CZEŚĆ MARYI

 

O POBUDKACH I ŚRODKACH NABOŻEŃSTWA

DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY

 

KS. JAKUB GÓRKA

 

CZĘŚĆ II.

Środki do nabycia prawdziwego nabożeństwa względem Matki Najświętszej

 

16. Przyjmowanie Komunii św. w uroczystości Maryi

 

"Pójdźcie, a jedzcie chleba mego i pijcie wino, którem wam roztworzyła". Przyp. IX, 5.

 

Te słowa Księgi Mądrości wkładają pobożni pisarze wraz z Kościołem w usta Maryi, zachęcając do przyjmowania Ciała i Krwi Chrystusowej w Komunii św. Gorąco pragnie Maryja, ta Matka pięknej miłości i nadziei świętej, abyśmy szli często do stołu Pańskiego i posilając się w czasie pielgrzymowania, nie ustawali w drodze do nieba: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy mnie pragniecie i najedzcie się owoców moich" (1).

 

1. Cieszy się Maryja, gdy godnie przyjmujemy chleb anielski, bo według powyższych zdań Pisma św. stosowanych do Maryi, Jej zawdzięczamy ten pokarm, stokroć cudowniejszy od manny, którą się posilali Izraelici na pustyni. Pięknie mówi św. Piotr Damiani: "Zastanówmy się nad tą prawdą, rozważmy, ileśmy winni Matce Bożej, jakie Jej dzięki składać należy za tak wielkie dobrodziejstwo. Albowiem to Ciało, które porodziła i w łonie swoim nosiła, uwijała w pieluszki, karmiła swym mlekiem, otaczała pieczołowitością i pieszczotami macierzyńskimi, jest tym samym Ciałem, które przyjmujemy u stóp ołtarzy naszych. Jej krew pijemy w Sakramencie okupu naszego. Wszelkie uwielbienia i podzięki, jakie byśmy mogli nieść Maryi, nie odpowiedzą godnie temu, co Ona nam wysłużyła. Ona bowiem w swych najczystszych wnętrznościach przygotowała nam Ciało najświętsze, którym się karmimy. Ewa podając nam owoc zakazany, pozbawiła uczestnictwa godów wiecznych i na piekielny głód nas skazała. Maryja zaś podaje owoc, który nam otwiera do niebiańskiej uczty podwoje i przy Aniołów sadowi stole" (2).

 

Kto zatem godnie przyjmuje Komunię św., czci w Jezusie Maryję. Któż nie zna gorącego pragnienia Jezusa, który nas tkliwie zaprasza do swej Wieczerzy: "Chodźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i obciążeni jesteście, a ja was ochłodzę" (3). "Pożądaniem pożądałem pożywać tej Paschy z wami pierwej, niżbym cierpiał" (4). Według starożytnej tradycji, Maryja po Wniebowstąpieniu Jezusa codziennie przyjmowała Komunię św. i była w tym Mistrzynią dla pierwszych chrześcijan, którzy "trwali w nauce Apostolskiej i w uczestnictwie łamania chleba" (5). Ten święty i błogosławiony zwyczaj częstego i godnego przyjmowania Ciała i Krwi Chrystusowej sprawił, że wtedy cudowna wiosna zakwitła w gminach chrześcijańskich, że miła woń cnót porywała nawet pogan i napełniała zdumieniem (6).

 

Gdybyśmy spełnili pragnienie Maryi i z ręki tej Ewy nowej przyjmowali cudowny pokarm, wróciłby raj na ziemię, raj pobożności, miłości Boga i bliźniego, raj cierpliwości, a po wygnaniu ziemskim raj wiecznej chwały i szczęścia z Jezusem i Maryją w niebie. "Tenci jest chleb, który z nieba zstąpił; Ojcowie wasi jedli mannę na puszczy i pomarli; jeśliby kto pożywał chleba tego, żyć będzie na wieki" (7). Komunię, można w pewnym znaczeniu powiedzieć, mamy z łaski Maryi. Bo Ona zgodziła się na Wcielenie Syna Bożego i rzekła pokornie: "Niech mi się stanie" i jako rola cudowna, bez uprawy męża, wydała na świat Jezusa za sprawą Ducha Świętego, wydała owoc, którym się karmimy na żywot wieczny.

 

2. Na uroczystości ludzie gotują uczty. Wyprawia ktoś wesele dziecku swemu, sprasza gości do domu, zastawia stoły pokarmami i napojami. Odbywają się chrzciny, to samo widzimy. Przyjeżdża monarcha do kraju, ludzie się gotują; pragną poddani okazać umiłowanemu królowi swą cześć i miłość; stawiają więc bramy tryumfalne, okna i domy zdobią flagami i girlandami kwiatów, ulice miast goreją wieczorami morzem świateł. Dobry ojciec i matka radują się, gdy dziecko wraca z dalekiej podróży, dziecko, którego dawno nie widzieli i mieli już prawie za stracone. Gdy syn marnotrawny z żalem rzucił się ojcu na szyję, gdy nędzą przyciśniony wrócił z dalekiej krainy, ojciec zlitował się nad jego nędzą, okrył go w nowe szaty, wprowadził do domu, zabił utuczonego cielca i radował się ze znajomymi, że syn zbłąkany się znalazł. A więc ludzie zawsze i wszędzie uroczystym chwilom dają zewnętrzny wyraz przez obchody, uczty, festyny.

 

Gdy się zbliżają uroczyste święta Maryi, godzi się i wypada przygotować ucztę. Czyż imienin dobrej matki dziecko nie obchodzi? czyż dozwoli, aby ten dzień przeminął bez śladu, aby dziecko nie okazało matce zewnętrznymi znaki, że ją czci i miłuje?

 

A w jakiż sposób najlepiej uczcimy uroczystości Matki Najświętszej? czym sprawimy tej Matce najmilszej największą przyjemność? jaką ucztę sprawimy? gdzie pójdziemy?

 

Ludzie światowi w dniach świątecznych oddają się przyjemnościom i rozrywkom grzesznym. Wolni od prac służebnych, urządzają pohulanki, odwiedzają szynki, piją, tańczą, a zapominają nieraz o wysłuchaniu Mszy św.

 

Dobre dzieci Maryi inaczej się bawią w Jej święta. Gotują się na nie często przez nowennę, a w sam dzień uroczysty idą na ucztę anielską, przystępują do Komunii św. A Maryja w niebie raduje się tym postępowaniem i błogosławi z tronu swej chwały ukochanym dziatkom, które pojęły Jej pragnienie i poszły za głosem Jej: "Pójdźcie, a jedzcie chleba mego i pijcie wino, które wam roztworzyłam" (8).

 

Błogosławiony lud, który na święta Maryi opuszcza swe domy i gospodarstwa i dąży do miejsc słynących cudami, gdzie Maryja założyła tron łaski i tam klęczy w Jej świątyniach, korzy się u Jej ołtarzy, nabożnie słucha słowa Bożego i przystępuje do Sakramentów świętych!

 

Czytamy w Ewangelii, że pewna niewiasta, oczarowana pięknością nauki, która wychodziła z ust Zbawiciela, wołała z zachwytem: "Błogosławiony żywot, który Cię nosił i piersi, któreś ssał". A na to odrzekł Pan Jezus: "I owszem błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go" (9). Oni są braćmi Chrystusa, oni wchodzą w duchowe powinowactwo z Jezusem i Maryją, jak to również zaznaczył nasz Boski Mistrz, gdy Mu powiedziano wobec rzesz ludu, że Matka i bracia czekają nań.

 

3. Do przystępowania do Sakramentów świętych ku czci Maryi w Jej święta zachęcali bardzo święci biskupi i kapłani.

 

Karol Boromeusz, znakomity biskup Mediolanu, pełen żarliwości o chwałę Bożą, zupełnie pokrewny duchem wielkiemu poprzednikowi, św. Ambrożemu, sam wielki czciciel Maryi, odnowiciel swej archidiecezji, sprawił to zachętami, że uroczystości Maryi w Mediolanie były nowymi wielkanocnymi świętami. Wierni bowiem z miłości ku Pannie Najświętszej gorliwie, licznie i pobożnie przyjmowali Pana Jezusa w Komunii św.

 

Do tego zagrzewał zawsze swych penitentów św. Filip Nereusz w Rzymie i dlatego niezmordowanie siadał w konfesjonale. A błogosławiony ksiądz Vianney, proboszcz z Ars, czuł się najszczęśliwszym, kiedy w niedziele i święta mógł karmić chlebem Aniołów swych parafian, licznie korzystających z tajemnic niebieskich.

 

Słudzy Maryi szli za tym pragnieniem swej Matki Kościoła. Św. Stanisław Kostka, który trzymał się złotej zasady: "Zrodzony jestem dla nieba, nie dla ziemi, dlatego o tamte, a nie o ziemskie rzeczy starać się powinienem", Maryi dawał najpiękniejsze tytuły, o Jej cnotach i chwale najchętniej rozmyślał, w soboty pilnie pościł, a w Jej święta do Komunii zawsze przystępował. A kiedy szedł do Rzymu, uciekłszy z Wiednia przed starszym bratem, który go nienawidził i prześladował dla jego pobożności, klękał po drodze przed każdą figurą Matki Bożej, Jej przyczynie się polecał i o Jej błogosławieństwo prosił. A jak te ćwiczenia jego ku czci Maryi podobały się tej niebieskiej Królowej i Matce, sama to okazała. Bo kiedy w Wiedniu ciężko zachorował, nawiedziła go, Dzieciątko Jezus złożyła na jego rękach, zdrowie mu przywróciła i do zakonu Jezuitów powołała.

 

4. Niemal każdy gorliwy chrześcijanin należy do którego z bractw ku czci Maryi, Szkaplerza i Różańca i może w uroczystości Najświętszej Panny dostąpić odpustu zupełnego, do czego koniecznym warunkiem jest przyjęcie Komunii św. Niech więc otwarte skarby łask w Kościele będą dla nas bodźcem, byśmy się na te uroczystości posilali pokarmem anielskim.

 

Obecny Papież, Pius X, bardzo pragnie, by wierni przyjmowali jak najczęściej Pana Jezusa w Sakramencie ołtarza. Dowodem tego dekret Kongregacji Soboru Trydenckiego o codziennej Komunii św., potwierdzony przez tego Namiestnika Chrystusowego na ziemi, wydany 20 grudnia 1905 roku.

 

Niechże te powody skłonią nas do owego ćwiczenia miłego Maryi, niech nas skłonią do spowiedzi i Komunii w uroczystsze święta Pani i Królowej naszej. Dla dusz miłujących Boga i Maryję tu uczta prawdziwa, tu słodycz niebiańska, tu światło i męstwo, tu źródło świętych natchnień, tu nieraz początek szczytnych powołań. Dlaczego w wielu sercach zimno, ciemno i zarazem grzeszno i brudno? Bo stronią od Sakramentów świętych. A gdy się wyspowiadali na Wielkanoc z przymusu, już się im zdaje, że wiele uczynili. Obumiera też życie duchowe w nich, obojętnieją, zasypiają snem lenistwa, drzemią na drodze Bożej, jak iskra przyduszona popiołem. Nie widać u nich energii i zapału świętego do rzeczy Bożych. I nic dziwnego, bo się nie karmią często chlebem anielskim i nie piją tego wina, które rodzi dziewice czyli dusze czyste, święte, niebiańskie, dusze doskonałe.

 

O pamiętajmy, że cześć Maryi gorąca, objawiana przez pobożne ćwiczenia, zahartuje nas i uczyni bohaterami w swoim zakresie: czy w cichym życiu domowym, czy w urzędzie publicznym.

 

Stefan Czarniecki, który "ani z roli, ani z soli, ale z tego, co boli", wyrósł na hetmana polnego koronnego, bohater polski największy w XVII wieku († 1665 r.), opiece Maryi Panny zawdzięczał ocalenie w bitwach. Sam to uznawał, bo przed każdą bitwą miał zwyczaj zsiadać z konia i odmawiać klęcząco z wojskiem "Zdrowaś Maryja" (10). Pułki jego śpiewały pieśni na cześć Maryi, a zwłaszcza pieśń "O Gospodzie uwielbiona".

 

Wielkie poświęcenie, wielka miłość Ojczyzny, wielka miłość braci wypływają z wielkiej, żywej, gorącej wiary i prawdziwego nabożeństwa do Bogarodzicy.

 

–––––––––––

 

 

Ks. Dr. J. Górka (PROFESOR SEMINARIUM BISKUPIEGO W TARNOWIE), Cześć Maryi. O pobudkach i środkach nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Nakładem Autora. Główny skład w Księgarni Zygmunta Jelenia w Tarnowie. 1907, ss. 209-215.

 

Przypisy:

(1) Ekkli. XXIV, 26.

 

(2) Sermo de Nativ. 5.

 

(3) Mt. XI, 28.

 

(4) Łk. XXII, 15.

 

(5) Dz. Ap. II, 42.

 

(6) Tamże 42-45.

 

(7) Jan VI, 59.

 

(8) Przyp. IX, 5.

 

(9) Łk. XI, 27-28.

 

(10) Morawski, Dzieje narodu polskiego, t. III, str. 552.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2014

Powrót do spisu treści
Cześć Maryi

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: