CÓRKA MARYI
1664

Franciszek twierdzi, że Jezus stał się diabłem, wężem. Radio Watykańskie pomija te słowa

Tak, dokładnie to powiedział Franciszek. W swojej homilii z 4 kwietnia 2017 roku. Słowa Franciszka wypowiedziane tego dnia podczas porannej Mszy Świętej w Domu św. Marty przekazuje za L’Osservatore Romano portal News.va. Jak można w taki sposób przeinaczać słowa Chrystusa? Czy Franciszek naprawdę nie wie, co mówi?

Franciszek powiedział w tejże homilii:
«Ma cosa è la croce per noi?» è la questione posta da Francesco. (…) “Sì, io porto la croce per far vedere che sono cristiano”». E «sta bene», però «non solo come distintivo, come se fosse una squadra, il distintivo di una squadra»; ma, ha detto Francesco, «come memoria di colui che si è fatto peccato, che si è fatto diavolo, serpente, per noi; si è abbassato fino ad annientarsi totalmente».

„Ale czym jest dla nas krzyż?” – to pytanie zadał Franciszek. (…) „Tak, noszę krzyż, by pokazać, że jestem chrześcijaninem”. To jest „w porządku”, jednakże „nie tylko jako jako odznaka, tak jak w jakiejś drużynie, odznaka wskazująca na przynależność do jakiejś drużyny”; ale jak powiedział Franciszek, „jako wspomnienie tego, który dla nas stał się grzechem, KTÓRY STAŁ SIĘ DIABŁEM, WĘŻEM. Tak się uniżył aż do całkowitego unicestwienia”.


Jakże bluźniercze są te słowa Franciszka! Jak można w tak haniebny sposób przeinaczać sens Pisma Świętego, tworząc własne dopowiedzenia. Jezus całkowicie unicestwił się, stając się szatanem?

Franciszek cytuje tutaj 2 List do Koryntian (5,21), w którym czytamy: „On [Bóg] to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą”, ale dokłada od siebie słowa o diable, wężu.

Oczywiście w sensie ścisłym, ontologicznym, człowiek nie może stać się grzechem. Może popełnić grzech (grzech jest czynem albo inną przypadłością ludzką, a człowiek jest odrębnym bytem). Stwierdzenie, że Jezus został uczyniony dla nas grzechem przez Boga jest metaforyczne – wyraża głębszy sens.

Redaktorzy Biblii Tysiąclecia tłumaczą w komentarzu, że Jezus zostaje określony grzechem: Albo w sensie przyjęcia solidarności zewnętrznej z grzesznym rodzajem ludzkim (por. Rz 8,3), albo grzechem w oczach ówczesnych Żydów, uważających za zbrodniarza każdego, kto umierał na krzyżu (por. Ga 3,13), bądź w sensie ofiary za grzechy (por. Iz 53,10nn), co ST oddaje niekiedy terminem „grzechu”.

W jakim metaforycznym sensie Jezus staje się diabłem, wężem? Jak można w ogóle wypowiedzieć takie bluźnierstwo i czynić takie porównania, metafory?! Że przychodzi kusić ludzkość, że jest największym grzesznikiem, sprzeciwiającym się Bogu, że jest tak sprytny jak diabeł?

Kolejna wypowiedź Franciszka, która wprowadza zamieszanie, dodając coś od siebie do sensu Pisma w dziwny sposób, która jest bardzo trudno do pogodzenia z nauczaniem Kościoła i ludzkim rozumem.

Czy naprawdę trzeba posługiwać się tak szokującymi metaforami, które nie mają najmniejszego sensu i podpadają pod bluźnierstwo? Co Franciszek chciał przez to powiedzieć? Chyba zakpić z wszystkich tych, którzy będą próbowali tłumaczyć jego słowa po katolicku.

Warto dodać, że Radio Watykańskie, relacjonując tę homilię Franciszka, pomija wskazane wyżej słowa. Ciekawe, ile jeszcze wyśmienitych wypowiedzi Franciszka z wcześniejszych homilii zostało pominiętych przez redaktorów. Cóż jeszcze kryją w sobie homilie Franciszka z Domu św. Marty, które trafiają do nas zazwyczaj w urywkach i to zaprezentowanych według logiki dziennikarzy?

Relacja Radia Watykańskiego: it.radiovaticana.va
Relacja News.va za L’Osservatore Romano: www.news.va/…/nel-segno-della…

____________
za: franciszekfalszywyprorok.wordpress.com/…/franciszek-twie…