Główny ekonomista Orlen stawia sprawę jasno: w Polsce przyszłości nie będziesz miał prywatnego samochodu, bo "pojazd używany max. 2 godziny dziennie stoi w sprzeczności ze zrównoważoną konsumpcją". Czy tak ze strony rządzących ma wyglądać "obrona" polskiej gospodarki i wszystkich obywateli RP?!
Z jednej strony obóz władzy wmawia wszystkim, że nie zgodził się na zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035r., a z drugiej znów widzimy pełną uległość wobec dyktatu UE. Zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 jest elementem projektu "Fit for 55", który w ogromnym stopniu zagraża całej polskiej gospodarce, Polska powinna z całą mocą blokować te rozwiązania. A przypomnijmy, że na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow polski rząd nie wyraził sprzeciwu ws. zakazu sprzedaży aut na benzynę i diesla! Musimy stanowczo powiedzieć NIE dla dyktatu zielonej ideologii. Ta samobójcza deklaracja o zakazie sprzedaży samochodów spalinowych będzie zabójcza dla polskiej gospodarki. To 200 tysięcy miejsc pracy. To także katastrofa dla polskich konsumentów, wielu rodaków nie stać na zakup samochodów elektrycznych.