Prison Planet

Mysz, która mówi? Małpa z syndromem Downa? Pies z ludzkimi dłońmi lub stopami? Brytyjscy naukowcy chcą wiedzieć czy tego typu eksperymenty są akceptowalne, lub czy idą za daleko w imieniu badań naukowych.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, Brytyjska Akademia Nauk Medycznych uruchomiła badanie, mające na celu ocenę użycia zwierząt zawierających materiał ludzki w badaniach naukowych.

Badanie będzie trwało przynajmniej rok, ale dzięki niemu przywódcy mają nadzieję ustanowić wytyczne dla naukowców w Wielkiej Brytanii oraz na świecie, na ile społeczeństwo jest przygotowane do zaakceptowania mieszania genów ludzkich ze zwierzęcymi dla odkrycia sposobów walki z chorobami ludzkimi.

"Te konstrukty niosą wyzwanie dla naszych idei; co to znaczy być człowiekiem?" powiedział Martin Bobrow, profesor genetyki medycznej na Uniwersytecie w Cambridge i przewodniczący 14 osobowej grupy badającej ten problem.

"Ważne jest, aby rozważyć te pytania już teraz, aby właściwe granice były ustanowione dla badań będących w stanie zrealizować swój potencjał."

Korzystanie z ludzkiego materiału w zwierzętach nie jest nowe. Naukowcy już stworzyli Rh makaki, które mają ludzką postać genu Huntingdona, dzięki czemu można zbadać, w jaki sposób rozwija się choroba; myszy z wątrobą, wykonaną z ludzkich komórek są używane do badania wpływu nowych leków.

Ale naukowcy twierdzą, że technologia umieszczania coraz większych ilości materiału genetycznego człowieka do zwierząt, rozprzestrzenia się szybko na całym świecie- wskazując na możliwość, że niektórzy naukowcy w niektórych miejscach mogą przesuwać granice.

"Istnieje cały zbiór nowych technik, które pozwalają nie tylko na łatwiejsze badania, ale także pozwalające na eksperymenty w tworzeniu gatunków krzyżowych" dodał Bobrow.

Kłótnia wybuchła w Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku gdy pojawiły się nowe przepisy pozwalające na tworzenie ludzko-zwierzęcych embrionów do eksperymentów. Kłótnia przeniosła się na grupy religijne, które stwierdziły, że tego typu eksperymenty pogwałcają naturalny tok natury, podczas gdy przywódcy naukowi potwierdzali, że jest to niezbędne w badaniach w zakresie leczenia chorób. Jeden z katolickich kardynałów nazwał takie badania "Nauką Frankensteina".

Bobrow powiedział, że on i jego koledzy są chętni, aby uniknąć takich szalonych ponownych debat i miał nadzieję, że działając teraz będą mogli pokierować dyskusją, a nie reagować na nią.

Dyskusja o ludzko-zwierzęcych embrionach, które obejmują wprowadzanie ludzkiego DNA do komórek pochodzących od zwierząt do produkcji komórek macierzystych, były "tylko połową rozmowy" która nie objęła tematów zwierząt z komórkami ludzkimi.

"Oni naprawdę nie zastanawiali się...nad o wiele szerszym zakresem zagadnień, określających jak daleko jest rozsądnym, aby próbować naśladować ważne cechy ludzkie u zwierząt " powiedział Bobrow. "To są problemy akceptacji społecznej."

Bobrow powiedział, że "coś w rodzaju porozumienia" w środowisku naukowym istnieje, że "przy zbliżaniu się do połączenia 50/50" materiału ludzi i zwierząt, docieramy do granicy, ale dodał, że prawa w tym zakresie są niejasne w najlepszym przypadku.

"Czy większość z nas obchodzi, że myszy, których komórki krwi lub wątroby pochodzą od człowieka?” “Prawdopodobnie nie” dodał. Ale jeżeli będą mówić? Jeśli będą myśleć? Lub będą świadome na sposób ludzki? Wtedy jesteśmy na kompletnie innym polu gry. "


Link do oryginalnego artykułu: LINK


Cztero-nożny kurczak. Obecnie na całym świecie w fermach wylęgają się tego typu
zdeformowane zwierzęta, wystarczy przeszukać youtuba.


Ważnym jest to abyśmy zdali sobie z tego sprawę, że jak tylko badania i wytwarzanie gatunków krzyżowych rozpoczną się oficjalnie to nigdy się nie zakończą! Tu nie chodzi już o pomidory z genem ryby, czy kozy z genem pająka, ale o mutację genu ludzkiego z jakimkolwiek innym materiałem genetycznym. Jak tylko otwarta zostanie furtka granice przez lata będą przesuwane coraz dalej i dalej.

Cel jest jeden, marzenie Hitlera, Stalina i wielu przed nimi tj stworzenie “Nowego Człowieka”. Automatona, którego jedynym celem będzie praca dla światowego imperium.
Marzenia te nie umarły wraz z upadkiem systemu eugeniki. Nazwa eugenika została jedynie zmieniona na bioetykę i w tej formie transformuje nasz świat.

Debata o in-vitro w Polsce miała dokładnie ten sam wymiar, kontrolę nad badaniami w zakresie “zdrowia reprodukcyjnego”.