Menadżer Krzysztofa Krawczyka poinformował na swoim facebookowym profilu o śmierci artysty.
„Zmarł KRZYSZTOF KRAWCZYK R.I.P.” – napisął Kosmala w wielkanocny poniedziałek 5 kwietnia o godz. 16:47
Jak Podał Polsat News Krawczyk dzisiaj rano źle się poczuł. Został zabrany do szpitala i tam zmarł.
Krzysztof Krawczyk zmagał się ostatnio z koronawirusem, którym zaraził się pomimo podwójnego zaszczepienia preparatem firmy Pfizer.
„Jestem w szpitalu. Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu. Proszę, nie nękajcie moich bliskich. Mogę tylko Was prosić o modlitwę. Nawet szczepienie Pfizerem nie pomogło” – napisał 23 marca na swoim profilu Krawczyk.
W Wielką Sobotę opuścił szpital. Napisał wówczas:
„Kochani! Jestem w domu! Do mojej sypialni wpadają 2 promyki słońca: wiosenny przez okno i Ewunia przez drzwi. Dziękuję za modlitwę i życzenia! Zdrowia wszystkim życzę, nie dajmy się wirusowi!”
Krzysztof Krawczyk miał 74 lata.
Żegnaj mistrzu.
Krzysztof Krawczyk, jeden z najbardziej znanych polskich wokalistów, urodził się 8 września 1946 r. w Katowicach. Zadebiutował w 1963 r. zespole Trubadurzy.
Karierę solową rozpoczął dziesięć lat później. W latach 70. wylansował wiele przebojów, m.in. „Jak minął dzień”, „Parostatek”, „Pamiętam Ciebie z tamtych lat”.
Od tamtego czasu występował w wielu krajach Europy i w USA. Nagrał dziesiątki płyt. W 2004 r. wraz z pozostałymi członkami zespołu Trubadurzy został odznaczony przez Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego Złotym Krzyżem Zasługi.
„Nawet szczepienie Pfeizerem nie pomogło.” Krzysztof Krawczyk w szpitalu. Prosi o modlitwę