"To po prostu nie do pomyślenia, że takie barbarzyństwo wydarzyło się zaledwie 75 lat temu",napisał prezydent Trump.
Odpowiedź można znaleźć tutaj :
opoka.org.pl/…/divini_redempto…2. Walka między dobrem a złem, będąca smutnym następstwem grzechu pierworodnego, wciąż trwa i wyrządza wiele szkód. Nigdy też ów dawny i podstępny kusiciel nie ustawał w oszukiwaniu ludzi zwodniczymi obietnicami. Dlatego to w ciągu wieków jedne wstrząsy następowały po drugich, aż doszło do obecnego przewrotu, który już się sroży albo staje się poważnym zagrożeniem niemal wszędzie, gwałtownością zaś i rozmiarami zda się przerastać wszystko, co Kościół wycierpiał w dawniejszych prześladowaniach. Z tego względu narody znajdują się w przerażającym niebezpieczeństwie popadnięcia na nowo w barbarzyństwo okropniejsze niż to, w jakim większa część świata znajdowała się w momencie przyjścia Bożego Zbawcy.
7. Wierny swoim zasadom Kościół odnowił społeczeństwo. Pod jego wpływem powstały godne podziwu dzieła miłosierdzia oraz potężne cechy rzemieślnicze wszelkiego rodzaju, ośmieszane przez liberalizm ubiegłego wieku jako instytucje średniowiecza. Dziś jednak ponownie wzbudzają one podziw wielu narodów, które starają się je znów przywrócić do życia. A chociaż wrogie prądy utrudniały działalność Kościoła i hamowały jego dobroczynny wpływ, nie ustawał on aż do dni naszych w napominaniu błądzących. Wystarczy przypomnieć, z jaką mocą i wytrwałością Poprzednik Nasz, śp. Leon XIII, domagał się dla robotników prawa do stowarzyszania się, którego uporczywie odmawiał im liberalizm, panujący we wszystkich niemal najpotężniejszych państwach. Ten wpływ nauki chrześcijańskiej także dziś jest o wiele większy, niż z pozoru by się wydawało, idee bowiem oddziaływają w ogromnej mierze na fakty, chociaż nie dla wszystkich jest to widoczne i uchwytne.
38. Zgodnie z prawda można więc utrzymywać, że Kościół, podobnie jak jego Boski Założyciel, kroczy przez wieki "dobrze czyniąc". Nie byłoby dziś ani komunizmu, ani socjalizmu, gdyby przywódcy narodów nie zlekceważyli w przeszłości nauki i upomnień Kościoła. Chcieli oni na fundamencie liberalizmu i laicyzmu zbudować inne struktury społeczne, które na pierwszy rzut oka wydawały się wielkie i wspaniałe. Wkrótce jednak okazało się, że nie miały one trwałych podstaw i rozpadały się jedne po drugich, jak żałośnie runąć musi wszystko, co nie opiera się na jednym kamieniu węgielnym - Chrystusie.