(z cytowanej już książki o Amerykanizmie i spisku antychrześcijańskim)

Wznieście wzrok! Wznieście serca w żarliwej modlitwie do Maryi! Każdego roku Papież wzywa cały świat do odmawiania Różańca, każdego ranka, w najbardziej uroczystej porze dnia, po sprawowaniu Świętej Ofiary Mszy, każe nam odmawiać na cąłym świecie modlitwę, która wzywa Maryję wraz ze św. Józefem – Patronem Kościoła Świętego oraz św. Michała – nieprzyjaciela i zwycięzcę Szatana. Dlatego obecnie ani my ani Kościół nie pozostajemy bez pomocy a jeśli czas próby osiągnie apogeum opisane na początku tego rozdziału powinniśmy się spodziewać jeszcze większej pomocy. Ponadto, nie tracimy nadziei na to że po obecnych zmaganiach obejrzymy lepsze czasy (…)

Od Pięćdziesiątnicy Kościół pracowicie walczył z judaizmem, pogaństwem, mahometanizmem, protestantyzmem i wszystkimi poprzedzającymi go herezjami, dziś walczy z Rewolucją. Wraz z Antychrystem nieprawość będzie się wydawała triumfować, lecz to on zostanie pokonany i zniszczony (…) Nasz Ojciec Święty – Papież sprawia że codziennie modlimy się o tę klęskę Szatana i zwycięstwo Kościoła Świętego. Zwycięstwo to oznacza odnowę społeczności chrześcijańskiej, doskonały rozkwit zasad Ewangelii wśród wszystkich narodów. Zwycięski nad wszystkimi swymi wrogami Kościół będzie przeżywał wspaniały rozkwit, nie przestając jednakże zawsze być sobą. Istotowo niezmienny zachowa swe dogmaty, dyscyplinę, autorytet, hierarchię, Sakramenty, praktyki – w ich integralności a imperium jego praw rozszerzy się na cały świat. (…) Zatem niwelacja jakiej dokonuje w świecie Rewolucja, podboje nauki i Antychrysta skończą się jedynie ostatecznym przygotowaniem, którego potrzebuje świat aby pojawił się grunt sposobny do Bożej budowli. (…) W każdym razie bez względu na to czy panowanie talmudycznego mesjasza, Anty-Chrysta, jest bliskie czy nie, wydaje się, że po tym jak Rewolucja udusi się własnymi rękami, co nie może być nazbyt daleką perspektywą, ziemi zostanie dany czas duchowego pokoju i pomyślności (…)

De Maistre kontynuuje: “Każda rewolucja jest długa jeśli jest rozległa jeśli chodzi o rozmiar masy elementów, które podlegają fermentowi i wielkości skutków z niej wynikających (..) Smutną oczywistością jest fakt olbrzymiej bazy obecnej Rewolucji, która sięga po granice świata (…) Jednakże ponieważ reakcja musi być równa akcji, samo tchnienie tego zła zwiastuje Kontrrewolucję, o której nie macie pojęcia (…) Drżę tak jak wy, płaczę jak wy nad tym wszystkim co się dzieje i odczuwam momenty załamania, lecz potem powstaję (…) Co się wydarzy? Jeden Bóg wie a być może diabeł również został wtajemniczony. Co do mnie jestem zawsze pełen nadziei (…) Rewolucja, będąc całkowicie sataniczną, może zostać prawdziwie zniszczona jedynie przez przeciwną zasadę. Kontrrewolucja będzie anielską albo jej nie będzie, lecz ta druga hipoteza nie wydaje mi się możliwa (…) Ta wielka i straszliwa Rewolucja rozpoczęła się bezprecedensową wściekłością przeciw Katolicyzmowi i za demokracją. Skutek będzie na rzecz Katolicyzmu i przeciw demokracji (…) Nie ma kary, która nie oczyszcza, nie ma nieporządku, który Odwieczna Miłość nie zwraca przeciw zasadzie zła. Pośród ogólnego upadku słodko jest dostrzegać Boże plany.” (…)

Kiedy wolnomyślicielstwo i zasady roku 1789 zakończą objazd świata, co jest bliskie ukończenia, jedyną rzeczą, która będzie stała w świecie będzie Święty Kościół Katolicki, cała reszta ulegnie rozpuszczeniu zaś wszystkie oczy zwrócą się na ową jaśniejącą latarnię, którą Jezus Chrystus przybył umieścić w środku świata (…)

Ktoś może zaoponować: mimo iż głosi się wiarę niewiernym i istnieje pragnienie zjednoczenia religijnego w krajach protestanckich i schizmatyckich, w Katolicyzmie wzrasta przypływ indyferentyzmu, który sam ukazałeś. Istnieje otwarta niewiara, słowem, nienawiść do religii, kapłanów i do samego Boga, która czyni dziś codzień najbardziej przerażające postępy. (…) Nie ma już oporu przeciw złu. Demobilizacja ducha jest taka, że nie słychać już nawet platonicznych protestów. Milczenie śmierci spowiło katolicką Francję oblężoną przez armię szatana ze zręcznością, perfidią i siłą nieznaną wcześniej na przestrzeni stuleci. Opinia publiczna obserwuje, wróg się śmieje i kontynuuje swe dobrze przygotowane kroki, pewny, że unicestwi Katolicyzm we Francji. Ośmieamy się powiedzieć, że się myli.

Nastanie czas kiedy masa ludności zawoła do religii o pomoc. Dostrzegając że są na krawędzi przepaści lub w samej przepaści rzuci się w ramiona tego, który jedynie może ją ocalić. Naszego Pana Jezusa Chrystusa (…) Nie będzie również wtedy indyferentyzmu. Albo ludzkość przepadnie wskutek swego buntu przeciw Bogu albo, po tym jak oddała się temu prądowi błędów w regularnym zaślepieniu pychą, co jest zasadą nieszczęść, w które popadnie, będzie próbowała wrócić do swego Zbawiciela i Boga.

Już teraz wielu jest przerażonych tym co oglądają, pełnych grozy wobec tego co słyszą, lecz chcą oni się ocalić bez Boga. Uczynili oni z tego swój punkt honoru. Lecz Bóg pozwoli by przecierpieli, jak sobie tego życzą, wszystkie lekcje z przyszłych wydarzeń. Owe straszliwe lekcje przyniosą jaśniejące światło, które doprowadzi wszystkich by zwrócili się ku Chrystusowi, jedynej nadziei zbawienia. (…) Jak powiedział niedawno ks. Paweł de Broglie: “od nas – naszej odwagi i wykonywania naszej wolnej woli – zależy przyspieszenie zwycięstwa i uczynienie je pełniejszym. (…) Być może będziemy musieli poczekać czas dłuższy i pozdrowić z daleka to dobro, którego oczekujemy, być może nasze oczy nie będą go oglądać a nasze ofiary przyniosą jedynie owoce w przyszłości dla pomyślności szczęśliwszego pokolenia (…) W każdym wypadku i to musi nam wystarczyć, wiemy że nasze wysiłki nie są na próżno. Są dla nas dobre, bo możemy przez nie zyskać zasługi i zdobyć naszą koronę. Zostaną zaliczone na poczet sprawy, której bronimy, albowiem sprawa owa jest wieczna”.

podobny temat:

Wizja papieża Leona