Ikoniczny bombowiec B-52 wróci do służby z silnikiem Rolls-Royce’a

Dzięki technikom nowoczesnego projektowania, bombowiec B-52 będzie mógł znów przemierzać przestrzeń powietrzną. Jego stary silnik zostanie zastąpiony, za tę część renowacji odpowiadać będzie Rolls-Royce.

Boeing B-52 Stratofortress jest amerykańskim bombowcem dalekiego zasięgu, który służy w amerykańskiej armii już od 1952 roku. Od tamtego momentu stał się ikoną siły amerykańskiej armii. O zamiłowaniu Stanów Zjednoczonych do tych samolotów może świadczyć fakt, że już w 1963 roku posiadali oni około 650 maszyn z serii B-52. Były one masowo wykorzystywane podczas wojny w Wietnamie, podczas której wykonały łącznie 126 tysięcy lotów i zrzuciły 2,63 miliony ton bomb. Obecność Boeingów B-52 odnotowano również podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej.

Reklama

Coraz skuteczniejsze systemy przeciwlotnicze poddały pod wątpliwość skuteczność B-52. Czas również odcisnął na nich swoje piętno, w końcu wiele egzemplarzy ma już około 60 lat i czeka na renowację. W związku z tym ogłoszono przetarg, którego zwycięzcą okazała się być firma Rolls-Royce, znana głównie z produkcji samochodów premium.

Przedstawiciele Rolls-Royce zobligowani zostali do odnowienia samolotów w taki sposób, by mogły funkcjonować do co najmniej 2050 roku. To prawie sto lat od pierwszego lotu Boeinga B-52. Specjaliści przewidują, że żywotność aktualnych silników TF33 skończy się jeszcze przed końcem bieżącej dekady.

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych ogłosiły, że Rolls-Royce dostanie 2,6 miliarda dolarów na zrealizowanie programu stworzenia zamiennego silnika. Specjaliści wyjaśniają, że przeprowadzenie renowacji będzie możliwe dzięki nowoczesnym technikom projektowania. Pierwsze odnowione egzemplarze zostaną oddane do użytku już w 2028 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bombowiec | Boeing B-52 Stratofortresses | Rolls-Royce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy