mk2017
4762
Róża Meksyku. Róża Meksyku Dziś do największego sanktuarium obu Ameryk w Guadalupe przybywają miliony pielgrzymów. Większość z nich to ludzie ubodzy, utrudzeni i obciążeni życiem. Przychodzą, szukając …Więcej
Róża Meksyku.

Róża Meksyku

Dziś do największego sanktuarium obu Ameryk w Guadalupe przybywają miliony pielgrzymów. Większość z nich to ludzie ubodzy, utrudzeni i obciążeni życiem. Przychodzą, szukając ukojenia duszy i sił u stóp Zbawiciela i Jego Matki. Wszystko zaczęło się od niepozornego spotkania. Kiedy św. Juan Diego szedł na poranną Mszę św. na wzgórze Tepeyac, usłyszał niezwykłą muzykę, a następnie ukazała mu się Najświętsza Maryja Panna, która przemówiła w jego ojczystym języku, prosząc, by na tym miejscu zbudowano kościół. Juan Diego przedstawił prośbę lokalnemu biskupowi. Ten z początku nie dawał wiary słowom Indianina. Podczas kolejnych spotkań biskup poprosił o czytelny znak potwierdzający prawdziwość objawienia. Wówczas Maryja kolejny raz ukazała się Juanowi Diego, polecając, by narwał róż na pobliskiej łące i zaniósł je biskupowi. Kiedy w obecności biskupa święty rozwinął płaszcz, którym okrył naręcza kwiatów, na podłogę wysypały się przepiękne kastylijskie róże, nieosiągalne wówczas dla ubogiego człowieka, a na rozwiniętym płaszczu wszyscy ujrzeli wizerunek Matki Bożej o indiańskich rysach i ciemnej karnacji.

Maryjo, Matko prawdziwego Boga, proszę, prowadź mnie do Niego. Matko Boża z Guadalupe, do której zdążają niezliczone rzesze wiernych wszystkich kontynentów, nawiedzaj i umacniaj nasze rodziny i parafie.
mk2017
Modlitwa do Matki Bożej za nienarodzonych i ofiary aborcji jmichalik.przemyska.pl/modlitwa-do-mat…
Matricaria
Spuśćcie nam na ziemskie niwy
Zbawcę z niebios obłoki,

Świat przez grzechy nieszczęśliwy
Wołał w nocy głębokiej,
Gdy wśród przekleństwa od Boga
Czart panował, śmierć i trwoga,
A ciężkie przewinienia
Zamkły bramy zbawienia.
Ocenia się, że kiedy w 1519 r. wojska hiszpańskie pod wodzą Hernando Cortesa zdobywały Meksyk, w 38 prowincjach tego kraju mieszkało około 10 milionów Indian. Sama stolica …Więcej
Spuśćcie nam na ziemskie niwy
Zbawcę z niebios obłoki,

Świat przez grzechy nieszczęśliwy
Wołał w nocy głębokiej,
Gdy wśród przekleństwa od Boga
Czart panował, śmierć i trwoga,
A ciężkie przewinienia
Zamkły bramy zbawienia.

Ocenia się, że kiedy w 1519 r. wojska hiszpańskie pod wodzą Hernando Cortesa zdobywały Meksyk, w 38 prowincjach tego kraju mieszkało około 10 milionów Indian. Sama stolica Tenochtitlan (dziś Mexico City) liczyła 200 tysięcy mieszkańców. Aztekowie stworzyli wysoką cywilizację, ale w niektórych dziedzinach wiedzy byli zacofani. Nie znali koła, praw fizyki, sklepień łukowych. Panował wśród nich prawdziwy kult astrologii, magii oraz różnego rodzaju przesądów, w czym specjalizowała się i przewodziła kasta kapłanów zawodowo praktykujących magię. To właśnie ci kapłani-magowie stworzyli jedną z najbardziej przerażających i barbarzyńskich religii, w której w sposób oczywisty działały diabelskie moce. Aztekowie starali się zjednać przychylność wielu bogów i bogiń, którymi dla nich były siły natury: słońce, księżyc, deszcz, wiatr, ogień itd. Wybudowali setki kompleksów świątynnych - piramid, gdzie nieustannie składali ofiary z ludzi.

Po ciężkich walkach Tenochtitlan zostało zdobyte 13 sierpnia 1521 r. Jedną z pierwszych decyzji konkwistadorów było zniszczenie makabrycznych świątyń azteckich bóstw. Na miejscu największej świątyni "pierzastego węża" powstał kościół Santiago de Tlaltelolco. Misjonarze katoliccy wyruszyli w teren, otwierając katolickie kościoły, szkoły, sierocińce, szpitale. Jednak mocno zakorzenione zwyczaje pogańskie sprawiały, że kandydatów do przyjęcia religii katolickiej było relatywnie mało. Sytuacja uległa radykalnej zmianie dopiero po objawieniach Matki Bożej w 1531 r. na wzgórzu Tepeyac.
adonai.pl/maryja/
Anieobecny
Pewien człowiek był ogrodnikiem
Uprawiał wielki ogród, a rosły w nim same róże
Przepięknie tańczące i wonne
Dbał o nie codziennie, i przyglądał się im
ciesząc się ich widokiem i zapachem
W końcu obudził się...
Klęczał,
z różańcem w ręku...
I zapłakał ze szczęścia............Więcej
Pewien człowiek był ogrodnikiem
Uprawiał wielki ogród, a rosły w nim same róże
Przepięknie tańczące i wonne
Dbał o nie codziennie, i przyglądał się im
ciesząc się ich widokiem i zapachem

W końcu obudził się...
Klęczał,
z różańcem w ręku...
I zapłakał ze szczęścia............
mk2017
Maryjo, Matko prawdziwego Boga, proszę, prowadź mnie do Niego. Matko Boża z Guadalupe, do której zdążają niezliczone rzesze wiernych wszystkich kontynentów, nawiedzaj i umacniaj nasze rodziny i parafie.