A po Grossie jest „Pokłosie”

Polacy dostali prezent na Święto Niepodległości. To nie są kotyliony p. Komorowskiego, ale film „Pokłosie” Władysława Pasikowskiego (tego od „Psów”, sagi poświęconej byłym ubekom), Premiera filmu …Więcej
Polacy dostali prezent na Święto Niepodległości. To nie są kotyliony p. Komorowskiego, ale film „Pokłosie” Władysława Pasikowskiego (tego od „Psów”, sagi poświęconej byłym ubekom), Premiera filmu odbyła się 6 listopada, w przeddzień rocznicy wybuchu „Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej”, co może nie jest przypadkowe, bowiem produkcje filmu zasiliły nie tylko fundusze z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (3,5 mln zł), ale także деньги z Rosji
W gazetach można przeczytać entuzjastycznie pisane wiadomości o premierze i zachwyty nad filmem Andrzeja Wajdy („wspaniały, poruszający film”). Cytują też wypowiedź Bogdana Zdrojewskiego, ministra Kultury i... Dziedzictwa Narodowego, który wyraził podziw dla reżysera za "odwagę podjęcia trudnego tematu". A Pasikowski nakręcił film o mieszkańcach polskiej wsi, którzy podczas drugiej wojny światowej zamordowali grupę Żydów.
Słowa ministra skomentował Internauta (pod notatką w dziennik,pl toczy się dyskusja): „~Jarząbek2012-11-07 07:40 …Więcej
Nemo potest duobus dominis servire !
algru1 1 gru 2012
Dlaczego Pasikowski, skoro taki "odważny" nie zrobi filmu o wojnie polsko- rosyjskiej w 1920 roku? A może o wydarzeniach z 1939 roku, kiedy część żydów na kresach wschodnich entuzjastycznie witała radzieckich okupantów i współpracowała z nimi?Więcej
algru1 1 gru 2012

Dlaczego Pasikowski, skoro taki "odważny" nie zrobi filmu o wojnie polsko- rosyjskiej w 1920 roku? A może o wydarzeniach z 1939 roku, kiedy część żydów na kresach wschodnich entuzjastycznie witała radzieckich okupantów i współpracowała z nimi?
Nemo potest duobus dominis servire !
Pokłosie” powiela fałsz historyczny – rozmowa z prof. Bogdanem Musiałem
www.bibula.com
W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony” – mówi prof. Bogdan Musiał, historyk, znawca historii Polski w XX wieku w rozmowie z portalem …Więcej
Pokłosie” powiela fałsz historyczny – rozmowa z prof. Bogdanem Musiałem

www.bibula.com

W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony” – mówi prof. Bogdan Musiał, historyk, znawca historii Polski w XX wieku w rozmowie z portalem Niezależna.pl.

Pokazywane od kilku dni na ekranach polskich kin „Pokłosie” Pasikowskiego porusza ważny temat relacji polsko-żydowskich. Niestety, w krzywym zwierciadle, na siłę puszczając zgraną płytę, że oprócz kilku sprawiedliwych wszyscy Polacy to odpychający antysemici. Dlaczego wciąż próbuje się nam coś takiego wkładać łopatą do głowy?

Musimy tutaj starannie rozdzielić zainteresowanie tym tematem w Polsce, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie uwarunkowania są zupełnie inne, co ma związek z silną w tym kraju diasporą żydowską. Wielu amerykańskich Żydów wyjechało z Polski, a ich dziadkowie czy rodzice byli ofiarami Holocaustu. Stosunkowo duża część diaspory utożsamia Polaków z antysemitami. A pamiętajmy, że to środowisko ma silne wpływy w kulturze, przemyśle filmowym, mediach. I narzuca swoje wewnętrzne przekonanie o polskim antysemityzmie. Z kolei w Niemczech obowiązuje szkodliwa i nieprawdziwa zbitka myślowa „polski nacjonalizm – polski antysemityzm”. Na to wszystko nakłada się pewnego rodzaju brak świadomości w Polsce.

Co Pan ma na myśli?

Reakcje na oskarżenia o antysemityzm powinny być wyważone. Reagując histerycznie, Polacy potwierdzają jedynie to, co druga strona chce usłyszeć. Najważniejsze, by przeanalizować powody, z których wzięły się uprzedzenia polsko-żydowskie. Oczywiście nie twierdzę, że wśród Polaków w ogóle antysemitów nie było. Byli. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie, czy polski antysemityzm był silniejszy od niemieckiego, francuskiego czy amerykańskiego? Czy był szczególny? Uważam, że w Polsce po 1989 r. debata rozliczeniowa z antysemityzmem ma odciągnąć uwagę od zbrodni komunizmu w czasach PRL. To często widać po biografiach. Osoby, które były silnie związane z systemem komunistycznym, często później naukowo czy publicystycznie angażowały się w rozliczanie polskiego antysemityzmu. Przy czym rozliczyć z niego powinien się naród, a nie jego elity. Najlepszym przykładem takiej postawy jest sprawa Jedwabnego.
Do której wprost nawiązuje film „Pokłosie”…

Gdzie doszło do zbrodni i to jest fakt, ale takim samym faktem jest, że książka Grossa o Jedwabnem jest nierzetelna i przekłamuje historię. Największy problem w tym, że tę przekłamaną historię tzw. siły postępowe w Polsce wciąż uważają za dogmat. Kto temu zaprzecza od razu słyszy, że jest oszołomem i nacjonalistą. Taki przekaz zatwierdzają tzw. autorytety, jak Andrzej Wajda, który dzisiaj wychwala film Pasikowskiego. Niestety to myślenie, które współbrzmi z tym, jak Polacy w czasie wojny są postrzegani na Zachodzie. Przez okulary Grossa: chciwi, prymitywni, mordujący dla żądzy posiadania. W dodatku współodpowiedzialni za Holocaust i tak samo antysemiccy, jak naziści. Nie – Niemcy, tylko naziści! W Niemczech powstaje zresztą film dokumentalny, którego reżyserka w rozmowie ze mną wyraziła taki właśnie sąd. Aż mnie zatkało. Czyli przekaz Polak-antysemita wciąż ma się na Zachodzie dobrze. Filmy takie jak „Pokłosie” mają go tylko umocnić, tym razem w masowej świadomości. Ludzie mają chodzić do kin. Pasikowski, robiąc swój film, bardzo dobrze wiedział, czego oczekuje się dzisiaj od filmu postępowego. Chcąc dostać nagrodę, mieć dobre recenzje, musiał zrobić to, co odpowiada głównemu nurtowi.

Gdzie w takim razie są choćby próby poszukiwania prawdy? W końcu film nawiązuje do autentycznych wydarzeń w czasie wojny. Jak można postawy nielicznych ludzi ogłaszać normą? Przecież większość Polaków wobec Żydów zachowywała się co najmniej przyzwoicie.
To powielanie fałszerstwa Grossa, który właściwie wykreślił Niemców ze zbrodni w Jedwabnem. Czyli nie uznał ich ewidentnego sprawstwa przywódczego. „Pokłosie”, gdzie pokazuje się „kilku sprawiedliwych”, powiela myślenie stalinowskie, komunistyczne. Film ma udowodnić, że w Polsce jest nieliczna warstwa ludzi postępowych, tolerancyjnych, czytelników “Wyborczej” i “Tygodnika Powszechnego”. Reszta to niebezpieczny motłoch. Typowo elitarne myślenie. Komuniści też byli przekonani, że wiedzą lepiej. Dlatego trzeba było wyrżnąć tylu ludzi, bo nie nadawali się do budowy społeczeństwa socjalistycznego. Takie myślenie polskim postępowcom zostało do dziś. Nie mają korzeni szlacheckich, tylko stalinowskie. Typowa postawa, którą obserwuję w państwach postkomunistycznych. W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony”.

Autor: Rafał Kotomski, | Źródło: niezalezna.pl
Jeszcze jeden komentarz od Nemo potest duobus dominis servire !
Nemo potest duobus dominis servire !
A po Grossie jest „Pokłosie”
Pokłosie” powiela fałsz historyczny – rozmowa z prof. Bogdanem Musiałem
www.bibula.com
W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony” – mówi prof. Bogdan Musiał, historyk, znawca historii Polski …Więcej
A po Grossie jest „Pokłosie”

Pokłosie” powiela fałsz historyczny – rozmowa z prof. Bogdanem Musiałem

www.bibula.com

W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony” – mówi prof. Bogdan Musiał, historyk, znawca historii Polski w XX wieku w rozmowie z portalem Niezależna.pl.

Pokazywane od kilku dni na ekranach polskich kin „Pokłosie” Pasikowskiego porusza ważny temat relacji polsko-żydowskich. Niestety, w krzywym zwierciadle, na siłę puszczając zgraną płytę, że oprócz kilku sprawiedliwych wszyscy Polacy to odpychający antysemici. Dlaczego wciąż próbuje się nam coś takiego wkładać łopatą do głowy?

Musimy tutaj starannie rozdzielić zainteresowanie tym tematem w Polsce, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie uwarunkowania są zupełnie inne, co ma związek z silną w tym kraju diasporą żydowską. Wielu amerykańskich Żydów wyjechało z Polski, a ich dziadkowie czy rodzice byli ofiarami Holocaustu. Stosunkowo duża część diaspory utożsamia Polaków z antysemitami. A pamiętajmy, że to środowisko ma silne wpływy w kulturze, przemyśle filmowym, mediach. I narzuca swoje wewnętrzne przekonanie o polskim antysemityzmie. Z kolei w Niemczech obowiązuje szkodliwa i nieprawdziwa zbitka myślowa „polski nacjonalizm – polski antysemityzm”. Na to wszystko nakłada się pewnego rodzaju brak świadomości w Polsce.

Co Pan ma na myśli?

Reakcje na oskarżenia o antysemityzm powinny być wyważone. Reagując histerycznie, Polacy potwierdzają jedynie to, co druga strona chce usłyszeć. Najważniejsze, by przeanalizować powody, z których wzięły się uprzedzenia polsko-żydowskie. Oczywiście nie twierdzę, że wśród Polaków w ogóle antysemitów nie było. Byli. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie, czy polski antysemityzm był silniejszy od niemieckiego, francuskiego czy amerykańskiego? Czy był szczególny? Uważam, że w Polsce po 1989 r. debata rozliczeniowa z antysemityzmem ma odciągnąć uwagę od zbrodni komunizmu w czasach PRL. To często widać po biografiach. Osoby, które były silnie związane z systemem komunistycznym, często później naukowo czy publicystycznie angażowały się w rozliczanie polskiego antysemityzmu. Przy czym rozliczyć z niego powinien się naród, a nie jego elity. Najlepszym przykładem takiej postawy jest sprawa Jedwabnego.
Do której wprost nawiązuje film „Pokłosie”…

Gdzie doszło do zbrodni i to jest fakt, ale takim samym faktem jest, że książka Grossa o Jedwabnem jest nierzetelna i przekłamuje historię. Największy problem w tym, że tę przekłamaną historię tzw. siły postępowe w Polsce wciąż uważają za dogmat. Kto temu zaprzecza od razu słyszy, że jest oszołomem i nacjonalistą. Taki przekaz zatwierdzają tzw. autorytety, jak Andrzej Wajda, który dzisiaj wychwala film Pasikowskiego. Niestety to myślenie, które współbrzmi z tym, jak Polacy w czasie wojny są postrzegani na Zachodzie. Przez okulary Grossa: chciwi, prymitywni, mordujący dla żądzy posiadania. W dodatku współodpowiedzialni za Holocaust i tak samo antysemiccy, jak naziści. Nie – Niemcy, tylko naziści! W Niemczech powstaje zresztą film dokumentalny, którego reżyserka w rozmowie ze mną wyraziła taki właśnie sąd. Aż mnie zatkało. Czyli przekaz Polak-antysemita wciąż ma się na Zachodzie dobrze. Filmy takie jak „Pokłosie” mają go tylko umocnić, tym razem w masowej świadomości. Ludzie mają chodzić do kin. Pasikowski, robiąc swój film, bardzo dobrze wiedział, czego oczekuje się dzisiaj od filmu postępowego. Chcąc dostać nagrodę, mieć dobre recenzje, musiał zrobić to, co odpowiada głównemu nurtowi.

Gdzie w takim razie są choćby próby poszukiwania prawdy? W końcu film nawiązuje do autentycznych wydarzeń w czasie wojny. Jak można postawy nielicznych ludzi ogłaszać normą? Przecież większość Polaków wobec Żydów zachowywała się co najmniej przyzwoicie.
To powielanie fałszerstwa Grossa, który właściwie wykreślił Niemców ze zbrodni w Jedwabnem. Czyli nie uznał ich ewidentnego sprawstwa przywódczego. „Pokłosie”, gdzie pokazuje się „kilku sprawiedliwych”, powiela myślenie stalinowskie, komunistyczne. Film ma udowodnić, że w Polsce jest nieliczna warstwa ludzi postępowych, tolerancyjnych, czytelników “Wyborczej” i “Tygodnika Powszechnego”. Reszta to niebezpieczny motłoch. Typowo elitarne myślenie. Komuniści też byli przekonani, że wiedzą lepiej. Dlatego trzeba było wyrżnąć tylu ludzi, bo nie nadawali się do budowy społeczeństwa socjalistycznego. Takie myślenie polskim postępowcom zostało do dziś. Nie mają korzeni szlacheckich, tylko stalinowskie. Typowa postawa, którą obserwuję w państwach postkomunistycznych. W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony”.

Autor: Rafał Kotomski, | Źródło: niezalezna.pl
Agata.B
W gazetach można przeczytać entuzjastycznie pisane wiadomości o premierze i zachwyty nad filmem Andrzeja Wajdy („wspaniały, poruszający film”). Cytują też wypowiedź Bogdana Zdrojewskiego, ministra Kultury i... Dziedzictwa Narodowego, który wyraził podziw dla reżysera za "odwagę podjęcia trudnego tematu". A Pasikowski nakręcił film o mieszkańcach polskiej wsi, którzy podczas drugiej wojny światowej …Więcej
W gazetach można przeczytać entuzjastycznie pisane wiadomości o premierze i zachwyty nad filmem Andrzeja Wajdy („wspaniały, poruszający film”). Cytują też wypowiedź Bogdana Zdrojewskiego, ministra Kultury i... Dziedzictwa Narodowego, który wyraził podziw dla reżysera za "odwagę podjęcia trudnego tematu". A Pasikowski nakręcił film o mieszkańcach polskiej wsi, którzy podczas drugiej wojny światowej zamordowali grupę Żydów.
Agata.B
jadwiska 11:05 że się wtrącę Agata.B twoje powiedzmy wstawiane tu "fakty"(tyczące zydów) czytający może... odbiera nie inaczej jak; podscycaną nienawiść
--------------------------
jozef1807 16.11.2012 17:59 ''przekaz Polak-antysemita wciąż ma się na Zachodzie dobrze. Filmy takie jak „Pokłosie” mają go tylko umocnić, tym razem w masowej świadomości. Ludzie mają chodzić do kin. Pasikowski, robiąc …Więcej
jadwiska 11:05 że się wtrącę Agata.B twoje powiedzmy wstawiane tu "fakty"(tyczące zydów) czytający może... odbiera nie inaczej jak; podscycaną nienawiść
--------------------------

jozef1807 16.11.2012 17:59 ''przekaz Polak-antysemita wciąż ma się na Zachodzie dobrze. Filmy takie jak „Pokłosie” mają go tylko umocnić, tym razem w masowej świadomości. Ludzie mają chodzić do kin. Pasikowski, robiąc swój film, bardzo dobrze wiedział, czego oczekuje się dzisiaj od filmu postępowego. Chcąc dostać nagrodę, mieć dobre recenzje, musiał zrobić to, co odpowiada głównemu nurtowi''
algru1
Dlaczego Pasikowski, skoro taki "odważny" nie zrobi filmu o wojnie polsko- rosyjskiej w 1920 roku? A może o wydarzeniach z 1939 roku, kiedy część żydów na kresach wschodnich entuzjastycznie witała radzieckich okupantów i współpracowała z nimi?
tahamata
Na początku było... odszkodowanie wypłacone Żydom przez ludowy rząd polski, które powinno na zawsze zamknąć sprawę żydowskich majątków i roszczeń, później był rok 1968 i urzędowy antysemityzm, potem był Tygodnik Powszechny rzucający kąkol między pszenicę, jeszcze później było oświęcimskie żwirowisko, polskie obozy koncentracyjne, Michnik... Kwachu przepraszający za cudze grzechy i "tańczący …Więcej
Na początku było... odszkodowanie wypłacone Żydom przez ludowy rząd polski, które powinno na zawsze zamknąć sprawę żydowskich majątków i roszczeń, później był rok 1968 i urzędowy antysemityzm, potem był Tygodnik Powszechny rzucający kąkol między pszenicę, jeszcze później było oświęcimskie żwirowisko, polskie obozy koncentracyjne, Michnik... Kwachu przepraszający za cudze grzechy i "tańczący na kurhanach wrogów" klasowych, Gross... teraz mamy Pasikowskiego pokłosie lat wcześniejszych... wspieranego przez Wajdę - naszego speca od fałszowania historii... Smutne to wszystko.
daniel.k
Brazylijski Żyd broni Polaków przed oszczerczą kampanią nienawiści
Polska, proszę Pana
(Cześć pierwsza)
Juliusz Osuchowski: Skąd, proszę Pana bierze się opinia, ze Polacy są antysemitami. Kto te opinie rozgłasza. Czy inaczej propaguje ja na cały świat?

Joseph Nitchthauser: Proszę Pana! Polski antysemityzm to jest straszne głupstwo. Ja tu wałcze z moimi żydami o to. Ja tu byłem przez osiem lat …Więcej
Brazylijski Żyd broni Polaków przed oszczerczą kampanią nienawiści

Polska, proszę Pana
(Cześć pierwsza)
Juliusz Osuchowski: Skąd, proszę Pana bierze się opinia, ze Polacy są antysemitami. Kto te opinie rozgłasza. Czy inaczej propaguje ja na cały świat?

Joseph Nitchthauser: Proszę Pana! Polski antysemityzm to jest straszne głupstwo. Ja tu wałcze z moimi żydami o to. Ja tu byłem przez osiem lat prezydentem Federacji Żydowskiej i zawsze z nimi walczyłem. Pokolenie które się tutaj urodziło, zostało nauczone przez swoich rodziców, którzy urodzili się w Polsce, ze Polak to antysemita...

Więcej tu: www.w-sercu-polska.org/joomla/index.php
daniel.k
Zmuszą uczniów do obejrzenia „Pokłosia”
Antypolski film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie” będzie obowiązkowym punktem szkolnych lekcji?! Prawdopodobnie tak się stanie, bo już do warszawskich szkół trafiają „Materiały dydaktyczne dla nauczycieli do przeprowadzenia lekcji na podstawie filmu Pokłosie”.
Informację o akcji stołecznych urzędników portal Niezależna.pl otrzymał od zaniepokojonych …Więcej
Zmuszą uczniów do obejrzenia „Pokłosia”

Antypolski film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie” będzie obowiązkowym punktem szkolnych lekcji?! Prawdopodobnie tak się stanie, bo już do warszawskich szkół trafiają „Materiały dydaktyczne dla nauczycieli do przeprowadzenia lekcji na podstawie filmu Pokłosie”.

Informację o akcji stołecznych urzędników portal Niezależna.pl otrzymał od zaniepokojonych Czytelników. Dotarliśmy do zaproszenia podpisanego przez Bożenę Głażewską-Rzeźnik, głównego specjalistę Biura Edukacji Urzędu m.s. Warszawy (Wydział Przedszkoli, Szkół i Opieki Psychologiczno-Pedagogicznej).
„Uprzejmie proszę o przekazanie do szkół ponadgimnazjalnych z terenu Państwa Dzielnicy uaktualnionych scenariuszy lekcji, które powstały na podstawie filmu „Pokłosie” wraz z planem spotkania w kinie ATLANTIC w dniu 13. 11. br.” – czytamy.

Otrzymaliśmy również program tego spotkania. Podczas powitania jego organizatorka miała za zadanie wygłosić krótki wstęp na temat filmu, a także „podkreślenie walorów edukacyjnych”. Niepokojące jest, że teraz przyszła kolej na uczniów, którzy będą zmuszani do oglądania „Pokłosia”, a później – w trakcie lekcji – będzie się im wmawiać jak ważne jest to „dzieło”.

Gotowe są już bowiem – sygnowane przez Narodowe Centrum Kultury – „Materiały dydaktyczne dla nauczycieli do przeprowadzenia lekcji na podstawie filmu Pokłosie”. Wymyślono nawet scenariusz zajęć: „Z jaką prawdą każe nam się zmierzyć film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”?” Przewidziano na nie aż dwie godziny lekcyjne oraz – tego się można było spodziewać – wyjście do kina. Zapewne za kilka dni dowiemy się, że „Pokłosie” spotkało się z ogromnym zainteresowaniem Polaków, a „Gazeta Wyborcza” lub TVN24 ogłosi sukces frekwencji. Ciekawe, czy wspomną o obowiązkowym oglądaniu filmu przez uczniów szkół ponadgimnazjalnych.

Za wyjątkowo szokujący trzeba uznać jeden z punktów materiałów przekazanych nauczycielom. Zacytujemy go w całości:

Przedstaw uczniom fakty: w różnych miejscowościach w Polsce, m.in. w Wąsoszu, Radziłowie, Jedwabnem w 1941 roku miały miejsce masowe zbrodnie na ludności żydowskiej dokonane przez miejscowych Polaków. Przed wojną, w 1939 roku, w Polsce mieszkało 3 474 000 Żydów. Byli oni skupieni głównie w dużych i mniejszych miastach: 77% żyło w miastach, a 23% na wsiach. W niektórych województwach stanowili blisko połowę mieszkańców. Relacje między obiema narodowościami były skomplikowane; większość Żydów nie asymilowała się z Polakami, wielu Polaków było antysemitami. Po wojnie, przez cały okres PRL-u, oficjalnie się o tym nie mówiło. Publiczne dyskusje w mediach i środowiskach naukowych rozgorzały po ukazaniu się w 2000 roku kontrowersyjnej książki polskiego socjologa żydowskiego pochodzenia, na stałe zamieszkałego w Stanach Zjednoczonych, Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi”.
jozef1807
jozef1807
''przekaz Polak-antysemita wciąż ma się na Zachodzie dobrze. Filmy takie jak „Pokłosie” mają go tylko umocnić, tym razem w masowej świadomości. Ludzie mają chodzić do kin. Pasikowski, robiąc swój film, bardzo dobrze wiedział, czego oczekuje się dzisiaj od filmu postępowego. Chcąc dostać nagrodę, mieć dobre recenzje, musiał zrobić to, co odpowiada głównemu nurtowi''
Jeszcze jeden komentarz od jozef1807
jozef1807
+ + + — 2012-11-16 17:23:32:
Dlaczego wciąż próbuje się nam coś takiego wkładać łopatą do głowy?
Ano dlatego że to się opłaca. Holobiznes to mówi coś szanownemu Panu?
+ + +
Pokłosie” powiela fałsz historyczny – rozmowa z prof. Bogdanem Musiałem
www.bibula.com
W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony” – mówi prof. Bogdan Musiał, historyk, znawca historii Polski w XX wieku w rozmowie z portalem …Więcej
Pokłosie” powiela fałsz historyczny – rozmowa z prof. Bogdanem Musiałem

www.bibula.com

W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony” – mówi prof. Bogdan Musiał, historyk, znawca historii Polski w XX wieku w rozmowie z portalem Niezależna.pl.

Pokazywane od kilku dni na ekranach polskich kin „Pokłosie” Pasikowskiego porusza ważny temat relacji polsko-żydowskich. Niestety, w krzywym zwierciadle, na siłę puszczając zgraną płytę, że oprócz kilku sprawiedliwych wszyscy Polacy to odpychający antysemici. Dlaczego wciąż próbuje się nam coś takiego wkładać łopatą do głowy?

Musimy tutaj starannie rozdzielić zainteresowanie tym tematem w Polsce, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie uwarunkowania są zupełnie inne, co ma związek z silną w tym kraju diasporą żydowską. Wielu amerykańskich Żydów wyjechało z Polski, a ich dziadkowie czy rodzice byli ofiarami Holocaustu. Stosunkowo duża część diaspory utożsamia Polaków z antysemitami. A pamiętajmy, że to środowisko ma silne wpływy w kulturze, przemyśle filmowym, mediach. I narzuca swoje wewnętrzne przekonanie o polskim antysemityzmie. Z kolei w Niemczech obowiązuje szkodliwa i nieprawdziwa zbitka myślowa „polski nacjonalizm – polski antysemityzm”. Na to wszystko nakłada się pewnego rodzaju brak świadomości w Polsce.

Co Pan ma na myśli?

Reakcje na oskarżenia o antysemityzm powinny być wyważone. Reagując histerycznie, Polacy potwierdzają jedynie to, co druga strona chce usłyszeć. Najważniejsze, by przeanalizować powody, z których wzięły się uprzedzenia polsko-żydowskie. Oczywiście nie twierdzę, że wśród Polaków w ogóle antysemitów nie było. Byli. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie, czy polski antysemityzm był silniejszy od niemieckiego, francuskiego czy amerykańskiego? Czy był szczególny? Uważam, że w Polsce po 1989 r. debata rozliczeniowa z antysemityzmem ma odciągnąć uwagę od zbrodni komunizmu w czasach PRL. To często widać po biografiach. Osoby, które były silnie związane z systemem komunistycznym, często później naukowo czy publicystycznie angażowały się w rozliczanie polskiego antysemityzmu. Przy czym rozliczyć z niego powinien się naród, a nie jego elity. Najlepszym przykładem takiej postawy jest sprawa Jedwabnego.
Do której wprost nawiązuje film „Pokłosie”…

Gdzie doszło do zbrodni i to jest fakt, ale takim samym faktem jest, że książka Grossa o Jedwabnem jest nierzetelna i przekłamuje historię. Największy problem w tym, że tę przekłamaną historię tzw. siły postępowe w Polsce wciąż uważają za dogmat. Kto temu zaprzecza od razu słyszy, że jest oszołomem i nacjonalistą. Taki przekaz zatwierdzają tzw. autorytety, jak Andrzej Wajda, który dzisiaj wychwala film Pasikowskiego. Niestety to myślenie, które współbrzmi z tym, jak Polacy w czasie wojny są postrzegani na Zachodzie. Przez okulary Grossa: chciwi, prymitywni, mordujący dla żądzy posiadania. W dodatku współodpowiedzialni za Holocaust i tak samo antysemiccy, jak naziści. Nie – Niemcy, tylko naziści! W Niemczech powstaje zresztą film dokumentalny, którego reżyserka w rozmowie ze mną wyraziła taki właśnie sąd. Aż mnie zatkało. Czyli przekaz Polak-antysemita wciąż ma się na Zachodzie dobrze. Filmy takie jak „Pokłosie” mają go tylko umocnić, tym razem w masowej świadomości. Ludzie mają chodzić do kin. Pasikowski, robiąc swój film, bardzo dobrze wiedział, czego oczekuje się dzisiaj od filmu postępowego. Chcąc dostać nagrodę, mieć dobre recenzje, musiał zrobić to, co odpowiada głównemu nurtowi.

Gdzie w takim razie są choćby próby poszukiwania prawdy? W końcu film nawiązuje do autentycznych wydarzeń w czasie wojny. Jak można postawy nielicznych ludzi ogłaszać normą? Przecież większość Polaków wobec Żydów zachowywała się co najmniej przyzwoicie.
To powielanie fałszerstwa Grossa, który właściwie wykreślił Niemców ze zbrodni w Jedwabnem. Czyli nie uznał ich ewidentnego sprawstwa przywódczego. „Pokłosie”, gdzie pokazuje się „kilku sprawiedliwych”, powiela myślenie stalinowskie, komunistyczne. Film ma udowodnić, że w Polsce jest nieliczna warstwa ludzi postępowych, tolerancyjnych, czytelników “Wyborczej” i “Tygodnika Powszechnego”. Reszta to niebezpieczny motłoch. Typowo elitarne myślenie. Komuniści też byli przekonani, że wiedzą lepiej. Dlatego trzeba było wyrżnąć tylu ludzi, bo nie nadawali się do budowy społeczeństwa socjalistycznego. Takie myślenie polskim postępowcom zostało do dziś. Nie mają korzeni szlacheckich, tylko stalinowskie. Typowa postawa, którą obserwuję w państwach postkomunistycznych. W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony”.

Autor: Rafał Kotomski, | Źródło: niezalezna.pl
David44PL
jozef1807 Obrazek bardzo trafnie pokazuje III RP
jozef1807
+ + +
Prawda zawsze zwycięży !
jozef1807
Jak tu nie wspomnieć haniebnej roli ministra sprawiedliwości w rządzie premiera Buzka, nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który nakazał wstrzymać ekshumację, by prawda nie ujrzała światła dziennego. Polakożerca Jan Tomasz Gross miał salony przed sobą otwarte. Posoborowe wydawnictwo ''Znak'' wydało mu oszczerczą książkę gniot, przypisującą mord dokonany przez komando Hauptsturmführera …Więcej
Jak tu nie wspomnieć haniebnej roli ministra sprawiedliwości w rządzie premiera Buzka, nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który nakazał wstrzymać ekshumację, by prawda nie ujrzała światła dziennego. Polakożerca Jan Tomasz Gross miał salony przed sobą otwarte. Posoborowe wydawnictwo ''Znak'' wydało mu oszczerczą książkę gniot, przypisującą mord dokonany przez komando Hauptsturmführera Hermanna Schapera na Żydach, Polakom.
tahamata
Lemingi uczą się historii z Wybiórczej:
"Poruszyła mnie nie tyle prawda historyczna, którą znałem z „Gazety Wyborczej”, ale to, jak ta historia wpływa na ludzi, na bohaterów, na mieszkańców tej wsi – mówi Maciej Stuhr, odtwórca jednej z głównych ról..."
Read more: www.pch24.pl/poklosie-antypo…Więcej
Lemingi uczą się historii z Wybiórczej:

"Poruszyła mnie nie tyle prawda historyczna, którą znałem z „Gazety Wyborczej”, ale to, jak ta historia wpływa na ludzi, na bohaterów, na mieszkańców tej wsi – mówi Maciej Stuhr, odtwórca jednej z głównych ról..."

Read more: www.pch24.pl/poklosie-antypo…
jozef1807
W gazetach można przeczytać entuzjastycznie pisane wiadomości o premierze i zachwyty nad filmem Andrzeja Wajdy („wspaniały, poruszający film”). Cytują też wypowiedź Bogdana Zdrojewskiego, ministra Kultury i... Dziedzictwa Narodowego, który wyraził podziw dla reżysera za "odwagę podjęcia trudnego tematu". A Pasikowski nakręcił film o mieszkańcach polskiej wsi, którzy podczas drugiej wojny światowej …Więcej
W gazetach można przeczytać entuzjastycznie pisane wiadomości o premierze i zachwyty nad filmem Andrzeja Wajdy („wspaniały, poruszający film”). Cytują też wypowiedź Bogdana Zdrojewskiego, ministra Kultury i... Dziedzictwa Narodowego, który wyraził podziw dla reżysera za "odwagę podjęcia trudnego tematu". A Pasikowski nakręcił film o mieszkańcach polskiej wsi, którzy podczas drugiej wojny światowej zamordowali grupę Żydów.

Słowa ministra skomentował Internauta (pod notatką w dziennik,pl toczy się dyskusja): „~Jarząbek2012-11-07 07:40 Jaka odwaga?! Dziś w Polsce żeby dokopać Polakom nie trzeba żadnej odwagi! Odwaga to by była jakby ktoś np. nakręcił film o okupacji radzieckiej, i zachowaniu społeczności żydowskiej!