15:19
Kto kogo atakuje? Ks. Natanek jak Arcybiskup Lefebvre. youtu.be/Fd7YcztFITM
fartuszniak leszek
Bardzo dobre Kazanie Księdza Natanka o stanie Kościoła Katolickiego:
=> ks. Piotr Natanek - 29.05.2022r
Posoborowe absurdy
Jan Moniak = Zwyczajny Katolik = Chcący. Cały czas żonglujesz slowem POSŁUSZEŃSTWO oraz TRADYCJA. MAMY PAPIEŻA SŁUCHAĆ.
Po pierwsze papież nie musi osobiście interweniować o świecęniach biskupich, pod drugie są też granice Posłuszeństwa Papieżowi. I tu się powtarzam. Czy papieże po SW II są posłuszni Jezusowi, Apostołom , Papieżom do SW II, czy po SW II została zerwana hermentutyka. Dlaczego …Więcej
Jan Moniak = Zwyczajny Katolik = Chcący. Cały czas żonglujesz slowem POSŁUSZEŃSTWO oraz TRADYCJA. MAMY PAPIEŻA SŁUCHAĆ.
Po pierwsze papież nie musi osobiście interweniować o świecęniach biskupich, pod drugie są też granice Posłuszeństwa Papieżowi. I tu się powtarzam. Czy papieże po SW II są posłuszni Jezusowi, Apostołom , Papieżom do SW II, czy po SW II została zerwana hermentutyka. Dlaczego został zmieniony Katechizm K.K. , dlaczego została została zmieniona Msza? NIe można pogodzić Nową Mszę, Nowe Nauczanie po SWII z Mszą Trydencką, która była dostosowana do stargo Katechizmu, i nauczania prawdziwego Ekumenizmu.
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy Cały czas powtarzasz jak mantrę tezy, do których sięodniosłem, które są pominięciem moich argumentów. To nie jest dyskusja. Wiesz kto to na yt "Róża Burza"?
Posoborowe absurdy
RODZAJE KSIĘŻY TRADYCJONALISTÓW Dedykacja do Odsyłam do strony Indultowców "Okiem Tradycjonalisty" co mówią o TRADYCJONALISTACH . I też mówią o księżach REKONSTUKORACH HISTORYCZNYCH. Potwierdzam też, że to prawda na przykładzie mojej parafii. Moi parafianie tak samo się wypowiedzieli, a może gorzej. że ks. Piotr w koronkach, birecie to CHODZĄCY SKANSEN i w dodatku po łacinie gada. Lepsza ta Msza …Więcej
RODZAJE KSIĘŻY TRADYCJONALISTÓW Dedykacja do Odsyłam do strony Indultowców "Okiem Tradycjonalisty" co mówią o TRADYCJONALISTACH . I też mówią o księżach REKONSTUKORACH HISTORYCZNYCH. Potwierdzam też, że to prawda na przykładzie mojej parafii. Moi parafianie tak samo się wypowiedzieli, a może gorzej. że ks. Piotr w koronkach, birecie to CHODZĄCY SKANSEN i w dodatku po łacinie gada. Lepsza ta Msza oprawiana po Polsku. Swoją postawą , strojem zniechęcał do Mszy Trydenckiej . I TO JEST METODA NIEKTÓRYCH BISKUPÓW MIEJSCA. ABY NIBY POZWOLIĆ NA MSZĘ INDULTOWĄ, ALE Z DRUGIEJ STRONY ZNIECHĘCIĆ, A NAWET OŚMIESZYĆ.

Ksiądz Piotr był powołany do odprawania Mszy Trydenckiej w Parafii oddalonej o 15 km w Tychach w Kościele św. Benedykta.
W naszej Parafii zachęcał do Mszy Trydenckiej , ktorą odprawiał raz w miesiącu w Tychach. W naszej Parafii chodził w koronkach, posługiwał się łaciną w konfesjonale, na kazaniach. Z drugiej strony brał udział w Mszach , w koncelebrze, chodził po świecku ubrany na ulicy. Był odpowiedzialny za ministranów i pozwalał na wygłupy, śmiechy , szturchania się ministrantów przy ołtarzu na Mszy, które gorszyły wiernych. I jeszcze w dodatku ich usprawiedliwiał.
Gdy zabrało się paru wiernych, którzy podpisali się pod petycją, prośbą do Proboszca i Biskupa, aby Msza Trydendka była w naszej Parafii , to NAGLE zaczął zniechęcać do Mszy Trydenckiej,..., że nie ma ministrantów itd.
Ksiądz ten był niespełna 2 lata w Parafii. Zaraz po wakacjach Biskup przeniósł go 70 km dalej.
Zwyczajny Katolik
@Tadeusz Kaktus I Tm, 2, 6 Który samego siebie dał odkupienie za wszystkie, świadectwo czasów swych.
2 Kor 5, 14Albowiem miłość Chrystusowa przyciska nas, uważających to, iż jeźli jeden za wszystkie umarł, tedy wszyscy umarli.
Rz 8,32 Który téż własnemu Synowi swemu nie przepuścił, ale go za nas wszystkie wydał, jako też nam wszystkiego z nim nie darował?
Iz 53, 6 Wszyscy my jako owce …Więcej
@Tadeusz Kaktus I Tm, 2, 6 Który samego siebie dał odkupienie za wszystkie, świadectwo czasów swych.
2 Kor 5, 14Albowiem miłość Chrystusowa przyciska nas, uważających to, iż jeźli jeden za wszystkie umarł, tedy wszyscy umarli.
Rz 8,32 Który téż własnemu Synowi swemu nie przepuścił, ale go za nas wszystkie wydał, jako też nam wszystkiego z nim nie darował?
Iz 53, 6 Wszyscy my jako owce pobłądziliśmy, każdy na swą drogę ustąpił: a Pan włożył nań nieprawość wszystkich nas.
Iz 53, 11 Umiejętnością swoją usprawiedliwi on sprawiedliwy sługa mój wielu, a nieprawości ich on poniesie.
Iz 53, 12 on grzechy mnogich odniósł

Moje uwagi będą wyszczególnione kolorem krwistym i kursywą. Poniżej przeanalizuję tekst „Zmiana sensu ze strony: Zmiana sensu tekstu konsekracji znosi fakt Przeistoczenia. Słowa konsekracji w Tradycji Kościoła. wysłany mi przez tych, którzy księdzu Bańce zarzucają herezję. Na tej samej stronie opublikowano tekst” Tremendum sacrificium. Tajemnica straszliwa. w którym podobne zarzuty powtórzono. W pierwszej kolejności zaprotestowałem przeciw temu drugiemu. Pod koniec przeanalizuję i jego fragmenty wskazując na błędy sprowadzające się po prostu do orzekania tego, co z przytaczanych zdarzeń, tekstów i postaw nie wynika.
Na początku przytoczą tezę z tytułu tekstu, powtórzoną też w jego środku w poniższej postaci:
„Nawet jeśli słowa „za wielu” nie są do niej konieczne, zamiana ich na „za wszystkich” zmienia sens słów Bożych a tym samym unieważnia sakrament.”
A teraz przeanalizujmy tekst od początku:
W tej refleksji chcemy pójść śladami argumentów tych księży i teologów, którzy uważają, że można zmienić słowa konsekracji wina w mszale z „pro multis” na „pro omnibus”- z „za wielu” na „za wszystkich”.
Nie trzeba chodzić ich śladem. Trzeba udowodnić, że tłumaczenie „za wszystkich” zniesie konsekrację. Na to czekamy.

Zastanówmy się nad tą zmianą przy założeniu, że do ważności, zaistnienia konsekracji wystarczą jako forma tylko słowa Hoc est corpus meum i Hic est calix Sanguinis mei czyli To jest Ciało moje i To jest kielich Krwi mojej, a reszta to niekonieczne, biblijne czy wynikające ze Świętej Tradycji dodatki.
A kto twierdzi, że reszta, to niekonieczne DODATKI? To pierwszy punkt lekkiego przeinaczenia przedmiotu sporu. Nie jest sporne, czy reszta to niekonieczne dodatki, czy nie, ale czy „za wszystkich” unieważnia konsekrację.
Osobiście się w tym nie zgadzamy, bowiem prawo kościelne zawarte jest w księgach liturgicznych i tekst wytłuszczony w Mszale jest cały kanonem konsekracji.
To powtarzanie, pogłębianie i umacnianie tego przeinaczenia, jakoby druga strona sporu zgodnie twierdziła, że cały tekst kanonem konsekracji nie jest. Powtarzam, nie chodzi o to, co kanonem jest, a co nie, ale co UNIEWAŻ NIA KONSEKRACJĘ.
Ale przeanalizujmy ten problem tak, jak zrobił to niejeden wypowiadający się w internecie doktor czy przyszły doktor teologii, który uważa, że zmiana ta nie zniesie Przeistoczenia.
„Doktor, czy przyszły doktor teologii” – Co merytorycznego wnosi taka uszczypliwość?
Mszał Rzymski zaznacza, że zmiana kontekstu słów Chrystusa, którymi dokonał Przeistoczenia, zmiana znaczenia Jego wypowiedzi unieważnia sakrament.
Gdzie? Jaka zmiana?
Więc nawet wtedy, gdy przyjmiemy najbardziej ściśle minimalną formę konieczną do zaistnienia konsekracji Ciała i Krwi Pańskiej, tekst kanonu z użyciem słowa „za wszystkich” nabiera zupełnie innego znaczenia, niż tradycyjny tekst ze zwrotem „za wielu”.
Powyżej użyto formy „więc” po czym następuje zdanie, które nijak z poprzedniego nie wynika. Dalej: samo użycie formy „za wszystkich” nie decyduje o znaczeniu całości, ponieważ to tylko forma językowa, a znaczenie jest poza nią. Ktoś może używając tej formy rozumieć to samo, co przy użyciu formy „za wielu”.
W jaki sposób to znaczenie jest ZUPEŁNIE inne? Z czego wynika owo zupełnie? Ale, żebyśmy nie dali odciągnąć naszej uwagi od istotnego problemu: Co i dlaczego unieważnia konsekrację? Czy forma „za wszystkich”, wyrażająca prawdę zgodną nauką Kościoła, że Pan Jezus umarł za wszystkich, choć nie wszyscy z tego skorzystają w jakikolwiek sposób neguje słowa
Hoc est corpus meum i Hic est calix Sanguinis mei czyli To jest Ciało moje i To jest kielich Krwi mojej ?Jeżeli te słowa i ich znaczenie zostają zachowane, to nie jest prawdą, ze tekst kanonu nabiera zupełnie innego znaczenia. I powróćmy do kluczowej kwestii: w jaki sposób „za wszystkich” unieważnia konsekrację? Gdzie Kościół tak orzeka.Gdzie orzeka, że jakakolwiek zmiana formy i znaczenia unieważnia Konsekrację?

Gdybyśmy całkiem pominęli słowa „za wielu” pozostają: Oto kielich Krwi mojej która za was będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Określenie „za was” tu obecnych, którzy uwierzyliście i przyjęliście Ewangelię, nie oznacza wszystkich, całego zewnętrznego świata. Słowa, że Krew ta jest wylana za odpuszczenie grzechów obecnych, do których się Chrystus bezpośrednio zwraca także nie sugerują całego świata, wszystkich ludzi. Dlatego rozumiemy, że Krew Chrystusa jest wylana za wszystkich, ale na odpuszczenie grzechów tylko dla tych, którzy Go przyjęli. Nie odpuszcza grzechów całemu światu, ale owocna jest dla tych, którzy Go przyjęli, uwierzyli, którzy pełnią wolę Chrystusa.
Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą. Lecz On im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je. (Łk 8,19-21)

Nie wszyscy będą sycić się owocami tego Świętego Kielicha. Dlatego nie można zmienić ani joty w tradycyjnym tekście konsekracji.
Skąd słowo „dlatego”, skoro z tego że nie wszyscy będą sycić się owocami Świętego Kielicha”, nie wynika, że nie można zmienić ani joty w tekście konsekracji, a tym bardziej, że słowa „za wszystkich” unieważnią konsekrację. Jedno z drugiego po prostu nie wynika. Ma tu miejsce logiczny przeskok.
Ponadto, w podanych zaraz słowach konsekracji z różnych obrzadków ewidentnie widać, że są one różne tak co do formy, jak i co do szczegółowej treści, mimo iż wszystkie są przez Kościół uważane za ważne, co obala twierdzenie, że jakakolwiek zmiana nie tylko formy, ale i treści słów konsekracji uczyni ją nieważną. To twierdzenie byłoby sprzeczne z uznaną przez Kościół praktyką.


Nawet jeśli słowa „za wielu” nie są do niej konieczne, zamiana ich na „za wszystkich” zmienia sens słów Bożych a tym samym unieważnia sakrament.
Autor opracowania tak stwierdza, ale gdzie to udowadnia? Z czego to wynika?

Zmiana taka całkowicie odmienia znaczenie i kontekst słów konsekracji. Drastycznie nadaje im zupełnie inne znaczenie, a jeśli tak się dzieje, sakrament jest co najmniej wątpliwy, mówiąc jak najbardziej ostrożnym językiem.
Drastycznie? Zupełnie? Całkowicie? Przed chwilą udowodniłem, że nie. Tego typu kwantyfikatory są tak ogólne, że zbyt abstrakcyjne by miały wartość merytoryczną. Z jednej strony można wszak powiedzieć, że nawet najdrobniejsza zmiana znaczeniowa, np. „misterium fidei”, czy samo tłumaczenie, zmiania CAŁKOWIECIE znaczenie, z z drugiej, że jakikolwiek element zachowany – w tym wypadku np. sama TRESĆ zdania „TO JEST CIAŁO MOJE” sprawia, że nie ma mowy o CAŁKOWITEJ, czy ZUPEŁNEJ ZMIANIE.
Określenie „Drastyczna” wprowadza czynnik emocjonalny, a poza tym nie ma walorów merytorycznych, bo ntrudno ustalić co jest wyznacznikiem owej drastyczności.

Żadne uspokajanie filozofów, teologów i liturgistów tłumaczących, że słowa konsekracji pozostają nietknięte więc Przeistoczenie zachodzi, nic tu nie pomoże, bowiem osadzenie paru słów w kontekście, który zmienia ich znaczenie jest zmianą całej konsekracji.
Ale to znowu odwracanie uwagi od istoty, czyli konieczności DOWIEDZENIA przez AUTORA, że formuła konsekracji ze słowem „za wszystkich” jest nieważna. Nikt nie musi uspokajać i tłumaczyć, niezależnie od tego, czy jest filozofem, teologiem, czy liturgistą, że konsekracja w określeniem „za wszystkich” jest ważna. To ten co twierdzi, że nie jest, ma to udowodnić. Bez tego nie wolno mu takim orzeczeniem siać zamętu i niepokoić ludzi.
Zmiana ta przeprowadzona na materii tak delikatnej jak kanon Mszy Świętej w miejscu, w którym o ważność konsekracji spierają się profesorowie, doktorzy, kapłani i świeccy to robota diabelskiej inteligencji duchowej, która chce zniszczyć Mszę Świętą tak, aby było grono wierzących ludzi, którzy będą w stanie znaleźć argument, że Msza nadal jest ważna.
Jeżeli się spierają i jeżeli wielu z nich twierdzi, że jednak jest ważna, a Kościół nie orzeka wprost, że nie jest, to tym samym nam wiernym, w tym autorom artykułu nie wolno twierdzić, że nie jest ważna i siać zamętu wśród wiernych. W takich przypadkach należy bowiem nam, wiernym wybrać stanowisko w sporze obronne i rozszerzające, powściągać się z twierdzeniami odrzucającymi, których Kośćiół nie orzekł.Autor tą zasadę In dubio pro Reo, obraca do góry nogami.
Nikt nie musi szukać argumentu, że Msza z tą zmianą jest ważna. To ten co twierdzi inaczej ma udowodnić, że jest nieważna.
Na razie powtarza to stwierdzenie i podpiera się innymi błędnymi, nieuprawnionymi orzeczeniami, które powyżej wskazałem.Tym samym pogłębia ów zamęt.
Powtórzmy: orzekanie, że „nie wolno zmieniać na „za wszyscy” ,albo żę jest to błędna zmiana nie jest tożsame ze stwierdzeniem, że unieważni ona konsekrację, bądź, że zaprzeczy Nauce Kościoła. To że można, a więc trzeba ją otczytywać jako precyzyjne wyrażenie nauki Kościoła już tu ustaliliśmy. Czekamy dalej na dowód, że „za wszyscy” unieważni konsekrację.


Jest to coś tak niebywałego i przerażającego, praca genialnie piekielna, że zadziwia poziomem intrygi, sprytu, kłamstwa odzianego w pozory słuszności. Przejmuje grozą, jak wiele autorytetów teologicznych, wydawałoby się oddanych Kościołowi, mechanicznie i rzeczowo tłumaczy, że to tylko błąd, który nic nie zmieni.
Autor obudowuje emocjonalnymi stwierdzeniami swoje oburzenie, niejako zakładając że Ci którzy twierdzą inaczej niż on się mylą . Tyle, że to dalej nie jest dowód, że się mylą, tylko nieuprawniona opinia autora.

Jaka inteligencja sprawiła kapłanom i wiernym ów dylemat? Pisaliśmy już, że manipulacja przy kanonie Mszy Świętej świadczy o osobistej asystencji złego ducha
Samo to, że autor tak napisał nie znaczy, że to prawda. Nie jest przecież wyrocznią. 1. W jaki sposób to manipulacja i w jaki sposób świadczy ona o asystencji złego ducha? Do tego osobistej? I jaka to jest nieosobista?
To są gołe orzeczenia, wnioskowanie z nieudowodnionych przesłanek. Trudno z tym merytorycznie polemizować.

i śledząc dyskusje, wypowiedzi, studiując dzieła liturgistów, upewniamy się, że jest to objawienie się działania złego ducha namacalnie widoczne.
J.w. Autor się upewnia, ale to tylko jego wrażenie. W jaki sposób to udowadnia?
Człowiek własnym rozumem nie byłby w stanie tego wymyślić.
Dlaczego? I co to ma do rzeczy? Jak to udowadnia nieważność słów konsekracji z tłumaczeniem „za wszystkich”?
Ludzki rozum może być tylko prowadzonym przez duchowy byt na ten poziom subtelnego kłamstwa, diabolicznej intrygi łamiącej ludzkie intelekty nawet najwybitniejszych profesorów. Kto wejdzie w te wątpliwości, będzie rozdzierał je w nieskończoność.
To po co autor w nie wchodzi i wciąga w nie innych?
Zmiana ta jest tak pomyślana, by w najbardziej oddanych Kościołowi intelektach i duszach znalazła i przeciwników i zagorzałych obrońców. Oprócz intencji zniesienia Mszy Świętej, inteligencja lucyferiańska osiągnie także inny cel – podziału wśród kapłanów i tych, których to w ogóle jeszcze obchodzi. Moderniści prowadzeni przez ojca kłamstwa zmianą tą wywołali już kolejne dramatyczne duchowe wojny. Tym, którzy bronią Tradycji Apostolskiej będą cynicznie zarzucać burzenie jedności Kościoła, sianie paniki i burzycielstwo. Tym razem wojna ta wkroczy z całym impetem na tereny dotąd w miarę jednomyślne: tereny środowisk Świętej Katolickiej Tradycji.
Skoro autor zarzuca innym sianie zamętu, to dlaczego sam sobie na to pozwala stawiając zarzut, że „za wszystkich” unieważni konsekrację, dla którego dowodów dalej nie otrzymaliśmy?
Zamiast bronić Tradycji Katolickiej znaleźli się doktorkowie albo robiący doktoraty i ich zwolennicy powtarzający za nimi, że to tylko błąd nie mający żadnych realnych owoców. Za tymi zaś kapłanami powtarzają to zwiedzeni świeccy.
Odwracanie uwagi od przedmiotu sporu. Jest nim nie jest to, czy to błąd, czy nie, czy ma owoce, czy nie, ale czy unieważni konsekrację czy nie. Na tym się autor powinien skupić i to udowodnić. Na to czekamy.
Na te wartości: sens, znaczenie słów, współczesny katolik już dawno był regularnie i metodycznie uodparniany przez lawinowe aberracje i niekonsekwencje, zmiany wiary, które obecnie są jedyną prawdziwą pandemią szalejącą w Kościele. W takiej płynnej magmie herezji rzadko kto zajmuje się takimi drobiazgami jak sens i znaczenie słów.
Rzadko kto? jak to udowadnia nieważność słów konsekracji? Proszę nie odwracać uwagi od tego problemu, bo to ma autor stawiający taką tezę udowodnić.
„rzadko kto zajmuje się takimi drobiazgami jak sens i znaczenie słów”? A o czym mówią Ci, którzy twierdzą, że „za wszystkich” nie unieważni konsekracji. Właśnie o znaczeniu słów konsekracji koniecznym do jej ważności.
Także na to liczyli zbrodniarze dopuszczający się tej zmiany, zastępując słowa Chrystusa bełkotem Fratelli Tutti. Zniszczyć wszystko, a zachować pozory. Wydrążyć znaczenie, opustoszyć liturgię, przebudować świadomość a zrobić to tak, żeby nikt nie zauważył, że to się stało. Zmiana jednego słowa potraktowana jako nie znaczący dla całości, błąd. Oby bandyci liturgiczni w Polsce się przeliczyli. Rzymski katolik w Polsce nie stracił jeszcze sensus fidei. Rzymski katolik w Polsce nawet, gdy nie dorasta intelektualnie do poziomu przewrotności inspirowanych lucyferiańsko profesorów i doktorów teologii prowadzących intrygę przepoczwarzenia kanonu Mszy Świętej wie, że są rzeczy tak święte, że dotknięcie ich jest bluźnierstwem, niesie przekleństwo i gniew Apostołów.
Owszem, profanacja niesie gniew. Czy jednak profanacja(o ile w ogóle sama zmiana na „za wszystkich” nią jest) np. Najświętszego Sakramentu sprawia, że On znika? Że Najświętszym Sakramentem być przestaje? Spór nie toczy się o to, czy ma miejsce profanacja, czy nie, ale czy konsekracja jest ważna, czy nie. Autor kierowaniem uwagi na tem problem gubi z oczu omawiany problem i zapomina o tym, co ma wykazać.

Uzasadniając, że nie wolno w słowach konsekracji niczego zmienić
Ale nie to jest przedmiotem sporu, czy nie wolno niczego zmienić, ale czy zmiana na „za wszystkich” zniesie konsekrację.
O tym, że nie jest prawdą iż nie wolno niczego zmieniać już wiemy, bo Kościół takie zmiany(„Misterium Fidei”, sam fakt tłumaczeń, czas przyszły i przeszły używany zamiennie w różnych ważnych rytach) dokonane przed wiekami już zatwierdził.

szukamy w liturgice, szukamy w soborach Kościoła, szukamy w pismach naukowców, ale jest jeszcze Tradycja Święta i Apostolska, która była pierwsza, z której wyrosły pisma, w której został zachowany od Ostatniej Wieczerzy Kanon Mszalny.
Tradycja Święta i Apostolska jest korzeniem Katolickiej Wiary, nauki, katolickich pism, w tym samego kanonu Pisma Świętego. Święta Tradycja niepisana i Tradycja pisana świadczą przeciwko reformatorom i ich „tradycyjnym” obrońcom. Liturgia Kościoła to w olbrzymiej części także Tradycja Święta. Tradycja Kościoła w każdej formie w jakiej dokonywano konsekracji na wszystkich ołtarzach świata przez dwa tysiące lat istnienia Kościoła potępia ten przepychany na siłę i uzasadniany fałszywie „tylko błąd” zmiany słów kanonu konsekracji wina.
Choćby i potępiała, to nie to jest przedmiotem sporu. Można wszak potępiać profanację, ale to nie znaczy, że ta profanacja unieważnia To, co profanowane.
Ale prześledźmy to od samego początku. Konstytucje Apostolskie przekazują tak okoliczności i słowa konsekracji:
Ja, Jakub, brat Jana, syn Zebedeusza, polecam, aby diakon powiedział teraz: Nie ma tu miejsca dla żadnego katechumena, dla żadnego ze słuchających, dla żadnego niewierzącego, dla żadnego innowiercy. Niechaj zbliżą się ci, którzy odmówili pierwszą modlitwę. Matki niech przygarną swoje dzieci. Niech nikt nie będzie przeciw nikomu, niech nikt nie będzie obłudny. Zwróćmy się do Pana z bojaźnią i drżeniem powstańmy, aby złożyć Ofiarę. (Const Apost.VIII 12,2).
Rozpoczyna się część Mszy Świętej zwana kanonem i nie ma w niej miejsca dla nikogo, kto nie przyjął wiary w Chrystusa. Zostają tylko wtajemniczeni przez chrzest święty. Już to zaprzecza, że każdy, ktokolwiek chce, bez własnej wiary i uczynków objęty jest owocami Kielicha Krwi Pańskiej.
Ale w jaki sposób to udowadnia, że formuła z „dla wszystkich” czyni konsekrację nieważną? Nijak.
Po co ten wątek autor wprowadza i znowu odwodzi od istoty? Rozumiem, że odnosi się to do znaczenia określenia „za wszystkich”. Tyle, że określenie „Za wszystkich będzie wylana” nie znaczy, że wszyscy ostatecznie skorzystają z tej łaski, a tylko w opozycji do takiego twierdzenia ma sens zaprzeczanie temu, że każdy objęty jest owocami tej łaski”. Takie formułowanie sprawy jest wiec obalaniem chochoła, wszak określenie „za wszystkich wylana” nie oznacza tego, co polemista tu obala.

Tu widzimy, że grono ludzi, którzy korzystają z owoców Ciała i Krwi Pańskiej nie jest wcale równoznaczne ze „wszystkimi”.
Dalszy ciąg obalania chochoła.

Dalej Konstytucje Apostolskie przytaczają słowa konsekracji, kiedy w kościele pozostali sami ochrzczeni wierni:

Albowiem tej nocy, kiedy był wydany, wziął chleb w swoje święte i nieskalane ręce i wzniósłszy oczy do Ciebie, swego Boga i Ojca, łamał i podawał swoim uczniom, mówiąc:

Oto tajemnica Nowego Przymierza, bierzcie z tego i jedzcie, to jest Ciało Moje, za wielu starte na odpuszczenie grzechów.

Podobnie kielich napełniwszy winem i wodą, pobłogosławił go i podał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, to jest Krew Moja, za wielu wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na Moją pamiątkę.
ConstApostVIII 12, 36 – 37
Pijcie z niego wszyscy – słowa te padają do wszystkich obecnych, a nie do wszystkich tych, którzy wyszli i są na zewnątrz. Słowa te nie padają do świata, do niewierzących, ale dotyczą tych, którzy godni są przyjąć Ciało i Krew Pańską, ochrzczeni, i w łasce Bożej.
Gdyby Chrystus chciał ofiarować swoją Krew wszystkim, nie byłoby potrzeby wypraszać niewierzących i nieochrzczonych przez modlitwami kanonu, przed wypełnieniem największej tajemnicy wiary, jaką jest realna obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.
Nie wynika. Polemista dokonuje tu przekręcenia. Idąc jego tokiem rozumowania musiałbym mu zarzucić herezję, wszak Chrystus Ofiarował swoją Krew za wszystkich, czemu on literalnie przeczy. Domyślam się, że chodzi mu o to, że nie wszyscy z tego skorzystają, nie spełniają warunki. Właśnie bowiem z teg powodu, że nie wszyscy spełniają warunki wynika owo wyproszenie, a nie jak sugeruje polemista z tego że Chrystus nie ofiarował swojej Krwi „za wszystkich”. Ofiarował ją ściśle rzecz ujmując właśnie ZA WSZYSTKICH:
I Tm, 2, 6 „Który samego siebie dał odkupienie za wszystkie, świadectwo czasów swych.”
2 Kor 5, 14”Albowiem miłość Chrystusowa przyciska nas, uważających to, iż jeźli jeden za wszystkie umarł, tedy wszyscy umarli.”
Rz 8,32 „Który téż własnemu Synowi swemu nie przepuścił, ale go za nas wszystkie wydał, jako też nam wszystkiego z nim nie darował?”

Tu „wszyscy” oznacza wszystkich zgromadzonych na Mszy Świętej. A na Mszy Świętej byli tylko wierzący i ochrzczeni, nie obłożeni karami kościelnymi.
Dobrze, tylko z tego nie wynika, że „formuła „za wszystkich będzie wylana” unieważnia konsekrację. O to toczy się spór. W owym zastrzeżeniu polemista zdradza swoją niekonsekwencję uznając zawężone rozumienie określenia „wszyscy”, a nie dopuszczając ścisłego rozumienia „za wszystkich wylana”, które po prostu NIE OZNACZA, że wszyscy spełnią warunki, dzięki czemu z tej możliwości skorzystają. Takie rozumienie tego terminu jako oznaczającego powszechną konieczność zbawienia jest interpretacją dodaną do tego testu, rozszczerzonąa nie wynikającą z niego w sposób ścisły.
Aby ukazać tradycję liturgiczną przytoczymy także formuły konsekracji we Mszy Świętej rzymskiej i najstarożytniejszych Mszach wschodnich w przekładzie polskim, za Ks. Dr. Antonim J. Nowowiejskim (Msza Święta, Wykład Liturgii Kościoła Katolickiego, wyd. Antyk, Marcin Dybowski).
Konsekracja we Mszy Rzymskiej:
Który w przeddzień męki swojej wziął chleb w święte i czcigodne ręce swoje, a wzniósłszy oczy ku niebu do ciebie, Boga, Ojca swego wszechmogącego, tobie dzięki czyniąc, błogosławił go, łamał i rozdawał uczniom swoim, mówiąc: Bierzcie i pożywajcie z niego wszyscy: To jest bowiem Ciało moje! Podobnie po wieczerzy, wziąwszy i ten przezacny kielich w święte i czcigodne ręce swoje, znów dzięki czynił tobie, błogosławił go i dawał uczniom swoim mówiąc: Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: ten jest bowiem kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, tajemnica wiary, która (Krew) za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
Konsekracja Tradycji Apostolskiej (św. Hipolita z III wieku):
Wziąwszy chleb, dzięki tobie czynił, mówiąc: Weźcie, pożywajcie: To jest Ciało moje, które za was będzie połamane.
Podobnie i kielich, mówiąc: To jest Krew moja, która za was wylaną będzie.

Konsekracja w Mszy greckiej św. Jakuba:
W nocy, której go wydano albo raczej on sam się wydał na żywot i zbawienie świata, wziąwszy chleb w święte, niepokalane, bezgrzeszne i nieśmiertelne ręce swoje, wejrzawszy w niebo, i tobie, Bogu Ojcu go pokazawszy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, łamał, i dał nam, uczniom swoim i apostołom, mówiąc:
To jest Ciało moje, które za was się łamie i daje na odpuszczenie grzechów!
Podobnie pod koniec wieczerzy, wziąwszy kielich i zmieszawszy wino z wodą i spojrzawszy ku niebu, okazując go Tobie, Bogu i Ojcu dzięki czynił, poświęcił, błogosławił, napełnił Duchem Świętym, i dał nam uczniom swoim, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy. Ta Krew moja Nowego Testamentu, która za was i za wielu wylewa się i daje na odpuszczenie grzechów.

Konsekracja w Mszy Chaldejskiej:
Skoro więc powieczerzał podczas Paschy prawnej Mojżesza, wziął chleb w ręce swoje święte, niepokalane i niezmazane, i błogosławił, i łamał, i pożywał sam i dał uczniom swoim mówiąc: Bierzcie, jedzcie z tego wszyscy: to jest Ciało moje, co za was będzie łamane na odpuszczenie grzechów!
I podobnie także w kielichu zmieszał wino z wodą, i błogosławił, i dzięki czynił, i sam pił i dał uczniom swoim, mówiąc: Bierzcie, pijcie z niego wszyscy. To jest Krew moja nowego testamentu, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.

Konsekracja w Mszy greckiej aleksandryjskiej:
Który w nocy, w której oddawał siebie za grzechy nasze i śmierć ciała poniósł za wszystkich … wziął chleb w święte i niepokalane, i niewinne ręce swoje, spojrzawszy w niebiosa ku tobie, Ojcu swemu i Bogu naszemu, i Bogu wszechrzeczy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, łamał, i dał świętym i błogosławionym uczniom i apostołom, mówiąc: Bierzcie, jedzcie!
To bowiem jest Ciało moje, które za was się łamie i rozdaje na odpuszczenie grzechów!
Podobnie i kielich po wieczerzy wziąwszy, spojrzawszy w niebiosa ku tobie, Ojcu swemu i Bogu wszechrzeczy, dzięki czynił, błogosławił, poświęcił, napełnił Duchem Świętym i dał świętym i błogosławionym uczniom swoim i apostołom, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy!
Ta bowiem jest Krew moja nowego testamentu, która za was i za wielu się wylewa i rozdaje na odpuszczenie grzechów!

Konsekracja Mszy Świętej Jana Chryzostoma:
Nocą, w której był wydany, albo w której sam się wydawał dla zbawienia świata, wziąwszy chleb w swe ręce święte, bez zmazy, niepokalane, dzięki uczyniwszy, pobłogosławiwszy, poświęciwszy chleb i połamawszy, dał go swym świętym uczniom i apostołom, mówiąc: Bierzcie, pożywajcie, to jest Ciało moje, które się za was łamie na odpuszczenie grzechów!
Tak samo i Kielich, powieczerzawszy, wziął, mówiąc:

Pijcie z niego wszyscy, albowiem ta jest Krew moja nowego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów!

Śledząc formę konsekracji w Świętej Tradycji Kościoła w najbardziej starożytnych formułach widzimy, że chociaż Chrystus przelał Krew za cały świat, w momencie Przeistoczenia z owoców Jego śmierci korzystają przede wszystkim wybrani Pana Jezusa wierni, wszyscy obecni na Mszy Świętej, wszyscy oddzieleni od niewierzących, najpierw apostołowie i uczniowie, a potem ci, którzy uwierzyli. Słowa Pana Jezusa mówione w tym samym czasie: Bierzcie i jedzcie, nie są mówione do kogokolwiek, ale do zebranych, wierzących, oczyszczonych z grzechów, obmytych uczniów. Oni są godni przyjąć Ciało i Krew Pańską. Nie wszyscy ludzie na świecie. W przyszłości zaś owoce z Kielicha zbawienia będą udziałem uczniów, którzy uwierzą w Chrystusa i będą wypełniać Jego wolę. Tak będzie do końca czasów. Krew Boga wylana została za cały świat, ale nie wszyscy będą przez nią ocaleni. Nie wszyscy zostali zaproszeni do wieczernika. Nie wszyscy mają prawo sięgnąć po Kielich Krwi Pańskiej, tylko ci, którzy uwierzą i przyjmą naukę Chrystusa, i są święci – oczyszczeni z grzechów. Dlatego słowa Pana Jezusa, w których konsekruje Kielich swej Krwi, są w jedności z podaniem do spożycia tylko wierzącym i „świętym”, a nie całemu światu. Nie każdy ma prawo do Kielicha, ale ci, którzy uwierzyli i wypełniają Jego wolę.
Powyższymi zastrzeżeniami autor sam zaprzecza swojej tezie u wpada we wspomnianą już wcześniej(patrz: poprzedni komentarz) niekonsekwencję. Nie udowadnia jednak dalej, że określenie” za wszystkich przelana” uczyni konsekrację nieważną.
Zmiana słów konsekracji przez dzisiejszych manipulatorów(Gdzie dowod żę to manipulatorzy?) uzasadniana jako nic nie znacząca(Nie jest przedmiotem sporu i ich twierdzeniem, że nic nie znacząca, ale to ,czy uczyni konsekrację nieważną. Znowu polemista ucieka w ten sposób od istoty sporu), przyniesie w kontekście całego tekstu konsekracji przekonanie, że każdy, bez wiary, bez nawrócenia, bez sakramentalnego pojednania z Bogiem, ma prawo do Kielicha i Jego owoców. Nie jest to prawdą. Wręcz jest to kłamstwem.
Oczywiście, że nie jest to prawdą. Ale Ci, którzy bronią ważności konsekracji ze słowami „za wszystkich” tak nie twierdzą.
Nie jest jednak prawdą i z niczego nie wynika, że tłumaczenie na „za wszystkich” przyniesie takie przekonanie. Nawet gdyby przyniosło, nie znaczyłoby to, ze „konsekracja” będzie nieważną. A o to - przypomnijmy - toczy się spór, od którego autor powyższej polemiki takimi uwagami konsekwentnie ucieka, wykręcając się od obowiązku udowodnienia swojej tezy.
Nie jest to Ewangelia. Nie są to słowa Chrystusa. Nie jest to Święta Tradycja Kościoła ani łacińskiego ani żadnego. Jeśli więc nawet konsekracja obyłaby się bez słów „za wielu”, nie może się dokonać ze słowami „za wszystkich”, bo słowa te tworzą kłamstwo.
Nie tworzą. Autor twierdząc tak sam wygłasza tezy fałszywe i sobie zaprzecza, wszak wcześniej sam słusznie przyznał za nauką Kościoła i Tradycją wyrażoną również na kartach Pisma, zacytuję: „Chrystus przelał Krew za cały świat”
Tworzą kontekst nie mający nic wspólnego z tym, co działo się w wieczerniku, z tym, co działo się przez całe dzieje Kościoła aż do naszych czasów.Nie ma nic wspólnego z dogmatami, z nauką, z Tradycją Apostolską, z faktami.
Nie tworzą żadnego sprzecznego kontekstu, bo odwołują się do kontekstu wyżej wspomnianej Nauki Kościoła, wg której „Chrystus przelał krew za cały świat”
Zaś kłamliwy kontekst, kłamliwe znaczenie nadane słowom konsekracji znosi sakrament.
Nie ma tu żadnego kłamliwego kontekstu choćby autor to na sto sposobów orzekł. A tym bardziej z niczego nie wynika teza autora, że słowa te ZNOSZĄ Sakrament. Autor tak twierdzi, ale samo to nie jest dowodem.
Do ważności sakramentu Eucharystii wymagane jest też zastosowanie odpowiedniej formy, czyli wypowiedzenie przez kapłana słów ustanowienia z ostatniej wieczerzy. Wydaje się, że gdyby prezbiter lub biskup celowo zmienił formułę konsekracyjną, przepisaną przez prawo liturgiczne w mszale, konsekracja byłaby nieważna. Jeżeli jednak kapłan przypadkowo przekręci lub opuści któreś ze słów, posiadając intencję dokonania Przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, Eucharystia będzie ważna. (Materia i forma sakramentu Eucharystii | Vademecum Liturgiczne)
Powyżej zacytowane słowa to tekst Pana Zbigniewa Janczewskiego. Nie cytuje on tu wprost nauki Kościoła ale stwierdza iż „wydaje się”. Tak się składa, ze akurat w tym stwierdzeniu nie jest precyzyjny. Nie udowadnia wszak na podstawie tekstów, że celowa zmiana formuły wiąże się z ze zmianą znaczenia istotnego dla WAŻNOSCI konsekracji. Zaznacza on jednocześnie, że chodzi o zmianę formuły przepisanej przez prawo liturgiczne w mszale, a omawiany tu spór dotyczy sytuacji, gdy taka zmiana byłaby dopuszczona przez prawo liturgiczne w mszale. Nawet gdyby nie była, to jest to dalej przypuszczenie powyższego autora, a nie wyrażone wprost nauczanie Kościoła. Wcześniej bardzo trafnie Pan Janczewski zastrzega, że nawet jeżeli Kościół orzeka iż czegoś nie wolno, iż jest niegodziwe, nie znaczy to jeszcze iż czyni to konsekrację nieważną:
Kodeks prawa kanonicznego z 1983 r. stanowczo zabrania, nawet w ostatecznej konieczności, konsekrowania tylko jednej postaci Eucharystycznej, a także obydwu poza sprawowaniem Mszy św .83 Trzeba zauważyć, że przytoczona norma nie stwierdza nieważności takiej praktyki, a jedynie zakazuje jej wykonywania jako niegodziwej. Zakazy dotyczą czegoś, co da się wykonać, chociaż zakazywany czyn jest nie do przyjęcia, a więc zły. Konsekracja tylko jednej postaci, lub obydwu poza Mszą, jest ważna, ale ofiara złożona w ten sposób Panu Bogu wydaje się być wysoce niegodziwa, stając się bardzo poważnym nadużyciem .”
Powyższe rozróżnienie na godziwość i ważność należy odnieść również do powyższych i poniższych Nauk Kościoła.

Po Soborze Trydenckim powstał Katechizm Rzymski Soboru Trydenckiego, którego ostatnie wydanie na język polski pochodzi z 1866 roku.
Ponieważ nie mamy dostępu do tej bezcennej pozycji, zacytujemy ten Katechizm za ks. Stephanem Maessen’em, który w swej książce: Hoc est enim Corpus meum cytuje tę arcykatolicką perłę nauki Kościoła. My zaś przepisujemy fragment Katechizmu z jego dzieła:
Catechismus Romanus – owoc Soboru Trydenckiego odpowiada na pytanie, dlaczego w słowach Przeistoczenia musi być „dla wielu”, a nie „dla wszystkich”. Czytamy w nim:
Rozważając moc (ofiary Chrystusowej) trzeba powiedzieć, że Zbawiciel przelał Swoją Krew dla zbawienia wszystkich; jeśli jednak mamy przed oczami owoc, jaki ludzie stąd wyciągnęli, to łatwo zrozumiemy, że korzyść ta nie jest udziałem wszystkich, lecz tylko wielu. Mówiąc „dla was” miał więc Zbawiciel na myśli obecnych bądź wybranych spośród żydów i pogan. Słusznie więc nie powiedziano „dla wszystkich”, gdyż jest tu mowa tylko o owocach cierpienia (Chrystusowego), które tylko wybranym przyniosło owoc zbawienia. Właśnie do tego odnoszą się słowa Apostoła: „Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu”(Hbr 9, 28), a także słowa Pana Jezusa z Ewangelii św. Jana (J 17, 9): Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi.
(Catch. Rom. II 4 ad XXIV). Jest to proste i jasne oświadczenie Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.

Powyższe słowa oznaczają jak Kościół tłumaczy użyte określenia, jak należy je rozumieć. Sformułowanie „Słusznie więc nie powiedziano „dla wszystkich”, gdyż jest tu mowa(…)” nie oznacza w żaden sposób, że użycie słów „za wszystkich” czyni konsekrację nieważną. Dalej więc polemista nie wskazał nam dowodu, ze słowa „dla wszystkich” uczynią konsekrację nieważną. To na nim przypomnijmy- ten obowiązek ciązy, nie na nas, wszak to on formuuje tezę o nieważności konsekracji ze słówami które już są przez Kościół używane i zatwierdzone i oparty na niej zarzut, że Ci, którzy jego krytyki nie podzielają są heretykami, są wyklęci,są bluźniercami i zbrodniarzami, co przeczytać możemy poniżej.
Dlatego we Mszy Świętej nie możemy mówić „za wszystkich”, gdyż nie wszyscy ludzie czerpią owoc z Kielicha zbawienia, Kielicha Krwi Pańskiej. Nie wszyscy ludzie będą zbawieni. Zmiana tych słów byłaby autoryzacją kłamstwa pod pozorem świętych słów Bożych i świętych kanonów, co jest w każdym wymiarze: liturgicznym, prawnym i duchowym zbrodnią bluźnierstwa, zadawaniem kłamstwa samemu Bogu.
Znowu autor nadużywa słowa „Dlatego”, ponieważ to, co jest po tym słowir nie wynika nijak z tego co jest przed.Autor po prostu robi logiczny przeskok i sprzecznie z prawdą przedstawia gołe orzeczenie, jako coś co wynika z poprzednich twierdzeń. Nie wynika.
Jest to niegodziwość szatańska, lucyferiańska intryga i obraza Boża, dla której żaden kapłan nie może dać przyzwolenia.
Tym bardziej dziwi, że znajdują się tacy, którzy dają i dlatego są wyklęci przez kanony kościelne i oddzieleni od owczarni Chrystusowej. Oby Bóg nie dopuścił aby smrodem szatańskim zatruwali czystość Wiary i Nauki katolickiej.
Nie dopuść Boże, żeby mszał zmieniony przez lucyferian, zadający kłam Bożym słowom, został wprowadzony w Polsce.
Amen.

Dobrze, ale gdzie dowód, że „za wszystkich” unieważnia konsekrację? Bo taka była teza i powód oskarżeń o herezję wysuwanych wobec tych, którzy się z tą tezą nie zgadzają.
Poniżej fragmenty kolejnego tekstu z tej samej strony pt. „Tremendum sacrificium. Tajemnica straszliwa.

Franciszek życzy sobie, żeby zmienić słowa konsekracji, słowa Chrystusa poprawić, bo uznał, że Chrystus się pomylił.
Gdzie tak uznał?
Równie dobrze mógł uznać(myląc się, bądź nie, na razie to nieistotne), że właśnie jego propozycja będzie trafniejszym TŁUMACZENIEM Słów Chrystusa. Nawet jeśli się w tym myli, to czy takie tłumaczenie( bo dosłownych słów Chrystusa nie możemy ustalić) unieważni konsekrację? Taka jest bowiem teza polemisty: że uczyni nieważną.


Bergoglia chce zmieniać słowa Boże, które są jedyną racją zaistnienia przeistoczenia.
Polemista tak sobie orzeka o woli papieża, ale tego nie udowadnia. To nieodpowiedzialne orzekactwo. To, że jesteśmy zasadniczo krytyczni wobec wielu posunięć papieża Franciszka nie znaczy, że możemy puścić wodze fantazji i nieodpowiedzialnie przypisywać mu bez żadnych podstaw co tylko pasuje nam do krytycznej narracji. To plotkarstwo.
[Kapłani- dop. mój]Mają TYLKO powtarzać to, co On powiedział. Na tym polega Przeistoczenie.
Tak się składa, że teza o konieczności dla ważnej konsekracji dokładnego powtarzania tego, co Pan Jezus powiedział w formie i treści jest obalona:

1. Samym faktem tłumaczeń.

2. samym faktem uznawania za ważne i godziwe przeróżnych formuł, różniących się szczegółami, w poszczególnych obrządkach. Pan Jezus nie mógł ich na ostatniej wieczerzy wypowiedzieć jednocześnie wszystkich na raz. To, że wszystkie one mają ekwiwalent formuły „za wielu”, a nie za wszystkich” nie jest tu istotne, ponieważ polemista upiera się tu przy tezie, że słów Pana Jezusa nie można zmieniać i że taka zmiana unieważnia konsekrację. Nie mamy więc dalej dowodu, ze formuła „za wszystkich” unieważnie konsekrację. Nawet jeśli jest błędem, to błąd nie jest tożsamy z unieważnieniem konsekracji.


Wysłuchaliśmy mowy pewnego kapłana po niemieckim seminarium, który ogłasza, że zmiana słów w Kanonie przeistoczenia wina, nie znosi sakramentu, bo gdyby Kościół chciał powiedzieć, że zmiana taka unieważniłaby sakrament, powiedziałby to.
Sprowadzenie przez polemistę sprawy do ogólnikowej, nic nie mówiącej zmiany słów przeistoczenia jest fałszywe, musi być skonkretyzowane, wszak bez konkretyzacji oznaczałoby w związku z powyższymi zastrzeżeniami, że wszystkie tłumaczenia i różniące się formuły w różnych obrządkach są nieważne, co byłoby sprzeczne z nauczeniem Kościoła, który te formuły za ważne i czcigodne uznaje.

Nie wie, że Konsekracja nie polega na tym, że hierarchowie będą sobie wymyślać, co ma mówić kapłan.
Autor stawia chochoła i robi unik: przypisuje(dyskredytująco) owemu „pewnemu kapłanowi” niewiedzę nt. oczywistej sprawy i taką niewiedzę obala. Tyle żę nijak nie wykazuje, żę to jest niewiedza tego kapłąna. To zaś, czy ów kapłan to wie, czy nie, nie ma tu nic do rzeczy. To autor ma udowodnić, że użycie formuły „za wszystkich” uczyni konsekrację nieważną, a od tego powyższym chochołem się wykręca.

Kapłan działa In persona Christi i dokonuje ważnej konsekracji tylko wtedy, kiedy mówi dokładnie to, co powiedział Chrystus.

Taka literalna dokładność, którą przyjmuje polemista oznaczałaby – powtórzmy – że wszystkie tłumaczenia i różniące się formuły w różnych obrządkach są nieważne, co byłoby sprzeczne z nauczeniem Kościoła, który te formuły za ważne i czcigodne uznaje.

Inaczej może myśleć i mówić tylko bolszewik i niedouczony marksista. Tylko bolszewik i niedouczony marksista nie wie, że o Kanonie całe wieki się milczało, uczyło szeptem na ucho, i przez wieki nie spisywało go. Kandydaci do święceń szeptem musieli biskupowi Kanon z pamięci powtórzyć w całości i dopiero, kiedy tę tajemnicę posiedli, mogli zostać wyświęceni.

Skoro się milczało to tym bardziej autor nie ma podstaw, by orzekać, żę „za wszystkich unieważni konsekrację” i na tej podstawie oskarżać tych, którzy tego przeświadczenia nie podzielają o herezję, bolszewizm i marksizm. Te zarzuty dalej są wyssane z palca. Nie wynikają z niczego.Stanowią odwołanie do uprzedzeń, emocji, negatywnych skojarzeń. Nie są uczciwe.

(…)Kanony Ojców tak mówiły o tej tajemnicy:
Jedne prawdy wiary i nauki zachowywane w Kościele zostały nam przekazane w formie nauki spisanej, inne w tradycji apostolskiej jako tajemnica. Obydwa rodzaje mają tę samą moc w sprawach wiary i nie sprzeciwia się im nikt, nawet ten, kto ma choćby niewielkie doświadczenie w sprawach kościelnych. Gdybyśmy odrzucili niepisane zwyczaje jako pozbawione wszelkiego znaczenia, wyrządzilibyśmy skrycie szkodę Ewangelii w jej głównych punktach, a raczej naukę katechetyczną zamienilibyśmy w puste słowa. (…) Czyż nie jest to nauka niedostępna szerokim rzeszom i tajna, którą nasi ojcowie przechowywali otaczając milczeniem (sic), strzegąc przed wszelką ciekawością i wścibstwem? Oni doskonale wiedzieli, że czcigodność misteriów należy zachować w tajemnicy (milczeniu). Czyż to, czego niewtajemniczeni nie mogą się nawet domyślać, można było głosić publicznie i zapisywać?”

Jeśli zatem brakuje nam dowodów pisanych, a przedstawiamy wam jak w sądzie wielu świadków, to czyż nie uzyskamy od was przychylnego wyroku? Takie jest moje zdanie: Wszelki dowód opierać się będzie na zeznaniach dwóch albo trzech świadków. A jeśli dowiedziemy wam, że długi czas świadczy na naszą korzyść, czyż nie uznacie, że mamy rację twierdząc, że wasz zarzut przeciwko nam należy odrzucić? Starożytne bowiem nauki zasługują na szacunek, a ich powagę potwierdza ich dawność, niczym siwizna.
Kanony Ojców Greckich, Bazyli Wielki, kanony 91-92.
Inny kapłan FSSPX w prywatnej rozmowie zadaje pytanie rozmówcy: całe Niemcy odprawiają Mszę Świętą ze słowami konsekracji kielicha: „która was i za wszystkich będzie wylana” więc spożywają na Mszy tylko ciasteczko?
Widocznie ksiądz ten życzył sobie, żeby rozmówca dzielił z nim sentyment do niemieckiej nauki w nadreńskim seminarium tradycyjnym, lecz odpowiedź nie była po jego myśli. Nie mamy obowiązku mieć sentymentu do niemieckiej teologii nawet, jeśli się ją nam przywozi w tradycyjnej szacie.
Powyżej mają miejsce niskie przytyki, odwołania do plemiennych, antyniemieckich sentymentów. Sprowadzanie sprawy do sentymentów niemieckich jest po prostu kłamliwe, po w tej uwadze nie jest istotny kraj, ale fakt używania tej formuły jako zatwierdzonej przez Kościół, czyli przez papieża. Nawet jeśli papież Benedykt XVI polecił tłumaczenie „za wielu, to i on nie orzeka nieważności formuły „za wszystkich”.

Tak, szanowny księże, tam jest tylko ciasteczko. Mamy dla towarzystwa i z uprzejmości autoryzować podejście do Wiary za pomocą wasserwagi, sznurka i młotka niemieckiej teologii?
Nie. Autor tylko ORZEKA sobie że tam jest tylko ciasteczko, a nie potrafi tego udowodnić, czym uwłacza Najświętszemu Sakramentowi, który tam jest, a czego Stolica Apostolska nigdy nie zanegowała. To orzekactwo w oparciu o dorabianie własnego widzimisę do tekstów Tradycji jest tu owym tremendum, ową straszliwością, którą autor tego tekstu zawarł w tytule. Zarzucając ją innym sam się jej dopuścił.

Nic z tego. Są kapłani w kościołach, którzy dobrze wiedzą, że forma: za wszystkich oznacza nieważność przeistoczenia.
MOże i tak twierdzą, możę i tak polemista twierdzi, ale TWIERDZIĆ MOŻNA WSZYSTKO. Gdzie DOWÓD?

Nie trzeba do tego kończyć tradycyjnego seminarium w Niemczech, by to wiedzieć. Wiedzą to kapłani w Kościele, którzy pokończyli zwykłe diecezjalne seminaria w Polsce.(…)Tradycja bolszewicka i marksistowska, z sentymentem do niemieckiej teologii do niczego w Polsce nie jest potrzebna. Bezczelność rozbierania Świętych tajemnic nie jest właściwym podejściem do tajemnicy Kościoła. Takie rzeczy może sobie robić Bergoglia i do tego mu nawet niemiecka tradycja nie jest potrzebna.

Powyżej kolejne wyzute z rzetelnej argumentacji podsycanie niskich, plemiennych uprzedzeń, skojarzeń ze złymi postawami. Tyle że skojarzenia, to nie dowody ani fakty.

Zniszczenie słów kapłańskiego aktu Chrystusa jest zniszczeniem Mszy Świętej i kapłaństwa. Kapłan, który autoryzuje takie działanie, jest oprawcą Kościoła i gwałcicielem Oblubienicy Chrystusa. I tradycyjna etykietka nic tu nie pomoże.
Oszczerstwo w oparciu o skonstruowanego chochoła.

Kapłan Tradycji Świętej wie, że wchodząc na rozważania o Kanonie Mszy Świętej wchodzimy w Tremendum sacrificium, wchodzimy na Ziemię Świętą, w przerażającą Tajemnicę. Na nią wchodzić mogą tylko kapłani, w ciszy, pośród milczenia ludu.
To dlaczego autor, jeśli nawet sam jest kapłanem pozwala wiernym, na rozgrzebywanie tych straszliwych tajemnic? Im wolno, a innym nie wolno?

(…)Różni księża po niemieckich seminariach mówią że gdyby zmiana słów Kanonu Konsekracji miała owocować nieważnością, Kościół by o tym powiedział. Kościół jednak nie jest stworzony niemiecką waserwagą i odmierzony umysłem ks Stehlina, który uważa, że na przypadłościach Hostii konsekrowanych można przenosić wirusa i infekować nim przyjmujących Najświętszy Sakrament.
Jaki związek z tym twierdzeniem odnoszącym się do Mocy Kościoła, ma niemieckość? Kolejny raz polemista rzuca orzeczeniem, które z niczego nie wynika, którego nie udowadnia.To, że Kościół by o tym powiedział nie wynika z niemieckości, ale z zaufania Kośćiołowi.
Na przypadłościach można przenosić wirusa, wszak tymi przypadłościami jest fizyczność chleba i wina,wraz z fizyczną możliwością przenoszenia wirusa. To nie jest niemieckie. To jest łacińskie, tradycyjne, tomistyczne, katolickie ujęcie.


Ci, którzy mówią, że kapłani odprawiający w diecezjach i parafiach są hipokrytami, mogliby się douczyć o Tradycji, skoro tak się nią autoryzują.
Tu zgadza się. Tyle tylko, że polemista powyżej popełnił ten sam błąd, który tu słusznie krytykuje: wydał nieuprawniony osąd.

„Gdy więc tak jasnymi słowy Pan Chrystus Ciało swoje chlebem i pokarmem prawdziwym, a Krew napojem nazwał, zatem dostatecznie pokazał, iż w tym Sakramencie żadna chleba i wina nie zostaje istność. (…). Chociaż się wydaje być wina i chleba wyobrażenie, jednak wierzyć masz, iż po przeżegnaniu albo poświeceniu, nic tam innego się nie znajduje, tylko Ciało i Krew P. Chrystusa.” Katechizm Rzymski, 1866
Czy tłumaczenie tego katechizmu na język niemiecki zmienia jego sens, czy on tylko dobrze brzmi po polsku i po łacinie?
Współcześnie Prawo kanoniczne tak mówi o Kanonie:
4. Form a sakrementu Eucharystii
Podczas konsekracji Eucharystii używa się słów wypowiedzianych przez Jezusa przy ostatniej wieczerzy i przekazanych nam przez ewangelistów (M t 26,26-28; M k 14,22-26; Łk 22,19-20). Z nimi również jest związana forma tego sakramentu. Świadczy o tym nauczanie Soboru Florenckiego, który w bulli Exultate Deo z 1439 r. podaje: Formą tego sakramentu są słowa Zbawiciela, którymi go dokonał. Kapłan bowiem w osobie Chrystusa – mówiąc, sprawuje ten sakrament. Mocą samych słów przemienia się substancja chleba w Ciało Chrystusa, a substancja wina w Krew.

(…) Formą sakramentu Eucharystii są więc słowa wypowiadane przez kapłana, które w aktualnie stosowanym M szale rzymskim brzmią następująco: „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane.” „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, to jest bowiem kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów . To czyńcie na moją pamiątkę.” Jak zauważa Pastuszko, formuła konsekracyjna Eucharystii wyróżnia się od formuł innych sakramentów . Składa się bowiem jakby z dwóch części, jednej dla konsekracji chleba i drugiej dla wina. Wyraźniej też niż inne formuły sakramentalnej wskazuje na drugorzędność szafarza. Głównym bowiem i pierwszorzędnym szafarzem sakramentów jest sam Chrystus Pan. Przy celebrowaniu Mszy św. bardziej się to uwidacznia, chociaż kapłan, tak jak w przypadku pozostałych sakramentów działa tutaj in persona Christi.

Sformułowanie „w aktualnie stosowanym M szale rzymskim brzmią następująco” wskazuje, że te formy Sakramentu nie muszą mieć trwałych brzmień, a więc nie wykluczają one formy „za wszystkich”. Formy te mogą brzmieć różnie i nie od samego brzmienia zależy ich ważność. Kościół może zmienić brzmienia tych formuł, a więc jeśli zatwierdził „za wszystkich” to jest ona ważna.

(…) Do ważności sakramentu Eucharystii wymagane jest też zastosowanie odpowiedniej formy, czyli wypowiedzenie przez kapłana słów ustanowienia z ostatniej wieczerzy. Wydaje się, że gdyby prezbiter lub biskup celowo zmienił formułę konsekracyjną, przepisaną przez prawo liturgiczne w mszale, konsekracja byłaby nieważna. Jeżeli jednak kapłan przypadkowo przekręci lub opuści któreś ze słów, posiadając intencję dokonania przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, Eucharystia będzie ważna.
Zbigniew Janczewski, Materia i forma sakramentu Eucharystii Prawo Kanoniczne: kwartalnik prawno-historyczny 48/3-4, 35-51 2005 ”.
Powyższe słowa to nie nauka Kościoła a opinia Pana Zbigniewa Janczewskiego, poza tym, zaznacza on, że warunkiem jest wierność formie przepisanej w zatwierdzonym przez Kościół Mszale. Jeżeli więc Kościół zatwierdził formułę za wszystkich to jest ona ważna.
Posoborowe absurdy
@Zwyczajny Katolik = Chący I tu się sam wkopałeś. Coś napisał ".... A co to ja ze Strażnicy albo od protestantów, żeby tu z wersetów w biblii argumentować? ..." Jak chcesz to żonglujesz cycatami z Biblii. Zadałam ci pytanie. POSZUKAJ CHOĆ JEDNEGO WERSETU, gdzie Jezus, Apostołowie zachęcają do wolności religijnej, jedli, pili, dyskutowali jak bracia z poganami. Dialogowali czy nawracali pogan, RzyWięcej
@Zwyczajny Katolik = Chący I tu się sam wkopałeś. Coś napisał ".... A co to ja ze Strażnicy albo od protestantów, żeby tu z wersetów w biblii argumentować? ..." Jak chcesz to żonglujesz cycatami z Biblii. Zadałam ci pytanie. POSZUKAJ CHOĆ JEDNEGO WERSETU, gdzie Jezus, Apostołowie zachęcają do wolności religijnej, jedli, pili, dyskutowali jak bracia z poganami. Dialogowali czy nawracali pogan, Rzyman,
-----------------------------------------------------------------------------------
Twój wpis

A co to ja ze Strażnicy albo od protestantów, żeby tu z wersetów w biblii argumentować? 2. Dlaczego mam podawać wersety pochwalające wszystkie religie, skoro ani ja ich nie pochwalam, ani nie robi tego Kościół? Sobór Watykański II orzekł(czego Pani chyba nie czytała) że całe dotychczasowe Nauczanie Kościoła, w tym syllabus błędów jest przez SWII podtrzymane, potwierdzone. Wolność religijna, to nie wolność religii, tylko wolność ludzi od przymusu w sprawach religijnych, czyli to, co św. Augustyn i papieże przez całe wieki Kościoła nazywali nienawracaniem na siłę.
Zwyczajny Katolik
@MementoMori+++ Ja to napisałem. Tyle że napisałem dalej coś więcej. Była to ponadto odpowiedź na manipulatywną zaczepkę, w której przemycone było założenie, że skoro czegoś nie umiem znaleźć w Biblii to to nie obowiązuje, często używaną przez świadków i innych soliskrypturystów: @Posoborowe absurdy napisała: "@Chcący Pokaż mi choć jeden werset z Biblii, w którym Jezus Chrystus pochwala …Więcej
@MementoMori+++ Ja to napisałem. Tyle że napisałem dalej coś więcej. Była to ponadto odpowiedź na manipulatywną zaczepkę, w której przemycone było założenie, że skoro czegoś nie umiem znaleźć w Biblii to to nie obowiązuje, często używaną przez świadków i innych soliskrypturystów: @Posoborowe absurdy napisała: "@Chcący Pokaż mi choć jeden werset z Biblii, w którym Jezus Chrystus pochwala wszystkie religie, pochwala wolność religijną, a Apostołowie pochwalają fałszywy ekumenizm tak jak to zrobił Jana Paweł II w Asyżu."" I wyjaśniłem dlaczego taka odpowiedź na pytanie @Posoborowe absurdy była zasadna. Odpowiedziałem dalej:
@Posoborowe absurdy Sama siebie manipulujesz. POdawałem werset Biblii nie jako główny argument, a jako ilustrację nauki przekazanej w Tradycji Kościoła. Ty natomiast piszesz do mnie: "To wskaż werset w Biblii", jakby brak takiego wersetu o czymś świadczył. Nie widzisz istotnej różnicy?

Natomiast Pani @Posoborowe absurdy ma zwyczaju wklejać sobie ten sam zarzut w różnych miejscach. W Jednym odpowiedziałem, ona go wkleiła i rozszerzyła w innym miejscu, czego już nie zauważyłem. Zignorowała miejsce gdzie odpowiedziałem na ten jej zarzut, i sobie ten zarzut powtórzyła i rozbudowała uwzględniając moje odpowiedzi w innym komentarzu. Tak można nic nie robić tylko odpowiadać na manipulatywne zarzuty w nieskończoność.
Zwyczajny Katolik
@MementoMori+++ Napisałem dalej: 2. Dlaczego mam podawać wersety pochwalające wszystkie religie, skoro ani ja ich nie pochwalam, ani nie robi tego Kościół? Sobór Watykański II orzekł(czego Pani chyba nie czytała) że całe dotychczasowe Nauczanie Kościoła, w tym syllabus błędów jest przez SWII podtrzymane, potwierdzone. Wolność religijna, to nie wolność religii, tylko wolność ludzi od przymusu …Więcej
@MementoMori+++ Napisałem dalej: 2. Dlaczego mam podawać wersety pochwalające wszystkie religie, skoro ani ja ich nie pochwalam, ani nie robi tego Kościół? Sobór Watykański II orzekł(czego Pani chyba nie czytała) że całe dotychczasowe Nauczanie Kościoła, w tym syllabus błędów jest przez SWII podtrzymane, potwierdzone. Wolność religijna, to nie wolność religii, tylko wolność ludzi od przymusu w sprawach religijnych, czyli to, co św. Augustyn i papieże przez całe wieki Kościoła nazywali nienawracaniem na siłę.
Posoborowe absurdy
Starałam się wysłuachć do końca twojego twojej "pogadanki". Spokojnie się NIE DA. Ewidentnie @PiotrM jest pod Twoim wpływem. Tak jak bym Jego słuchała. Piotr jest chwiejny jak trzcina. RAZ TAK RAZ SIAK. Ty też korzystasz z ze stron SEDEWKANDYSTÓW??? Nic do Ciebie nie dociera tak jak do Piotra. Nawet jak argumentami zmiaźdżyła cię dr. Anna Mandrela
Zwyczajny Katolik
Gdzie dr Anna Mandrela mnie zmiażdżyła argumentami? Konkretny przykład proszę. Czy Ona sama sobie życzy, żeby Pani ją mieszała do swoich potyczek słownych?
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy Starała siePani wysłuchać, co bardzo cenię. Niemniej mimo tego nie odniosłą się Pani do moich argumentów z tego materiału, tylko zagłuszyła je emocjonalną uwaga, jak kiedyś Pan Klimczak, że tego słuchać się NIE DA. Wasze środowisko ma taki nawyk?
Posoborowe absurdy
W Krakowie.
Posoborowe absurdy
Dyskusję można z Tobą i Anną Mandrelą powtórzyć.
Andre Ob
W sprawach tych ciągle mieszali i dalej mieszają hierarchowie którzy służą masonom
Posoborowe absurdy
A także Żydom i Komunistom, Jak ten Poan na zdjęcie o szlachetnych rysach semickich, jak mówił ks. Woźncki, który sam nie ma świadomości że jest urabiany na Bractwo św Piusa X z trzech stron, Od bp. WIlliamsona i zaplecza masońsko-żydowskiego, anglikańskiego, od strony Mrrotka i tego gościa
Andre Ob
Żydzi i komuniści to w większości masoni
Posoborowe absurdy
Mówisz o żydo-komunie. Nie wszyscy są masonami.
Andre Ob
Ale wszyscy sympatykami to w końcu to samo
Posoborowe absurdy
Teraz widać, że ty @Chcący , @PiotrM , bp. Williamson i inni w tym Żydzi chcą zniszczyć Bractwo, ks. Szydłowskiego. Dopiero teraz będą się wam ludzie, wierni z Bractwa przyglądać , śledzić wasze kroki , a szczególnie Piotra M ludzie, bo miarka się przebrała po ostatnim paszkwilu Mrotka. To wieni podadzą Piotra i jego kumpli do Sądu Cywilnego. Tam będą musieli NIEKTÓRE SPRAWY udowadniać
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy Tyle razy mnie i innych ludzi oczerniałaś, kłamałaś, zmyślałaś również na mój temat niestworzone historie, . Nie strasz mnie teraz sądem, śledzeniem, bo to hipokryzja.
Posoborowe absurdy
A gdzie cię oczerniałam, kłamam, zmyślałam? Daj przykład . Skopij moją wypowiedź. Ty mówisz o sobie ja o @PiotrM i jego kupmlach. Miarka w filmach Piotra się przebrała
Zwyczajny Katolik
"A gdzie cię oczerniałam, kłamam, zmyślałam?" Np tu(w zdjęciach są screeny?): Arogancja, hipokryzja i manipulacje "Obrońców" Bractwa tylko mu szkodzą!: "jak argumentami zmiażdżyła cię dr. Anna Mandrela" Pani jak uparta bredzi o jakiejś dyskusji, w której to rzekomo mnie dr Mandrela zmiażdżyła, a to był wywiad a nie dyskusja. Zapytałem gdzie niby, a Pani pisze, zę w Krakowie. Ale ja nie pytam …Więcej
"A gdzie cię oczerniałam, kłamam, zmyślałam?" Np tu(w zdjęciach są screeny?): Arogancja, hipokryzja i manipulacje "Obrońców" Bractwa tylko mu szkodzą!: "jak argumentami zmiażdżyła cię dr. Anna Mandrela" Pani jak uparta bredzi o jakiejś dyskusji, w której to rzekomo mnie dr Mandrela zmiażdżyła, a to był wywiad a nie dyskusja. Zapytałem gdzie niby, a Pani pisze, zę w Krakowie. Ale ja nie pytam o miejsce, tylko o jakąś konkretną wypowiedź, gdzie by była między nami polemika, w której w ogóle Pani Dr miałaby co "miażdżyć". Ja tam nie miałem przedstawiać swojej opinii. I było to rok temu, kiedy jeszcze byłem na etapie słuchania co ma środowisko Bractwa do powiedzenia, żeby się rzetelnie ustosunkować.
Posoborowe absurdy
@Chcący Pokaż mi choć jeden werset z Biblii, w którym Jezus Chrystus pochwala wszystkie religie, pochwala wolność religijną, a Apostołowie pochwalają fałszywy ekumenizm tak jak to zrobił Jana Paweł II w Asyżu.
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy 1. A co to ja ze Strażnicy albo od protestantów, żeby tu z wersetów w biblii argumentować? 2. Dlaczego mam podawać wersety pochwalające wszystkie religie, skoro ani ja ich nie pochwalam, ani nie robi tego Kościół? Sobór Watykański II orzekł(czego Pani chyba nie czytała) że całe dotychczasowe Nauczanie Kościoła, w tym syllabus błędów jest przez SWII podtrzymane, potwierdzone …Więcej
@Posoborowe absurdy 1. A co to ja ze Strażnicy albo od protestantów, żeby tu z wersetów w biblii argumentować? 2. Dlaczego mam podawać wersety pochwalające wszystkie religie, skoro ani ja ich nie pochwalam, ani nie robi tego Kościół? Sobór Watykański II orzekł(czego Pani chyba nie czytała) że całe dotychczasowe Nauczanie Kościoła, w tym syllabus błędów jest przez SWII podtrzymane, potwierdzone. Wolność religijna, to nie wolność religii, tylko wolność ludzi od przymusu w sprawach religijnych, czyli to, co św. Augustyn i papieże przez całe wieki Kościoła nazywali nienawracaniem na siłę.
Posoborowe absurdy
@Chcący = @Zwyczajny Katolik I widać twoją hipokryzję, Przed chwiła w innym wersecie podawałaś werset z Biblii wg swojego "widzi mi się" jak u protestantów. Jesteś znawcą Biblii. WIĘC WSKAŻ WERSET.
Więc kto jak nie posoborowi papieże nie stosują do nauczania Pana Jezusa i plują na grobym Apostołów i męczenników za wiarę, którzy zgnięli z rąk pogan, innowierców, aby przyjęli nauczanie Jezusa …Więcej
@Chcący = @Zwyczajny Katolik I widać twoją hipokryzję, Przed chwiła w innym wersecie podawałaś werset z Biblii wg swojego "widzi mi się" jak u protestantów. Jesteś znawcą Biblii. WIĘC WSKAŻ WERSET.
Więc kto jak nie posoborowi papieże nie stosują do nauczania Pana Jezusa i plują na grobym Apostołów i męczenników za wiarę, którzy zgnięli z rąk pogan, innowierców, aby przyjęli nauczanie Jezusa Chrystusa
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy Sama siebie manipulujesz. POdawałem werset Biblii nie jako główny argument, a jako ilustrację nauki przekazanej w Tradycji Kościoła. Ty natomiast piszesz do mnie: "To wskaż werset w Biblii", jakby brak takiego wersetu o czymś świadczył. Nie widzisz istotnej różnicy?
Posoborowe absurdy
Trzeba bardziej słuchać Boga, a niżeli ludzi.... nawet papieża po SW II
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy Tak mówili też protestanci. Skąd wiemy co mówi Bóg? Od Kościoła. To Bóg powiedział: Do Piotra: Cokolwiek zwiążesz będzie związane w Niebie, cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w Niebie." I tych słów też byśmy nie znali i nie rozumieli, gdyby żywa Instytucja Kościoła na czele z Papieżem nam ich nie przekazała.
Posoborowe absurdy
@Chcący Sam tkwisz w strukturach protestanckich. I nadajesz jak protestant żonglując wersetami z Pisma Świętego. Widać TERAZ na Mszach Novus Ordo, gdy ludzie w ślepym posłuszeństwie przyjmują Komunię na rękę i na stojąco. To Nowa Msza jest oparta na kalwinistycznym , luterańskim Nabożeństwie. W ślepym posłuszeństwie papieżowi szczepią się na covid19 szczpionakami z komórkami płodów ludzkich, …Więcej
@Chcący Sam tkwisz w strukturach protestanckich. I nadajesz jak protestant żonglując wersetami z Pisma Świętego. Widać TERAZ na Mszach Novus Ordo, gdy ludzie w ślepym posłuszeństwie przyjmują Komunię na rękę i na stojąco. To Nowa Msza jest oparta na kalwinistycznym , luterańskim Nabożeństwie. W ślepym posłuszeństwie papieżowi szczepią się na covid19 szczpionakami z komórkami płodów ludzkich, gdy w ślepym posłuszeństwie kościoł Polski , papież ukazuje fałszywe miłosierdzie do nieszczepionych Ukrainców, których w imię "fałszywej miłości" każe ich lokować w katolickich mieszkaniach, choć oni są PRAWOSŁAWNYMI z cywilizacji turańskiej
Posoborowe absurdy
Indult jest sprzeczny z Mszą Trydencką i nauczaniu posoborowym o fałszywym ekumenizmie, wolności religijnej. A CZEMU NIE WSPOMINASZ O KOLEGIALIZMIE, któr stoi w sprzeczności POSŁUSZEŃSTWU PAPIEŻOWI. Przykładem są Niemcy. Czy Biskupi słuchają Papieża? Czy papież podporządkowuje się im?
Po SW II nastąpiło modernistyczne ŚLEPE posłuszeńtwo wobec papieże, o czym pisze dr Anna Mandrela
. A ty masz …Więcej
Indult jest sprzeczny z Mszą Trydencką i nauczaniu posoborowym o fałszywym ekumenizmie, wolności religijnej. A CZEMU NIE WSPOMINASZ O KOLEGIALIZMIE, któr stoi w sprzeczności POSŁUSZEŃSTWU PAPIEŻOWI. Przykładem są Niemcy. Czy Biskupi słuchają Papieża? Czy papież podporządkowuje się im?

Po SW II nastąpiło modernistyczne ŚLEPE posłuszeńtwo wobec papieże, o czym pisze dr Anna Mandrela
. A ty masz jakie wykształcenie? Powołujesz się na swoją subiektywne przemyślenia i subiektywną prawdę. GŁOSISZ WYPACZONE POSŁUSZEŃSTWO PAPIEŻOWI.
Posłuszeństwo papieskie ma być w kwestiach WIARY w hermenutyce ciągłości PAPIEŻOM, aż do nauczania Jezusa i Apostołów. A nie zmieniać nauczanie Jezusa oparte na Biblii i TRADYCJI APOSTOLSKIEJ.
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy Moje subiektywne przemyślenia? Nie. Pokazuję dlaczego nie mogę przystać na subiektywne interpretacje i tłumaczenia Bractwa oskarżające i odrzucające Akty Kościoła.
Zwyczajny Katolik
Arcybiskup Lefebvre 1987:
„Gdybym konsekrował biskupa bez nieodzownego uprawnienia od papieża, byłbym schizmatykiem. Otóż, póki uznaję, że Jan Paweł II jest papieżem, nie mogę z nim zerwać… Jeśli Bóg chce, by Bractwo nadal trwało, sprawi, że biskupi konsekrują moich księży… Zatem bądźmy ufni” Tak wypowiadał się abp Lefebvre w przeoracie w Nantes, 11 kwietnia, 1987 roku[1]
Arcybiskup Lefebvre …Więcej
Arcybiskup Lefebvre 1987:

„Gdybym konsekrował biskupa bez nieodzownego uprawnienia od papieża, byłbym schizmatykiem. Otóż, póki uznaję, że Jan Paweł II jest papieżem, nie mogę z nim zerwać… Jeśli Bóg chce, by Bractwo nadal trwało, sprawi, że biskupi konsekrują moich księży… Zatem bądźmy ufni” Tak wypowiadał się abp Lefebvre w przeoracie w Nantes, 11 kwietnia, 1987 roku[1]

Arcybiskup Lefebvre 1988: ...

[1] „Monde et Vie”, 15 maja, 1987). Z języka francuskiego tłumaczył Pelagiusz z Asturii. Źródło: pismo „Sodalitium”, nr 41 (kwiecień-maj 1996), edycja francuskojęzyczna, s. 59. za stroną sedewakantystyczą myslkatolocka.wordpress.com
Jeszcze jeden komentarz od Zwyczajny Katolik
Zwyczajny Katolik
To co sedewakantyści zarzucają Arcybiskupowi On zarzucił „indultowcom”. Przesunął tylko granicę tej fałszywej alternatywy: Sedewakantyści za „chwiejność” i dwulicowość uznawali w ogóle traktowanie papieża jako de facto papieża, natomiast abp Lefebvre, bycie mu posłusznym (w sprawach które abp uznał wg własnej opinii za Tradycję i wyższą konieczność), uznawanie Nowej Mszy i Soboru.
Konferencja …Więcej
To co sedewakantyści zarzucają Arcybiskupowi On zarzucił „indultowcom”. Przesunął tylko granicę tej fałszywej alternatywy: Sedewakantyści za „chwiejność” i dwulicowość uznawali w ogóle traktowanie papieża jako de facto papieża, natomiast abp Lefebvre, bycie mu posłusznym (w sprawach które abp uznał wg własnej opinii za Tradycję i wyższą konieczność), uznawanie Nowej Mszy i Soboru.
Konferencja Abp. Marcela Lefebvre’a wygłoszona w Econe we Wrześniu 1990(za Christianitas, J. Bissig):

„Jeśli nie chcemy znaleźć się w towarzystwie tych, którzy nas zdradzają nie możemy wahać się nawet przez moment. Zawsze istnieją tacy, którzy mają ochotę rzucić okiem na drugą stronę. Nie patrzą na przyjaciół walczących obok na polu bitewnym, lecz zawsze odwracają oczy nieco w bok, ku nieprzyjacielowi. Mówią, że należy być litościwym, mieć dobre intencje, że należy unikać podziałów. W końcu mimo wszystko tamci odprawiają dobrą Mszę, nie są tacy źli jak się mówi.”
Konstruuje chochoła i buduje uprzedzenia(z czego przykład będą brali analizowani tu za kilka stron jego uczniowie) – mówią wszak coś innego - a mianowicie, że obrona Tradycji i VIII przykazania tego wymaga, wymaga by nie mówić fałszywego świadectwa przeciw Kościołowi i bliźniemu. Nie mówią po prostu i tylko, że należy unikać podziałów.

„(…)Lecz oni nas zdradzają. Podają rękę tym, którzy rujnują Kościół, tym, którzy mają modernistyczne i liberalne poglądy, mimo iż są one potępione przez Kościół. Zatem dzisiaj Ci, którzy pracowali z nami nad przywróceniem królowania naszego Pana Jezusa Chrystusa i nad zbawieniem dusz, wykonują diabelską robotę.(…)”
Pełno tu orzeczeń, więcej: oskarżeń o „diabelską robotę” opartych na niczym. Dlatego są one oszczerstwem i to niezwykle ciężkim, podobnie jak cytowane przed chwilą oskarżenia wobec Abp. Lefebre’a, ze strony sedewakantystów że działa w szatański sposób.
„(…)Jak można, proszę Was, utrzymywać stosunki z tymi ludźmi?”
Z tymi, czyli z jakimi? Gdzie udowadnia, że tacy są i że to jacy są jest „takie”, jest zdradliwe, złe, itd.?
„(…)Właśnie to stwarza nam problemy z niektórymi bardzo dobrymi wiernymi, którzy nas popierają i którzy zaakceptowali konsekracje biskupie.”
Dlaczego dobroć tych konsekracji traktuje jak oczywistość? To brnięcie w zaparte i błędne koło w rozumowaniu, wszak właśnie zasadność i zgodność tych święceń z Tradycją stanowi przedmiot sporu i niezgody tych, którzy zostali oskarżeni o zdradę. Tymczasem oni właśnie konsekwentnie stosują się do tradycyjnych zasad wspomnianych wcześniej przez arcybiskupa, i protestują przeciwko ich łamaniu.

„(…)lecz którzy odczuwają coś rodzaju wewnętrznego żalu iż nie mogą już być z tymi, z którymi byli poprzednio, tymi, którzy nie uznali święceń i którzy są dzisiaj przeciwko nam. „Szkoda, bardzo chciałbym pójść ich odwiedzić, wypić z nimi kieliszek, wyciągnąć do nich rękę.”
Orzeka że oni są przeciwko im, czym sam generuje taką sytuację. Samospełniająca się przepowiednia. Ignoruje merytoryczne argumenty przeciwników nieposłuszeństwa i sprowadza je fałszywie do emocji, do żalu, co jest manipulacją:

„(…)Nazywa się to zdradą, ponieważ przy najmniejszej okazji odejdą z nimi. Trzeba wiedzieć, czego się chce” [1]
Tak, wiem czego chcę: iść z Chrystusem, z Jego Kościołem i całą Tradycją, a nie TYLKO z częścią. Arcybiskup polemizuje z chochołem, popada w niekonsekwencję, obraca się w błędnym kole, gdy zarzuca tym, co mówią o "dzisiejszym żywym Kościele", jakoby wynikało z tego, iż ten Kościół dzisiejszy jest inny niż wczorajszy, a w ten sposób tak interpretuje wypowiedź oponenta, by pasowała do wcześniej urobionej kategorii ewolucjonizmu (którą swoją drogą J.E. abp M.L. słusznie krytykuje). Przecież to z tego sformułowania nie wynika. To raczej Arcybiskup bardzo często opiera się na tym rozróżnieniu, gdy mówi po wielokroć o dwóch Kościołach, dwóch Rzymach:

"liberalny i postmodernistyczny Kościół jaki zawładnął tym właściwym Kościołem, Kościołem, któremu zakneblowano usta, nie ma żadnego, najmniejszego nawet prawa, by żądać od nas posłuszeństwa. Winniśmy raczej mu się przeciwstawić, ponieważ jego postanowienia i zauważalne w nim tendencje nie są tymi, jakie przystoją Kościołowi katolickiemu. One go niszczą! Nie możemy współdziałać w niszczeniu Kościoła. Nie chcemy stać się protestantami.” [2]
Owo branie za pewnik najbardziej niekorzystnej dla bliźniego interpretacji jego wypowiedzi to powtarzająca się tendencja w stanowisku osób pod wpływem arcybiskupa.

[1] Lefebvre 1995 s. 112 Marcel Lefebvre: Kościół przesiąknięty modernizmem. Chorzów: Canon, 1995
[2] 1975 Nadzwyczajny List J.E. abp. M. Lefebvre w obliczu prześladowań: za : "Aby Kościół trwał" Te Deum Warszawa 2011 .
Posoborowe absurdy
Bractwo św. Piusa X uznaje TRON PAPIESKI, ale NIE DOKTRYNĘ posoborowych BISKUPÓW. NIe można pogodzić Fałszywego Ekumenizmu , Wolnością Religijną z Mszą Trydencką i Katechizmem Katolickim ,
To tak jak my mamy PREZEYDENTA DUDĘ nie oznacza, że mamy go słuchać, I czy my się zagadzamy czy nie TO IMIĘ PREZYDENTA JEST NADAL WYMAWIANE. Tak sam imię Franciszka jest wymawiane na Mszy Trydenckiej
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy Papież Pius IX(Autor Syllabusa błędów):
"Jaki pożytek płynie z publicznego głoszenia dogmatu o prymacie św. Piotra i jego następców, i z nieustannego powtarzania deklaracji wiary i posłuszeństwa wobec Stolicy Apostolskiej, kiedy czyny zadają kłam tym wzniosłym słowom? Co więcej, czyż taki bunt nie staje się bardziej niewybaczalny przez fakt, że posłuszeństwo jest uznawane …Więcej
@Posoborowe absurdy Papież Pius IX(Autor Syllabusa błędów):

"Jaki pożytek płynie z publicznego głoszenia dogmatu o prymacie św. Piotra i jego następców, i z nieustannego powtarzania deklaracji wiary i posłuszeństwa wobec Stolicy Apostolskiej, kiedy czyny zadają kłam tym wzniosłym słowom? Co więcej, czyż taki bunt nie staje się bardziej niewybaczalny przez fakt, że posłuszeństwo jest uznawane za obowiązek? Prócz tego, czyż władza Stolicy Apostolskiej nie obejmuje środków – w postaci sankcji – jakie zmuszeni byliśmy podjąć, czy też wystarczy być w jedności wiary z tą Stolicą bez dołączenia uległego posłuszeństwa – postawa jakiej nie można przyjmować bez uszczerbku dla Wiary katolickiej?...

W istocie, Czcigodni Bracia i umiłowani Synowie, idzie o okazanie lub odmówienie posłuszeństwa wobec Stolicy Apostolskiej, idzie o uznawanie władzy tej Stolicy, także nad waszymi kościołami, nie tylko w sprawach dotyczących Wiary, ale również dyscypliny. Ten kto temu zaprzecza, jest heretykiem; a ten kto to uznaje i uporczywie odmawia posłuszeństwa, zasługuje tym samym na anatemę".[1]

[1] Z encykliki papieża Piusa IX Quae in patriarchatu, z 1 września 1876 r., do duchowieństwa i wiernych obrządku chaldejskiego.
Posoborowe absurdy
@Chcący Ty i @PiotrM dalej jątrzycie na Bractwo . To są twoje subiektywne PRZEMYŚLENIA .
Kłamiesz. Indultowcy oskarżają Bractwo św. Piusa X. Wystarczy wejść na stronę "Okiem tradycjonalisty"
Natanek jest OK?. On odprawia swoją mszę MIX Mszy Łacińskiej z Mszą Novus Ordo. Problem nie jest we Mszy Trydenckiej, ale to że księża Indultowi głoszą posoborowe nauczanie . I tu sprawdza się werset z Biblii …Więcej
@Chcący Ty i @PiotrM dalej jątrzycie na Bractwo . To są twoje subiektywne PRZEMYŚLENIA .
Kłamiesz. Indultowcy oskarżają Bractwo św. Piusa X. Wystarczy wejść na stronę "Okiem tradycjonalisty"
Natanek jest OK?. On odprawia swoją mszę MIX Mszy Łacińskiej z Mszą Novus Ordo. Problem nie jest we Mszy Trydenckiej, ale to że księża Indultowi głoszą posoborowe nauczanie . I tu sprawdza się werset z Biblii - NIE WOLNO WLEWAĆ NOWE WINO (Novus Ordo) DO STARYCH BUKŁAKÓW (Mszy Trydenckiej) , BO INACZEJ NOWE WINO ROZERWIE NOWE BUKŁAKI.
Zwyczajny Katolik udostępnia to
5902
Miej odwagę! Nie słuchaj ślepo oskarżeń! Broń Tradycji i Kościoła
Posoborowe absurdy
@Izabela Sylwia Ha, ha, ha, 😂 😂 😂 Nie zły ubaw w dialogu z @Chcący Ty bronisz "tradycji".. chyba posoborowej tak jak ten gość zatwardziała zwolenniczko Novus Ordo. WIęc Ty i Chcący rękę możecie sobie podać. Piotr Mrotek odpłynał do Tradycji przedsoborowej bp. Willamsona, który pochwala i powołuje się n abp. Lefebrva, ale tylko w słowach, a nie w czynach.
Zwyczajny Katolik
@Posoborowe absurdy Laudetur Jesus Christus! Tak na poważnie: Mam w sumieniu obowiązek wezwać Panią do odwrócenia się od błędów sprzecznych z Tradycją i Nauką Kościoła, które szerzą rozmaite grupy powołujące się na Arcybiskupa Lefebvre'a. Niech Pani też swoich znajomych przed tymi schizmatyckimi działaniami przestrzeże. Z Panem Bogiem.
Quas Primas
ALE SIĘ UŚMIAŁAM....
Zwyczajny Katolik
@Quas Primas Tu się nie ma z czego śmiać.
Zwyczajny Katolik
@Quas Primas @Posoborowe absurdy „W nauczaniu dzięki ustawicznej pomocy Ducha Świętego, obiecanej przez Jezusa Chrystusa, Kościół jest nieomylny, gdy czy to w zwyczajnym i powszechnym nauczaniu, czy też uroczystym orzeczeniem władzy naczelnej podaje wszystkim do wierzenia prawdy wiary i obyczajów, które są bądź objawione same w sobie, bądź też pozostają w związku z objawionymi prawdami.
(…)…Więcej
@Quas Primas @Posoborowe absurdy „W nauczaniu dzięki ustawicznej pomocy Ducha Świętego, obiecanej przez Jezusa Chrystusa, Kościół jest nieomylny, gdy czy to w zwyczajnym i powszechnym nauczaniu, czy też uroczystym orzeczeniem władzy naczelnej podaje wszystkim do wierzenia prawdy wiary i obyczajów, które są bądź objawione same w sobie, bądź też pozostają w związku z objawionymi prawdami.

(…)Wydawanie takich uroczystych orzeczeń należy zarówno do Papieża jak też do Biskupów, pozostających w jedności z Papieżem, zwłaszcza na soborze powszechnym.

(…)Sobór powszechny jest to zebranie Biskupów całego Kościoła Katolickiego, zwołane przez Papieża; zebraniu temu przewodniczy Papież bądź osobiście, bądź przez swoich legatów, i on też swoją powagą zatwierdza uchwały soborowe.” [1]

[1] Katechizm kard. Gasparriego Rozdział III. O Składzie Apostolskim Katechizm katolicki kard. Gasparriego
Zwyczajny Katolik
Miej odwagę się sprzeciwić w obronie Tradycji!