Voytek
1496

Hilary Clinton kandydatka numer 666?

Dokumenty ujawnione przez portal WikiLeaks nie przysporzą poparcia Hilary Clinton wśród katolickich wyborców. Nikogo wręcz nie zdziwi, jeżeli po tym skandalu aspirująca do fotela prezydeta USA polityk zasłuży na miano Antychrysta wśród wielu Amerykanów.

Jak wynika z korespondencji mailowej między doradcami kandydat demokratów jej sztab nie tylko obrażał katolików, ale także współpracownicy Clinton żywo starali się ingerować w życie Kościoła, dążąc do jego szkody.

Maile szefa prezydenckiej kampanii Clinton Johna Podesty ujawniają jego pogardliwy stosunek do wyznawców katolicyzmu, a także żywe poparcie dla liberalnych zmian w Kościele.

Z maili wynika np. że Podesta w 2012 roku specjalnie założył dwie katolickie organizacje, których celem jest sztuczne wywołanie zmian w Kościele katolickim. Informacje na ten temat pojawiły się w mailach wymienianych z niejakim Sandy'm Newmanem, który jest szefem lewicowej organizacji Voices for Progress.

W owej korespondencji pojawiają się bulwersujące hasła o potrzebie zakończenia "średniowiecznej dyktatury" w Kościele Katolickim oraz o wprowadzeniu równości płci w hierarchii kościelnej. Podesta proponuje wprost, aby to ludzie Clinton zapoczątkowali rewolucję.

Oburzenie treścią maili szefa sztabu Clinton wyrazili już Republikanie. Marc Thiessen, jeden z bliskich współpracowników byłego prezydenta USA George'a W. Busha stwierdził, że Hilary Clinton i jej ludzie stanowią zagrożenie dla wolności religijnej w Stanach Zjednoczonych.
Per singulos dies benedicimus te
Szatan w transie !