Nieomylny urząd nauczycielski Kościoła, cz. I

Ks. Sieniatycki, Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna, Kraków 1932; str. 266-267

Chrystus powierzył swą naukę Kościołowi, by ją szerzył między ludźmi. By to mógł czynić bez błędu, wyposażył go darem nieomylności. O tym darze Kościoła będziemy teraz mówić.

1) Pojęcie nieomylności.

a) Nieomylność Kościoła jest nie tylko wolnością od faktycznego błądzenia w rzeczach wiary i obyczajów, ale także niemożliwością błądzenia. Należy rozróżnić nieomylność czynną Kościoła (infallibilitas activa) od biernej (inf. passiva). Nieomylność czynna jest to wolność pasterzy Kościoła od błądzenia w nauczaniu rzeczy wiary i obyczajów, nieomylność bierna jest wolność wiernych Kościoła od błądzenia we wierzeniu. Podmiotem nieomylności biernej są nie tylko zwyczajni wierni ale i biskupi, z osobna wzięci gdyż i oni są obowiązani do przyjęcia za prawdę, co cały Kościół nauczający wiernym do wierzenia podaje. A także i papież jako osoba prywatna wierząca, należy do podmiotu nieomylności biernej. A zatem podmiotem nieomylności biernej jest cały Kościół wierzący. Podmiotem nieomylności czynnej są, jak poniżej wykażemy, papież jako najwyższy pasterz Kościoła i biskupi wraz z papieżem jako ciało pasterzy Kościoła ze swą głową. Nieomylność bierna pochodzi z nieomylności czynnej, jako ze swej przyczyny i jest jej skutkiem, gdyż nie inaczej wierni unikają błędu we wierze jak uznając za prawdę czego ich pasterze Kościoła nieomylnie pouczają. Dlatego wystarczy wykazać, że istnieje w Kościele nieomylność czynna, by dowieść istnienia biernej.

b) Nieomylność pasterzy w nauczaniu czyli nieomylność czynna jest darem nadprzyrodzonym przez Ducha św. dla dobra całego Kościoła danym. Jest to tedy łaska darmo dana, gratia gratis data, albo charyzmat nazwany przez Sobór Watyk. za św. Ireneuszem „charisma veritatis”, nie do osoby lecz do urzędu nauczycielskiego przywiązany. Nie jest to stała dyspozycja (habitus), wlana umysłowi nauczających na sposób cnoty wlanej wiary, lecz jest to pomoc boża zewnętrzna (assistentia divina), chroniąca pasterzy Kościoła od błędu, w nauczaniu.

c) Ta asystencja boża różni się:

1) Od objawienia. Objawienie jest odsłonięciem przez Boga nowej prawdy, gdy asystencja boża jest pomocą daną przez Ducha św. pasterzom, by naukę już objawiona i Kościołowi jakby w depozyt powierzoną „święcie strzegli i wiernie wykładali“ (Vatic, de Eccl. cap. 4).

2) Od natchnienia (inspiratio); przy natchnieniu bowiem Duch św. bezwzględnie i skutecznie porusza człowieka, żeby ten tylko to spisał, względnie powiedział, co Duch św. chce oznajmić. Wskutek tego Bóg jest głównym autorem pisma natchnionego, względnie mowy natchnionej, człowiek jest tylko żywym narzędziem Boga. Dlatego co człowiek natchniony głosi jest słowem Boga. Przy asystencji bożej, o której mowa, Bóg tak kieruje nauczającymi pasterzami, że oni są przyczyną główną, nie narzędziem tylko ogłoszonej nauki. Dlatego nieomylne deklaracje przy asystencji Ducha św. nie są słowem bożym, lecz słowem ludzkim, Kościoła. Zawierają wprawdzie słowo boże, o ile zawierają co było niegdyś objawione, ale nie są słowem bożym, o ile są deklaracjami wydanymi przez Kościół nauczający.

d) Asystencja boża może wpływać na wolność od błędu głoszonej przez pasterzy nauki negatywnie, przeszkadzając, by nie przyszło do ogłoszenia błędnej nauki, pozytywnie, kierując nauczającymi, by prawdę w depozycie Kościoła przechowaną dobrze poznali i wiernie ogłosili. Bóg może to czynić niezliczonymi środkami swej Opatrzności, naturalnymi i nadprzyrodzonymi, wewnętrznymi i zewnętrznymi.

e) Asystencja boża nie wyklucza ze strony nauczających pasterzy użycia wszystkich środków ludzkich, by zbadać, czy dana prawda znajduje się w źródłach objawienia i w jakim sensie ma być rozumiana, przeciwnie nawet nakłada na nich obowiązek, by takie badania przedsięwzięli. Wszak Bóg swą asystencję w ten sposób może okazać, że pomaga w poszukiwaniu prawdy, by właśnie przez badanie tę prawdę znaleźli i sens jej zrozumieli. Atoli nieomylność nie jest skutkiem ludzkich badań i studiów, lecz skutkiem asystencji bożej. Dlatego nikt nie może odrzucić definicji Kościoła pod pretekstem, że nie poprzedziło jej należyte badanie. Skoro bowiem została wydana definicja musimy być pewni, że Duch św. swą asystencją sprawił, iż nauczający pasterze nie pomylili się, głosząc definitywnie pewną naukę bez względu na to, czy badania, były należyte czy nie, względnie może będzie lepiej powiedzieć, że Duch św. spowodował, że przed wydaniem definicji badanie zawsze było należyte.

f) Celem daru nieomylności jest, by pasterze Kościoła zachowali w całości nieskażoną prawdę objawioną, czyli, by byli nieomylnymi świadkami objawiania, wiernie ją wyjaśniali, czyli by byli nauczycielami nieomylnymi prawdy religijnej, wreszcie by powstałe sporne kwestie w przedmiotach religijnych nieomylnie rozstrzygali, czyli by byli nieomylnymi sędziami w sprawach religijnych.

g) Nieomylność Kościoła nie jest bezwzględna, jaką jest nieomylność boska, której przedmiotem jest każda prawda, lecz względna, rozciągająca się na prawdy wiary i obyczajów.

Po objaśnieniach daru nieomylności możemy dać definicję nieomylności Kościoła, która będzie opiewać:

Nieomylność jest to asystencja Ducha św., przez którą Kościół jest chroniony od błędu w przechowywaniu i głoszeniu prawd wiary i obyczajów.

2) Błędy.

Protestanci, przecząc ustanowienia przez Chrystusa urzędu nauczycielskiego, tym bardziej przeczą jego nieomylności. Synod w Pistoi i Janseniści twierdzili, że nieomylność była w pierwszym rzędzie i bezpośrednio dana całemu zgromadzeniu wiernych, a nauczanie pasterzy Kościoła nie podlega reformie tylko wtedy, gdy przez cały Kościół jest przyjęte.

Moderniści podobnie jak protestanci, nie uznając urzędu nauczycielskiego w Kościele, przez Boga ustanowionego, zaprzeczają i jego nieomylność. Zadaniem urzędu nauczycielskiego jest według Modernistów, pilnie baczyć, jakie są w danym czasie odczucia religijne w świadomości wiernych, by je ująć w formuły dogmatyczne, które oczywiście muszą być zmienione na nowe, gdy w miarę postępu kultury nowe, doskonalsze odczucia religijne w świadomości wiernych powstaną. Zdaniem bowiem Modernistów urząd nauczycielski o to starać się jak najwięcej powinien, by wierni w swych wierzeniach dostosowywali się do stanu kultury każdego czasu (Decr. Lament, prop. 6. 7. 24. 54).

Dodaj komentarz