Pan po cywilu (przedstawia się: proboszcz z Gietrzwałdu) zabrania głośnej modlitwy. grozi policjąMore
Pan po cywilu (przedstawia się: proboszcz z Gietrzwałdu) zabrania głośnej modlitwy. grozi policją
Ksiądz proboszcz z Gietrzwałdu w tym przypadku ma rację.
....w czym niby " ma rację " ???
W tym, że pielgrzymka która przybyła do Sanktuarium chcąc odprawiać modlitwy na głos powinna to uzgodnić z gospodarzem miejsca. Nieraz tam byłem, wszyscy pielgrzymi z różnych stron świata modlą się w ciszy. No ale jak przyjeżdża gwiazdor to wiadomo - ludy klękajcie albo uciekajcie. Więcej pokory a nie buty. Pycha cholewami wychodzi. Ale co ja tam wiem - ,,magistry" i tak mają rację