mk2017
21 tys.

Chusteczki w konfesjonale

Chusteczki w konfesjonale
wtorek, 2 lipca 2019, 12:37:13
Idziemy nr 27/2019

Tutaj mówi się o konfesjonale nie tylko Europy, ale i świata - mówi o. Urban Pudełko OFM, posługujący w Medjugoriu, w rozmowie z Ireną Świerdzewską.

fot. Irena Świerdzewska/Idziemy

Ma Ojciec kontakt z „widzącymi” Matkę Bożą?
Nie mam kontaktów z wizjonerami. Czasami dostrzegam Mirjanę, kiedy przychodzi na niedzielną Mszę Świętą z mężem i mamą. Vicki nie widziałem. Spotykam się z jej mężem, który jest często w kościele. Raz widziałem Marię Pavlovic w jej domu. Ivan był wczoraj na liturgii, śpiewał Magnificat. Nie zabiegam o spotkania z nimi i wspólne fotografie. Nie jest mi to potrzebne do świętości.
Na zjawienia nie chodzę. Odbywają się akurat w tym czasie, gdy w kościele trwa Msza Święta. Z pełnym szacunkiem mówię: „Niech się modlą”. Słucham orędzi, staram nimi się żyć, ale skupiam się przede wszystkim nad tym, do czego tutaj się zobowiązałem – do służby w konfesjonale. Żeby ktoś nie powiedział: „Nie mogłem się wyspowiadać, bo nie było księdza”.
Jest ojciec jedynym Polakiem we wspólnocie franciszkańskiej w Medjugoriu. Dlaczego posługuje ojciec właśnie tutaj?
Wcześniej przyjeżdżałem kilkakrotnie do Medjugorja z grupami pielgrzymów. Pierwszym razem byłem sceptyczny, ale zmieniłem zdanie, kiedy przekonałem się, że ludzie przyjeżdżają tu, żeby odmienić swoje życie. Zauważyłem, jak ogromna jest tu potrzeba spowiedzi. W Polsce pracowałem w 10-tysięcznej parafii prowadzonej przez nasz zakon w Jarocinie. Pracy było stosunkowo mało i bracia mogli poradzić sobie beze mnie. Na moją prośbę od 1 września ubiegłego roku prowincjał skierował mnie do Medjugoria.
Na czym polega Ojca posługa w tym miejscu?
Spowiadam po polsku i po rosyjsku. Codziennie o godz. 13 odprawiam Mszę Świętą z kazaniem w języku polskim. Nie sądziłem, że przyda mi się tutaj znajomość języka rosyjskiego, którego uczyłem się w seminarium z myślą o wyjeździe na misje za wschodnią granicę. Nigdy tam nie byłem, a tutaj przyjeżdżają Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie. Język znam na tyle, żeby wlać im nadzieję i otuchę w serce. Zależnie od tego, kiedy przybywają pielgrzymi, siadam w konfesjonale do południa. Od 16.30 stale siedzę w konfesjonale bywa, że do 23.30. Nie noszę zegarka.

Czytaj dalej w e-wydaniu lub wydaniu papierowym
Idziemy nr 27 (717), 7 lipca 2019 r.
Artykuł w całości ukaże się na stronie po 21 lipca 2019 r.
Matricaria
Najświętszej Pannie sprawa nawrócenia Rosji leżała bardzo na sercu,posłużyła się swym wielkim czcicielem papieżem Polakiem aby nie dopuścić do wojny atomowej w latach osiemdziesiątych.
Cudownie ocalony od śmierci z kuli zamachowca Jan Paweł II dopełnił dzieło ratunku świata od nieobliczalnego zniszczenia.Wdzięczność nasza powinna szczególnie kwitnąć w Pierwsze Soboty bo gdyby nie interwencja …Więcej
Najświętszej Pannie sprawa nawrócenia Rosji leżała bardzo na sercu,posłużyła się swym wielkim czcicielem papieżem Polakiem aby nie dopuścić do wojny atomowej w latach osiemdziesiątych.
Cudownie ocalony od śmierci z kuli zamachowca Jan Paweł II dopełnił dzieło ratunku świata od nieobliczalnego zniszczenia.Wdzięczność nasza powinna szczególnie kwitnąć w Pierwsze Soboty bo gdyby nie interwencja Maryi zapewne nie rozmawialibyśmy tak sobie dzisiaj .
mk2017
Tutaj mówi się o konfesjonale nie tylko Europy, ale i świata - mówi o. Urban Pudełko OFM, posługujący w Medjugoriu.