Satanista na Watykanie. A na stadionie kolejny spektakl „odnowy” Kościoła.

Pamiętajcie, że było podkreślone, że Eucharystia ma charakter seksualny w swej istocie. „To jest moje ciało dane wam..” i musimy to zakorzenić w ludzkiej seksualności i miłości. Pozawala to nam jeszcze bardziej docenić naturę Eucharystii. 

powiedział O. Thomas Rosica, który pełni w Watykanie funkcję szefa anglojęzycznej sekcji Biura Informacji Prasowej, czyli de facto pełni rolę  rzecznika prasowego papieża Franciszka. Z jego ust wychodzi to, czego życzy sobie anty – papież Franciszek.

W oryginale powiedział:

 .. it was stressed that – please remember – there is a sexual nature to the Eucharist. „This is my body given for you” and we need to root that in human sexuality and in love and it help us to even better to appreciate the sacrament of the Eucharist.

Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, kim jest obecnie zasiadający na Stolicy Piotrowej, teraz powinien zdobyć jasność.

Jeśli profanacja Najświętszego Sakramentu, jakiej się dopuścił Franciszek, publikując Amoris Laetitia i dopuszczając cudzołożników do Komunii Świętej, nie przekonała, że jest to apostata i profanator Sakramentów Kościoła, jeśli wiele jego słów i czynów do tej pory nie dały szczególnie ospałemu, ociemniałemu duchowieństwu najwyższych stopni wiedzy, kim on jest, teraz każdy powinien się przebudzić.

Powinien się przebudzić nagle i drastycznie.

CompendiumMaleficarum Francesco Maria Guazzo1608 Perwersyjny pocałunek czarownic całujących odbyt szatana.

Karta z Compendium Maleficarum „Młot na czarownice” Francesco Marii Guazzo, przedstawiający perwersyjny pocałunek czarownicy w odbyt szatana.


Czymże są słowa Franciszka?

Nie będziemy wgłębiać się w ten temat i przeczesywać rytuałów satanistów, ale sięgniemy tylko do wiedzy dostępnej dla każdego, bez brudzenia się wchodzeniem w szczegóły.

Na pomysły połączenia seksualności z Przenajświętszą Ofiarą przed Franciszkiem wpadły sekty judaistyczne, a po nich sataniści, którzy odprawiali czarne msze będące odwrotnością i profanacją tradycyjnego katolickiego kultu. Tam połączenie Ofiary Mszy Świętej, Świętych postaci Ciała i Krwi Pańskiej były profanowane przez ofiary z dzieci i orgie, seks sakralny.

Masy katolików zaprawiane były i znieczulane na takie akty już przez dziesięciolecia uprawianiem charyzmatycznego szaleństwa, w którym pobudzenia hormonalne, omdlenia, ekstazy zmysłów były wywoływane i reżyserowane metodami psychomanipulacji. Duchowość sensacyjna, emocjonalna, ekstatyczna, tracąca zmysły i władze w członkach, przygotowywała na przyjęcie bez sprzeciwu tego, co właśnie powiedział watykański urzędnik Kościoła.

Wprawdzie, gdy gdzieniegdzie padały takie słowa, że na przykład ruchy charyzmatyczne opierają się na manipulacji instynktami, odzywały się głosy oburzenia. Ale ciągły trening, powtarzanie jak mantry „Bóg Cię kocha!” przy całkowitym pominięciu prawd katolickiej Wiary, przy pominięciu jakiegokolwiek zdrowego dystansu do Bóstwa, zachowania czi i szacunku, spoufalenie się z Bogiem, w połączeniu z nieopanowaniem emocji, upadkami i omdleniami, ekstazami, przygotowywało ludzi na osiągnięcie tego perwersyjnego punktu, połączenia przeczystego Boga z ludzką nieczystością.

W niektórych kręgach kościelnych jak zobaczyliśmy ostatnio, zniszczenia duchowe i intelektualne na fali tak pojmowanej „odnowy Kościoła” doprowadziły do zupełnego zaniku wiary w rzeczywistą obecność Boga w Hostii konsekrowanej, do rozszerzania się w Kościele zboczenia, które doskonale profanuje świętość Kościoła, ponieważ jest grzechem nie wynikającym z ludzkiej słabości ale ma podłoże już demoniczne.

Teraz przyszedł czas na dalszy etap i skoro hierarchia Kościoła, kardynałowie, biskupi okazali się bezradni, nie umiejący się złu przeciwstawić, wyjrzała z Watykanu morda samego Lucyfera, mówiąc, że Eucharystia ma seksualny charakter.

Tak samo praktykowano to właśnie podczas profanacji  Mszy Świętej w strukturze kościoła szatana.

Oto XVI-wieczny drzeworyt przedstawiający czarną mszę.

XVI-wieczny drzeworyt przedstawiający czarną mszę.
Tu zaś rycina z wydania Justina 1797, Markiza de Sade.
Grawerowanie z wydania Justina 1797, markiza de Sade ..jpg

Stadionowe spotkania z Murzynem i młodymi mężczyznami animującymi trans przede wszystkim kobiet, ale także „wymiękłych” meżczyzn, prowadzą na skróty i bezpośrednio do zbiorowej orgii. Przykryte jest to co prawda przed oczami kusą pelerynką modlitwy i liturgii.

To właśnie Bergolio w Buenos Aires rozpoczyna „wielki ruch” wyprowadzenia młodzieży z kościołów na ulicę i stadiony, na nie kończącą się  fiestę. Tam ekscentryczny hierarcha syci się nieustanną możliwością sprofanowania Najświętszego Sakramentu.

Współczesna latynoska ulica przypomina Babilon i Korynt, gdzie bez specjalnej żenady odbywają się  handel ciałem i duszą, prostytucja, sprzedaż amuletów i wróżbiarstwo.

Bergoglio zdaje się być zachwycony multiplikacją możliwości obrażania Najświętszego Sakramentu. Ze strażnika Najświętszego Sakramentu przeradza się w diabolicznego sutenera czerpiącego siły witalne i wyuzdaną satysfakcję z niekończących się możliwości inicjowania poza murami kościoła znieważania Sanctissimum. Jest to tak niewiarygodne, że właściwie pastoralne usprawiedliwienie jest już zbędne. Dlatego też pamiętne zmysłowe tango jako dziękczynienie po Komunii Świętej jest ostatecznym aktem gwałtu na katolickiej duszy, która nigdy w życiu nie spodziewałaby się tego. Przywodzi to na myśl identyczne zachowanie się katolików poddanych króla Anglii, podczas rewolucji Cromwella, którzy mieli wpojone, że król jest dobrym ojcem i ostoją porządku. Nawet wtedy kiedy były burzone ich kościoły, zabijani ich księża, i mordowani członkowie ich rodzin, dalej  w osłupieniu nie wierzyli, że zgodę na to bestialstwo wydał ich najlepszy ojciec – król Henryk VIII. W Anglii była to rewolucja kinetyczna, tutaj natomiast mamy do czynienia z rewolucją duchową.

Czy my, katolicy w Polsce pozwolimy się zaskoczyć i opętać, czy pozwolimy sobie na podobne trwanie w obłąkaniu spoglądając na galopujące „duszpastestwo ludyczno-stadionalne?”

Powiedzenie, że Eucharystia jest z natury seksualna, jeśli nawet nieświadomie, jest  inspirowana przez tego samego ducha, przy pomocy którego sataniści odprawiali swoje rytuały.

Cóż na to hierarchia Kościoła? Ten poziom profanacji Najświętszego Sakramentu w ustach osoby pełniącej funkcję papieża, prosi  o natychmiastową reakcję całego katolickiego świata i zdjęcie profanatora z urzędu.

Teraz właśnie w ramach dalszej dogłębnej „odnowy Kościoła” rozsyłane są po parafiach plakaty zwołujące młodzież na Stadion Narodowy na kolejne imprezy z udziałem bp Rysia.  Nazywać się to będzie Stadion Młodych.

Nie zapomnijcie kupić wejściówki, a jakże. Za spotkanie z „żywym Bogiem” koniecznie trzeba zapłacić. W tabernakulach i za darmo zapewne mamy „martwego Boga”.

P.S. Żółty krzyż proszę Państwa, jest symbolem protestantyzmu, w którym „Bóg, żeby mógł być Bogiem musiał najpierw stać się szatanem”.

Miłej zabawy życzymy i owocnego „odnawiania”.

Kościół ulega szalonej protestantyzacji, Przeżywamy właśnie może ostatni moment, kiedy można urwać łeb hydrze. Jeśli teraz katolicy się nie ogarną, nie wymuszą nawet siłą, uporządkowania w Kościele, powrotu do katolickiego porządku i Wiary, najprostsi ludzie pozostali katolikami przypłacą Wiarę krwią, a reszta Kościoła rozpłynie się w protestantyźmie. Tak było zawsze tam, gdzie protestatntyzm przejmował katolickie społeczeństwa. Do tego się Kościół zbliża i teraz.

„Jedyną rzeczą potrzebną złu do zwycięstwa jest bierność dobrych ludzi. Zło zwycięża, gdy dobrzy ludzie nic nie robią.” Edmund Burke.

 

O historii satanistycznych profanacji Eucharystii można przeczytać między innymi tu: https://wikivisually.com/wiki/Host_desecration

 

 

Jedna myśl w temacie “Satanista na Watykanie. A na stadionie kolejny spektakl „odnowy” Kościoła.

Add yours

Dodaj komentarz

Website Built with WordPress.com.

Up ↑