KRÓTKI ZBIÓR ZASAD ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO - wg Kard. Désiré-Josepha Merciera – Kazanie na Niedzielę Sześćdziesiątnicy – ks. Grzegorz Śniadoch IBP – 19 lutego 2017 r.


KRÓTKI ZBIÓR ZASAD ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO - wg Kard. Désiré-Josepha Merciera - Kazanie na Niedzielę Sześćdziesiątnicy – ks. Grzegorz Śniadoch IBP – 19 lutego 2017 r.

"Ochotnego dawcę miłuje Bóg..." 2 Kor 9, 7

Jeżeli odsłuchali Państwo nagranie i chcieliby Państwo wesprzeć finansowo Duszpasterstwo Tradycji Katolickiej w Białymstoku oraz nasz rozwój w internecie (m.in. modernizacja strony WWW, zakup profesjonalnego sprzętu do transmisji on-line Mszy Świętych, rekolekcji, wykładów itp.) możecie Państwo wpłacić dowolną dobrowolną ofiarę na nasze konto w serwisie PayPal.

www.paypal.com/signin

1. Zaloguj się na swoje konto w serwisie PayPal.
2. Wprowadź adres e-mail Duszpasterstwa:
nagrania@tradycjakatolicka.pl
3. Wprowadź dowolną kwotę przekazywanej dobrowolnej ofiary.
4. Napisz uwagę:
Na cele kultu religijnego - NAGRANIA.
5. Wybierz źródło przelewu (karta płatnicza; konto PayPal).
6. Zaakceptuj płatność.

LEKCJA:

Drugi List św. Pawła do Koryntian.

2 Kor 11,19-33; 12,1-9

Bracia: Radzi znosicie szalonych, będąc sami rozumnymi. Bo znosicie, gdy ktoś was w niewolę podbija, gdy kto was objada, gdy wyzyskuje, gdy się wynosi, gdy was kto po twarzy bije. Na moją niekorzyść to mówię, jakbyśmy w tym słabi byli. Z czego jednak kto śmie się chlubić (mówię jak szalony), odważam się i ja. Hebrajczykami są, i ja. Potomstwem Abrahama są, i ja. Sługami Chrystusowymi są (jako niespełna rozumu mówię), daleko więcej ja.
W trudach bez liczby, w więzieniach zbyt często, w chłostach ponad miarę, w niebezpieczeństwach śmierci częstokroć. Od żydów otrzymałem pięć razy po czterdzieści plag bez jednej. Trzykrotnie byłem smagany rózgami, raz byłem kamienowany, trzy razy przeżyłem rozbicie się okrętu, dniem i nocą byłem na głębi morskiej.
W podróżach częstych, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od rozbójników, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach wśród fałszywych braci. W pracy i mozole, w częstym niespaniu, w głodzie i pragnieniu, w postach częstych, w zimnie i nagości. Oprócz tego, co jest ponadto, jak codzienne naleganie na mnie i staranie o wszystkie kościoły. Któż niedomaga, żebym ja nie czuł się słabym? Któż się gorszy, żebym ja nie płonął?
Jeśli można się chlubić, to ze słabości mojej chlubić się będę. Bóg i ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który błogosławiony jest na wieki, wie, że nie kłamię. W Damaszku namiestnik króla Aretasa strzegł miasta Damasceńczyków, aby mię pojmać. Ale przez okno w murze w koszu zostałem spuszczony i tak uszedłem z rąk jego.
Jeśli chełpić się wypada (choć nie jest to rzecz pożyteczna), przejdę do widzeń i objawień Pańskich. Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty (czy w ciele nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem: Bogu to wiadome) zachwycony był aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek (czy w ciele, czy poza ciałem, nie wiem: Bóg to wie) zachwycony był do raju i posłyszał tajemnicze słowa, których człowiekowi mówić się nie godzi. Z takiego chlubić się będę, z siebie natomiast chlubić się nie będę, chyba tylko ze słabości moich. Gdybym nawet zechciał się chlubić, nie byłbym bezrozumnym, bo mówiłbym prawdę. Ale wstrzymuję się, aby snadź nie rozumiał kto o mnie więcej ponad to, co we mnie widzi albo co ode mnie słyszy.
Abym się zaś dla wielkości objawień nie wynosił, dany mi jest bodziec ciała mego, anioł szatana, żeby mnie policzkował. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby ode mnie odstąpił, ale mi rzekł: Dosyć masz łaski mojej, bo moc w słabości się doskonali. Rad tedy chlubić się będę ze słabości moich, aby moc Chrystusowa zamieszkała we mnie.


EWANGELIA:
Ciąg dalszy Ewangelii świętej według św. Łukasza.

Łk 8,4-15

Onego czasu: Gdy zgromadziła się rzesza wielka i z miast zdążali do Niego, mówił w przypowieści: «Wyszedł siewca rozsiewać ziarna swoje. A gdy siał, jedno padło przy drodze. I zdeptane jest, a ptaki niebieskie wydziobały je. A drugie padło na grunt skalisty, a wzszedłszy uschło, gdyż nie miało wilgoci. A inne padło między ciernie, a ciernie wzrosły wespół z nim i przygłuszyły je. A inne jeszcze padło na ziemię, na rodzajną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny». To mówiąc wołał: «Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha».
Pytali go tedy uczniowie Jego, co by to była za przypowieść. A On im rzekł: «Wam dane jest poznać tajemnicę Królestwa Bożego, innym zaś przez przypowieści, aby „patrzyli, a nie ujrzeli i usłyszeli, a nie zrozumieli”. Taką jest przypowieść: Ziarnem jest słowo Boże. Przy drodze są ci słuchacze, do których potem przychodzi szatan i porywa słowo z serca ich, aby uwierzywszy nie byli snadź zbawieni. A na gruncie skalistym są ci, którzy posłyszawszy z radością przyjmują słowo. Ale ci korzenia nie mają, wierzą do czasu, a w chwili próby ustępują. To znowu, które padło między ciernie, oznacza tych, którzy posłyszeli, ale odchodząc, przez troski, bogactwa i rozkosze życia są przygłuszeni i nie przynoszą owocu. Które jednak upadło na ziemię dobrą, oznacza tych, którzy w dobrym i szczerym sercu zachowują słowo i owoc przynoszą w wytrwałości».


Duszpasterstwo Tradycji Katolickiej w Białymstoku
bialystok.tradycjakatolicka.pl
www.youtube.com/user/DTKwB
www.facebook.com/tradycjawbialymstoku
bialystok@tradycjakatolicka.pl