Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

11 lipca. W 1920 roku obył się plebiscyt na Warmii i Mazurach w sprawie przynależności państwowej tych terenów

Najważniejsze rocznice

Głosowanie przyniosło zdecydowany sukces stronie niemieckiej. Na zdjęciu przekazanie głosów regionu w budynku Rejencji Olsztyńskiej w dniu 16 sierpnia 1920.

fot.domena publiczna Głosowanie przyniosło zdecydowany sukces stronie niemieckiej. Na zdjęciu przekazanie głosów regionu w budynku Rejencji Olsztyńskiej w dniu 16 sierpnia 1920.

11 lipca 1920 roku na Powiślu, Warmii i Mazurach odbył się plebiscyt, decydujący o przyłączeniu tych ziem do Polski lub Niemiec.

Decyzja o rozstrzygnięciu sporu terytorialnego na drodze głosowania zapadła na konferencji pokojowej. Takie rozwiązanie przewidywał traktat wersalski, który wszedł w życie 10 stycznia 1920 roku. Termin plebiscytu został wyznaczony na 11 lipca i nie zmieniono go mimo zabiegów strony polskiej.

Niemcy od początku mieli dużą przewagę na terenach objętych plebiscytem. Kontrolowali policję i władzę administracyjną, dzięki czemu mogli nie tylko skuteczniej prowadzić agitację, ale także utrudniać działania Polaków. Na ich korzyść działał też fakt, że miejscowa ludność w większości związana była z Kościołem protestanckim. Pastorzy, głównie Niemcy, przyczynili się do upowszechnienia wizerunku Polski jako kraju wojującego katolicyzmu. Sytuacji Warszawy nie polepszała wreszcie także trwająca wojna z bolszewicką Rosją. Lato było okresem największych niepowodzeń Polaków na froncie.

W plebiscycie zdecydowana większość mieszkańców opowiedziała się za przyłączeniem spornych terenów do Niemiec. Po stronie polskiej opowiedziało się zaledwie 16 tysięcy osób, czyli 3,3% głosujących. W efekcie przy podziale, który przeprowadzono 27 sierpnia, Polsce przyznano tylko 3 wsi mazurskie, 5 wsi na Powiślu i koryto Wisły.

 

11 lipca 1943 roku miała miejsce „krwawa niedziela” na Wołyniu, kulminacyjny punkt rzezi wołyńskiej. Dla upamiętnienia tamtych wydarzeń, tego dnia w Polsce corocznie obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej.

„Krwawa niedziela” z 11 lipca 1943 roku była kulminacyjnym momentem rzezi wołyńskiej. Czystki etniczne na Wołyniu miały miejsce i wcześniej (za pierwszy masowy mord IPN uznaje akcję UPA przeprowadzoną 9 lutego 1943 roku w polskiej kolonii Parośla Pierwsza, w wyniku której zginęło 173 Polaków) i później. Jednak to wydarzenia z 11 lipca 1943 roku urosły do rangi symbolu.

O godzinie 3:00 w nocy oddziały UPA rozpoczęły skoordynowany atak na 150 miejscowości zamieszkanych przez Polaków, głównie w powiatach horochowskim i włodzimierskim. Przygotowana i zaplanowana akcja przebiegała pod hasłem „Śmierć Lachom”. Ludność polską mordowano w wyjątkowo brutalny sposób, grabiono jej majątek i podpalano domostwa.

Dokładna, ogólna liczba ofiar rzezi wołyńskiej nie jest znana. Historycy szacują, że w wyniku brutalnych ataków oddziałów OUN-B i UPA, nierzadko wspieranych przez miejscową ludność, zginęło 50-60 tysięcy osób – w zdecydowanej większości Polaków, zamieszkujących byłe województwo wołyńskie. W wyniku polskiego odwetu śmierć poniosło 2-3 tysiące Ukraińców.

Dla upamiętnienia tamtych wydarzeń 22 lipca 2016 roku Sejm przyjął uchwałę w sprawie oddania hołdu ofiarom ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II RP w latach 1943–1945. Podkreślano w niej, że „ofiary zbrodni popełnionych w latach 40. przez ukraińskich nacjonalistów do tej pory nie zostały w sposób należyty upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane zgodnie z prawdą historyczną ludobójstwem”.

Izba w uchwale oddała hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej Polskiej bestialsko zamordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”. W akcie wspomniano też o pomordowanych Żydach, Ormianach, Czechach i przedstawicielach innych mniejszości narodowych oraz Ukraińcach, którzy przeciwstawiali się zabijaniu Polaków.