Potocki to polski biznesmen, który pochodzi ze znanego roku polskiej arystokracji. Mieszka w Piasecznie, choć działa głównie za granicą. Uważa się za kontynuatora polskich prezydentów na uchodźstwie. - Nigdy nie było trzeciej RP, cały czas zgodnie z prawem żyjemy w II Rzeczpospolitej – mówi w rozmowie z „SE”. - W naszym kraju obowiązuje konstytucja z 1935 roku. Ta z 1997 została wprowadzona nielegalnie – twierdzi.
Hrabia obiecuje zakasać rękawy od pierwszego dnia swojej prezydentury. - Każda polska rodzina będzie otrzymywała 5 tys. zł. miesięcznie - zapowiada. Pieniądze mają pochodzić z bogactw naturalnych jakie Polska posiada. W tym celu zamierza uruchomić wszystkie odwierty surowców naturalnych kraju. Potocki ma mapy z lat 60. XX wieku, na których zaznaczono liczne pierwiastki i bogactwa. Zapowiada likwidację NFZ, który – jak twierdzi – jest kolebką wyprowadzania pieniędzy.
W 2018 roku Jan Zbigniew Potocki wystartował w wyborach na prezydenta Warszawy, w których zajął przedostatnie miejsce. Dostał 2117 (0,24 proc.) głosów.