[TYLKO U NAS] Ks. dr hab. K. Bielawny: Zafundowaliśmy sobie dramat depopulacyjny na własne życzenie

Zafundowaliśmy sobie dramat depopulacyjny na własne życzenie. Taki eksperyment na ludziach. Co z tego mamy? Mamy zapaść demograficzną – zwracał uwagę ks. dr hab. Krzysztof Bielawny we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że Niemcy, które przez setki lat były potęgą, od początku XXI wieku wyludniają się. Jest coraz mniej rodowitych Niemców, których miejsce zajmują obcokrajowcy z Europy i spoza niej. Aż ok. 32 mln obywateli niemieckich to imigranci bądź ich potomkowie. W dużej mierze są to muzułmanie.

– Rodowitych Niemców w Niemczech jest dziś ok. 50 mln. I to nie młodego społeczeństwa, tylko społeczeństwa praktycznie poprodukcyjnego. Zatem rodzi się pytanie, co będzie za chwilę –  wskazał rozmówca Radia Maryja.

Porównał sytuację demograficzną Niemiec i Indonezji, które przez długi czas miały bardzo podobną liczbę ludności i dynamikę wzrostu demograficznego.

– Od początku XX wieku do lat 60-tych te dwa kraje bardzo podobnie się rozwijały co do liczby ludności. Pomijam tu element ekonomiczny, element historyczny. Ludność w tych krajach praktycznie identycznie się rodziła i rozwijała. Mamy bardzo podobne dane szacunkowe, ale po roku 1960 Indonezja przyspiesza, następuje boom demograficzny i dzisiaj ma ponad 272 mln (według niektórych danych 277 mln) mieszkańców, a Niemcy zostają przy 82 mln. Pytam: „Co się stało w Niemczech, że dzieci przestały się rodzić?” – mówił ks. dr hab. Krzysztof Bielawny.

Oprócz dwóch wojen światowych i legalizacji tzw. aborcji istniał jeszcze jeden czynnik, który zniszczył niemiecką demografię.

– W 1961 r. w Niemczech zostaje wprowadzona do sprzedaży pigułka antykoncepcyjna. Kiedy patrzymy na współczynniki dzietności, które się pomniejszają, antykoncepcja – a szczególnie pigułka antykoncepcyjna -zabrała dynamizm demograficzny. Zniszczyła boom demograficzny, który był przez tyle lat – zwrócił uwagę duchowny.

Dodał, że kiedy mówimy o depopulacji, skupiamy się przede wszystkim na skutkach.

– Niewielu chce się zatrzymać nad przyczynami tego, co się stało. Cała rewolucja seksualna, która przyszła do Niemiec, zabrała dynamizm demograficzny, deprawując młodzież, deprawując dzieci, wprowadzając związki jednopłciowe, a za czasów lewicowego kanclerza Gerharda Schrödera w 1999 r. gender stało się przewodnią ideą rządu niemieckiego – zaznaczył kapłan.

Podkreślił, że kiedy zdeprawuje się młodego człowieka, nie będzie on w stanie założyć rodziny czy wychować dzieci. Problem ten dotyczy także Polski i – jak dodał – jest on nawet poważniejszy, gdyż tzw. aborcja została wprowadzona u nas wcześniej niż w Niemczech i odebrała nam tym samym większą liczbę dzieci.

– Zafundowaliśmy sobie dramat depopulacyjny na własne życzenie. Taki eksperyment na ludziach – zabić dziecko, pozwolić ludziom na antykoncepcję, zdeprawować dzieci i młodzież, wprowadzić związki cywilne. Co z tego mamy? Mamy zapaść demograficzną. Coraz więcej starszych, coraz mniej dzieci. Kto ma dzieci, ten ma przyszłość, kto ma dziadków, ten ma przeszłość – skonkludował ks. dr hab. Krzysztof Bielawny.

Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl