Rząd Szkocji – szczycący się tym, że znajduje się w światowej awangardzie polityki progresywnej – wydał nowe wytyczne, dotyczące „inkluzywności osób LGBTQ+” w szkołach. Dokument liczący 70 stron przewiduje, iż dzieci od 4. roku życia mogą, bez wiedzy i zgody swoich opiekunów prawnych, dowolnie zmieniać płeć, imię oraz zaimki, którymi zwracać się mają do nich pedagodzy. Nowe wytyczne dopuszczają ponadto swobodny wybór toalet i szatni, a także zakładają wprowadzenie neutralnych płciowo uniformów czy transpłciowych bohaterów do szkolnych czytanek oraz ćwiczeń z pisania.
W dokumencie można przeczytać:

„Młoda osoba transpłciowa mogła nie powiedzieć rodzinie o swojej tożsamości płciowej. Nieumyślne jej ujawnienie może spowodować niepotrzebny stres dla niej lub narazić ją na ryzyko i naruszyć wymogi prawne. Dlatego najlepiej jest nie dzielić się informacjami z rodzicami lub opiekunami bez uwzględnienia, a także poszanowania poglądów oraz praw młodej osoby.”

Dygnitarscy zboczeńcy przestają się patyczkować i przechodzą bezpośrednio do deprawacji najmłodszych. Z naszej perspektywy wydaje się to surrealistyczne, nieprawdopodobne, niedotyczące nas i naszych dzieci. Tymczasem Komisja Europejska również ogłosiła swój program „Strategii na rzecz równości osób LGBTIQ na lata 2020-2025” pod koniec zeszłego roku, w ramach którego między innymi zamierza walczyć z „nierównościami w edukacji, kulturze, zdrowiu i sporcie”, a także wprowadzić specjalne prawo chroniące osoby LGBTIQ przed „przestępstwem z nienawiści, mową nienawiści, przemocą” czy „szerzeniem dezinformacji na temat jej przedstawicieli”.

newsweek.com/…-scotland-schools-without-parental-consent-1618942

europa.eu/…sex-equality/lgbtiq-equality-strategy-2020-2025_en