niedziela, 5 maja 2013

Co Biblia mówi na temat patriotyzmu?

Obecnie jest dużo negatywnych skojarzeń z patriotyzmem. Żeby odpowiedzieć na powyższe pytania należałoby najpierw podać definicję słowa patriota lub patriotyzm tylko dzięki wcześniejszemu zdefiniowaniu unikniemy nieporozumień.

2 Piotra 2:3) I będą was zachłannie wyzyskiwać sfałszowanymi słowami…
Fałszowanie słów przez zmianę ich pojęć jest jednym z głównych sposobów manipulacji ludźmi. Na przykład mówi się o uprawianiu miłości, podczas gdy ma się na myśli niemoralność, o seksie mówią, że się kochają. Doprowadzono do tego, że ludzie zamiast mówić o pożądaniu mówią o miłości. Szatan doprowadził do tego, że greckie słowo eros jest równoznaczne z agape. Oba słowa w języku polskim są oddane przez słowo miłość. Stało się tak w wyniku manipulacji i fałszowania słów. Inne słowo ciągle jeszcze kojarzące się pozytywnie to rodzina. Szatan przez swoich sług dąży do tego by tym słowem móc także nazywać związki homoseksualne. Cel jest identyczny jak z miłością.

Słowa do niedawna czyste, za którymi stoi coś wysoce szlachetnego zaczynają kojarzyć się z tym, co jeszcze do niedawna uchodziło za obrzydliwe. Taki zabieg można przeprowadzić przez literaturę (tak było z słowem miłość), ale złemu i jego sługom zaczyna się wyrazie spieszyć i chcą przez nakaz prawny wymusisz nowe pojmowanie słów. Podobny zabieg fałszowania słów następuje w pojęciach biblijnych np. słowo chrzest jest zaprzeczeniem zanurzenia, ponieważ wywodzi się od pomazać, namaścić stąd podobieństwo słów Chrystus i chrzest.

Tak samo pozytywne słowo patriotyzm otrzymało negatywne skojarzenie. Żeby uporządkować pojęcia musisz wiedzieć, że w języku polskim rozróżniamy trzy słowa, które dziś ludzie niegodziwi fałszują stawiając między nimi znak równości, są to: patriotyzm, nacjonalizm, i szowinizm

Patriotyzm prawidłowo rozumiany to poczucie wspólnoty z mieszkańcami danego państwa. Patriotą w tym sensie może być Żyd mieszkający w Polsce i faktycznie przed II wojną światową było dużo takich patriotów. Możesz być innej narodowości a mimo to czuć więź z mieszkańcami danego państwa. W terminologii biblijnej zamiast państwa spotykamy określenie królestwo. Królestwo podobnie jak państwo może mieć u siebie wiele narodowości. Podobnie dziś funkcjonuje USA, jako państwo w skład, którego wchodzą ludzie z różnych narodów a mimo to mówi się o amerykańskim patriotyzmie.

Nacjonalizm to szczególne przywiązanie do własnego narodu. Określony naród jest faworyzowany, ale nie kosztem innego narodu. Prawdziwi nacjonaliści współpracują z innymi narodami uważając, że każdy naród ma prawo do swojej przestrzeni życiowej. Niemiecy naziści przedstawiali się, jako „nationalisten”, ale nie byli nimi biorąc pod uwagę polskie znaczenie tego słowa. Niemieckie słowo „nationalismus” powinno być tłumaczone na polskie słowo „szowinizm” gdyż znaczeniowo jest identyczne.

Szowinizm to negatywnie wypaczony patriotyzm lub nacjonalizm. Szowiniści nie uznają praw innych narodów i dążą do własnych sukcesów kosztem innych. Jest to, więc faworyzowanie własnego narodu przy jednoczesnej nienawiści innych.

Dopiero po takim zdefiniowaniu tych pojęć możemy odpowiedzieć na pytanie czy słudzy pomazańcowi mogą czuć wspólnotę z mieszkańcami danego państwa lub z własnym narodem.

Zastanówmy się, więc co na ten temat mówi Pismo Święte?

Jak powstały narody?

Narody powstają w sposób bardzo naturalny jak sama nazwa wskazuje wywodzą się z jednego rodu. Na rodzie powstał naród. Gdzieś kiedyś ktoś miał dzieci a te dzieci miały kolejne i tak ród tego człowieka utworzył naród. Rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana, ale dla naszych rozważań nie dość istotna by ją szczegółowo omawiać. Jednak z tego powodu w Nowym testamencie słowo naród oddane jest przez słowo ethnos, czyli lud w sensie etnicznym. Kiedy czytamy o narodach to faktycznie czytamy o tych ludach. Jak więc doszło do tego, że powstało więcej narodów (ludów)?

Dzieje 17:26 On też z jednego człowieka uczynił wszystkie narody (ἔθνος - ethnos) ludzkie, żeby zamieszkiwały na całej powierzchni ziemi, i on ustanowił wyznaczone czasy oraz ustalone granice zamieszkiwania ludzi.

Sens powyższej wypowiedzi jest taki, że to Bóg doprowadził do podziału ludzi na narody (ludy) i wyznaczył każdemu określone granice. Czy podział na narody może, więc być złym pomysłem? Zdecydowanie nie! Jednak słudzy złego będą nam wmawiać, że wszystkie nieszczęścia na świecie są spowodowane wojnami między rywalizującymi narodami. Pamiętajmy jednak, że Bóg każdemu narodowi wyznaczył określone granice. Jeśli więc dochodzi do wojen to raczej z powodu łamania ustanowionego przez Boga porządku.

Podział na narody miał określony cel, który jest skutecznie realizowany aż do dnia dzisiejszego. Chodzi o to by nie doszło do globalizacji, czyli do tego, co miało miejsce przed Potopem. Zaraz po potopie jak tylko ludzie zaczęli się rozmnażać, poddani złego podjęli próbę przejęcia władzy nad wszystkimi ludźmi na ziemi. Jeden rząd światowy to nie jest nowy cel. Zły realizował go już w czasach Nemroda. W tym celu budowano potężne miasto z wierzą Babel, w której wszyscy mieli zjednoczyć się w kulcie jakiś bóstw. Wówczas Bóg doprowadzając do pojawienia się różnych języków sprawił, że ludzie rozeszli się po całym świecie tworząc narody.

Obecnie przeciwnicy Boga robią dokładnie to, co wówczas im się nie udało i nawet specjalnie się z tym nie kryją, czego przykładem jest budynek parlamentu europejskiego stylizowany na wierzę Babel. Cel jest oczywisty zjednoczyć wszystkie narody pod jeden światowy rząd. Dokładnie tego pragnie największy wróg Boga i ludzi szatan. Każdy, więc kto działa przeciw istnieniu państw narodowych i popiera unie światową współpracuje ze sługami niegodziwca i walczy przeciw Bogu.

To, że obecnie narody toczą między sobą wojny jest wynikiem działań niegodziwca, władcy tego świata. Księga Objawienia zapowiada, że demony zwodzą ludzi przeciw Bogu.

Objawienie 16:14 Są to w rzeczywistości wypowiedzi natchnione przez demony i dokonują znaków, i wychodzą do królów całej zamieszkanej ziemi, żeby ich zgromadzić na wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego.

Narody zostaną pobite, ale niezniszczone gdyż będzie je pasł rózgą żelazną.

Objawienie 19:15 A z jego ust wychodzi ostry, długi miecz, aby mógł nim uderzyć narody, i będzie je pasł rózgą żelazną. On też depcze winną tłocznię gniewu srogiego zagniewania Boga wszechmocnego.

(21) A pozostali Byli pozabijani długim mieczem siedzącego na koniu, mieczem, który wychodził z Jego ust. I wszystkie ptaki nasyciły się ich ciałami.

A co będzie później?

Objawienie 20:1 I ujrzałem anioła zstępującego z nieba z kluczem od otchłani i wielkim łańcuchem w swej ręce. (2) I schwytał smoka, pradawnego węża, którym jest Diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. (3) I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i nad nim opieczętował, żeby już nie wprowadzał w błąd narodów, aż się skończy tysiąc lat. Potem ma być wypuszczony na krótki czas.

Szatan ma być uwięziony po to by nie zwodził nadal narodów. Więc narody będą istniały nawet po tej bitwie nazywanej czasem Armagedonem. Przez tysiąc lat niegodziwiec nie będzie nikogo zwodził. Kiedy zostanie wypuszczony to nadal będą istniały narody gdyż czytamy…

Objawienie 20:7 A gdy tylko się skończy tysiąc lal. Szatan zostanie wypuszczony ze swego więzienia (8) i wyjdzie, by wprowadzić w błąd narody na czterech narożnikach ziemi, Goga i Magoga, aby je zgromadzić na wojnę. Liczba ich jak piasek morza.

Aż do tego momentu ludzie na ziemi będą podzieleni na narody w sensie grup etnicznych. Przeciwnicy Boga postanowili, więc wcześniej zmieszać wszystkich ludzi na ziemi pod hasłem multikulti. W ten sposób miały zniknąć różnice między narodami pod szczytnym hasłem jedna wielka rodzina. Plan wydawał się być genialnym rozwiązaniem. Mieli władzę, posiadali potrzebne na ten cel pieniądze, więc zaczęli działać. I co się okazało? Narody w niewielkim stopniu się mieszają. W USA powstają dzielnice, w których obowiązują zwyczaje z innych narodów. Ludzie żyją tam nie znając w ogóle języka angielskiego. Nie muszą, bo te dzielnice są jednej określonej narodowości. O tym problemie mówi Max Kolonko w korespondencji z USA „Imigracja do USA”. Już prawie całe miasta są jednolite narodowo. Z jakiegoś powodu narody nie chcą się mieszać ze sobą. W Europie politycy coraz głośniej przyznają, że multikulti nie działa. Imigranci zamiast się mieszać to podbijają nowe tereny stopniowo wypierając poprzedni naród. Kolejne plany wrogów Boga nie udają się.

Niektóre narody znikną z mapy zwłaszcza te, które wyprą się wiary w Boga. Mówi o tym Jurij Bezmienow w wykładzie na temat niszczenia narodów. Podział na grupy etniczne (narody) będzie zawsze aż do dnia, kiedy Chrystus zaprowadzi swoje królestwo.

Galatów 3:8 A Pismo, widząc naprzód, iż ludzi z narodów Bóg uzna za prawych dzięki wierze, zawczasu oznajmiło Abrahamowi dobrą nowinę, mianowicie: "Poprzez ciebie będą pobłogosławione wszystkie narody".

W ostatecznym rozrachunku, gdy dojdzie do zjednoczenia wszystkiego, co w niebie i na ziemi to oczywiście dojdzie też do zjednoczenia narodów. Jednak nawet w opisie końcowym całej Biblii, gdy czytamy o osiągnięciu zbawienia czytamy także o narodach.

Objawienie 21:24 I w jego świetle będą chodziły narody, i wniosą do niego królowie ziemi swój przepych.

Wiedząc o tym wszystkim nie możemy krytycznie patrzeć na istnienie narodów. Nie możemy też działać w celu zniesienia różnic między narodami, bo to byłoby działaniem przeciw woli Bożej. Oczywiście nie ma też nic złego w poczuciu przynależności do określonego narodu. W Nowym Testamencie czasem czytamy o kimś, że jest określonej narodowości, czyli chrześcijanie po poznaniu prawdy i oddaniu się na służbę Pomazańcowi nie wyparli się swojego pochodzenia narodowego.

Chrystus rodząc się, jako człowiek był członkiem żydowskiego narodu i kiedy nazywano go Żydem nie zaprzeczał. Wskazując na różnice między Samarytanami a Żydami mówił o tych drugich MY, czyli siebie zaliczał do narodowości żydowskiej.

Jana 4:22 Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów.

Wprawdzie posłaniec Chrystusa Paweł słusznie twierdził, że przed Pomazańcem wszyscy są równi…

Rzymian 10:12 Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest, bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają.

…to jednak sam przyznawał się do swojego pochodzenia.

Dzieje 22:1 Bracia i ojcowie, słuchajcie, co teraz do was powiem na swoją obronę. (2) Usłyszawszy, że mówi w języku hebrajskim, uciszyli się jeszcze bardziej. (3) Ja jestem Żydem - mówił - urodzonym w Tarsie w Cylicji. Wychowałem się jednak w tym mieście, u stóp Gamaliela otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy wszyscy dzisiaj służycie.

Innym razem Paweł pisze…

Galatów 2:3 Ale nie zmuszono do poddania się obrzezaniu nawet Tytusa, mego towarzysza, mimo że jest Grekiem.

Jak widzimy Tytus po nawróceniu się na drogę Pana nie przestał być Grekiem.

Ciekawą relację poznajemy w sprawozdaniu Łukasza.

Łukasza 7:2 Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. (3) Skoro setnik posłyszał o Jeszu, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę. (4) Ci zjawili się u Jeszu i prosili Go usilnie: Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył - mówili - (5) miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę.

Argumentem by kogoś uzdrowić była miłość do narodu, czyli nacjonalizm według dzisiejszej terminologii. I co robi Jeszu? Decyduje się uzdrowić sługę tego człowieka, co to miłuje naród żydowski. Być może były inne przyczyny, dla których Jeszu zdecydował się pomóc setnikowi a więc prawdopodobnie Rzymianinowi, ale Duch Święty zadbał byśmy poznali tylko tą jedną przyczynę, którą dziś byśmy nazwali nacjonalistyczną.

Jeśli dobrze się zastanowić to miłość do narodu w tym przypadku przejawiała się w tym, że człowiek ten troszczył się o ludzi określonej narodowości. Jest to, więc rodzaj miłości. Jeśli więc nasz nacjonalizm jest oparty na miłości a pozbawiony szowinizmu, czyli nienawiści to jest on jak najbardziej dobry. Podkreślam to raz jeszcze. Nacjonalizm, jako miłość do narodu jest dobry pod warunkiem, że jest całkowicie pozbawiony nienawiści do kogokolwiek. Jeśli ktoś będzie się upierał, że nacjonalizm polega na nienawiści to znaczy, że używamy tego samego słowa, ale w zupełnie innym sensie.

Bardzo ciekawe też jest proroctwo mówiące, że Pan nasz Jeszu umarł za naród żydowski. Wprawdzie czytamy, że nie tylko za naród, ale ten szczegół jest tez wyeksponowany.

Jana 11:48 Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. (49) Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, (50) że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród. (51) Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jeszu miał umrzeć za naród, (52) a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno.

Wprawdzie Chrystus umarł za wszystkie dzieci Boże to jednak umarł też za naród żydowski, co zostało szczególnie tu podkreślone. Można to też opisać inaczej Pomazaniec umarł za naród żydowski a przy okazji skorzystali inni ludzie i inne narody.

Miłość do własnego narodu to nic innego jak miłość do rodziny w szerszym znaczeniu. W sensie ludzkim najpierw troszczymy się o własną rodzinę a później o dalszą, znajomych, własny naród aż na końcu o wszystkich ludzi. Taka kolejność jest czymś naturalnym gdyż nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim, więc pomagamy tym, co są najbliżej nas.

Kiedy jednak przebywamy na obczyźnie nadal troszczymy się o swoich bliskich, ale też mamy na uwadze pomyślność narodu, który nas gości. To nie jest mądrość wymyślona przeze mnie. Taką radę Bóg udzielił Izraelitom, gdy byli gośćmi w obcej ziemi.

Jeremiasza 29:7 Starajcie się o pomyślność kraju, do którego was zesłałem. Módlcie się do Pana za niego, bo od jego pomyślności zależy wasza pomyślność.

Postawa, jaką słudzy Boży mieli przejawiać na obcej ziemi najbardziej w omawianym dziś temacie pasuje do słowa patriotyzm. Naród żydowski na obcej ziemi ma troszczyć się o pomyślność tego kraju. Niestety naród żydowski przeważnie przejawiał postawę, którą w naszych rozważaniach nazwalibyśmy szowinizmem, czyli niechęcią a nawet wrogością do innych narodów. Jest to postawa zupełnie obca sługom pomazańcowym. Każdy, kto wierzy w Jeszu Pomazańca powinien przejawiać miłość także tą do własnego narodu lub do narodów, wśród których przyszło mu żyć.

Nie należy jednak w popadać w przesadną cześć państwu, jako ideologii. Miłość nasza jest skierowana do ludzi, jako członków określonego narodu a nie do symboli państwowych. Bardzo niebezpieczne byłoby oddawanie czci symbolom takim jak flaga czy godło. Szacunek nie oznacza czci. Szanujemy, więc symbole, ale nie popadamy w bałwochwalstwo wykonując jakieś rytuały przed symbolami państwowymi.

Początek 10 przykazań w Biblii wygląda tak:

2 Mojżeszowa 20:2 Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. (3) Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! (4) Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! (5) Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył
________________
krzysztof sługa pomazańcowy