Jestem skazany na wieczny piekielny ogień, dlatego że zniszczyłem jedną dziewczynę…

»Jestem skazany na wieczny piekielny ogień, dlatego że zniszczyłem jedną dziewczynę… Strzeżcie się przed popełnianiem grzechów nieczystości, nie gorszcie innych, szanujcie kobiety«. Natuzza Evolo …Więcej
»Jestem skazany na wieczny piekielny ogień, dlatego że zniszczyłem jedną dziewczynę…
Strzeżcie się przed popełnianiem grzechów nieczystości, nie gorszcie innych, szanujcie kobiety«. Natuzza Evolo nigdy z własnej inicjatywy nie nawiązywała kontaktu ze zmarłymi.
To sam Pan Bóg decydował, kiedy i jacy zmarli mogli się z nią spotykać i przekazywać przez nią orędzia.

W domu Natuzzy gromadzili się ludzie, aby się modlić na różańcu i odmawiać inne modlitwy, a po ich zakończeniu rozmawiano na różne tematy religijne. Natuzza była uśmiechnięta, zrównoważona i promieniowała radością i pokojem. W pewnym momencie, którego nikt nie mógł przewidzieć, a więc najczęściej podczas różańca lub rozmowy, Natuzza wpadała w ekstazę, podczas której ujawniały się dusze zmarłych, mówiące do zebranych. Każda z dusz przemawiała swoim głosem, a więc były to głosy kobiet, mężczyzn, starych, młodych oraz dzieci. Ekstaza taka trwała od 15 do 30 minut.
Poprzez Natuzzę zmarli przekazali nam, żyjącym na ziemi, następujące …Więcej
renia.deja udostępnia to
13
-MIŁUJCIE SIĘ-dwutydodnik katolicki-
Miłujciesie 5_2011Więcej
-MIŁUJCIE SIĘ-dwutydodnik katolicki-

Miłujciesie 5_2011
dawidp94
Natuzza Evolo - dar spotykania się z ludźmi zmarłymi
Dusze potępione w piekle tak się żaliły: „O, gdybyśmy mogli wrócić na ziemię! Chcielibyśmy ponieść każde cierpienie, bylebyśmy mogli się zbawić. Jak bardzo bylibyśmy zadowoleni, gdybyśmy mogli pozostać tutaj, w tym strasznym cierpieniu, przez tyle lat, ile jest ziarenek piasku morskiego! Jesteśmy w tym wiecznym ogniu dlatego, że wielu z nas …Więcej
Natuzza Evolo - dar spotykania się z ludźmi zmarłymi
Dusze potępione w piekle tak się żaliły: „O, gdybyśmy mogli wrócić na ziemię! Chcielibyśmy ponieść każde cierpienie, bylebyśmy mogli się zbawić. Jak bardzo bylibyśmy zadowoleni, gdybyśmy mogli pozostać tutaj, w tym strasznym cierpieniu, przez tyle lat, ile jest ziarenek piasku morskiego! Jesteśmy w tym wiecznym ogniu dlatego, że wielu z nas zanegowało istnienie Boga, lub dlatego, że świadomie odrzuciliśmy Jego nieskończone miłosierdzie i nie prosiliśmy o przebaczenie naszych grzechów".
(…)
Zaraz potem słychać było inny głos, ponury, ochrypły i dyszący: »Jestem Raffaele Barbuto z Porto Salvo«. Nikt z zebranych go nie znał. Głos mówił dalej: »Jestem skazany na wieczny piekielny ogień, dlatego że zniszczyłem jedną dziewczynę… Strzeżcie się przed popełnianiem grzechów nieczystości, nie gorszcie innych, szanujcie kobiety«.
daniel.k
Natuzza Evolo – „Ojciec Pio w spódnicy”
Również dziś Bóg przemawia do nas przez zwykłych ludzi i nadzwyczajne znaki.
Trudno znaleźć na mapie miejscowość Paravati – to przysłowiowa dziura we włoskim regionie Kalabria. Nikt by o niej nie słyszał, nawet w samych Włoszech, gdyby nie była miejscem urodzin, działalności i śmierci Natuzzy Evolo, analfabetki, która uznawana jest za jedną z największych …Więcej
Natuzza Evolo – „Ojciec Pio w spódnicy”

Również dziś Bóg przemawia do nas przez zwykłych ludzi i nadzwyczajne znaki.

Trudno znaleźć na mapie miejscowość Paravati – to przysłowiowa dziura we włoskim regionie Kalabria. Nikt by o niej nie słyszał, nawet w samych Włoszech, gdyby nie była miejscem urodzin, działalności i śmierci Natuzzy Evolo, analfabetki, która uznawana jest za jedną z największych mistyczek naszych czasów. Niektórzy żartobliwie nazywają ją „Ojcem Pio w spódnicy”. Ludzie przyjeżdżali tu z całego kraju i z zagranicy, by prosić ją o pomoc, radę, modlitwę. Ocenia się, że w ciągu ponad 60 lat Natuzza spotkała się z kilkoma milionami (codziennie przez jej dom przewijało się do 100 osób).
Prosta wieśniaczka z Kalabrii
Fortunata Evolo (Natuzza to dialektalne zdrobnienie imienia Fortunata) urodziła się w 1924 r. Matka wychowywała ją sama, bo rodzina była tak biedna, że ojciec wyjechał „za chlebem” do Argentyny. Gdy miała 14 lat, poszła na służbę do bogatego adwokata z Mileto, który nazywał się Silvio Colloca. To w tym czasie rozpoczęły się „dziwne” zjawiska, które świadczyły, że ta prosta wieśniaczka jest osobą szczególną. Pewnego dnia Natuzza poszła na spacer z panią Albą, żoną adwokata. Nagle poczuła ból w stopie – z buta wypływała spieniona krew. Lekarz wezwany do dziewczynki wytarł krew i ze zdumieniem stwierdził, że na stopie nie ma najmniejszej rany, a pojawienie się krwi jest niewytłumaczalne. Tego typu „przesączanie się” krwi powtórzyło się wielokrotnie na rękach, na twarzy, na piersi i na plecach dziewczyny, co wprawiało ją i rodzinę, u której pracowała, w wielkie zakłopotanie. Lekarze wzywani do Natuzzy zgodnie stwierdzali, że jest ona całkowicie zdrowa, i nie potrafili wytłumaczyć tego niespotykanego zjawiska.
Nadzwyczajne zjawiska
Coś nadzwyczajnego zdarzyło się 29 czerwca 1940 r., w dniu jej bierzmowania, które odbyło się w katedrze. Natuzza po otrzymaniu sakramentu poczuła, że ma mokre plecy i twarz zroszoną krwią. Jedna z kropel krwi spłynęła z twarzy i spadła na podłogę. Gdy wytarto ją chusteczką, na płótnie pojawił się wypisany krwią napis: „Gloria del Sacro Cuore di Gesù” (Chwała Najświętszemu Sercu Jezusa). Po powrocie do domu dziewczynka zdjęła zakrwawioną koszulkę, na której widoczny był duży krzyż. Koszulkę przekazano natychmiast miejscowemu biskupowi. Specjaliści nazywają tego typu zjawisko hemografią (tworzenie obrazów za pomocą krwi). W ciągu całego życia Natuzzy na prześcieradłach, poduszkach, chusteczkach oraz na ubraniach, które były w kontakcie z jej krwią, pojawiały się napisy – fragmenty Biblii, hymnów religijnych, modlitw – w różnych językach (nie tylko po włosku, ale także po łacinie, grecku, hebrajsku, francusku, angielsku, niemiecku i w innych niezidentyfikowanych językach) oraz typowe symbole chrześcijańskie (krzyże, serca, Hostie, monstrancje, korony cierniowe, postacie Chrystusa i Matki Bożej oraz aniołów).
W czasie Wielkiego Postu Natuzza miała stygmaty szczególnie wyraźne i bolesne w Wielki Piątek, kiedy przeżywała – jak wynika z raportów – przez dwie godziny Drogę Krzyżową Chrystusa.
Biskup Mileto poinformował o wszystkim zarówno Stolicę Apostolską, jak i o. Agostina Gemellego, rektora Uniwesytetu Katolickiego w Mediolanie. Watykan zalecał dyskretne śledzenie całej sprawy, natomiast o. Gemelli był bardzo krytycznie nastawiony do Natuzzy, podobnie zresztą jak do Ojca Pio.
Oprócz stygmatów Natuzza miała nadprzyrodzone wizje, rozmawiała z Jezusem i Matką Bożą, porozumiewała się z aniołami stróżami oraz przebywającymi w raju lub w czyśćcu duszami zmarłych, miała dar bilokacji oraz zdolność tzw. oświecenia diagnostycznego (chodzi o precyzyjne przewidywanie diagnozy lekarskiej, rezultatu mającej się odbyć operacji czy wskazanie stosownego lekarstwa). Wyjaśniała, że za każdym razem anioł sugeruje jej odpowiedź. Są też ludzie gotowi twierdzić, że dzięki niej zostali uzdrowieni. Mistyczka odpowiadała na to: „Ja jestem biedaczka, jestem jak robak z ziemi... Wiem, że wielu ludzi mówi o «cudach», lecz to nie jest prawda. Cuda czyni tylko Jezus i Madonna! Ja jedynie modlę się w intencji osobistych dramatów tysięcy ludzi, którzy mi je opowiadają. Jeżeli później ktoś do mnie wraca, by mi podziękować, mówię, że powinien dziękować Jezusowi i Madonnie”.
daniel.k
Usłyszeliśmy potem przerażający głos dziewczyny: »Z powodu kalumnii jestem potępiona na wieki, bez żadnej nadziei i ulgi. Nic nie możecie mi pomóc. Pomyślcie o swojej wieczności, póki jeszcze macie czas. Uwiodłam kapłana, wiele razy popełniałam ten sam straszny grzech. Nie chciałam się nawrócić i znienawidzić grzechu nieczystości. Teraz jestem zatracona na zawsze. Zaraz po śmierci Jezus powiedział …Więcej
Usłyszeliśmy potem przerażający głos dziewczyny: »Z powodu kalumnii jestem potępiona na wieki, bez żadnej nadziei i ulgi. Nic nie możecie mi pomóc. Pomyślcie o swojej wieczności, póki jeszcze macie czas. Uwiodłam kapłana, wiele razy popełniałam ten sam straszny grzech. Nie chciałam się nawrócić i znienawidzić grzechu nieczystości. Teraz jestem zatracona na zawsze. Zaraz po śmierci Jezus powiedział mi: Katarzyno, niebo nie jest dla ciebie. Na koniec krzyknęła: »moje życie, moje cierpienie, mamma mia…«. Nikt z obecnych nie widział, kim jest ta dziewczyna.
Igor75
O tym, czy zmarli mogą się z nami kontaktować, decyduje tylko sam Pan Bóg, a nigdy człowiek. Z tego powodu Kościół katolicki zabrania wiernym kontaktowania się ze zmarłymi za pomocą jakiegokolwiek medium, dlatego że wtedy następuje otwarcie się na zwodnicze działanie duchów nieczystych, które podszywają się pod dusze zmarłych. Uczestnicy takich spirytystycznych spotkań ciężko grzeszą przeciwko …Więcej
O tym, czy zmarli mogą się z nami kontaktować, decyduje tylko sam Pan Bóg, a nigdy człowiek. Z tego powodu Kościół katolicki zabrania wiernym kontaktowania się ze zmarłymi za pomocą jakiegokolwiek medium, dlatego że wtedy następuje otwarcie się na zwodnicze działanie duchów nieczystych, które podszywają się pod dusze zmarłych. Uczestnicy takich spirytystycznych spotkań ciężko grzeszą przeciwko pierwszemu przykazaniu Dekalogu i doznają niepowetowanych szkód duchowych. Podczas takich seansów ich uczestnicy są poddawani działaniu złych mocy i często dochodzi do przypadków opętania.
Igor75
Cierpiący w czyśćcu pokazywali się Natuzzy w ciele, w którym się znajdowali przed śmiercią, ale ubrani w strój, który najbardziej lubili. Natomiast dzieci pokazywały się, jakby były w wieku siedmiu lat, a młodzież do 33 lat. Pan Bóg wybrał tę formę, aby zmarli mogli być rozpoznani przez swoich najbliższych. Początkowo Natuzza nie mogła rozeznać, czy to są żywi czy zmarli, dopiero przez dotyk …Więcej
Cierpiący w czyśćcu pokazywali się Natuzzy w ciele, w którym się znajdowali przed śmiercią, ale ubrani w strój, który najbardziej lubili. Natomiast dzieci pokazywały się, jakby były w wieku siedmiu lat, a młodzież do 33 lat. Pan Bóg wybrał tę formę, aby zmarli mogli być rozpoznani przez swoich najbliższych. Początkowo Natuzza nie mogła rozeznać, czy to są żywi czy zmarli, dopiero przez dotyk się orientowała, że to są dusze zmarłych, którzy cierpią w czyśćcu. Łatwo rozpoznawała dusze przychodzące z nieba, gdyż były one ubrane w białe szaty oraz promieniowały szczególnym światłem miłości i szczęścia. Nie widziała natomiast ludzi potępionych; słyszała tylko to, co Bóg kazał im powiedzieć.
michasia
Strzeżcie się przed popełnianiem grzechów nieczystości, nie gorszcie innych, szanujcie kobiety«. Natuzza Evolo nigdy z własnej inicjatywy nie nawiązywała kontaktu ze zmarłymi.
To sam Pan Bóg decydował, kiedy i jacy zmarli mogli się z nią spotykać i przekazywać przez nią orędzia.