sługa
527

Słowo Boże na 19 września. Łk 8, 16-18. Komentarz ks. Roman Chyliński.

Słowa Ewangelii według św. Łukasza.
Jezus powiedział do tłumów: "Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma".
Kom.: Dla szukających światła życia.
"Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą.”
Co jest z światłem chrześcijan?
Idziemy do Kościoła, otrzymujemy światło słowa Bożego, przyjmujemy Eucharystię i wychodzimy z „Światłem Chrystusa” ze Mszy św.
I co się z tym „ Światłem” dzieje dalej w nas i przez nas, kiedy wchodzimy do domu, czy idziemy do pracy?
Św. Jan jest mistrzem w analizie „światła Chrystusowego”. On to przedstawia Jezusa jak „ Światłość świata”: „A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia". (J 8,12).
Św. Jan zapewnia nas w powyższym przesłaniu, że jeśli z decydujemy się pójść za Jezusem będziemy mieli światło życia”.
Czym jest to światło życia i dlaczego tak mało ludzi decyduje się na przyjęcie tego światła?
Przecież nikt z nas nie chciałby żyć w ciemności życia!
Św. Jan i na te pytania nam odpowiada: „ A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu". (J 3,19-21).
Jak widzimy, odrzucenie światła Chrystusa ma swoje powody:
Nie chcemy rezygnować ze złych uczynków,
Boimy się zbliżyć do Jezusa, ponieważ dopuszczamy się nieprawości,
Nie chcemy, aby ktoś czasami nie potępił naszych uczynków,
Nie chcemy, aby czasami nie wyszło na jaw, że żyjemy w kłamstwie.
Jak również nie chcemy za bardzo podjąć się trudu pracy nad sobą, aby spełniać wymagania sumienia – życia w prawdzie.
W konsekwencji zaczynamy unikać konfesjonału jak „ognia”, rzadziej chodzimy do Kościoła, aby nie usłyszeć słowa Bożego, słowa prawdy i powoli przestajemy się modlić.
I tak powoli gaśnie w nas światło Chrystusa!!!
Żyjąc w kłamstwie moralnym, jako chrześcijanie wracamy ponownie do postawy Adama po grzechu pierworodnym – skrywania się przed Bogiem.
Do wielu z nas mógłby Bóg posłać to pytanie, które zadał Adamowi: „ Gdzie jesteś?”.(Rdz 3,9).
Czy jesteś w ciemności życia? Czy też żyjesz w jego jasności? Jakie życie wybrałeś? Ku czemu dążysz?
Dlatego przestrzega nas dzisiaj św. Łukasz: „ Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło.”
Wszystko jest „nagie” przed obliczem Boga.
Chcesz czy nie chcesz, w jakieś chwili swojego życia będziesz musiał odpowiedzieć sobie na te pytanie: co to znaczy żyć w światłości ?
Św. Jan daje nam jasną odpowiedź,: „ Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu". (J 3,21).
A zatem sami zbliżmy się najpierw do światła słowa Bożego. Porównajmy nasze życie ze słowem Bożym. To dobrze jak zobaczymy, że jest jeszcze parę rzeczy w nas do przepracowania. Nauczy nas to tylko trochę pokory, ale światła Chrystusa nie bójmy się!
Owszem Jezus pokaże nam prawdę o nas, ale nas nie potępi.
Módlmy się: Przyjdź Panie Jezus do mnie z Twoim światłem prawdy. Oczyść mnie z pychy przede mną ukrytej i z błędów, które nie widzę. Wprowadź do mojego serca ład i harmonię, aby pokój Boży nastał już na zawsze w mojej duszy. Prosi Cię o to, twój sługa szukający światła życia. Amen!