Rolnicy, naukowcy, lekarze, artyści, przedstawiciele organizacji społecznych tłumnie przyjadą do Sejmu aby bronić Polski Wolnej od GMO. Wezmą oni udział posiedzeniu sejmowych komisji (Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Ochrony środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa), które odbędzie się 21 kwietnia 2017 (piątek), godz. 10:00 bowiem procedowana będzie ustawa, która otwiera Polskę na uprawy GMO.
To będzie już drugie czytanie propozycji ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw więc trzeba dużo głosów w obronie Polski Wolnej od GMO. Dlatego jedziemy do Warszawy z całej Polski aby przypomnieć politykom, że ZDECYDOWANIE NIE CHCEMY GMO...- mówi Jolanta Dal, rolniczka i radna z podkarpackiego.
Przypominamy politykom PiS ich przyrzeczenia dane przed wyborami, jak np. to: "...W słowach polityków koalicji (chodzi o PO i PSL) słyszę nierzadko, że są przeciw GMO, niestety w czynach niebezpiecznie otwierają Polskę na to zagrożenie. Jest to postawa pełna politycznej hipokryzji, wskazująca, że obecna koalicja i rząd bardziej dbają o interesy wielkich koncernów, niż o zdrowie i bezpieczeństwo Polaków. (…) Jednocześnie składam publiczne przyrzeczenie i zobowiązanie: jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra najbliższe wybory i stworzy większość parlamentarną, całkowity zakaz upraw roślin GMO w Polsce wprowadzimy niezwłocznie! Wprowadzimy taki zakaz, bo bezpieczeństwo Polski i Polaków, bezpieczeństwo przyszłych pokoleń, jest dla nas najważniejsze..."obiecywał poseł Jarosław Kaczyński.
Reprezentujemy co najmniej 70% Polaków, którzy od dawna mówią NIE DLA GMO. Proponowanie w ustawie zapisów o tworzeniu stref do upraw roślin GMO to hipokryzja i zaprzeczenie dla naukowego konsensusu, który mówi o braku możliwości koegzystencji upraw GMO i tradycyjnych- podkreśla Edyta Jaroszewska Nowak, rolniczka i aktywistka z Zachodniopomorskiego.
W 2010 podczas podobnego posiedzenia komisji Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisja Ochrony środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa obecny Minister środowiska, poseł Jan Szyszko mówił:
„Szanowni państwo, Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski widzi ogromną szansę w polskim rolnictwie, w tworzeniu i utrzymaniu miejsc pracy poprzez całkowity zakaz uwalniania genetycznie modyfikowanych organizmów w produkcji roślinnej i zwierzęcej. To jest wielka szansa dla polskiego rolnictwa, dla polskiej wsi i dla rozwoju terenów niezurbanizowanych. Jesteśmy za powrotem do tego, aby całkowicie zabronić używania genetycznie modyfikowanych organizmów do czasu, aż nauka w 100% potwierdzi nam, że tego rodzaju działalność jest bezpieczna i dla człowieka, i dla środowiska.„
Co jest powodem diametralnej zmiany w stanowisku posła Jana Szyszki, który w przeszłości (w czasie gdy PiS był w opozycji) był pierwszym obrońcą Polski przed inwazją GMO, a obecnie proponuje projekt umożliwiający prowadzenie w Polsce upraw GMO? Komu zależy na uzależnieniu Polski od korporacji?...- pytania w imieniu członków Stowarzyszenia Polska Wolna od GMO zadaje Anna Szmelcer, przewodnicząca.
Wykład nt GMO, czyli czym nas trują politycy:
Propozycje powyżej omawianej ustawy są BARDZO kontrowersyjnym zwrotem PiSu od jego dotychczasowego stanowiska. Odbieramy to jako wyraźny gest POPARCIA DLA KORPORACJI KOSZTEM ZDROWIA, NIEZALEŻNOŚCI I WOLNOŚCI POLAKÓW. Proponowane nowe przepisy o uprawach GMO nie są w stanie uchronić Polaków przed zagrożeniami ze strony GMO...- dodaje Jadwiga Łopata, właścicielka gospodarstwa edukacyjnego EKOCENTRUM ICPPC, laureatka ekologicznego Nobla.
Przypominamy, że w projekcie ustawy o zmianie ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw są m. in. zapisy:
Art. 49a. 1. Ustanawia się terytorium Rzeczypospolitej Polskiej strefą wolną od GMO, z zastrzeżeniem (!!!) ust. 2. 2. Uprawę GMO prowadzi się (!) wyłącznie w strefie wskazanej do jej prowadzenia na określonym obszarze położonym na terenie gminy, zwanej dalej "strefą wskazaną do prowadzenia upraw GMO"... Wspomniany projekt przeczy obietnicom PiSu, który - w osobie Pana Ministra, profesora Jana Szyszki (organ odpowiedzialny za opracowanie projektu - Ministerstwo środowiska) - niejednokrotnie deklarował wprowadzenie bezwarunkowego zakazu upraw GMO.
Oficjalna informacja na stronie sejmowej o tym posiedzeniu: LINK