne "słuchanie mszy" nie przynosi owoców w postaci świętego życia (wydaje się, że jedynie święci potrafili właściwie i w pełni uczestniczyć w Eucharystycznej Ofierze).
Plandemia = depopulacja > szczepienia >chipy
Ta BULLA JEST WAŻNA PO WSZE CZASY !
Materiał wstawiony przez chorego człowieka !
OTO DOWODY :

Czy bulla jest ważna po wsze czasy?
1. Jedna zasada się tutaj wyróżnia: „Par in parem potestatem non habet”: równi nie mają władzy nad sobą nawzajem. Nikt zatem nie może niczego wymagać od równego sobie. Jest to zwłaszcza prawdziwe w odniesieniu do najwyższej władzy. W istocie jest to ta sama władza …Więcej
Ta BULLA JEST WAŻNA PO WSZE CZASY !
Materiał wstawiony przez chorego człowieka !
OTO DOWODY :


Czy bulla jest ważna po wsze czasy?
1. Jedna zasada się tutaj wyróżnia: „Par in parem potestatem non habet”: równi nie mają władzy nad sobą nawzajem. Nikt zatem nie może niczego wymagać od równego sobie. Jest to zwłaszcza prawdziwe w odniesieniu do najwyższej władzy. W istocie jest to ta sama władza wykonywana przez różne osoby. Należy więc z jak największą ostrożnością rozważyć pełne znaczenie tej zasady. Jeżeli papież (by ograniczyć się do mówienia tylko o najwyższej władzy religijnej) może rozwiązać to, co inny papież dzięki tej samej władzy związał, powinien użyć tego prawa tylko dla najbardziej istotnych przyczyn: przyczyn, które skłoniłyby jego poprzednika do unieważnienia jego własnego prawa. Innymi słowy, istota najwyższej władzy jest sama skażona następującymi po niej sprzecznymi decyzjami.
Gdy filozofowie dyskutują o „boskiej władzy” używają rozróżnienia, które ma nieskończenie lepsze zastosowania w omawianym tu przypadku: co Bóg może uczynić na mocy „władzy absolutnej”, a co może uczynić przy poszanowaniu Swej „władzy ustalonej”1.
Istota sprawy nie zasadza się na powiedzeniu: „Paweł VI mógł w sposób ważny znieść bullę św. Piusa V”. Trzeba jeszcze wykazać, że uczynił to prawowicie.
Tutaj kwestia prawowitości dotyka samego kształtu i podstawy nowego prawa – w pierwszej kolejności włączając pytanie o zmienność samego prawa. Boskie prawo zawiera dowód swej własnej uniwersalności i niezmienności w samym sobie. Ale prawo kościelne, jak całe prawo ludzkie, musi zawierać dodatkową przesłankę dla faktycznych dowodów, nawet jeżeli ta przesłanka jest jak najbardziej oczywista – choćby czysto standardowa, a która, w powszechnym mniemaniu, chroni prawo od uczynienia go arbitralnym bądź sztucznym.
2. Co do kształtu, bulla Quo primum spełnia wszelkie warunki niezbędne dla wieczności. Wykazaliśmy to odpowiednio przedstawiając wyrażenia użyte przez legislatora.
3. Co do zawartości, jej wieczność jest potwierdzona przez trzy charakterystyczne cechy:
Uwidoczniony cel, to znaczy pragnienie, aby istniał jeden mszał, przez co jedność Wiary może być zachowywana i okazywana poprzez jedność publicznej modlitwy.
Sposób jej ustanowienia, który nie jest ani sztucznym tworem wyłonionym z wielu możliwości, ani nawet radykalną reformą, ale prawym ustanowieniem starożytnego Mszału Rzymskiego; prawym ustanowieniem dobrze sprawdzonej przeszłości, która jest najlepszym gwarantem spokojnej przyszłości.
Jej autorstwo, które pochodzi od papieża działającego z całą mocą władzy apostolskiej, w pełnej łączności z wyraźnym życzeniem Soboru Powszechnego; w łączności z niezmienną tradycją Kościoła katolickiego; a, w stopniu w jakim dotyczy to zasadniczych części Mszału, w łączności z Kościołem Powszechnym.
4. Każda z ww. cech wzięta oddzielnie, a jeszcze bardziej wzięte łącznie, upewniają nas, iż żaden papież nie może nigdy legalnie unieważnić bulli św. Piusa V, nawet jeżeli przyjmiemy, że może to uczynić w sposób ważny nie naruszając ani Depozytu Wiary, ani żadnego innego podstawowego prawa Kościoła.
5. Wydaje się, iż nie podlega dyskusji, że Paweł VI faktycznie nie dokonał żadnego takiego unieważnienia, choćby tylko ograniczając to rozważanie do prawniczych sformułowań, które byłyby wymagane, a których nie ma w jego akcie.
6. Niestety, jednakże, podobnie wydaje się bezdyskusyjne, iż Paweł VI de facto skłania się do zniesienia Mszału Rzymskiego, czy to z premedytacją, czy poprzez pobłażanie, czy poprzez tolerowanie, czy też poprzez ograniczenie niejasnymi zobowiązaniami, od których nie jest w stanie się uwolnić lub które czynią go ich więźniem.
7. Ktokolwiek sprzeciwia się błędom Pasterza, ten służy wiecznemu Papiestwu.
marcys.td
Bleee.., Ohyda
woj_tek udostępnia to
12
Bulla "Quo primum tempore" nie jest dogmatem