"Przypominam, że Benedykt XVI zatwierdził Mszę Trydencką jako ryt nadzwyczajny, przy tym Novus Ordo jest cały czas rytem zwyczajnym. Więc każdy kto wojuje z tym rytem lub tym jest w nieposłuszeństwie Kościołowi katolickiemu"
---
A ja przypominam że możesz nazwać heretyka "bratem odłączonym" albo "bratem w niepełnej jedności" a hinduskie pogaństwo religią, która zawiera "to co prawdziwe i święte" ale rzeczywistości to nie zmieni.
Ryt rzymski Mszy Św. - od wieków Lex orandi Kościoła świętego to jedno, rewolucyjny ryt Bugniniego-Montiniego to inna liturgiczna rzeczywistość.
Benedykt XVI nie miał co zatwierdzać - uznał wprost że tradycyjny, starożytny ryt rzymski nie został nigdy zniesiony. Reszta to tzw. hermeneutyka naciągania.

Seit wann kann man Theologie ohne das Große Latinum studieren? Noch 1962 hat Papst Johannes XXIII. in einer sehr schönen Apostolischen Konstitution das Latein nicht nur in seiner unverzichtbaren Funktion für die römische Liturgie und das ungeschriebene Gesetz der
Lex orandi - Lex credendi gewürdigt, sondern auch für die Priesterausbildung ausdrücklich als
Voraussetzung gefordert!

Ho visto su YT la stessa testimonianza riguardo alle laudi gregoriane medievali. Mi colpí una di loro particolarmente. Era di un indiano e diceva pressapoco cosí: "Non capisco nemmeno il significato di una parola, non sono nemmeno cristiano, ma sento che questi canti mi avvicinano a Dio".

Il ne suffita pas d'en comprendre la substance, il faut de plus être validement ordonné, par un évêque validement sacré et prêcher la théologie, la doctrine qui va avec.