48

4. Prefacja.


Nazwa pochodzi od starożytności, a liczba prefacji była różna. Chodzi o modlitwę najbliższą temu, co stanie się OPUS DEI, czyli Boże Dzieło konsekracji, to znaczy PRZEISTOCZENIA darów ofiarnych: chleba i wina, zmieszanego z wodą. W najstarszym Kanonie sakramentalnym, modlitwa ta zaczyna się od słów: Srsum corda, Wźnieście wasze serca. Jest to zaproszenie do wzniesienia serc naszych do Boga i uczynienia dziękczynienia za wielki cud, który zostanie dokonany przez konsekrację. Kościół pragnie w ten sposób upodobnić się, naśladując Jezusa, który zaczynał od Dziękczynienia swojemu Ojcu, gdy miał wskrzesić Łazarza z grobu, rozmnożyć chleby i przeistoczyć chleb i wino w swoje ciało i swoją krew, podczas Ostatniej Wieczerzy. Niniejsze zaproszenie do wzniesienia naszych serc i dziękowania Bogu znajduje się we wszystkich liturgiach Kościołów . Można z tego wyciąnąć wniosek, że główna część Prefacji jest stara jak sam Kościół; ponieważ, zgodnie z zasadą św Augustyna, która jest od dawien dawna w użyciu we wszystkich kościołach, wszystko w Liturgii musi pochodzić ze wspólnego źródła, którym jest tradycja apostolska. Sw. Cyprian już tłumaczył swoim wiernym, dlaczego zaprosiliśmy ich do wzniesienia serca: Kiedy chodzi o modlitwę, moi najdrożsi Bracia, musimy być dobrze usposobieni i trzeba nam w niej zastosować wszystkie moce naszego serca. Nie tylko wszystkie zmysły naszego ciała i wieku oraz władze umysłu, ale także chodzi o zastosowanie całego swego serca. To dlatego kapłan przed rozpoczęciem modlitwy, przygotowuje umysł swoich braci przez ten wstęp : Sursum corda, Wznieście swoje serca, czyli jakby chciał powiedzieć tak: ludzie, uważajcie, nawet przez waszą odpowiedź: Habemus ad Dominum, jeśli ją sercem wypowiecie, to Pan zobowiązał się zajmować tylko nami, a my zobowiązaliśmy się zajmować tylko Bogiem samym. Tak blisko serca jest wtedy nasz Pan, więc odrzućmy wszystko daleko od siebie, nie pozwólmy być w pobliżu nikomu innemi niż Panu, i mówmy nasze bardzo osobiste «  dziękuję. » Dzięki składajmy Panu, Bogu naszemu. Oto kolejne zdanie wezwania skierowanego do wiernych. Grecy nie mają tego. Łacinnicy mieli od szóstego wieku do około końca jedenastego w różnej postaci, aż w końcu ujednolicono na: Gratias agamus Domino Deo nostro..co się przyjęło prawie we wszystkich miejscach. Dignum et iustum est, Godne to i sprawiedliwe, brzmi odpowiedź, w której jakby już na początku to potwierdzenie zabrzmiało, które przyjęło bardzo dawno formę słowa: Amen. Słowa o charakterze tajemnicy lub rzeczywistości niewidzialnej, lecz realnej z powodu działania łaski, która sprawiają, że mamy łączność z Bogiem żywym i prawdziwym. Tutaj właśnie jest miejsce na Preafację: Vere dignum et iustum est, aequum et salutare…Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne…etc. Prefacji było wiele, ale około 800 roku wszystkie te Prefacje zredukowano do dziesięciu, w większości kościołów. Jest dziewięć Prefacji, które zawsze były w użytku przez Kościół Rzymu: O Bożym Narodzeniu, O Epifanii, O Wielkim Poście, O Wielkanocy, O Wniebowstąpieniu, O Zesłaniu Ducha Świętego, O Trójcy Przenajświętszej, O Apostołach i O Krzyżu. I oczywiście dziesiąta: O Najświętszej Dziewicy Maryi. Są to Prefacje, które Kościół Boży zachował aż do tej pory. Nie będziemy tutaj wyjaśniać szczegółowo wszystkieego po kolei. Chcemy tylko wejść w Tajemnicę Mszy świętej, w samej jej istocie. Poprzez różne sformułowania Kościół tu mówi o tym samym, co Bóg czyni dla nas na codzień. Kapłan powiedział: Dominus vobiscum, nie odwracając się, jak zwykle, czyli do ludzi. To jest z dwóch powodów: po pierwsze, to jest zupełnie naturalne i dosłowne, jest tak jak bywało wcześniej, na podstawie starych liturgii św. Jakuba, św. Bazylego i św. Chryzostoma, drzwi sanktuarium były zamknięte i zasłaniano widok kapłana przed rozpoczęciem Prefacji. Są jeszcze i można zobaczyć resztki tego zastosowania w wielu rzymskich kościołach, gdzie zasłony po obu stronach prezbiterium były rozciągnięte. Drugim powodem, który jest tajemniczy, a który może przynieść nam korzyść, jeśli potrafimy to zrozumieć, jest to, że, jak wspomniano powyżej, kapłan polecił i poprosił ludzi, mówiąc: «  Módlcie się za mnie grzesznika, bracia, i wygląda na to, że staje on teraz przed Samym Najświętszym, bo jak kapłan w Starym Testamencie wchodził on do Swiętego Swiętych, czyli miejsca Najświętszego w Przybytku Bożym. Wezwanie, aby wznieś serca, bez precyzowania …i odpowiedź, że wznosimy je do Pana, oznacza, że zgrmadzenie wchodzi do Miejsca świętego, a kapłan do Najświętszego, poza zasłonę. Zewnętrznie nikt się nie przemieszcza w przestrzeni, ale Tajemnica Wiary każe nam « pozwolić się przenieść przez Ducha Swiętego w świat naadprzyrodzony, tam gdzie Bóg przebywa wśród swego ludu, aby mu błogosławić ». Aby dołączyć razem po wezwaniu do wzniesienia głębi naszych wybranych serc z zewnętrznym znakiem tego wzniesienia, jakim jest postawa stojąca, zostajemy porwani naprzeciw Pana, co jest nam obiecane także w dzień ostateczny, w sposób spektakularny. Swięty Paweł pisze o tym tak: « Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, a obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem ». 1Tes 4,17. Stanie się to wtedy, precyzuje św. Paweł: « Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. » 1Tes 4,16. Wymiar eschatologiczny Mszy świętej jest dostępny dla nas w nadziei już teraz, kiedy wchodzimy w Prefację, czyli składamy Dziękczynienie Bogu, do którego możemy się zwrócić i połączyć nasze głosy z głosami tych aniołów, mówiąc razem: Święty, Święty, Święty itp. Ta uniwersalna deklaracja oznacza potrzebę , aby doprowadzić całą naszą uwagę, wszystkie pragnienia naszych serc, i wogóle wszystko, co możemy wznieść się do Boga, aby uznać nieskończoną godność tej wielkiej Ofiary Chrystusa, jaką jest Msza święta. Kiedy autor Listu do Hebrajczyków pisze o tej tajemnicy używa czasu teraźniejszego – ani przeszłego, ani przyszłego – « Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu, do Pośrednika Nowego testaamentu – Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż krew Abla ». Hbr 12,22-24. Gdzie i kiedy, jeśli nie w Tajemnicy Mszy świętej realizuje się prawda tych słów ? Nasze rozumienie naturalne kieruje nas raczej ku przyszłości, niż ku przeszłości w tym wyrażeniu : Przystąpiliście. Czasownik wydaje się wskazywać na przeszłość, nasz rozum na przyszłość, a tylko wiara pozwyla nam tam wejść już teraz tam, gdzie jest wieczność. Ta Ofiara Chrystusa jest wieczna, przekraczająca wszelkie wymiary czasu i przestrzeni. Może się to wydawać tylko pewną filozofią, czy teologią. Tajemnica jednak ta jest rzeczywistością realną i substancjalną. To ważne, aby to przyjąć i uwierzyć, bo inaczej jak uwierzymy w PRZEISTOCZENIE ?


48