Życie pisze czasem tak niesamowite scenariusze, że nie powstydziliby się ich nawet najbardziej płodni prozaicy. Poznanie się grupy ludzi o innych sposobach patrzenia na świat i różnych zainteresowaniach to tylko ćwierć sukcesu. Pozostała cześć następuje wtedy, gdy grupa ta nauczy się cierpliwie funkcjonować ze sobą nawzajem, przeradzając się tym samym w zespół. Kiedy to nastąpi i załoga jest już gotowa do wspólnej przygody, Opatrzność sama stawia żagle, wyznacza kurs, koryguje ster i ustala koordynaty. Reszta zależy już od ciężkiej i regularnej pracy.

Jesteśmy pasjonatami, którzy nie potrafią usiedzieć na miejscu

Jesteśmy w różnym wieku, pochodzimy z różnych środowisk, a nawet z rożnych miast. To, w jaki sposób się poznawaliśmy i w jaki sposób testowane były nasze przyjaźnie, wyglądało często na zrządzenia czystego przypadku. Przez wiele lat działalności społecznej w swoich środowiskach o sobie nawzajem tylko słyszeliśmy, i to też nie zawsze prawdę. Niektórzy z nas zaczynali w działalności patriotycznej i narodowej, inni w charytatywnej, jeszcze inni w pro-lifowej, jednak zawsze nasze drogi w tajemniczy sposób krzyżowały się. To już nie mógł być przypadek.

Połączyła nas pasja robienia czegoś dla innych. Wszyscy od zawsze pragnęliśmy być częścią czegoś większego; czegoś, co być może zapisze się kiedyś złotymi zgłoskami na kartach historii Polski. Łączy nas chęć próbowania sił na rożnych płaszczyznach, ciągłego rozwijania swoich kompetencji oraz poszerzania horyzontów. Mamy też odrobinę ułańskiej fantazji, która pozwala nam marzyć o rzeczach wielkich.

Jednak by móc skutecznie służyć, musimy się rozwijać

W ciągu naszej wieloletniej aktywności zrozumieliśmy, że jednym z filarów skutecznej pracy społecznej są media. Żyjemy w czasach mocno zinformatyzowanych, w których już mało kto zwraca uwagę na mrówczą pracę u podstaw. Natomiast by dotrzeć ze swoimi pomysłami do szerszych grup ludzi, potrzebne są stosowne narzędzia.

Takimi narzędziami dysponują zagraniczne koncerny medialne, które zdominowały rynek mediów w Polsce. Dbają one o to, aby ich narodowy interes był za pośrednictwem tych mediów w odpowiedni sposób osłaniany. Inną grupą dysponującą takimi narzędziami są organizacje ideologiczne, których celem jest młodzież i adresowane do nich kanały komunikacyjne. Natomiast dla wielowiekowych wartości, zdrowych fundamentów cywilizacyjnych czy choćby zwyczajnej przyzwoitości miejsca w mediach jest coraz mniej. Chcemy to zmienić.

Mamy na to śmiały plan

Od dłuższego czasu obserwujemy rozwój niezależnych telewizji, które pojawiają się w naszej przestrzeni internetowej, skutecznie przełamując monopol informacyjny wielkich medialnych molochów. Jednak zauważamy jednocześnie, że inicjatywy tego typu są mocno skupione w Warszawie i jej okolicach.

Chcemy stworzyć taką niezależną telewizję na Górnym Śląsku, aby mieszkańcy naszego regionu i całej południowej Polski również mieli blisko siebie miejsce, w którym mogliby opowiedzieć o swoich spostrzeżeniach czy też podzielić się swoimi zainteresowaniami.

Dzięki któremu możemy zrobić wiele dobrego

Obecność takiej telewizji na południu pozwoli w lepszym stopniu objąć Polskę niezależną siecią informacyjną, stworzy świetne możliwości do współpracy i profesjonalizowania się podobnych inicjatyw w całym kraju oraz umożliwi skuteczną konkurencję z ośrodkami medialnymi, za którymi stoją gigantyczne pieniądze, a które często są rzecznikami obcych interesów.

Ponadto takie studio na Śląsku umożliwi nam pielęgnowanie naszych lokalnych zwyczajów, będzie mogło dawać odpór nachalnej, niemieckiej propagandzie oraz da nam możliwość pochwalenia się naszymi barwnymi tradycjami reszcie Polski.

Jednak przede wszystkim będziemy mogli w końcu pokazywać normalność zamiast dziwactw i mówić prawdę zamiast poprawności politycznej.

Ale potrzebujemy Twojej pomocy

Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Już teraz wiemy, że czeka nas ogrom pracy – zarówno tej fizycznej jak i koncepcyjnej. Potrzebujemy też mnóstwa pieniędzy na zakup:

• materiałów budowlanych,
• materiałów dźwiękochłonnych,
• klimatyzacji i systemu cyrkulacji powietrza,
• sprzętu elektronicznego,
• potrzebnego oprogramowania,
• promocji w sieci,
• oraz na pokrycie kosztów prac remontowo-budowlanych.

Same koszty usług budowlanych szacujemy na około 20 tysięcy złotych. Zdajemy sobie sprawę, że wszystko czego potrzebujemy jest u nas – w relacji do zarobków – droższe niż za granicą. Jednocześnie wierzymy, że budowanie własnych kanałów komunikacyjnych ułatwi nam wychodzenie z tego gospodarczego marazmu. Choćby dlatego, że będziemy mogli pokazywać ciekawych ludzi i wartościowe inicjatywy, w które warto się zaangażować, a które są często ostentacyjnie przemilczane przez wielkie ośrodki medialne.

Sami jednak nie damy rady tego zrobić. Mamy mnóstwo pomysłów i jeszcze więcej zapału, ale bez Twojej pomocy nie uda nam się ich zrealizować. Chociaż potrzebujemy na ten cel wielkiej sumy pieniędzy, to jednak już najdrobniejsze wpłaty przybliżą nas do celu.

Żeby zacząć, potrzeba naprawdę niewiele. W końcu każda wielka podroż zaczyna się od pierwszego, małego kroczku.