Jak się zbawić cz.1 - miłość

Nikt sam się nie zbawi, mamy tylko jednego Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Nie liczmy na siebie (wszystkie zasługi wszystkich ludzi nie starczą by zbawić choć jedną duszę!) - ale prośmy o to Boga:
"Panie Jezu poprzez swoją męczeńską śmierć na krzyżu zbaw nas Boże". To najprostsza modlitwa do powtarzania jak najczęściej.
Podstawą jest miłość Boga i poprzez Boga, miłość do innych ludzi jako Obrazu Boga. Bez miłości będziemy "jako cymbał brzmiący". Prośmy o Miłość Ducha Świętego, później prośmy o większą Miłość. Im więcej kochasz tym więcej (grzechów) będzie ci darowane.
"Miłujcie swoich nieprzyjaciół" - to jest rozkaz do bezwzględnego przestrzegania. Nie wpadajmy w pułapkę szatana nienawiści do naszych wrogów lub nawet wrogów Kościoła Katolickiego - należy się za nich modlić i być ich przyjaciółmi jak Jezus był najlepszym przyjacielem Judasza.
Po drugiej stronie miłości jest nienawiść - jest to już opętanie samo w sobie - zapomnijmy wszelkie urazy. Kto się chce zemścić - proszę bardzo - niech daruje wszystko winowajcy i niech się modli za niego, niech mu okaże miłość - jak się nie nawróci - Bóg będzie jego surowym Sędzią.
Nie myślmy o sobie i o swoich grzechach (tych wyspowiadanych) ale o Bogu i Jego Miłości. Nie myśląc o sobie nie będziemy w stanie zgrzeszyć, myśląc o Bogu - będziemy Go nawet nieświadomie naśladować.
Wolą Boga jest abyśmy wszyscy byli zbawieni.
Uszanujmy Wolę Boga. Przestrzegajmy Jego Przykazania - wszystkie.
Króluj nam Chryste