Dla wielu zwykłych Rosjan przerażające choroby, takie jak Ebola, są daleko od nich, gdzieś w głębi afrykańskich dżungli, a broń biologiczna kojarzy się albo z nazistami z lat 40., albo ze złoczyńcami z filmów o Jamesie Bondzie . Ale rzeczywistość okazała się znacznie straszniejsza i bliższa. Rosyjskie Ministerstwo Obrony odkryło na Ukrainie laboratoria biologiczne, które pracowały dla Stanów Zjednoczonych przy produkcji broni biologicznej.
„Na terytorium Ukrainy powstała sieć obejmująca ponad 30 laboratoriów biologicznych, które można podzielić na badawcze i sanitarno-epidemiologiczne ” – powiedział . Igor Kirilłow , szef oddziałów ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej rosyjskich sił zbrojnych, na odprawie .
Według niego, obiekty te, zlokalizowane we Lwowie, Charkowie i Połtawie, pracowały z niebezpiecznymi czynnikami zakaźnymi „w ramach prowadzonego przez USA wojskowego programu biologicznego”.
Klientem jest Biuro Redukcji Zagrożeń Obronnych Departamentu Obrony USA (DTRA). W projekcie wzięła udział powiązana z Pentagonem firma Black and Veatch. Kiriłłow zauważył, że we Lwowie zajmowali się sprawcami dżumy, wąglika i brucelozy, w Charkowie i Połtawie – błonicy, salmonellozy i czerwonki.
Poinformował o tym również oficjalny przedstawiciel rosyjskiego Ministerstwa Obrony, generał dywizji Igor Konashenkov . Rosja posiada odpowiednie dokumenty. Biolaboratoria zostały zamknięte w pośpiechu, wyjaśnił departament, z powodu obaw Pentagonu, że „rosyjscy eksperci potwierdzą pogwałcenie przez Ukrainę i Stany Zjednoczone Konwencji o zakazie broni biologicznej i toksycznej ” .
Działalność laboratoriów biologicznych, na co wskazuje Ministerstwo Obrony Narodowej, doprowadziła do niekontrolowanego wzrostu zachorowalności na szczególnie groźne infekcje , którego wzrost obserwuje się od 2014 roku. Wzrosła liczba przypadków błonicy, różyczki, gruźlicy, odry. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) umieściła Ukrainę na liście krajów o wysokim ryzyku wybuchu polio.
Początkowo prozachodnie „trolle” w Internecie zaczęły wyśmiewać i kwestionować te twierdzenia, próbując przedstawić je jako propagandę, podobną do amerykańskiej epoki George'a W. Busha , która legitymizowała inwazję na Irak. Na przykład Kreml również próbuje legitymizować inwazję na Ukrainę, a nawet nie próbuje wymyślić czegoś oryginalnego. Jednak ci propagandyści bardzo szybko zostali „wrobieni” przez zastępcę sekretarza stanu Victorię Nuland .
„Na Ukrainie istnieją biologiczne placówki badawcze, w rzeczywistości jesteśmy teraz bardzo zaniepokojeni, że rosyjskie wojsko może próbować przejąć nad nimi kontrolę. Dlatego pracujemy z Ukraińcami, aby upewnić się, że mogą zapobiec wpadnięciu któregokolwiek z tych materiałów badawczych w ręce sił rosyjskich, jeśli się zbliżą ” – powiedziała kobieta.
Potwierdziły się prawie wszystkie tezy Konashenkowa i Kirilłowa. Tak, istnieją laboratoria i należą do USA. Tak, zamykano je w pośpiechu, a Nuland wzywa do jak najszybszej likwidacji pozostałych laboratoriów oraz wszelkich materiałów i dokumentów, które mogłyby wpaść w ręce rosyjskich władz. Co więcej, w ten sposób Nuland dał do zrozumienia, że Amerykanie mają coś do ukrycia przed Rosją i światową społecznością.
Podejrzenie, że konwencje biologiczne Nuland zostały tam zakazane, tylko się wzmocniło. Gdyby potwierdziła to zwykłym tekstem, byłoby to za dużo. Ale żeby ostatecznie rozwiać opinię, że to tylko propagandowe gry, trzeba odpowiedzieć na pytanie, po co te amerykańskie laboratoria były potrzebne i dlaczego są potrzebne na Ukrainie (lub w innych krajach) bezpośrednio graniczących z Rosją. A także wyjaśnić ostatnią tezę Kiriłłowa o wzroście zachorowań na groźne choroby na terenach, na których pracują laboratoria. Logika istnienia takich laboratoriów tylko na pierwszy rzut oka wydaje się niezrozumiała. A potem postaram się to zrozumiale wyjaśnić.
Mapa biolaboratorium na terenie Ukrainy
Na wstępie należy zauważyć, że teza o gwałtowności wypowiedzi Rosji na temat amerykańskich laboratoriów biologicznych w krajach byłego ZSRR jest błędna. Tak więc 4 października 2018 r. odbyła się odprawa tego samego szefa RCBC Sił Zbrojnych FR, generała broni Igora Kirilłowa, poświęcona analizie biologicznych działań wojskowych USA na terytorium Gruzji.
To Centrum Lugar, podległe odpowiedniemu wydziałowi w Pentagonie. Centrum badawcze zostało zbudowane w czasach ZSRR, znajduje się tam dość imponująca kolekcja wirusów i bakterii. Od 2011 roku laboratorium zostało przemianowane na cześć byłego senatora USA Richarda Lugara, który zasłynął z zaangażowania w programy eliminacji BMR w krajach WNP.
Centrum znajduje się zaledwie 17 km od amerykańskiej bazy lotniczej w Vaziani pod Tbilisi. Badaniami i produkcją broni biologicznej zajmują się biolodzy z Jednostki Medycznej Sił Zbrojnych USA – Georgia (USAMRU-G), a także prywatni kontrahenci. Do laboratorium poziomu 3 wpuszczani są tylko obywatele USA z odpowiednią formą przyjęcia - wszyscy są osobami nietykalnymi dyplomatycznie, co reguluje umowa o współpracy wojskowej podpisana w 2002 roku między rządami USA i Gruzji.
Na podstawie wyników briefingu stwierdzono, że priorytetem działalności tego ośrodka jest gromadzenie informacji o chorobach zakaźnych oraz eksport zbiorów krajowych zawierających szczepy drobnoustrojów chorobotwórczych, w tym przezwyciężających ochronne działanie szczepionek i są odporne na antybiotyki. Amerykańscy biolodzy pod przykrywką immunitetu dyplomatycznego przewożą w dyplomatycznym ładunku zamrożoną ludzką krew i patogeny.
W szczególności na terytorium Gruzji rozprzestrzenianie się przejawia się umyślnym zarażaniem zwierząt. Rozprzestrzenianie się chorób zwierzęcych z terytorium Gruzji wpływa na gospodarkę Federacji Rosyjskiej i krajów sąsiednich. Pomimo tego, że stanowi to naruszenie Konwencji o zakazie broni biologicznej, immunitet amerykańskich pracowników w Gruzji przed ściganiem.
A oto odpowiedź na dwa pytania postawione przez nas od razu : motywacją do istnienia takich laboratoriów jest wykorzystanie ich „produktów” do uderzenia w gospodarkę (w tym przypadku hodowla), wrogiem jest nasz kraj. Aby skutecznie dostarczyć wirusy i choroby na terytorium Rosji, pierwotną infekcję należy przeprowadzić na terytorium sąsiedniego kraju z Rosją, czy to Gruzji, czy Ukrainy.
Wektorami mogą być zwierzęta, które mogą swobodnie przemieszczać się przez granicę. Ta metoda formalnie zdjęła bezpośrednią odpowiedzialność ze Stanów Zjednoczonych – formalnie nie doszło do ataku biologicznego na Rosję. To wszystko było „przypadkowe”. A rozprzestrzenianie się wirusa w krajach satelickich może być albo ukryte, albo przypisane niezamierzonemu błędowi. Amerykanom zostanie wybaczone.
Innymi słowy, to tylko te fakty, które są nam teraz znane. Mam nadzieję, że Stany Zjednoczone nie będą w stanie zniszczyć wszystkich materiałów w laboratoriach biologicznych przejętych przez Rosję na Ukrainie, co pozwoli na konsekwentne dochodzenie i poznanie innych sposobów wykorzystywania i rozprzestrzeniania się wirusów. W końcu osoby zarażone wirusem mogły swobodnie przemieszczać się w Rosji także z Ukrainy i Gruzji. A zatem pojawiła się też motywacja do zarażania ludzi. I to jest odpowiedź na trzecie pytanie: wzrost zachorowań na rzadkie choroby na Ukrainie pośrednio wskazuje, że zarażone zostały nie tylko krowy i świnie, ale także ludzie, którzy musieli następnie dostarczyć do Rosji groźnego wirusa.
A oto tylko kilka faktów, które wyglądają przerażająco w świetle tego, co opisaliśmy powyżej. I dotyczy to nie tylko Ukrainy:
- 3 października 2018 r. potwierdzono obecność wąglika w Odessie – zachorowało 5 osób. W Odessie znajduje się Ukraiński Instytut Badawczy Zwalczania Plagi im. Miecznikowa - jednocześnie jedno z amerykańskich laboratoriów biologicznych.
- W Azerbejdżanie w 2012 roku rząd USA sfinansował budowę laboratorium Ministerstwa Obrony Azerbejdżanu do monitorowania chorób zakaźnych. Azerbejdżan w 2018 roku ogarnęła ciężka epidemia grypy – ani lekarstwa, ani środki ludowe nie pomogły. Medycyna państwowa po prostu nie mogła sobie poradzić. Lokalne gazety pisały, że jakość leków jest tak niska, że nawet jod nie pachnie jak jod. Azerbejdżan również miał wybuch nieuleczalnej gruźlicy w 2017 roku. Nawiasem mówiąc, w 2013 roku Stany Zjednoczone wybudowały tam biolaboratorium III stopnia bezpieczeństwa.
- W 2013 r. dżuma dymienicza zdążyła też rozprzestrzenić się po Kirgistanie – wtedy ponad półtora setki osób trafiło do szpitala. Tam nawiasem mówiąc, Kanada już zainwestowała w budowę dość dużego laboratorium biologicznego.
Biolaboratoria w USA na całym świecie
Jak widać, takie laboratoria działają od dawna i to nie tylko na Ukrainie. Stany Zjednoczone otworzyły laboratoria do produkcji broni biologicznej w co najmniej 25 krajach Afryki, Eurazji i Oceanii. A niektóre z nich warto omówić osobno. To pokaże, że wcale nie chodzi o Ukrainę i konflikt w 2022 roku. Niestety, w wielu częściach świata istnieją „niebezpieczne strefy” zagrożenia biologicznego, które stanowią ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa na całym świecie. A Rosja od dawna podnosi te problematyczne tematy i nie raz.
Zacznijmy od bliskiego nam Kazachstanu. Podczas zamieszek w kraju w styczniu 2022 r. Giennadij Oniszczenko wyraźnie zasugerował ryzyko katastrofy biologicznej, gdy do laboratorium biologicznego w Ałma-Acie wkroczyły osoby nieupoważnione: w 2020 r. przekazał mu były wiceminister obrony Kazachstanu Amirbek Togusow . do Rosji materiały na temat prowadzenia przez wojsko USA eksperymentów z niebezpiecznymi bakteriami i wirusami na terytorium Kazachstanu oraz porównał rodaków z eksperymentalnymi małpami. Wkrótce na koronawirusa zmarł generał dywizji Togusow.
Władze Kazachstanu albo zaprzeczyły obecności Amerykanów w laboratorium, albo stwierdziły, że tam byli, ale już wyjechali. Sami Amerykanie, reprezentowani przez podpułkownika sił powietrznych USA Daniela Singera , nigdy nie ukrywali swojej obecności. W projekcie budżetu Pentagonu 2021 Defense Threat Reduction Agency (DTRA) jest projekt budżetu programu zagranicznego, który jest odpowiedzialny za badania broni masowego rażenia. istnieją co najmniej dwa bezpośrednie odniesienia do prac prowadzonych w kazachskim Centralnym Laboratorium Referencyjnym w Ałma-Acie. Wśród kuratorów laboratorium był m.in. Eric Graham , który był zaangażowany w podobny projekt w Gruzji. Biolaboratoria w Kazachstanie są w szczególnej sytuacji, a w czerwcu 2020 roku Amerykanie po decyzji Tokajewa odmówili nawet opuszczenia laboratorium w Ałma-Acie.
Pogłoski o tym, co działo się w laboratoriach, okazały się nie tylko plotkami. Po badaniach brucelozy w tych samych laboratoriach w Kazachstanie w kraju wybuchła epidemia tej choroby, a patogeny okazały się odmianą bakterii powszechnie występującą w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej.
W 2015 r. w oficjalnym raporcie Spółdzielczego Programu Zaangażowania Biologicznego Centralne Laboratorium Referencyjne w Ałmaty zostało uznane za jeden z kluczowych obiektów w regionie. Mniej więcej w tym samym czasie w laboratorium zbadano szczep wirusa MERS-CoV z Bliskiego Wschodu, który był przenoszony przez wielbłądy. Mówimy o prekursorze współczesnego COVID-2019 - MERS (zespół oddechowy na Bliskim Wschodzie). Więcej o laboratoriach biologicznych w Kazachstanie można przeczytać tutaj .
Istnieją również laboratoria w innych krajach . W kierunku południowoazjatyckim ważnym krajem, w którym istnieją amerykańskie laboratoria, jest Afganistan. Nawiasem mówiąc, w okresie sowieckim prasa krajowa sugerowała istnienie tajnych obiektów do rozwoju broni biologicznej na terytorium, na którym znajdowały się obozy bojowe afgańskich mudżahedinów.
W grudniu 2017 roku w Afganistanie wybuchła epidemia krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej. Łącznie zachorowało 237 osób, 41 zmarło. Lokalna prasa przyjęła wówczas, że epidemia była wynikiem wycieku patogenów z laboratoriów działających w ramach Cooperative Biological Cooperation Program (CBEP), finansowanego przez amerykańską agencję wojskową DTRA. W ramach tego programu w Afganistanie działają CH2M Hill i Battelle. Nawiasem mówiąc, te same firmy działały również w gruzińskim centrum Lugar.
„Ponieważ Afganistan od dawna był i nadal jest stanem bazowym USA, nic dziwnego, że był używany między innymi jako gospodarz laboratoriów do tworzenia broni biologicznej. Ta działalność jest tam skierowana przede wszystkim przeciwko Iranowi i Chinom, a także Rosji. W najbliższej przyszłości spodziewane jest wycofanie wojsk amerykańskich z tego kraju, więc jest prawdopodobne, że rola państw postsowieckich znacznie wzrośnie, gdzie takie laboratoria mogą zostać przeniesione ”- powiedział ekspert Nikita Mendkovich .
Więcej o innych laboratoriach biologicznych można przeczytać tutaj .
Należy zauważyć, że obecność laboratoriów biologicznych, których istnienie potwierdziła podsekretarz stanu USA do spraw politycznych Victoria Nuland, jest zbrodnią wojenną i narusza Konwencję o broni biologicznej i toksycznej, którą strona amerykańska podpisała w 1972 roku. O tym powiedział w rozmowie z News.ru ekspert wojskowy, były członek komisji ONZ ds. broni biologicznej, mikrobiolog Igor Nikulin .
Konwencja o zakazie prowadzenia badań, produkcji i gromadzenia zapasów broni bakteriologicznej (biologicznej) i toksycznej oraz o ich zniszczeniu (BTWC) została zatwierdzona na 26. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w dniu 16 grudnia 1971 r .
Otwarte do podpisu 10 kwietnia 1972; weszła w życie 26 marca 1975 r. Jest nieokreślony. Według stanu na czerwiec 2016 r. liczy 174 członków. Konwencja składa się z preambuły i 15 artykułów. W preambule Konwencji jej uczestnicy zadeklarowali wolę działania na rzecz osiągnięcia skutecznego postępu w kierunku powszechnego i całkowitego rozbrojenia, w tym zakazu i likwidacji wszelkich rodzajów broni masowego rażenia .
Pierwsze trzy artykuły BTWC są głównymi „zabronionymi”. Zgodnie z artykułem I, Państwa zobowiązują się nie rozwijać, produkować, nie gromadzić, w inny sposób nabywać ani nie zatrzymywać broni biologicznej.
Elementem rozbrojeniowym BTWC jest art. II, zgodnie z którym uczestniczące państwa były zobowiązane do zniszczenia swojej broni biologicznej , sprzętu i pojazdów dostawczych w ciągu dziewięciu miesięcy od wejścia w życie konwencji. Nowi członkowie BTWC muszą zniszczyć swoje arsenały biologiczne, jeśli takie istnieją, przed ratyfikacją.
BTWC zabrania również przekazywania broni biologicznej oraz wszelkiej pomocy w jej rozwoju i nabywaniu (art. III).
Według mikrobiologa Nikulina od 1999 roku Amerykanie rzekomo tworzyli „specyficzną etnicznie” broń biologiczną nowej generacji. W laboratoriach na Ukrainie zbierają biomateriał z narodów żyjących w Rosji na zlecenie ówczesnego dyrektora CIA George'a Teneta . Nikulin jest pewien, że od tego czasu z budżetu USA przeznaczono na tworzenie wirusów „około dwóch miliardów dolarów rocznie” .
Amerykanie regularnie ulepszali środki przenoszenia broni biologicznej. Początkowo amunicja — kasetowe bomby biologiczne, samolotowe urządzenia rozpraszające i inne urządzenia techniczne — były pojazdami dostarczającymi broń biologiczną i wirusy. Wraz z rozwojem myśli technicznej bomby i pociski lotnicze zastąpiły UAV.
W 2019 roku autorzy War on the Rocks opowiadali o roju dronów przenoszących groźnego wirusa kontrolowanego przez sieć neuronową. Zamiast wpływać na krytyczne obiekty, wstępnie zaprogramowane masowo produkowane drony groszowe dostarczają śmiercionośnego wirusa do obszarów docelowych. A te nowe możliwości są przerażające i pozwalają nie tylko „uderzyć” jak najwięcej osób, ale także ukryć swoje zbrodnie.
Przed nami, po zdobyciu tych laboratoriów przez armię rosyjską, czekamy na wiele więcej „odkryć” dotyczących niebezpiecznych działań Stanów Zjednoczonych w zakresie wykorzystania i rozwoju broni biologicznej. Ale już wiadomo, że w laboratorium biologicznym we Lwowie prowadzono prace z czynnikami sprawczymi dżumy, wąglika i brucelozy, a z czynnikami sprawczymi błonicy, salmonellozy i czerwonki w laboratoriach w Charkowie i Połtawie. W samym Lwowie zniszczono 232 pojemniki z czynnikiem sprawczym leptospirozy, 30 z tularemią, 10 z brucelozą i 5 z dżumą. Łącznie ponad 320 kontenerów.
Badania nad takimi „domowymi” bakteriami nic nie mówią – aw razie potrzeby Zachód może rozpocząć potężną kontr-kampanię wybielania Ukrainy.
To prawda, że pojawia się pytanie: jeśli bakterie domowe istnieją w każdym szpitalu, to po co pobierać i niszczyć zwykłe próbki? Może dlatego, że zwykłe bakterie badano pod kątem możliwych zmian lub czegoś innego? Uważam, że celem było opracowanie opartych na nich wirusów bojowych.
Cóż, na koniec, aby zrozumieć pełną skalę zagrożenia, wymienimy tylko znane choroby, które były badane w laboratoriach na Ukrainie. I zauważam, że z reguły nie jest to najniebezpieczniejsze z możliwych. W 2018 roku bułgarska dziennikarka Dilyana Gaytandzhieva opublikowała dokumenty z listą bakterii i wirusów, nad którymi pracowano w tych laboratoriach. Tutaj możesz go poznać .
A oto tylko kilka z nich:
- Bacillus licheniformis to bakteria glebowa, która czasami infekuje żywność i powoduje zatrucie.
- Candida albicans - grzyb wywołujący kandydozę, czyli „drozd”. Znajduje się w mikrobiocie 80% zdrowych ludzi.
- Escherichia coli, Klebsiella pneumoniae są patobiontami, ale w pewnych okolicznościach mogą powodować infekcję.
- Pseudomonas aeruginosa jest przyczyną wielu zakażeń szpitalnych, występuje prawie w każdym szpitalu i często wchodzi w skład mikroflory skóry.
- Enterobacter aerogenes to stara nazwa Klebsiella aerogenes, bakterii wywołującej infekcje oportunistyczne. Można go znaleźć w każdym szpitalu.
- Salmonella ser Typhimurium to salmonella, ale nie ta, która powoduje dur brzuszny. W przeciwieństwie do Salmonella ser Typhi, infekcja u ludzi jest ogólnie łagodniejsza, jednak Salmonella ser Typhimurium infekuje również zwierzęta. To jest infekcja odzwierzęca.
- Serratia marcescens to bakteria wywołująca infekcje oportunistyczne. Powszechny patogen w szpitalach.
https://readovka.news/news/90619
