CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

O. Tilman Pesch SI

Zaparcie się siebie jako najpierwsza z cnót w naśladowaniu Chrystusa

1. Pan Jezus mówi: "Kto chce iść za mną, niech zaprze samego siebie, weźmie krzyż swój i naśladuje mię". Największa przeszkoda do życia, jakiego Chrystus od nas domaga się, leży w nieporządnym szukaniu siebie samego.

Dlatego to chrześcijanin powinien się starać przede wszystkim podporządkować swoje pożądliwości zmysłowe pod rozum, a rozum poddać pod prawdę, ogłoszoną przez Chrystusa. Wymaga to nieustannego upokarzania własnego "ja", nieustannej walki ze skłonnościami serca, nieustannego umartwienia. Dzień, który przemija bez umartwienia, jest stracony.

Nadprzyrodzony charakter chrześcijanina wymaga wyższego podobieństwa z Bogiem, wymaga wyższego usposobienia, wyższego życia, a stąd większego obumarcia grzesznym i niskim żądzom natury.

Ażeby się z Chrystusem połączyć, należy wypowiedzieć walkę wszystkiemu, co od Chrystusa odrywa. A tym są żądze serca, dążące do pychy i do zmysłowości.

Najszlachetniejszą cnotą jest miłość Boga; o tyle jednak tę cnotę posiadać będziesz, o ile się będziesz umartwiał.

Nie z zewnętrznych oznak pobożności poznaje się prawdziwą cnotę, lecz z umartwienia i przezwyciężenia samego siebie.

Umartwienie i zaparcie zdaje się być trudnym, dopóki się stoi przed nim, lecz kiedy się je zacznie praktykować i rzeczywiście praktykuje, napełnia ono serce niebiańskim spokojem. Jeżeli chcesz być na ziemi możliwie szczęśliwy, przyzwyczajaj się sprzeciwiać energicznie wszystkim nieporządnym zachciankom.

Kiedy się stary człowiek rozpada w proch, powstaje nowy; dopóki nie umrzesz dla siebie i swoich namiętności i nie odrodzisz się na nowo, dopóty będziesz smutnym gościem na tym padole.

Na co się zda orłowi siła jego skrzydeł, gdy go złapią i uwiążą za nogę? Każda zła skłonność, której się oddajesz, przywiązuje cię mocno do ziemi.

2. Nie zabraknie ci nigdy ani sposobności ani przedmiotu do umartwienia i zaparcia. Serce ludzkie podobne jest do ogrodu, w którym zawsze rośnie trujące zielsko; aby je usunąć i wyplenić, należy ciągle trzymać w ręku sierp umartwienia; w przeciwnym razie dusza stanie się wkrótce podobna do pola pełnego ostu i ciernia.

To zielsko wyrasta z naszej miłości własnej, która umrze, ale dopiero razem z nami. Człowiek wszędzie samego siebie nosi i wszędzie siebie znajduje.

Jeżeli zauważysz w sobie jakiś błąd, staraj się wszelkimi siłami uwolnić od niego. Część tylko tego panowania nad sobą, którego nieraz używamy dla ukrycia jakiejś wady, wystarczyłaby, należycie użyta, byśmy się z tej wady poprawili.

Badanie siebie powinno każdemu pokazać, co w nim jest w nieporządku. Niejeden zdziałałby daleko więcej, gdyby się ćwiczył w zaparciu w małych rzeczach. Lecz jednym brak gorliwości, która jest konieczna do skutecznego działania, drugim zbywa na uprzejmości w postępowaniu, inni nie mają stanowczości, a jeszcze inni umiarkowania. Nie jest znowu tak trudno przez nabycie dobrych przyzwyczajeń pozbyć się złych i udoskonalić naturę.

3. Zachowaj sobie zawsze pewną niezależność. Kto sam nad sobą nie panuje, nad tym zapanują inni.

Wszystko co ducha naszego oswobadza, a nie daje mu panowania nad sobą, jest zgubne.

Panuj nad sobą w mowie. Nigdy nie mów wtedy, gdy milczenie byłoby lepsze od mówienia. Wielu myśli, że swoją gadatliwością bawi innych, tymczasem ich nuży i męczy. Rozwaga i umiejętność milczenia wyrastają z opanowania siebie. Człowiek nie umiejący milczeć, jest jak list otwarty: może się spodziewać wielu przykrości i nieprzyjemności.

Umiej się powstrzymywać. Nie krzycz, kiedy cię muchy drażnią, bo jeśli gębę roztworzysz, muchy ci w nią wlecą. Umiej drobiazg cichutko przecierpieć.

Wyrzekaj się wszelkich dziecinnych zachcianek. Dzieci sądzą i postępują jak dzieci; mężowi zaś przystoi męska dojrzałość, która umie w miarę użyć powagi i żartu. Tylko ten, kto nad sobą panuje, zdobędzie się na taką dojrzałość.

Umartwiaj swoją wrażliwość. Ciągła zgryźliwość jest bardzo nieprzyjemną cechą obrażonej dumy.

4. Praktykuj zaparcie się siebie w wyborze otoczenia. Otoczenie wywiera zwykle bardzo silny wpływ na nasze zwyczaje i obyczaje, przejmujemy sposób myślenia, a nawet ducha bezwiednie od towarzystwa, z jakim przestajemy.

Strzeż się jednostronności; w starciu zdań przeciwnych poznajemy zwykle słuszną drogę środkową.

Nie przesadzaj w niczym. Arystoteles całą mądrość sprowadzał do umiarkowania. Przesadne prawo staje się bezprawiem. Nawet duch tępieje, gdy się go zbytnio natęża.

We wszystkich rzeczach wybornych leży to niebezpieczeństwo, że ich częste użycie zamienić się może w nadużycie, że przesadne dążenie do nich sprawia pewne obrzydzenie. Niemniej jednak to, co jest wyborne, powinieneś uważać za wyborne.

5. We wszystkim zachowaj miarę. Nie kończ tego w jednym dniu, nad czym trzeba pracować rok cały.

Nie pozwalaj swemu światłu zanadto świecić. Być do niczego niezdatnym jest nieszczęściem, lecz jest rzeczą nieroztropną chcieć być zdatnym do wszystkiego.

Nigdy nie należy używać więcej siły, ani więcej okazywać rozumu, niż potrzeba.

Umartwiaj swoje wygodnictwo; wygodni ludzie stają się prędko niewygodni dla siebie i dla drugich.

Utrzymuj swoją powierzchowność w karności, lecz więcej jeszcze czuwaj nad swoją wewnętrzną stroną. Postępowanie każdego zwykle bywa takie, jakie jest jego serce i rozum.

Strona wewnętrzna zawsze winna być dwa razy więcej warta, jak zewnętrzna. Nie brak ludzi, którzy są tylko fasadą; nie bądź im podobny.

Do tego wszystkiego, o czym tu mówiliśmy, ciągłe zaparcie się jest niezbędnie konieczne.

Staraj się wyrwać kierownictwo siebie z rąk miłości własnej, a złożyć je w ręce miłości Bożej.

O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 19-23.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006

Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI  pt.
Chrześcijańska filozofia życia

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: