
Coppola apeluje, by "zaufać", "prawdziwie zaufać" Franciszkowi i insynuuje, że w czasie ceremonii nie byli obecni "bogowie ani bożki", a jedynie pewne "symbole". Mimo to jeden z tych "symboli" rozpoznaje jako Pachamamę, boginię płodności z Andów.
Wbrew dowodom filmowym Coppola twierdzi, że "nie doszło do aktów poddaństwa ze strony Ojca Świętego ani tych, którzy mu towarzyszyli", ponieważ "oni siedzieli na krzesłach", tylko przyglądając się rytuałowi, co jest nieprawdą.
Swoją obecnością Franciszek zamierzał "pokazać bliskość" z ludem Amazonii [czytaj: poganami], sugeruje Coppola, porównując procesje przed Pachamamą do chłopaka klękającego przed jego dziewczyną, co "nie jest bałwochwalstwem".
Dan Hitchen z Catholic Herald napisał na Twitterze 8 listopada parodię watykańskich kłamstw w obronie Pachamamy:
"to były posągi maryjne. Albo może one tylko przedstawiały płodność, a to nie jest pogaństwo. No dobrze, jest, ale Kościół wchodzi z pogaństwem w reakcję! Nikt przed nimi nie klękał. OK, jednak klękał, ale tylko na znak szacunku. I nie wiem, dlaczego skarżycie się na dwuznaczności".
#newsAcvacdvvfh
