Aluminium w szczepionkach

Minister K.Radziwiłł, jak donosi Gazeta Wyborcza z 21 września 2017 roku, dokonał publicznego szczepienia p. Marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Oczywiście nikt tak naprawdę nie wiedział, co znajduje się w strzykawce, ale zakładamy, że to naprawdę była szczepionka. I mamy poważny problem z wiedzą merytoryczną p. K. Radziwiłła.
Po pierwsze, w szczepionce znajdują się substancje dodatkowe, zwane enigmatycznie czyli, aby ukryć prawdę, adiuwantami. Takim adiuwantem jest jedna z największych neurotoksyn, tj. aluminium.
Na wszelki przypadek poniżej przypomnę zawartość aluminium w kilku szczepionkach.
Szczepionka DTaP, w zależności od producenta, zawiera od 170 do 625 mcg aluminium. Małogłowie jakie wystąpiło w BRAZYLII przed dwoma laty, stwierdzono właśnie u kobiet, którym w okresie ciąży podano tą szczepionkę. Wiadomo, płód ma wagę od kilku gramów do kilkuset, a nie kilogramy. Wg ulotki producenta, nie wolno jej było podawać dzieciom poniżej 4. roku życia. W celu zatarcia śladów wymyślono historię z wirusem Zika.

Szczepionka przeciwko pneumokokom zawiera 125 mcg aluminium.
Szczepionka Hepatitis A zawiera 250 mcg aluminium
.
Szczepionka HPV zawiera 225 mcg aluminium.
Szczepionka o nazwie Pentacel tzw. kombinowana zawiera 330 mcg aluminium. Może dlatego w Polsce jest taka nagonka na rodziców, aby podawali dziecku szczepionki np. 5 w jednym.
Szczepionka Pediatrix, także kombinowana, Hepatitis B plus polio, zawiera aż 850 mcg aluminium.

Sama szczepionka tzw. Hepatitis B zawiera, aż o 1400% więcej aluminium, aniżeli dozwolone jest przez FDA. Taki maluch może dostać co najwyżej ok. 10 mcg aluminium jednorazowo
.
Wiadomo każdemu studentowi medycyny już od drugiego roku studiów, że toksyny, w tym leki, przelicza się na masę ciała.
P. K. Radziwiłł podał osobnikowi o masie ok. 80-85 kg taką samą dawkę neurotoksyny, jaką wg jego zleceń [patrz kalendarzyk szczepień] dostaje 2.5 – 3,5 kg dziecko.
Innymi słowy, zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, chcąc dokonać porównania skutków takich dawek, p. minister od zdrowia powinien podać p. Marszałkowi Senatu 30 – 35 ampułek tej szczepionki jednorazowo. Jak było widać, podano tylko jedną.
Skoro według kalendarza szczepień dziecko w okresie pierwszego roku powinno dostać aż do 10 dawek różnych szczepionek, to p. Marszałek Senatu powinien dostać ok. 300 – 350 ampułek tej szczepionki przeciwko grypie, aby dawka aluminium była podobna do tej, jaką otrzymują noworodki.
Zdziwienie budzi fakt nieumiejętności dokonania tak prostych przeliczeń przez, bądź co bądź, lekarza.
Kompromitacja merytoryczna p. K. Radziwiłła polega także na tym, że twierdzi ex cathedra, że nieszczepione dzieci zagrażają tym szczepionym. To jest tego samego rodzaju porównanie gdybyśmy twierdzili, że trzeźwi kierowcy zagrażają pijanym drajwerom. Niby w jaki sposób trzeźwy ma zagrażać pijanemu? Ponieważ nie jeździ zygzakiem?

Autor: Dr Jerzy Jaśkowski
www.polishclub.org/…/cyrk-ministra-z…