Kard. Müller wyjaśnił: „Deklaracje dogmatyczne mogą mieć przymiot nieomylności, jeśli ich treść wywodzi się z Pisma Świętego i Tradycji apostolskiej Słowa Bożego oraz gdy są formalnie przedstawiane do wierzenia przez właściwy autorytet Magisterium papieża i biskupów przy pomocy Ducha Świętego jako prawda objawiona przez Boga”.

Niemiecki hierarcha podkreślił, że „nowe publiczne objawienie nie jest przyjmowane [przez papieża i biskupów] jako takie, które stanowi część Bożego depozytu wiary”. Oznacza to także, że ani sobór, ani papież nie mają mocy anulowania „wcześniejszego dogmatu albo określenia na przykład, że natura sakramentu święceń kapłańskich nie obejmuje wymogu męskiej płci tych, którzy je przyjmują”. Nie ma też takiej możliwości, by wprowadzili oni np. tzw. „śluby” osób tej samej płci.

„W skrajnym przypadku papież mógłby zostać heretykiem jako osoba prywatna i tym samym automatycznie utracić swój urząd, jeśli sprzeczność z objawieniem i dogmatycznym nauczaniem Kościoła jest oczywista” – oświadczył kard. Müller, wyrażając stanowisko, które wcześniej w swojej książce przedstawił św. Robert Bellarmine, doktor Kościoła żyjący na przełomie XVI i XVII wieku.

Św. Bellarmine w swoim dziele powoływał się z kolei na ojców Kościoła, cytując św. Cypriana, który pisał o kontrowersji dotyczącej antypapieża Nowacjana. Przedstawiając argumentację św. Cypriana, Bellarmine stwierdzał: „podstawą tego argumentu jest to, że oczywisty heretyk nie jest w żadnym razie członkiem Kościoła, to znaczy ani duchowo, ani cieleśnie, co oznacza, że nie jest nim na mocy związku wewnętrznego ani zewnętrznego”.

Przytaczając przykład Judasza, kard. Müller zaznaczył, że „urzędnicy Kościoła w historii i w czasach obecnych także zawodzili i nadużywali swego urzędu egoistycznie lub mając wąskie horyzonty umysłowe”. Ponadto „każdy papież musi rozróżniać ściśle pomiędzy jego zadaniem a nim samym jako osobą prywatną” i w związku z tym „nie może narzucać swoich preferencji innym chrześcijanom”. Nie może też – a to samo dotyczy biskupów – „obdarzać swoich niekompetentnych lub skorumpowanych przyjaciół kościelnymi synekurami”.

Nawiązując do słów samego Chrystusa z Ewangelii św. Łukasza, kard. Müller jako „najlepszy sposób”, w jaki wierni mogą „wspierać papieża i biskupów”, wskazał modlitwę.