Grzech przeciwko Duchowi Świętemu Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej

Grzech przeciwko Duchowi Świętemu
Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej

KS. JÓZEF STAGRACZYŃSKI
Prawda chrześcijańska jest to nauka Wiary chrześcijańskiej i nauka obyczajów chrześcijańskich. Chrystus Pan, Apostołowie i Kościół święty nauczają nas, co mamy wierzyć i co mamy czynić dla zbawienia. "Uznana" prawda chrześcijańska znaczy te prawdy, które człowiek zna, poznaje, albo które znać powinien. Niewiadomość w religii wtedy tylko może uniewinnić, gdy człowiek nie ma czasu i sposobności poznać prawdy chrześcijańskie.
Kto tych prawd nie uznaje, kto je zapiera, odrzuca, według nich nie żyje i innym przeszkadza do ich przyjęcia: ten się sprzeciwia Duchowi Świętemu, od którego wszelka prawda chrześcijańska pochodzi.
Tego grzechu winnymi byli za czasów Pana Jezusa, arcykapłani, Pisma uczeni, Faryzeuszowie, i w ogóle żydzi. Nie chcieli przyjąć nauki Jezusowej, acz ją P. Jezus dostatecznie wyświadczył cudami i życiem swoim świętym. Sprzeciwiali się i Apostołom, opowiadającym tę naukę Chrystusową i zatwierdzającym ją rozmaitymi znakami i cudami.
Tego grzechu winnymi są i dzisiaj niewierni i heretycy: Między poganami, żydami, Mahometanami i heretykami wielu jest takich, co wiedzą, albo przynajmniej powinniby wiedzieć, że wszystko, co Kościół katolicki naucza i przepisuje, jest prawdą Boską; mimo to trwają w niewierze i w herezji, a co więcej rozszerzaniu Wiary katolickiej stawiają najrozmaitsze przeszkody. Oprócz M. Lutra powstało jeszcze wiele innych heretyków, którzy nasienie fałszu rozsiali na wsze strony, i to nasienie przyjęło się i krzewi do dziś dnia bez przerwy. Wprawdzie nie można twierdzić, że wszyscy wyznawcy błędów heretyckich sprzeciwiają się uporczywie uznanej prawdzie chrześcijańskiej; albowiem wielu z nich, urodzeni i wychowani w herezji, nigdy nie przyszli do poznania wiary katolickiej, i żyją w przekonaniu, że rzeczywiście posiadają prawdziwą ewangelię Chrystusową. Takich P. Bóg będzie sądził wedle sumiennego ich przekonania, i okaże im miłosierdzie, jeżeli według sumienia swego żyją. Atoli pomiędzy heretykami wielu jest, którzy o prawdziwości wiary swojej powątpiewają, i mniej więcej fałszywość jej uznają.
Jeżeli mimo to trwają w herezji, jeżeli nie starają się poznać prawdę Chrystusową; jeżeli nie chcą wrócić na łono Kościoła katolickiego: tedy sprzeciwiają się Duchowi Świętemu i grzeszą bardzo ciężko.
Wielu jest takich między protestantami, którzy dobrze wiedzą, że sam tylko Kościół katolicki jest prawdziwym, od Chrystusa założonym Kościołem, że w nim przechowuje się wszystka prawda nauki Chrystusowej; jednak nie nawracają się, a to dlatego, że albo lękają się szkodę ponieść w interesach doczesnych, albo boją się języków ludzkich.
(...) (*)
Lecz i między katolikami niemało takich, co się uznanej prawdzie chrześcijańskiej sprzeciwiają. Są, co mówią: "Co księża nauczają, to nie wszystko prawda. Kto by tam wierzył wszystko?". Ci grzeszą przeciwko Duchowi Świętemu, bo wiedzą, że kapłani katoliccy nie co innego, jeno szczere słowo Boże opowiadają.
Insi znowu pisma, książki, gazety przeciwne religii, Kościołowi rozszerzają, do czytania dawają, zachęcają, a natomiast pisma katolickie tłumią. Tacy ludzie są wyraźnie nieprzyjaciółmi P. Boga, przesłańcami (a) Antychrysta.
Są wreszcie i tacy katolicy, którzy prawdzie katolickiej nie sprzeciwiają się słowy lecz uczynkiem, bo według tej prawdy nie żyją. Do nich stosują się słowa św. Pawła apostoła: "Jeślibyśmy umyślnie grzeszyli po wziętej znajomości prawdy, już nie zostawa ofiara za grzech, lecz straszliwe jakieś oczekiwanie sądu i żarliwość ognia, która pożreć ma przeciwniki" (Hebr. 10, 26-27). Pijanica wie, co za grzech pijaństwo, a jednak pić nie przestaje. Podobnie wszetecznik, zawzięty, krzywdziciel: ci wszyscy grzeszą przeciw uznanej prawdzie chrześcijańskiej.
(...)
Baczcie, bracia moi, żebyście tym grzechem przeciwko Duchowi Świętemu nie obciążali sumienia swego. Prawdę Chrystusową przyjmujcie chętnym i wdzięcznym sercem i ta Prawda niech będzie prawidłem życia waszego. Módlcie się też codziennie za niewiernych, za heretyków i za grzeszników, siedzących w cieniach i w ciemnościach śmierci, aby się dali łasce Boskiej oświecić i wstąpili na ścieżkę zbawienia. Amen.
Ks. Józef Stagraczyński
Nauki katechizmowe o prawdach wiary i obyczajów katolickiego Kościoła. Według średniego Katechizmu Deharba. Tom III. O grzechach przeciwko Duchowi Świętemu, o grzechach wołających o pomstę do Nieba, o grzechach cudzych. O cnocie i o doskonałości chrześcijańskiej. Wydał X. J. Stagraczyński. Poznań. Nakładem Księgarni Katolickiej. 1886, ss. 12-15. (Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono; przypisy od red. Ultra montes).
Pozwolenie Władzy Duchownej:
Imprimatur.
Pelplini, die XVIII-ma m. Decembris a. 1885.
Episcopus Culmensis.
† Joannes.
G. V. 11640.
Przypisy:
(*) Teraz następowały przykłady z życia wzięte, które pominięto.
(a) Przesłaniec, ten, który został wprzód posłany, herold, poprzednik, zwiastun, prekursor; posłaniec, wysłannik, poseł, delegat.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2005
IosephusK.
Chcąc wyznawać katolicka wiarę, wiarę moich Ojców bez uszczerbku i błędu modernistycznego, zmuszony byłem sprzeciwić się nowym naukom posoborowego papiestwa. Nie moją winą jest, że w posoborowiu brakuje Mszy Trydenckiej i innych zwyczajów, które Kościół obdarzony asystencją Ducha Świętego nakazał sprawować do końca czasów. Nie będę oddawał czci obcym bogom w ramach tzw ekumenizmu, udawał że …Więcej
Chcąc wyznawać katolicka wiarę, wiarę moich Ojców bez uszczerbku i błędu modernistycznego, zmuszony byłem sprzeciwić się nowym naukom posoborowego papiestwa. Nie moją winą jest, że w posoborowiu brakuje Mszy Trydenckiej i innych zwyczajów, które Kościół obdarzony asystencją Ducha Świętego nakazał sprawować do końca czasów. Nie będę oddawał czci obcym bogom w ramach tzw ekumenizmu, udawał że nie widzę zażyłości Stolicy Apostolskiej z największymi wrogami Boga i katolickiej wiary i jej olbrzymiej niechęci wobec kapłanów, którzy zachowali katolicką posługę.