Rzymskie Martyrologium
Śpiewaj z nami GODZINKI
Z Bogiem - rozmyślania dla świeckich
Wspólnota modlitewna
Klęczenie.

Jak zachowuje się człowiek, gdy wzbiera pychą? Wyprostowuje się, wznosząc głowę, barki i całą swą postać. Wszystko w nim mówi: "Jestem większy niż ty! Więcej znaczę niźli ty!"
Natomiast gdy ktoś jest pokorny duchem, gdy czuje się małym, wówczas pochyla głowę, zgina całą swą postać, słowem, "uniża się". I to tym głębiej, im większy jest ten, kto przed nim stoi, a im mniej on sam znaczy w oczach własnych.
Kiedy zaś odczuwamy wyraźniej swoją małość, jak nie wtedy, gdy stajemy przed Bogiem? Wielki Bóg, który był wczoraj, jak i dzisiaj, jak po stu latach i po tysiącu! Który napełnia i ten mój pokój, i całe miasto, i szeroki świat, i niezmierzone gwiaździste niebo. Bóg, wobec którego wszystko jest jakby pyłek drobny. Święty Bóg, czysty, sprawiedliwy, Bóg nieskończonej wspaniałości... Jakiż On wielki... a ja taki mały! Tak mały, iż w ogóle nie mogę się z Nim porównać; tak mały, iż jestem niczym wobec Niego!
Narzuca się samo przez się, że przed Jego obliczem nie można jawić się w dumnej postawie. Człowiek "staje się mały", rad by swoją postać uczynić jeszcze niższą, by nie wydawała się zarozumiałą - i patrz, już złożył w ofierze połowę swej wysokości: człowiek klęczy, A jeżeli i to nie wystarcza jego sercu, tedy może się jeszcze i pochylić. A schylona posłać mówi: "Ty jesteś wielki Bóg, ja zaś jestem nicością!"
Gdy zginasz kolano, niechże to nie będzie czynność jakaś pospieszna i niedbała. Włóż w nią całą duszę! Ale duszą klękania jest warunek, by i serce w czci głębokiej skłoniło się przed Bogiem. Gdy wchodzisz do kościoła lub z niego wychodzisz, albo gdy mijasz ołtarz, uklęknij nisko, głęboko, powoli, a niech przy tym i po społu całe twe serce przemawia: "Mój wielki Boże!..."
W tym właśnie okazuje się pokora i prawda - i to za każdym razem przyniesie dobro twojej duszy.

wstecz | spis treści | dalej