Pr.oL
132
jasnogorski-poczet-krolow-i-ksiazat-polskich.jpg. Prawdziwa Historia cz. III - Co To Jest Słowianin autor: baca (śr., 2015-11-25 19:06) Kategorie: Słowianie prawdziwa historia królowie Lechii BacaWięcej
jasnogorski-poczet-krolow-i-ksiazat-polskich.jpg.

Prawdziwa Historia cz. III - Co To Jest Słowianin
autor: baca (śr., 2015-11-25 19:06)
Kategorie:
Słowianie
prawdziwa historia
królowie Lechii
Baca

wikipedia
Na pytanie co to jest Słowianin uczciwie może odpowiedzieć tylko i wyłącznie kronika jego działań. Zapis czynów jakich dokonał. Żaden nawiedzony bełkot lub pobożne mrzonki nigdy nie zastąpią historycznych faktów i dlatego właśnie po czynach a nie urojeniach ich poznacie - mądrzy powiadają. Tak więc znacznie lepiej będzie na spokojnie przedstawić rzeczywiste dokonania starożytnego człowieka o nazwie Słowianin.

O tym, że Słowianin żyje w Europie jako lud pierwotny - ściśle spokrewniony ze sobą mimo mnóstwa różnych plemion - od ponad 10 tysięcy lat - każdy, kto śledzi temat już wie doskonale na podstawie badań DNA. Badań, których nikomu jeszcze nie udało się podważyć lub obalić. 10 700 lat - na tyle naszej obecności w Europie są niepodważalne dowody i w związku z tym jest to kwestia absolutnie bezsporna.

Pozostają zatem do przedstawienia tylko owoce słowiańskiej bytności, czyli opisy jego historycznych dokonań, aby samodzielnie wyrobić sobie opinię na temat tego, kim jest Słowianin.

Te opisy to nie będą bajki ku pokrzepieniu serc, to nie będą dyrdymałki paranaukowe ale ścisły i mocno precyzyjny zapis jego rzeczywistych dokonań na podstawie starożytnej kroniki. Kroniki Prokosza. Kroniki, której potomkowie starożytnych Słowian nigdy nie mieli zobaczyć na własne oczy. Kroniki tak zaciekle tępionej przez zaborców, wszystkie odmiany judaizmu oraz oczywiście masonerię, że tylko przypadek sprawił, że nie zaginęła bezpowrotnie jak wiele innych kronik w przeszłości. Wielu ludzi doskonale wie jak zaciekle kościół tępił starożytne kroniki podczas tak zwanej ewangelizacji Ameryk, podczas której wymordowano kilkaset milionów Indian. Palono i niszczono wszystkie święte księgi Majów, Azteków, mordowano kapłanów, rabowano tubylców, wywożono ich majątek i tak dalej. Do dziś ocalały zaledwie trzy księgi z czasów sprzed chrystianizacji Ameryk. Dużo ludzi o tym wie. Bardzo mało ludzi natomiast zdaje sobie sprawę, że w Polsce podczas tak zwanego katoliczenia było dokładnie... to samo. Po wkroczeniu na nasze ziemie obcej religii mającej korzenie w judaiżmie natychmiast niszczone były nasze kroniki, bóstwa i świątynie słowiańskie, wycinane były święte dla Słowian dęby i gaje. Każde miejsce rodzimej wiary było plugawione judaistycznymi bałwanami. Mające wcześniej jedną religię i jeden język plemiona i słowiańskie narody nawzajem były przeciwko sobie podjudzane. Słowiańskie miejsca kultu były burzone, kapłani zabijani a w ich miejsce i na ich kościach stawiano demoniczne kapliczki sił ciemności... kościoły. Najzacieklej jednakże, bo ogniem, mieczem i egzekucjami niszczono starożytną wiedzę: zwyczaje, święta, kapłanki, wymazując wszelkie starożytne ślady dotyczące naszej wcześniejszej historii oraz przyrodzonej wiary. Zamiar tych działań był tak prosty, że aż oczywisty: brutalnie wprowadzić niewolnictwo wcześniej wolnych ludzi (feudalizm), obarczyć zniewoloną ludność systemem podatkowym narzuconym przez pseudo władzę, eksploatować gotową i w pełni niepodległą infrastrukturę (miasta, wsie i grody), potem zaprowadzić u niewolników historyczny analfabetyzm, a następnie pokazać późniejszym - (łatwo)wiernym analfabetom "dowód", że przed katolikiem Mieszkiem Pierwszym na ziemiach Słowian nie było... niczego. Pustka. Nie było nic, tylko dzikie zające tam biegały do czasu, aż z dobrą nowiną i sercem na dłoni przyszedł ksiądz dobrodziej i wyczarował Polskę, kiedy pomachał kropidłem jak Harry Potter. A jak już wyczarował no to mamy od tysiąca lat:
WIADOMOSCI DUSZPASTERSKIE
Według na przykład Kroniki Prokosza, drodzy parafianie, okazuje się jednak, że było odwrotnie - przed katolikiem Mieszkiem Pierwszym było WSZYSTKO to, o co się modlą katolicy - idealnie czyste środowisko oraz duchowy i podatkowy raj na ziemi, a dopiero po nim nastąpiła... pustka. Zero. Zamiast na przykład Starej Baśni:
pl.wikipedia.org/wiki/Stara_baśń(powie%C5%9B%C4%87)
przygody jakiegoś pedałkowatego Hary Pottera muszą czytać polskie dzieci w ramach lektur szkolnych. Zamiast polskiej gramatyki oraz ortografii, wymuszono naukę niemieckiego w każdym polskim gimnazjum. Pochylając się życzliwie nad arcyśmieszną problematyką polskich baranków bożych mam nikłą ale optymistyczną nadzieję, że katolicy wreszcie zrozumieją niepodważalną oczywistość, że od czasu Mieszka Pierwszego całemu narodowi wyrwano serce, które sobie położył judaistyczny najeźdźca na drapieżnych szponach. Dedykuję ten rozdział gorliwym katolikom modlącym się już tysiąc lat do Jezusa. Mam dla was radosną nowinę boziowe baranki - płynącą z obiektywnego rozumu obserwatora stojącego z zaciekawieniem z boku. Jezus się chyba cieszy ludziska, że w niego wierzycie i jego nauki bierzecie głęboko do serca. Jestem niemal pewny, że jest zadowolony z tego, że wy zamiast pławić się w bogactwie żyjecie w ubóstwie i że nie zlekceważyliście jego najważniejszej nauki, że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty trafi do nieba. Tak się składa dziwnym zbiegiem okoliczności, że Jezus był żydem no więc rozejrzyjcie się proszę przekazując znak pokoju. Widzicie po lewej i po prawej tych wszystkich żydów, którzy zabrali wam fabryki, kraj, pracę, przemysł, czas wolny, majątek oferując w zamian długi w żydowskich bankach? Widzicie, prawda? To jest nic innego tylko efekt waszych modłów. Jezus się na pewno teraz cieszy, widząc waszą biedę. Dlaczego zatem katolicy nie idziecie już do nieba, skoro już dawno gorliwie wypełniliście wszystkie jego nauki? Nie chcecie chyba zaprzepaścić jego starań edukacyjnych i waszych dotychczasowych osiągnięć na polu biedy, na przykład jakimś nierealnym i blokującym dostęp do nieba pożądaniem dóbr doczesnych, nieprawdaż? Jeśli tylko macie czyste i oddane Jezusowi serduszka no to nie powinniście pożądać mamony, samochodów, domów i całej reszty utrudniającej dostęp do niebiesiech zamieszkałych przez anieli. Ucho igielne was czeka, jeśli uporczywie będziecie pożądali pracy, kosztownych tabletów albo nowych iphonów. Jak nie oddacie tego co pochowaliście w skarpecie przed wzrokiem Jezusa nie pomoże wam nawet wypatroszenie wielbłąda i wejście w jego środek aby się do raju przemycić od dupy strony. Nie z Jezusem takie numery. On jak fiskus widzi wszystko. Słyszy również - wie od "waszego" spowiednika ile kasy i dóbr doczesnych macie zachomikowane w słoiku z cukrem i pod pościelą. On zna ceny, inflację, kursy walut oraz średnią krajową i stąd wie doskonale ile nakradliście żydom filmów na torrentach, windowsów i programów komputerowych. On wie nawet na ile oszukaliście w urzędzie skarbowym jego handlowe plemię nie odprowadzając podatków od rzuconych na tacę darowizn. Za niezjedzony chleb, który beztrosko oddaliście żebrakowi również jeszcze żaden z was nie zapłacił podatku, czyż nie? A chciwość to grzech kardynalny! Za grubą kasę dla Owsiaka również nigdy żaden katolik nie rozliczył się z urzędem skarbowym! Lista waszych grzechów finansowych nie ma końca po prostu - jest jak lista ocalałych z holokaustu - nigdy się nie wypłacicie i nie doliczycie. On jak sami doskonale wiecie, widzi że non stop działacie na jego szkodę, że go na każdym kroku kantujecie no i najprawdopodobniej dlatego blokuje wam dostęp do nieba. I to dlatego teraz - kiedy sytuacja jest sprzyjająca a wy jesteście maksymalnie ubodzy nie idziecie do nieba pohasać sobie z aniołkami lub potrzymać obolałe głowy na łonie Abrahama - starego jak Mieszko I żyda. Chcecie złożyć twarz na jego łonie, tak to prawda, ale póki co jest to niemożliwe, gdyż nieczyste sumienie was na ziemi nadal trzyma. Wyrzuty sumienia są potworne i w pełni zrozumiałe. Schizofrenii jednak nie sposób pojąć i tym samym tego waszego dwojakiego postępowania. Zamiast żyć w zgodzie z nauką Jezusa bez przerwy szukacie wykrętów i usprawiedliwień - z pokolenia na pokolenie coraz mniej opartych na rozumie. Co was dręczy obecnie? Martwi was i nie pozwala do nieba odejść świadomość, że ludzie się budzą z judeo letargu i odchodzą od pseudo religii, której jedynym rzeczywistym celem było zniewolenie i rabunek całego majątku? Czy to nie pozwala wam udać się na wieczny odpoczynek? No to nie lękajcie się i już nie przejmujcie - wasze miejsce wypełni islam - to też jest religia judaistyczna, to też jest zatem jahwistyczna patologia, ale w odróżnieniu od waszej jest dużo efektywniejsza. Muzułmanin nie pożąda wódki jak katolik, nie pożąda kóz bliźniego swego, drogich narkotyków, nie pożąda samochodów, on nie pożąda pracy nawet - muzułmanin to taki miły gość, który jest szczęśliwy kiedy ma maczetę, meczet i sukienkę na dupie. To wszystko i muzułmański prorok Jezus na pewno bardziej woli zabrać do nieba biednych muzułmanów niż zmotoryzowanych u volkswagena katolików tylko udających ubogich. Wasze zatem wygórowane żądania na temat pracy, samochodów mercedesa i jakiegoś dodatkowego majątku kierowane roszczeniowo do Jezusa lub jego prawnych opiekunów są naprawdę nie na miejscu. Za słabo się staraliście wypełnić nauki Jezusa aby wasze modły dotarły do niego lub zostały wysłuchane przez osoby, które go przyadoptowały. Chcecie go obłaskawić i koronować na króla Polski? Nic z tego moi drodzy parafianie. Wazelina tutaj nic nie zdziała, gdyż Jezus jako osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądowym nie może pełnić funkcji publicznych. Wiecie chyba że nikt, nigdy go nie zrehabilitował i nie ułaskawił. Ani Bolek, ani Bronek, ani Kaczor. Lipa. Macie tylko jego nauki z czasów zanim okazał się skazańcem. Te jednak już od dawna nie działają. Nauki Mahometa zatem je zastąpią. A ci, którzy wymyślają te "nauki" - tak zwani "naukowcy" - za pomocą islamu znacznie szybciej to czego pragną osiągną - wyekspediują was do nieba. Wy zakłamańcy. Kogo chcecie tym łażeniem po kościółkach oszukać, skoro nawet samych siebie nie udało wam się nabrać? Jezus za was życie oddał a wy za niego ciągle się migacie. Poza tym to chciwość was najbardziej zgubiła - …