Prezydent Czech: Transpłciowi ludzie są dla mnie obrzydliwi

Komentując w telewizyjnym wywiadzie węgierską ustawę zakazującą udostępniania niepełnoletnim jakichkolwiek treści "przedstawiających lub promujących homoseksualizm lub zabiegi zmiany płci" prezydent Czech Miloš Zeman powiedział, że osoby transpłciowe są dla niego "obrzydliwe".

Aktualizacja: 27.06.2021 19:35 Publikacja: 27.06.2021 18:51

Prezydent Czech: Transpłciowi ludzie są dla mnie obrzydliwi

Foto: PAP/CTK

Węgierski parlament zatwierdził w ubiegłym tygodniu ustawę, która zakazuje rozpowszechniania w szkołach materiałów uznanych za promujące homoseksualizm lub zmianę płci. Spotkało się to z protestami i krytyką ze strony grup obrońców praw człowieka i partii opozycyjnych. Z powodu ustawy Węgry zostały potępione m.in. przez Niemcy i Holandię. Sprzeciw wyraziła także szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

- Niedawno przyjęty węgierski projekt ustawy chroni prawa dzieci, gwarantuje prawa rodziców i nie odnosi się do praw orientacji seksualnej osób powyżej 18 roku życia, więc nie zawiera żadnych elementów dyskryminacyjnych - odpierał zarzuty premier Węgier Viktor Orbán.

Czytaj także:
UE podejmie kroki przeciwko Węgrom w związku z ustawą anty-LGBT

O ustawę w wywiadzie telewizyjnym pytany był prezydent Czech Miloš Zeman.

- Jeśli przechodzi się operację zmiany płci, w zasadzie popełnia się przestępstwo samookaleczenia - powiedział polityk. - Każda operacja niesie ze sobą ryzyko i cóż, ci transpłciowi ludzie są dla mnie obrzydliwi - zadeklarował czeski prezydent.

- Viktor Orbán mówi, że nie jest przeciw osobom homoseksualnym, lecz przeciw manipulowaniu nie tylko rodzicami, ale też dziećmi w wychowaniu seksualnym - mówił Zeman. - Nie widzę powodu, by się z nim nie zgadzać, ponieważ jestem całkiem zirytowany sufrażystkami, ruchem Me Too i (festiwalem - red.) Prague Pride - dodał.

Miloš Zeman zaznaczył, że jeśli ktoś należy do mniejszości seksualnej, to jest to jego wewnętrzna sprawa.

Prezydent stwierdził, że gdyby był młodszy, zorganizowałby w Pradze dużą demonstrację osób heteroseksualnych, by pokazać, "jakie to bezsensowne". Według niego, tego typu demonstracje nie mają sensu, bez względu na to, czy organizowane są przez mniejszości, czy przez większość seksualną. Powtórzył, że chodzi o "bardzo intymne" sprawy.

Węgierski parlament zatwierdził w ubiegłym tygodniu ustawę, która zakazuje rozpowszechniania w szkołach materiałów uznanych za promujące homoseksualizm lub zmianę płci. Spotkało się to z protestami i krytyką ze strony grup obrońców praw człowieka i partii opozycyjnych. Z powodu ustawy Węgry zostały potępione m.in. przez Niemcy i Holandię. Sprzeciw wyraziła także szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

- Niedawno przyjęty węgierski projekt ustawy chroni prawa dzieci, gwarantuje prawa rodziców i nie odnosi się do praw orientacji seksualnej osób powyżej 18 roku życia, więc nie zawiera żadnych elementów dyskryminacyjnych - odpierał zarzuty premier Węgier Viktor Orbán.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"
Polityka
Donald Trump reklamuje Biblię. Sprzedawaną za 59,99 dolarów