Medjugorie - gdy człowiek chce być Bogiem
Artykuł prezentuje argumenty na rzecz niemożności boskiego pochodzenia objawień z Medjugorie. Dotyczą one postawy wizjonerów, którzy twierdzą (explicite lub implicite), że aby zostać zbawionym, należy …More
Artykuł prezentuje argumenty na rzecz niemożności boskiego pochodzenia objawień z Medjugorie. Dotyczą one postawy wizjonerów, którzy twierdzą (explicite lub implicite), że aby zostać zbawionym, należy wierzyć w autentyczność ich orędzi
Streszczenie:
Artykuł prezentuje argumenty na rzecz niemożności boskiego pochodzenia objawień z Medjugorie. Dotyczą one postawy wizjonerów, którzy twierdzą (explicite lub implicite), że aby zostać zbawionym, należy wierzyć w autentyczność ich orędzi. Nie stoi to wcale w sprzeczności z Biblią, która w J 17:3 mówi, że osiągnięcie zbawienia odbywa się poprzez uznawanie Boga Ojca, który się uzewnętrznił w osobie Jezusa Chrystusa; wprowadza jednak nierozstrzygalny logicznie aksjomat, którego przyjęcie oznaczałoby postawienie znaku równości pomiędzy Bogiem Ojcem a wizjonerami, co, choć nie z logicznego, to z intuicyjnego punktu widzenia wydaje się czystym nonsensem
Między 1970 a 1995 rokiem odnotowano ponad sto przypadków tak zwanych objawień prywatnych.[1] …More
Streszczenie:
Artykuł prezentuje argumenty na rzecz niemożności boskiego pochodzenia objawień z Medjugorie. Dotyczą one postawy wizjonerów, którzy twierdzą (explicite lub implicite), że aby zostać zbawionym, należy wierzyć w autentyczność ich orędzi. Nie stoi to wcale w sprzeczności z Biblią, która w J 17:3 mówi, że osiągnięcie zbawienia odbywa się poprzez uznawanie Boga Ojca, który się uzewnętrznił w osobie Jezusa Chrystusa; wprowadza jednak nierozstrzygalny logicznie aksjomat, którego przyjęcie oznaczałoby postawienie znaku równości pomiędzy Bogiem Ojcem a wizjonerami, co, choć nie z logicznego, to z intuicyjnego punktu widzenia wydaje się czystym nonsensem
Między 1970 a 1995 rokiem odnotowano ponad sto przypadków tak zwanych objawień prywatnych.[1] …More
- Report
Social networks
Change post
Remove post
Czy miejsce gdzie jest tyle nawróceń, gdzie odmawia się codziennie różaniec, gdzie dochodzi do tylu cudownych zjawisk, gdzie ludzie nieustannie się modlą i pewnie mają miejsce powołania kapłańskie może być pod działaniem i kontrolą szatana ?
Większość ludzi twierdzi, że to niemożliwe, a jednak może i po rozeznaniu tematu mam pewność, że tak jest w przypadku Medjugorje.
Dla większej korzyści …More
Czy miejsce gdzie jest tyle nawróceń, gdzie odmawia się codziennie różaniec, gdzie dochodzi do tylu cudownych zjawisk, gdzie ludzie nieustannie się modlą i pewnie mają miejsce powołania kapłańskie może być pod działaniem i kontrolą szatana ?
Większość ludzi twierdzi, że to niemożliwe, a jednak może i po rozeznaniu tematu mam pewność, że tak jest w przypadku Medjugorje.
Dla większej korzyści szatan ubierze ornat i na Mszę będzie dzwonił.
A jak bylo w Garabandal?
A tak jak napisał ks.Józef Warszawski w książce: "Garabandal. Objawienie Boże czy mamienie szatańskie?" Na stronie 155 czytamy:
"Stwierdzenie działającego za zjawiskami garabandalskimi złego ducha nie wyjaśnia wszystkiego. Pozostaje otwarte pytanie, dlaczego ów zły duch dokonał garabandalskiego ciągu zjawisk? Dlaczego oprócz akcji zwodniczej dokonał całego szeregu czynności na pierwszy rzut oka całkowicie dobrych? Dlaczego np. rozpoczął uczenie dzieci pacierza, pobożnego żegnania się znakiem krzyża św. i odmawiania różańca? Dlaczego nakłaniał je, a poprzez nie przybyłe na miejsce zjawisk tłumy, do spełniania uczynków pokutnych i przystępowania do sakramentów św.? Dlaczego wreszcie dopuścił do tak wygrywających uczucia katolickie faktów, jak chrzest Żydówki, nawrócenie z protestantyzmu na katolicyzm, zerwanie z życiem czysto świeckim i poświęcenie się na wyłączną służbę Bogu w seminariach czy zakonach?
Podobne czynności, stwierdzone przecież przez wiarygodnych świadków, zdają się do tego stopnia sprzeczne z istotą i naturą złego ducha, iż ich spełnianie, a choćby tylko współprzyczynianie się do ich powstania, zdaje się przekreślać jego istotę i stanowić rodzaj duchowego samobójstwa tegoż ducha.
Odpowiedź na to pytanie jest tylko jedna: Celem, dla którego duch zła dokonywał wszystkich tych spraw, musiała być rzecz w jego oczach tak wielka, iż warto było dla jej dopięcia zezwolić na wszystkie tamte. (...)
Tak sprecyzowany cel złego ducha tłumaczy w pełni postawioną wyżej trudność. Podobnie jak Bóg może dopuścić zło, nawet największe, nawet grzeszne i Jemu bluźniące, tak i szatan może dopuszczać dobro, jeśli z tego dopustu przyobiecuje sobie większe zyski, aniżeli poniesione przez dopust dobra straty. I podobnie jak Bóg nie tylko dopuszcza, ale ontologicznie, jak mówią teologowie, współprzyczynia się do powstania zła, użyczając wszelkiemu jestestwu mocy do czynienia dobra lub zła, tak i szatan może współprzyczynić się do powstania prawdziwego dobra, jeśli przez ten swój dopust spodziewa się osiągnąć w ostatecznym rozrachunku powiększone zło.
"Wąż zaś był przebieglejszy od wszystkich zwierząt ziemi" - wyraża tę myśl dosadnie Pismo św. (Rdz 3, 1). "Wróg rodzaju ludzkiego" bowiem rozpoczął swe pierwsze zetknięcie się z człowiekiem od podsuwania mu "rozkosznego dla oka" "owocu świadomości dobrego i złego". "Kosztującego" zaś tego owocu odarł ze wszystkich złudzeń i pozostawił "nagiego".
Większość ludzi twierdzi, że to niemożliwe, a jednak może i po rozeznaniu tematu mam pewność, że tak jest w przypadku Medjugorje.
Dla większej korzyści szatan ubierze ornat i na Mszę będzie dzwonił.
A jak bylo w Garabandal?
A tak jak napisał ks.Józef Warszawski w książce: "Garabandal. Objawienie Boże czy mamienie szatańskie?" Na stronie 155 czytamy:
"Stwierdzenie działającego za zjawiskami garabandalskimi złego ducha nie wyjaśnia wszystkiego. Pozostaje otwarte pytanie, dlaczego ów zły duch dokonał garabandalskiego ciągu zjawisk? Dlaczego oprócz akcji zwodniczej dokonał całego szeregu czynności na pierwszy rzut oka całkowicie dobrych? Dlaczego np. rozpoczął uczenie dzieci pacierza, pobożnego żegnania się znakiem krzyża św. i odmawiania różańca? Dlaczego nakłaniał je, a poprzez nie przybyłe na miejsce zjawisk tłumy, do spełniania uczynków pokutnych i przystępowania do sakramentów św.? Dlaczego wreszcie dopuścił do tak wygrywających uczucia katolickie faktów, jak chrzest Żydówki, nawrócenie z protestantyzmu na katolicyzm, zerwanie z życiem czysto świeckim i poświęcenie się na wyłączną służbę Bogu w seminariach czy zakonach?
Podobne czynności, stwierdzone przecież przez wiarygodnych świadków, zdają się do tego stopnia sprzeczne z istotą i naturą złego ducha, iż ich spełnianie, a choćby tylko współprzyczynianie się do ich powstania, zdaje się przekreślać jego istotę i stanowić rodzaj duchowego samobójstwa tegoż ducha.
Odpowiedź na to pytanie jest tylko jedna: Celem, dla którego duch zła dokonywał wszystkich tych spraw, musiała być rzecz w jego oczach tak wielka, iż warto było dla jej dopięcia zezwolić na wszystkie tamte. (...)
Tak sprecyzowany cel złego ducha tłumaczy w pełni postawioną wyżej trudność. Podobnie jak Bóg może dopuścić zło, nawet największe, nawet grzeszne i Jemu bluźniące, tak i szatan może dopuszczać dobro, jeśli z tego dopustu przyobiecuje sobie większe zyski, aniżeli poniesione przez dopust dobra straty. I podobnie jak Bóg nie tylko dopuszcza, ale ontologicznie, jak mówią teologowie, współprzyczynia się do powstania zła, użyczając wszelkiemu jestestwu mocy do czynienia dobra lub zła, tak i szatan może współprzyczynić się do powstania prawdziwego dobra, jeśli przez ten swój dopust spodziewa się osiągnąć w ostatecznym rozrachunku powiększone zło.
"Wąż zaś był przebieglejszy od wszystkich zwierząt ziemi" - wyraża tę myśl dosadnie Pismo św. (Rdz 3, 1). "Wróg rodzaju ludzkiego" bowiem rozpoczął swe pierwsze zetknięcie się z człowiekiem od podsuwania mu "rozkosznego dla oka" "owocu świadomości dobrego i złego". "Kosztującego" zaś tego owocu odarł ze wszystkich złudzeń i pozostawił "nagiego".
"W żadnym z dotychczasowych uznanych objawień Matka Boska nie występowała też z żądaniem ustanowienia Jej święta. W Medjugorie natomiast Gospa domagała się usankcjonowania dnia 25 czerwca jako Święta Królowej Pokoju. Podczas jednego z objawień powiedziała: „Wiatr jest moim znakiem. Przychodzę w wietrze. Kiedy wieje wiatr, wiedzcie, że jestem z wami"
Ksiądz Jan Wójtowicz w swojej książce „Problem …More
"W żadnym z dotychczasowych uznanych objawień Matka Boska nie występowała też z żądaniem ustanowienia Jej święta. W Medjugorie natomiast Gospa domagała się usankcjonowania dnia 25 czerwca jako Święta Królowej Pokoju. Podczas jednego z objawień powiedziała: „Wiatr jest moim znakiem. Przychodzę w wietrze. Kiedy wieje wiatr, wiedzcie, że jestem z wami"
Ksiądz Jan Wójtowicz w swojej książce „Problem Medjugorie" pisze: „Wiatr w Piśmie św. jest symbolem Ducha Świętego (...) Ale jest i symbolem ducha złego: «który przemierza ziemię i wędruje po niej»(Hi 1,7), «Wichura łamiąca skały, w której nie ma Pana» (3Kr 19,11)... «Szatan wznieca wicher, który rozwala dom i zabija dzieci Hioba» (Hi 1,19)... Maryja Wniebowzięta nie potrzebuje znaku - jest bowiem człowiekiem".
Zadziwiające są także bezprecedensowe ingerencje Gospy w sprawy dyscypliny kościelnej i zachęcanie do nieposłuszeństwa wobec prawowitej hierarchii kościelnej. Tym bardziej, że wizjonerzy i opiekujący się nimi miejscowi franciszkanie wielokrotnie wykazywali się niesubordynacją wobec miejscowego ordynariusza.
Nietypowo także wygląda życie „widzących" z Medjugorie w porównaniu z bohaterami innych słynnych objawień: pokorną i dyskretną św. Bernadettą czy siostrą Łucją, która spędziła wiele lat ukryta w klasztorze. Żaden z medjugorskich wizjonerów nie wybrał drogi kapłańskiej czy zakonnej. Miast tego jeżdżą po świecie i odbywają publiczne spotkania."
Ksiądz Jan Wójtowicz w swojej książce „Problem Medjugorie" pisze: „Wiatr w Piśmie św. jest symbolem Ducha Świętego (...) Ale jest i symbolem ducha złego: «który przemierza ziemię i wędruje po niej»(Hi 1,7), «Wichura łamiąca skały, w której nie ma Pana» (3Kr 19,11)... «Szatan wznieca wicher, który rozwala dom i zabija dzieci Hioba» (Hi 1,19)... Maryja Wniebowzięta nie potrzebuje znaku - jest bowiem człowiekiem".
Zadziwiające są także bezprecedensowe ingerencje Gospy w sprawy dyscypliny kościelnej i zachęcanie do nieposłuszeństwa wobec prawowitej hierarchii kościelnej. Tym bardziej, że wizjonerzy i opiekujący się nimi miejscowi franciszkanie wielokrotnie wykazywali się niesubordynacją wobec miejscowego ordynariusza.
Nietypowo także wygląda życie „widzących" z Medjugorie w porównaniu z bohaterami innych słynnych objawień: pokorną i dyskretną św. Bernadettą czy siostrą Łucją, która spędziła wiele lat ukryta w klasztorze. Żaden z medjugorskich wizjonerów nie wybrał drogi kapłańskiej czy zakonnej. Miast tego jeżdżą po świecie i odbywają publiczne spotkania."
Biskup Mostaru bardzo krytycznie o Medjugorie
5 MIN. ZAJMIE CI PRZECZYTANIE TEGO ARTYKUŁU.
Z kolejnym ostrym atakiem na „fenomen međugorski” wystąpił biskup diecezji Mostar-Duvno, na której terenie znajduje się ta niewielka wioska hercegowińska – Ratko Perić. Na stronie swej diecezji zamieścił on 26 lutego obszerny artykuł, w którym w 12 punktach stara się podważyć prawdziwość i nadprzyrodzony …More
Biskup Mostaru bardzo krytycznie o Medjugorie
5 MIN. ZAJMIE CI PRZECZYTANIE TEGO ARTYKUŁU.
Z kolejnym ostrym atakiem na „fenomen međugorski” wystąpił biskup diecezji Mostar-Duvno, na której terenie znajduje się ta niewielka wioska hercegowińska – Ratko Perić. Na stronie swej diecezji zamieścił on 26 lutego obszerny artykuł, w którym w 12 punktach stara się podważyć prawdziwość i nadprzyrodzony charakter rzekomego przesłania Matki Bożej.
73-letni biskup, który swą posługę w diecezji rozpoczął w lipcu 1993 (wcześniej prawie rok pełnił tam urząd koadiutora z prawem następstwa), znany jest – podobnie jak jego poprzednik (w latach 1980-93), Pavao Žanić – z bardzo krytycznego nastawienia zarówno do tego, co nazywa „fenomenem medjugorskim”, jak i do posługujących tam franciszkanów. W swym najnowszym artykule skupił się na pierwszym tygodniu „objawień”, rozpoczętych w ostatnim tygodniu czerwca 1981, wykorzystując znane już od wielu lat materiały i dane.
Komentując pojawienie się oświadczenia bp. Pericia Tornielli zauważył, że zbiegło się ono z bliskim już, według niego, terminem przybycia do Medjugorja abp. Hosera. Przypomniał, że zadaniem tego wysłannika papieskiego jest „uzyskanie jak najbardziej pogłębionej wiedzy o sytuacji duszpasterskiej w tym miejscu, a zwłaszcza potrzeb pielgrzymujących tam wiernych i na tej podstawie zasugerowanie ewentualnych inicjatyw duszpasterskich na przyszłość”. Mandat biskupa warszawsko-praskiego nie ma natomiast na celu orzeczenia o prawdziwości objawień, ale dotyczy wyłącznie opieki duszpasterskiej nad wiernymi i zmierzenia się z istniejącymi od bardzo dawna napięciami między pracującymi w miejscowej parafii franciszkanami a kolejnymi biskupami tej diecezji.
Na wstępie swych rozważań bp Perić przypomniał, że zjawiska, zachodzące w Medjugorje badały różne komisje kościelne: najpierw dwie diecezjalne (w latach 1982-84 i 1984-86 – w rozszerzonym składzie), następnie episkopatu jugosłowiańskiego (1987-90) oraz dwie watykańskie Kongregacji Nauki Wiary (2010-14 i 2014-16). Przez cały ten czas stanowisko władz diecezji „było jasne i stanowcze: nie ma mowy o wiarygodnych objawienia Najświętszej Maryi Panny” – stwierdził z mocą biskup mostarski.
W tym kontekście podważył nieujawnione dotychczas wnioski, do jakich doszła ostatnia, jak na razie, komisja watykańska, której przewodniczył kard. Camillo Ruini, według której „objawienia siedmiu pierwszych dni mogłyby zostać uznane za prawdziwe, po czym pojawiła się «nadbudowa» innych powodów, w większości niereligijnych”. Tymczasem kuria mostarska podtrzymuje swe krytyczne stanowisko także w odniesieniu do owych pierwszych dni wydarzeń w Medjugorje – napisał biskup.
Przypomniał przy okazji, że od czasu, gdy objął urząd pasterza tej diecezji, wydał (w latach 195-2013) trzy książki oraz ok. 50 artykułów o tematyce maryjnej i mariologicznej, w których ukazywał zadania i rolę Matki Bożej we wcieleniu i działaniach Syna Boga i Jej oraz opatrznościową opiekę, jaką otacza Ona Kościół, którego jest Matką. Jednocześnie kontynuował w nich linię swego poprzednika wobec tzw. objawień w Međugorju, których – przypomniał – było dotychczas prawie 47 tysięcy. Diecezja zawsze starała się informować o tym Stolicę Apostolską od św. Jana Pawła II, przez Benedykta XVI po Franciszka.
Biskup mostarsko-duvański (pełna nazwa diecezji obejmuje jeszcze miejscowości Trebinje i Mrkan) przedstawia następnie w 12 punktach różne niekonsekwencje, a nawet sprzeczności, jakie – według niego – pojawiały się w „widzeniach” i słowach na temat objawień, przekazywanych przez „widzących” w ciągu pierwszego tygodnia tych zjawisk. Opiera się przy tym na kasetach z nagraniami wypowiedzi całej szóstki.
W pierwszym punkcie bp Perić wskazał na „dwuznaczność objawień”, gdyż – w świetle zeznań – kobieta, która się ukazuje, zachowuje się zupełnie inaczej niż prawdziwa Matka Boża: zwykle to nie ona przemawia jako pierwsza, dziwnie się uśmiecha, pomija niektóre pytania, by po pewnym czasie wrócić do nich, znika i znów pojawia się przed widzącymi, nie jest pewna, jak długo będzie się jeszcze ukazywać, pozwala niektórym dotykać swego ciała, szat i welonu, który ciągnie się po ziemi. „Naprawdę nie jest to ewangeliczna Pani” – jest przekonany biskup.
Drugi punkt to „dziwne drżenie”: jeden z widzących Ivan Dragićević powiedział miejscowemu proboszczowi o. Zrinko Čuvalo (1936-91), że czwartego dnia zauważył „drżenie” rąk pojawiającej się kobiety. Zdaniem autora artykułu tego rodzaju stwierdzenie nie tylko budzi wątpliwości, ale też podważa prawdziwość samego objawienia. Inna zastrzeżenie dotyczy „nieprawdziwej rocznicy” pierwszego widzenia: najpierw była mowa o 24, potem o 25 czerwca 1981, gdyż nie wszyscy widzieli „Gospę” (chorwackie określenie Maryi jako Pani) owego pierwszego dnia, toteż za rocznicę pierwszych objawień postanowiono oficjalnie ten drugi dzień. Zdaniem biskupa wiąże się to z faktem, że w tym dniu na miejsce objawień przybyło wielu ludzi.
Istnieją też duże różnice w opisie postaci, która się pojawia: czworo wizjonerów widziało na jej rękach małe dziecko, podczas gdy wspomniany Ivan nie widział go, chociaż potrafił dostrzec z daleka „oczy” i „drżącą osobę” płci żeńskiej. Kolejne zastrzeżenia to „zwodnicze znaki” dawane przez ukazującą się niewiastę, jej „niewytłumaczalne milczenie” w pierwszym tygodniu i bardzo ogólnikowe wypowiedzi, gdy zaczynała mówić, „dziwne przesłania”, gdy np. kobieta mówiła swym młodym słuchaczom, że są „największymi wiernymi” a one – według Pericia – same to wszystko zmyślały wymyślały.
Ordynariusz mostarski wspomina też m.in. o „kłamliwych proroctwach o kłamliwych objawieniach”, o „różnych sukniach”, w których objawiała się owa kobieta: błękitnych, kawowych i szarych oraz o „świadomych manipulacjach”.
Na zakończenie swych rozważań bp R. Perić raz jeszcze zaznaczył, że w świetle tego, co mówił jeszcze bp Žanić i co on sam i jego komisja ustalił, „można spokojnie stwierdzić, że Matka Boża w Međugorju nie objawiała się”. „Jest to prawda, której się trzymamy i wierzymy w słowa Pana Jezusa, że «prawda nas wyzwoli» (J 8, 32)” – zakończył swój tekst biskup mostarsko-duvański.
fot. Di Nicola Sperandio/flickr.com
5 MIN. ZAJMIE CI PRZECZYTANIE TEGO ARTYKUŁU.
Z kolejnym ostrym atakiem na „fenomen međugorski” wystąpił biskup diecezji Mostar-Duvno, na której terenie znajduje się ta niewielka wioska hercegowińska – Ratko Perić. Na stronie swej diecezji zamieścił on 26 lutego obszerny artykuł, w którym w 12 punktach stara się podważyć prawdziwość i nadprzyrodzony charakter rzekomego przesłania Matki Bożej.
73-letni biskup, który swą posługę w diecezji rozpoczął w lipcu 1993 (wcześniej prawie rok pełnił tam urząd koadiutora z prawem następstwa), znany jest – podobnie jak jego poprzednik (w latach 1980-93), Pavao Žanić – z bardzo krytycznego nastawienia zarówno do tego, co nazywa „fenomenem medjugorskim”, jak i do posługujących tam franciszkanów. W swym najnowszym artykule skupił się na pierwszym tygodniu „objawień”, rozpoczętych w ostatnim tygodniu czerwca 1981, wykorzystując znane już od wielu lat materiały i dane.
Komentując pojawienie się oświadczenia bp. Pericia Tornielli zauważył, że zbiegło się ono z bliskim już, według niego, terminem przybycia do Medjugorja abp. Hosera. Przypomniał, że zadaniem tego wysłannika papieskiego jest „uzyskanie jak najbardziej pogłębionej wiedzy o sytuacji duszpasterskiej w tym miejscu, a zwłaszcza potrzeb pielgrzymujących tam wiernych i na tej podstawie zasugerowanie ewentualnych inicjatyw duszpasterskich na przyszłość”. Mandat biskupa warszawsko-praskiego nie ma natomiast na celu orzeczenia o prawdziwości objawień, ale dotyczy wyłącznie opieki duszpasterskiej nad wiernymi i zmierzenia się z istniejącymi od bardzo dawna napięciami między pracującymi w miejscowej parafii franciszkanami a kolejnymi biskupami tej diecezji.
Na wstępie swych rozważań bp Perić przypomniał, że zjawiska, zachodzące w Medjugorje badały różne komisje kościelne: najpierw dwie diecezjalne (w latach 1982-84 i 1984-86 – w rozszerzonym składzie), następnie episkopatu jugosłowiańskiego (1987-90) oraz dwie watykańskie Kongregacji Nauki Wiary (2010-14 i 2014-16). Przez cały ten czas stanowisko władz diecezji „było jasne i stanowcze: nie ma mowy o wiarygodnych objawienia Najświętszej Maryi Panny” – stwierdził z mocą biskup mostarski.
W tym kontekście podważył nieujawnione dotychczas wnioski, do jakich doszła ostatnia, jak na razie, komisja watykańska, której przewodniczył kard. Camillo Ruini, według której „objawienia siedmiu pierwszych dni mogłyby zostać uznane za prawdziwe, po czym pojawiła się «nadbudowa» innych powodów, w większości niereligijnych”. Tymczasem kuria mostarska podtrzymuje swe krytyczne stanowisko także w odniesieniu do owych pierwszych dni wydarzeń w Medjugorje – napisał biskup.
Przypomniał przy okazji, że od czasu, gdy objął urząd pasterza tej diecezji, wydał (w latach 195-2013) trzy książki oraz ok. 50 artykułów o tematyce maryjnej i mariologicznej, w których ukazywał zadania i rolę Matki Bożej we wcieleniu i działaniach Syna Boga i Jej oraz opatrznościową opiekę, jaką otacza Ona Kościół, którego jest Matką. Jednocześnie kontynuował w nich linię swego poprzednika wobec tzw. objawień w Međugorju, których – przypomniał – było dotychczas prawie 47 tysięcy. Diecezja zawsze starała się informować o tym Stolicę Apostolską od św. Jana Pawła II, przez Benedykta XVI po Franciszka.
Biskup mostarsko-duvański (pełna nazwa diecezji obejmuje jeszcze miejscowości Trebinje i Mrkan) przedstawia następnie w 12 punktach różne niekonsekwencje, a nawet sprzeczności, jakie – według niego – pojawiały się w „widzeniach” i słowach na temat objawień, przekazywanych przez „widzących” w ciągu pierwszego tygodnia tych zjawisk. Opiera się przy tym na kasetach z nagraniami wypowiedzi całej szóstki.
W pierwszym punkcie bp Perić wskazał na „dwuznaczność objawień”, gdyż – w świetle zeznań – kobieta, która się ukazuje, zachowuje się zupełnie inaczej niż prawdziwa Matka Boża: zwykle to nie ona przemawia jako pierwsza, dziwnie się uśmiecha, pomija niektóre pytania, by po pewnym czasie wrócić do nich, znika i znów pojawia się przed widzącymi, nie jest pewna, jak długo będzie się jeszcze ukazywać, pozwala niektórym dotykać swego ciała, szat i welonu, który ciągnie się po ziemi. „Naprawdę nie jest to ewangeliczna Pani” – jest przekonany biskup.
Drugi punkt to „dziwne drżenie”: jeden z widzących Ivan Dragićević powiedział miejscowemu proboszczowi o. Zrinko Čuvalo (1936-91), że czwartego dnia zauważył „drżenie” rąk pojawiającej się kobiety. Zdaniem autora artykułu tego rodzaju stwierdzenie nie tylko budzi wątpliwości, ale też podważa prawdziwość samego objawienia. Inna zastrzeżenie dotyczy „nieprawdziwej rocznicy” pierwszego widzenia: najpierw była mowa o 24, potem o 25 czerwca 1981, gdyż nie wszyscy widzieli „Gospę” (chorwackie określenie Maryi jako Pani) owego pierwszego dnia, toteż za rocznicę pierwszych objawień postanowiono oficjalnie ten drugi dzień. Zdaniem biskupa wiąże się to z faktem, że w tym dniu na miejsce objawień przybyło wielu ludzi.
Istnieją też duże różnice w opisie postaci, która się pojawia: czworo wizjonerów widziało na jej rękach małe dziecko, podczas gdy wspomniany Ivan nie widział go, chociaż potrafił dostrzec z daleka „oczy” i „drżącą osobę” płci żeńskiej. Kolejne zastrzeżenia to „zwodnicze znaki” dawane przez ukazującą się niewiastę, jej „niewytłumaczalne milczenie” w pierwszym tygodniu i bardzo ogólnikowe wypowiedzi, gdy zaczynała mówić, „dziwne przesłania”, gdy np. kobieta mówiła swym młodym słuchaczom, że są „największymi wiernymi” a one – według Pericia – same to wszystko zmyślały wymyślały.
Ordynariusz mostarski wspomina też m.in. o „kłamliwych proroctwach o kłamliwych objawieniach”, o „różnych sukniach”, w których objawiała się owa kobieta: błękitnych, kawowych i szarych oraz o „świadomych manipulacjach”.
Na zakończenie swych rozważań bp R. Perić raz jeszcze zaznaczył, że w świetle tego, co mówił jeszcze bp Žanić i co on sam i jego komisja ustalił, „można spokojnie stwierdzić, że Matka Boża w Međugorju nie objawiała się”. „Jest to prawda, której się trzymamy i wierzymy w słowa Pana Jezusa, że «prawda nas wyzwoli» (J 8, 32)” – zakończył swój tekst biskup mostarsko-duvański.
fot. Di Nicola Sperandio/flickr.com
pielgrzym55
- Report
Change comment
Remove comment
Trudny temat...ale nie ma obowiązku w to wierzyć, a jeśli padają tam takie stwierdzenia, że wiara w te orędzia jest warunkiem sine qua non zbawienia, to jest to trochę dziwne
przeciwherezjom
- Report
Change comment
Remove comment
Dokładnie to jednak ktoś tu postawił się ponad Papieżem - na początku artykułu jest o tym wzmianka, że niby jest oczywiste bo..., - ale dalej jak czytałem nie było tej oczywistości, którą można by rzekomo postawić swoją opinię niezależnie od papieskiej. Argumenty nie są na tyle jednoznaczne, by można było potępić lub obronić objawienia.
Generalnie straszliwa masowa nienawiść wobec tych objawień …More
Dokładnie to jednak ktoś tu postawił się ponad Papieżem - na początku artykułu jest o tym wzmianka, że niby jest oczywiste bo..., - ale dalej jak czytałem nie było tej oczywistości, którą można by rzekomo postawić swoją opinię niezależnie od papieskiej. Argumenty nie są na tyle jednoznaczne, by można było potępić lub obronić objawienia.
Generalnie straszliwa masowa nienawiść wobec tych objawień, jak i dobre owoce modlitwy wskazują na ich prawdziwość. Oczywiście jest realne że część wizjonerów czy jeden z nich błądzi - tak jest we wszystkich wielkich Bożych dziełach. Największym było odkupienie świata na Krzyżu i tu "wielkim bohaterem" jest przecież niestety Judasz.... Ale mimo obecności tego zdiabolizowanego osobnika Odkupienie się dokonało.
Medjugorie wydaje dobre owoce - wiele, bardzo wiele nawróceń, dużo ludzi znacznie więcej się modli. Czegóż chcieć więcej?
Nawet gdybym znał fakty znacznie bardziej obciążające pod względem doktrynalnym te objawienia starałbym się usilnie nie widzieć tych błędów (w powyższym tekście, mimo zapewnień autora, nie znalazłem ani jednego - ale proszę nie starajcie się mnie przekonać - doczytajcie moją myśl do końca).
Tak, wyłupałbym sobie oczy, by nie korciło mnie krytykowanie być może dobrego dzieła Bożego. Bo krytykować, nawet niechcący, Dzieło, objawienia, które prowadzą do wielu nawróceń i modlitwy jest ogromną odpowiedzialnością. Wystarczy, że z powodu mojej krytyki jedna dusza się nie nawróci (np nie jadąc, chociaż planowała do Medjugorie - wielu po powrocie przecież wraca na łono Kościoła) to na Sądzie Bóg mnie o tą duszę zapyta. I zdam bolesny rachunek.
Jak chcesz rekinek i quas primas, to ryzykuj, ale ryzykujesz nie tylko swoje zbawienie, ale i wielu innych, pytanie tylko czy będziecie mieć szansę na swoje własne wieczne zbawienie, jeśli z powodu waszych pisań zagubi się w piekle choćby jeden człowiek???.
Jan Paweł II był pytany o Medjugorie. Zapytał rozmówców: Nawracają się? Tak. Modlą? Tak. I powiedział coś w sensie (cytuję z pamięci) To czego chcecie więcej????
Czego chcecie? Jakąś sztuczną ideę czyściutkiej teologii i czyściutkiego pojęcia Boga??!!
Czyż nie rozumiecie, że najważniejszym jest zbawienie dusz naszych i wszystkich ludzi?! Że najważniejszą akcją którą powinniśmy podjąć to modlitwa i pokuta?
P.S. Ostatnio mam wielki uraz do lefebrystów. Gdy przejrzałem, jak straszna to herezja, to mdło mi się robi, ale powiem wam to. Gdyby dzięki lefebrystom dochodziło do takich nawróceń i bum modlitewnego jak w Medjugorie to przełamałbym swój wstręt, jeśli nie łyknął, to zamknął szczelnie oczy i uszy na ich błędy i gorąco dziękowałbym za ich obecność Bogu!
Generalnie straszliwa masowa nienawiść wobec tych objawień, jak i dobre owoce modlitwy wskazują na ich prawdziwość. Oczywiście jest realne że część wizjonerów czy jeden z nich błądzi - tak jest we wszystkich wielkich Bożych dziełach. Największym było odkupienie świata na Krzyżu i tu "wielkim bohaterem" jest przecież niestety Judasz.... Ale mimo obecności tego zdiabolizowanego osobnika Odkupienie się dokonało.
Medjugorie wydaje dobre owoce - wiele, bardzo wiele nawróceń, dużo ludzi znacznie więcej się modli. Czegóż chcieć więcej?
Nawet gdybym znał fakty znacznie bardziej obciążające pod względem doktrynalnym te objawienia starałbym się usilnie nie widzieć tych błędów (w powyższym tekście, mimo zapewnień autora, nie znalazłem ani jednego - ale proszę nie starajcie się mnie przekonać - doczytajcie moją myśl do końca).
Tak, wyłupałbym sobie oczy, by nie korciło mnie krytykowanie być może dobrego dzieła Bożego. Bo krytykować, nawet niechcący, Dzieło, objawienia, które prowadzą do wielu nawróceń i modlitwy jest ogromną odpowiedzialnością. Wystarczy, że z powodu mojej krytyki jedna dusza się nie nawróci (np nie jadąc, chociaż planowała do Medjugorie - wielu po powrocie przecież wraca na łono Kościoła) to na Sądzie Bóg mnie o tą duszę zapyta. I zdam bolesny rachunek.
Jak chcesz rekinek i quas primas, to ryzykuj, ale ryzykujesz nie tylko swoje zbawienie, ale i wielu innych, pytanie tylko czy będziecie mieć szansę na swoje własne wieczne zbawienie, jeśli z powodu waszych pisań zagubi się w piekle choćby jeden człowiek???.
Jan Paweł II był pytany o Medjugorie. Zapytał rozmówców: Nawracają się? Tak. Modlą? Tak. I powiedział coś w sensie (cytuję z pamięci) To czego chcecie więcej????
Czego chcecie? Jakąś sztuczną ideę czyściutkiej teologii i czyściutkiego pojęcia Boga??!!
Czyż nie rozumiecie, że najważniejszym jest zbawienie dusz naszych i wszystkich ludzi?! Że najważniejszą akcją którą powinniśmy podjąć to modlitwa i pokuta?
P.S. Ostatnio mam wielki uraz do lefebrystów. Gdy przejrzałem, jak straszna to herezja, to mdło mi się robi, ale powiem wam to. Gdyby dzięki lefebrystom dochodziło do takich nawróceń i bum modlitewnego jak w Medjugorie to przełamałbym swój wstręt, jeśli nie łyknął, to zamknął szczelnie oczy i uszy na ich błędy i gorąco dziękowałbym za ich obecność Bogu!
Quas Primas
- Report
Change comment
Remove comment
przeciwherezjom
ZMIEŃ swój nick, bo on uwłacza osobom, którzy walczą z herezjami.
Ty masz szukać prawdy, a nie żyć emocjami opartymi na fałszu i kłamstwieMore
przeciwherezjom
ZMIEŃ swój nick, bo on uwłacza osobom, którzy walczą z herezjami.
Ty masz szukać prawdy, a nie żyć emocjami opartymi na fałszu i kłamstwie
ZMIEŃ swój nick, bo on uwłacza osobom, którzy walczą z herezjami.
Ty masz szukać prawdy, a nie żyć emocjami opartymi na fałszu i kłamstwie
Jeśli na samym początku byli nie posłuszni Biskupowi to oznacza co? Ludzie potrzebują pomocy i opamiętania się! Poza tym w Fatimie Matka Boża powiedziała,DAJE WAM OSTATNIĄ DESKĘ RATUNKU :RÓŻANIEC I NABOŻEŃSTWO 5 SOBÓT , zacznijcie logicznie myśleć zwolennicy tych objawień : skoro ostatnia to więcej nie będzie! Według św. Faustyny, szatan może okrywać się nawet płaszczem pokory, ale płaszcza …More
Jeśli na samym początku byli nie posłuszni Biskupowi to oznacza co? Ludzie potrzebują pomocy i opamiętania się! Poza tym w Fatimie Matka Boża powiedziała,DAJE WAM OSTATNIĄ DESKĘ RATUNKU :RÓŻANIEC I NABOŻEŃSTWO 5 SOBÓT , zacznijcie logicznie myśleć zwolennicy tych objawień : skoro ostatnia to więcej nie będzie! Według św. Faustyny, szatan może okrywać się nawet płaszczem pokory, ale płaszcza posłuszeństwa nie może na siebie naciągnąć, i tu się wydaje cała jego robota (Dzienniczek, 939). Jeśli są nie posłuszni do dziś, to sami sobie odpowiedzcie. Kościół odrzuca takie coś, chyba że za tym stoi jeszcze ktoś? Jeszcze jeden nieposłuszny!
poznanieprawdy
- Report
Change comment
Remove comment
Człowiek chce chce być jak Bóg , gdy zaczyna sam innych potępiać i myśli że to tylko on zna prawdę i staje się sędzią innych. Ostatnio na glorii jest wysyp sędziów którzy nawet bez poznania oskarżonych dokonują osądów, a autorytetem staje się człowiek który zawsze może się mylić . Wizjonerzy to ludzie tak samo błądzą , objawienia prywatne nikt nie musi przyjmować ,ale też nie musi osądzać. …More
Człowiek chce chce być jak Bóg , gdy zaczyna sam innych potępiać i myśli że to tylko on zna prawdę i staje się sędzią innych. Ostatnio na glorii jest wysyp sędziów którzy nawet bez poznania oskarżonych dokonują osądów, a autorytetem staje się człowiek który zawsze może się mylić . Wizjonerzy to ludzie tak samo błądzą , objawienia prywatne nikt nie musi przyjmować ,ale też nie musi osądzać. Czasami jakieś objawienia prywatne w początkowym okresie mogą być dobre, o potem np. stawać się wymysłami ludzkimi, można to rozpoznać po wewnętrznych sprzecznościach, jednak kto się modli i nie szuka sensacji -to rozpozna to - i nie wierzy fanatycznie - gdyż fanatyzm zaślepia na prawdę.
A tu autorytetami stają się wychowankowie Życińskiego z KUL-u, czy suspendowani Księża(P.) a ich osąd staje się niby nieomylny...
Ewangelizatorzy teologii sukcesu
Nie można potępiać wszystkich współczesnych objawień prywatnych, w czasach apostazji Kościoła , bez pomocy Boga wielu ulegnie zwiedzeniu... ale przez duchowość w stylu New-Age (kult matki ziemi - F.) którą łatwo rozpoznać - gdyż ona zawsze będzie aprobowana przez świat i będzie promować humanizm i nie będzie mówić o potrzebie walki z grzechem, nawróceniu, umartwieniu a na przykład o godności i potrzebach ludzi, czy o energii, a po ostatnich wydarzeniach w Amazonii można mniemać że to nowy kościół F. promuje szamanizm czyli religie New-age.
Tu są największe herezje-
-"Papież", który chce zająć miejsce Boga - Antonio Socci
cronicasdepapafrancisco.com/…/il-papa-che-vuo…
..."Błędnie uważa się, że może zmienić prawdę objawioną, ale on nie jest panem, lecz sługą"...
Pluralizm religijny "pożądany przez Boga" – papież Franciszek
"Pluralizm i różnorodność religii, koloru, płci, rasy i języka są wyrazem mądrej Woli Boga poprzez którą stworzył On ludzkie istoty. Następca św. Piotra podpisał więc dokument, w którym stawia się tezę, jakoby Pan Bóg chciał ,,pluralizmu i różnorodności religii''. Oznacza to wprost, że Bóg miałby cieszyć się, że nie wszyscy ludzie wierzą w Jezusa Chrystusa, ale zamiast tego mają inną wiarę. Błędne religie miałyby być Bogu miłe! To dosłownie znaczy, że F. uznaje np.ludobójcze rytuały Azteków za pożądaną przez Boga religię, tak samo zresztą jak Islam czy judaizm, które jawnie sprzeciwiają się Kościołowi w sprawie Trójcy Świętej czy boskości Chrystusa."
A tu autorytetami stają się wychowankowie Życińskiego z KUL-u, czy suspendowani Księża(P.) a ich osąd staje się niby nieomylny...
Ewangelizatorzy teologii sukcesu
Nie można potępiać wszystkich współczesnych objawień prywatnych, w czasach apostazji Kościoła , bez pomocy Boga wielu ulegnie zwiedzeniu... ale przez duchowość w stylu New-Age (kult matki ziemi - F.) którą łatwo rozpoznać - gdyż ona zawsze będzie aprobowana przez świat i będzie promować humanizm i nie będzie mówić o potrzebie walki z grzechem, nawróceniu, umartwieniu a na przykład o godności i potrzebach ludzi, czy o energii, a po ostatnich wydarzeniach w Amazonii można mniemać że to nowy kościół F. promuje szamanizm czyli religie New-age.
Tu są największe herezje-
-"Papież", który chce zająć miejsce Boga - Antonio Socci
cronicasdepapafrancisco.com/…/il-papa-che-vuo…
..."Błędnie uważa się, że może zmienić prawdę objawioną, ale on nie jest panem, lecz sługą"...
Pluralizm religijny "pożądany przez Boga" – papież Franciszek
"Pluralizm i różnorodność religii, koloru, płci, rasy i języka są wyrazem mądrej Woli Boga poprzez którą stworzył On ludzkie istoty. Następca św. Piotra podpisał więc dokument, w którym stawia się tezę, jakoby Pan Bóg chciał ,,pluralizmu i różnorodności religii''. Oznacza to wprost, że Bóg miałby cieszyć się, że nie wszyscy ludzie wierzą w Jezusa Chrystusa, ale zamiast tego mają inną wiarę. Błędne religie miałyby być Bogu miłe! To dosłownie znaczy, że F. uznaje np.ludobójcze rytuały Azteków za pożądaną przez Boga religię, tak samo zresztą jak Islam czy judaizm, które jawnie sprzeciwiają się Kościołowi w sprawie Trójcy Świętej czy boskości Chrystusa."
Quas Primas
- Report
Change comment
Remove comment
mirek0408
A ja życzę Tobie dojrzałości duchowej i łaski używania rozumu.
-------------------------------------
mirek0408
50 minuty temu
Ale tu się bzdury wypisuje na temat Medjugoria i widzących ,szkoda pisać ,niech każdy kto pisze takie pierdoły pojedzie najpierw do Medjugorie i sam się przekona że tam naprawdę objawia się matka Boża i nic nie pomoże wasze szkalowanie tego miejsca ,jeszcze raz …More
mirek0408
A ja życzę Tobie dojrzałości duchowej i łaski używania rozumu.
-------------------------------------
mirek0408
50 minuty temu
Ale tu się bzdury wypisuje na temat Medjugoria i widzących ,szkoda pisać ,niech każdy kto pisze takie pierdoły pojedzie najpierw do Medjugorie i sam się przekona że tam naprawdę objawia się matka Boża i nic nie pomoże wasze szkalowanie tego miejsca ,jeszcze raz potwierdzę po owocach poznacie czy prawdziwe czy nie a owoce potwierdzają autentyczność Medjugoria,życzę obudzenia i pokory dla wszystkich którzy piszą takie nieprawdziwe rzeczy !
A ja życzę Tobie dojrzałości duchowej i łaski używania rozumu.
-------------------------------------
mirek0408
50 minuty temu
Ale tu się bzdury wypisuje na temat Medjugoria i widzących ,szkoda pisać ,niech każdy kto pisze takie pierdoły pojedzie najpierw do Medjugorie i sam się przekona że tam naprawdę objawia się matka Boża i nic nie pomoże wasze szkalowanie tego miejsca ,jeszcze raz potwierdzę po owocach poznacie czy prawdziwe czy nie a owoce potwierdzają autentyczność Medjugoria,życzę obudzenia i pokory dla wszystkich którzy piszą takie nieprawdziwe rzeczy !
,,Odkąd Kościół orzekł, że nic nadprzyrodzonego nie miało miejsca w Medjugorie, pytanie, co naprawdę widzieli „widzący", stało się problematyczne. Biskup Žanić, który miał ten przywilej, że rozmawiał z widzącymi bezpośrednio w ich ojczystym języku, odniósł wrażenie, że objawienia w Medjugorie były figlem, który wymknął się spod kontroli. Dwie dziewczynki, sprawczynie całego zamieszania, …More
,,Odkąd Kościół orzekł, że nic nadprzyrodzonego nie miało miejsca w Medjugorie, pytanie, co naprawdę widzieli „widzący", stało się problematyczne. Biskup Žanić, który miał ten przywilej, że rozmawiał z widzącymi bezpośrednio w ich ojczystym języku, odniósł wrażenie, że objawienia w Medjugorie były figlem, który wymknął się spod kontroli. Dwie dziewczynki, sprawczynie całego zamieszania, powiedziały mu, że wyszły na wzgórze paść owce. I gdy Žanić upomniał jedną z nich, Ivankę Ivanković, że to grzech kłamać, ta niemal natychmiast zmieniła wersję twierdząc, że wyszły żeby sobie zapalić. Pytanie, cóż takiego tam paliły, wywołało spór. Mirjana Dragičević, druga z widzących, była znana jako miastowa pankerica- określenie miejscowych oznaczające punkówę, a jej reputacja w wiosce powiązana była z wielkim miastem Sarajewem i narkotykami. Tak czy siak, oskarżeń tych nigdy nie wyjaśniono. Nigdy też nie poddano dzieci testom narkotykowym, a w rezultacie zarzut brania narkotyków odrzucono jako bezwzględną komunistyczną propagandę, jaką tylko ktoś tego pokroju może zmontować przeciwko świętym."
makagiga.neon24.pl/post/150313,e-michae…
makagiga.neon24.pl/post/150313,e-michae…
Quas Primas
- Report
Change comment
Remove comment
Doprawdy? Uważasz, że Matka Boża (medjugorska)decyduje?
A ja wiem, że jeden z widzących, kiedy biskup zabronił w swojej diecezji tego spędu, to przeniósł wizje w inne miejsce. Oczywiście zjawa medjugorska też się tam przeniosła. Wszystko po to, aby kasa się zgadzała!
----------------------------------
Irmen
1 godzinę temu
Witam , po owocach się poznaje czy cuda i objawienia pochodzę ze złego czy …More
Doprawdy? Uważasz, że Matka Boża (medjugorska)decyduje?
A ja wiem, że jeden z widzących, kiedy biskup zabronił w swojej diecezji tego spędu, to przeniósł wizje w inne miejsce. Oczywiście zjawa medjugorska też się tam przeniosła. Wszystko po to, aby kasa się zgadzała!
----------------------------------
Irmen
1 godzinę temu
Witam , po owocach się poznaje czy cuda i objawienia pochodzę ze złego czy dobrego drzewa...pojedź tam zobacz jak ludzie uwielbiają Jezusa, modlą się, przyjmują konunię na klęcząco, spowiadają się a złe duchy się manifestują. Matka Boża ma wielką moc i to ONA decyduje jak i gdzie się ukazuje. Jesteśmy za mali aby to zrozumieć. Więcej pokory życzę
A ja wiem, że jeden z widzących, kiedy biskup zabronił w swojej diecezji tego spędu, to przeniósł wizje w inne miejsce. Oczywiście zjawa medjugorska też się tam przeniosła. Wszystko po to, aby kasa się zgadzała!
----------------------------------
Irmen
1 godzinę temu
Witam , po owocach się poznaje czy cuda i objawienia pochodzę ze złego czy dobrego drzewa...pojedź tam zobacz jak ludzie uwielbiają Jezusa, modlą się, przyjmują konunię na klęcząco, spowiadają się a złe duchy się manifestują. Matka Boża ma wielką moc i to ONA decyduje jak i gdzie się ukazuje. Jesteśmy za mali aby to zrozumieć. Więcej pokory życzę
Quas Primas
- Report
Change comment
Remove comment
Pokora Vicki jest.... zdumiewająca!
Ta bidna dziewczyna, pojechała aż do Włoch, do najlepszego salonu sukien ślubnych, aby kupić sobie sukienkę na ślub. Wesele natomiast miała b. "skromne"... ponad 2000 osób!
Ta bidna dziewczyna, pojechała aż do Włoch, do najlepszego salonu sukien ślubnych, aby kupić sobie sukienkę na ślub. Wesele natomiast miała b. "skromne"... ponad 2000 osób!
,,Oprócz BMW, Ivan może się także poszczycić rezydencją w niemieckim stylu, wybudowaną naprzeciw miejsca, gdzie niegdyś mieszkał, prawie dokładnie w punkcie, gdzie kiedyś przemawiał do bezkrytycznych pielgrzymów i zalecał im odmawiać różaniec dwie godziny dziennie, bo tak kazała Matka Najświętsza. Ivan jest ożeniony z Loreen Murphy, byłą Miss stanu Massachusetts. W sumie to całkiem nieźle …More
,,Oprócz BMW, Ivan może się także poszczycić rezydencją w niemieckim stylu, wybudowaną naprzeciw miejsca, gdzie niegdyś mieszkał, prawie dokładnie w punkcie, gdzie kiedyś przemawiał do bezkrytycznych pielgrzymów i zalecał im odmawiać różaniec dwie godziny dziennie, bo tak kazała Matka Najświętsza. Ivan jest ożeniony z Loreen Murphy, byłą Miss stanu Massachusetts. W sumie to całkiem nieźle urządził się ten prosty chłopak urodzony w najbiedniejszym regionie biednego kraju. Historia jego sukcesu mogłaby być nawet inspirująca, gdyby nie ten ostentacyjny styl życia, ostro kontrastujący z ascezą kojarzoną zazwyczaj z wizjonerami, a przynajmniej kojarzoną niegdyś. Siostra Łucja, wizjonerka z Fatimy, wstąpiła do zakonu klauzurowego, usuwając się całkowicie z oczu świata, ukazały się jedynie jej dzienniki opisujące spotkanie z Dziewicą Maryją, opublikowane na wyraźne życzenie jej przewodnika duchowego. Dwójka jej towarzyszy zmarła bolesną śmiercią jeszcze w dzieciństwie."
makagiga.neon24.pl/post/150313,e-michae…
makagiga.neon24.pl/post/150313,e-michae…
Quas Primas
- Report
Change comment
Remove comment
Przecież OWOCE samych widzących są tragedią! (duchową). Mirjana np. pracuje w knajpie, także w NIEDZIELĘ i nie ma żadnych oporów, by sprzedawać piwo! Ivan, tak jak opisałeś (cytowałeś) powyżej...
Medjugorje, to zydomasońska ustawka!
Ale się zdziwią wielbiciele i obrońcy tych fałszywych wizji, kiedy zamkną im się oczy.....
Medjugorje, to zydomasońska ustawka!
Ale się zdziwią wielbiciele i obrońcy tych fałszywych wizji, kiedy zamkną im się oczy.....
,,Wizjonerzy, każąc wierzyć orędziom, stawiają się w roli nie tylko objawicieli "niebiańskich wiadomości", lecz także ich weryfikatorów. Rzekoma Maryja ostrzega również, że każdy będzie odpowiadał po śmierci za to, czy podjął zadanie głoszenia orędzi czy je zaniechał[9]. Mamy więc pierwsze dwa dowody na uzależnienie zbawienia danego człowieka od tego, czy wierzy w prawdziwość objawień z …More
,,Wizjonerzy, każąc wierzyć orędziom, stawiają się w roli nie tylko objawicieli "niebiańskich wiadomości", lecz także ich weryfikatorów. Rzekoma Maryja ostrzega również, że każdy będzie odpowiadał po śmierci za to, czy podjął zadanie głoszenia orędzi czy je zaniechał[9]. Mamy więc pierwsze dwa dowody na uzależnienie zbawienia danego człowieka od tego, czy wierzy w prawdziwość objawień z Medjugorie czy nie. Takich dowodów jednoznacznie pokazujących chęci zyskania przez zwolenników objawień przymiotu Boga Ojca jest więcej. Przytoczę słowa o. Livio Fanzagi, autora książki o przepowiedniach z Medjugorie. Uważa on, że w miejscu objawień pojawi się znak, który trzeba będzie przyjąć za pochodzący od Boga[10]:
Po dwóch ostrzeżeniach i znaku na Podbrdo, ten, kto nadal będzie sprzeciwiał się Bożemu planowi, nie będzie mógł zaprzeczyć, że świadomie opowiedział się po stronie szatana.
Jakov i Vicka wprost potwierdzili mi, że aby zobaczyć znak, trzeba będzie udać się do Medjugorie.
Mamy więc dwa kolejne warunki, które musimy spełnić, jeśli nie chcemy być uważani przez zwolenników objawień za pomioty szatana: pojechać do Medjugorie i uwierzyć w znak, chyba jeszcze, że uwierzymy przez YouTube'a. Bo będzie ów znak – zdaniem księdza Fanzagi – lepszy od tych z dotychczas znanych objawień (z Fatimy Lourdes, Guadelupe) – najpiękniejszy, widzialny, niezniszczalny, pochodzący od Pana.[11]
Jeszcze sprytniejszą - aczkolwiek niesamowicie bezczelną i ostatecznie wykluczającą możliwość boskiego pochodzenia objawień - metodą na zyskiwanie zwolenników jest domyślne uznanie siebie za Boga. W 1983 roku Gospa wezwała ludzi, "aby traktowali ją poważnie", ponieważ kiedy Bóg przychodzi między ludzi, to nie dla żartów, ale po to, by powiedzieć coś ważnego.[12] Kolejny raz wizjoner jest zarówno objawicielem, jak i weryfikatorem. Natomiast bardziej wysublimowane sposoby na absolutyzowanie objawień mogą dokonywać się poprzez ośmieszanie/piętnowanie osób mających przeciwne zdanie w kwestii autentyczności objawień. A tacy są, bo – jak wiadomo – kolejni biskupi diecezji Mostar-Duvno obejmującej parafię Medjugorie nie wierzyli/nie wierzą w boskie pochodzenie opisywanych zjawisk. I jak relacjonuje dr Rafalska:
Bp Zanić (...) zauważa, iż ludzie wierzący w nadprzyrodzony charakter zjawisk z Medjugorie "medytują o rzekomych posłannictwach Madonny, jakby to było ważniejsze niż Pismo Święte i nauczanie Kościoła. Pozostałe osoby zaś są odpowiednio oceniane odpowiednio do tego, czy przyjmują orędzia. Jeśli obrońcy Medjugorie "natrafią na kogoś, kto wątpi w objawienia, to izolują go, prześladują i oświadczają, że jest pomylony"
Po dwóch ostrzeżeniach i znaku na Podbrdo, ten, kto nadal będzie sprzeciwiał się Bożemu planowi, nie będzie mógł zaprzeczyć, że świadomie opowiedział się po stronie szatana.
Jakov i Vicka wprost potwierdzili mi, że aby zobaczyć znak, trzeba będzie udać się do Medjugorie.
Mamy więc dwa kolejne warunki, które musimy spełnić, jeśli nie chcemy być uważani przez zwolenników objawień za pomioty szatana: pojechać do Medjugorie i uwierzyć w znak, chyba jeszcze, że uwierzymy przez YouTube'a. Bo będzie ów znak – zdaniem księdza Fanzagi – lepszy od tych z dotychczas znanych objawień (z Fatimy Lourdes, Guadelupe) – najpiękniejszy, widzialny, niezniszczalny, pochodzący od Pana.[11]
Jeszcze sprytniejszą - aczkolwiek niesamowicie bezczelną i ostatecznie wykluczającą możliwość boskiego pochodzenia objawień - metodą na zyskiwanie zwolenników jest domyślne uznanie siebie za Boga. W 1983 roku Gospa wezwała ludzi, "aby traktowali ją poważnie", ponieważ kiedy Bóg przychodzi między ludzi, to nie dla żartów, ale po to, by powiedzieć coś ważnego.[12] Kolejny raz wizjoner jest zarówno objawicielem, jak i weryfikatorem. Natomiast bardziej wysublimowane sposoby na absolutyzowanie objawień mogą dokonywać się poprzez ośmieszanie/piętnowanie osób mających przeciwne zdanie w kwestii autentyczności objawień. A tacy są, bo – jak wiadomo – kolejni biskupi diecezji Mostar-Duvno obejmującej parafię Medjugorie nie wierzyli/nie wierzą w boskie pochodzenie opisywanych zjawisk. I jak relacjonuje dr Rafalska:
Bp Zanić (...) zauważa, iż ludzie wierzący w nadprzyrodzony charakter zjawisk z Medjugorie "medytują o rzekomych posłannictwach Madonny, jakby to było ważniejsze niż Pismo Święte i nauczanie Kościoła. Pozostałe osoby zaś są odpowiednio oceniane odpowiednio do tego, czy przyjmują orędzia. Jeśli obrońcy Medjugorie "natrafią na kogoś, kto wątpi w objawienia, to izolują go, prześladują i oświadczają, że jest pomylony"
Quas Primas
- Report
Change comment
Remove comment
m.rekinek
Bardzo dobry artykuł. Świetny, ale widać, że TYLKO dla ludzi używających rozumu.
Żyjący sensacjami mają ogromnego "lenia" i nie starają się szukać prawdy, choćby po to, by NAM udowodnić, że nie mamy racji negując te objawienia jako prawdziwe i pochodzące z nieba.
Te wizje są nadprzyrodzone, ale pochodzą od diabła. Tak samo jest z Oławą, Garabandal, Żywym Płomieniem itd...
Bardzo dobry artykuł. Świetny, ale widać, że TYLKO dla ludzi używających rozumu.
Żyjący sensacjami mają ogromnego "lenia" i nie starają się szukać prawdy, choćby po to, by NAM udowodnić, że nie mamy racji negując te objawienia jako prawdziwe i pochodzące z nieba.
Te wizje są nadprzyrodzone, ale pochodzą od diabła. Tak samo jest z Oławą, Garabandal, Żywym Płomieniem itd...
Quas Primas
- Report
Change comment
Remove comment
Ty życzysz nam pokory. Ok, ale w czym ta pokora ma się objawiać?
Ja natomiast, z całego serca życzę Ci używania rozumu.
Fides et Ratio, bo inaczej zginiesz tak, jak giną duchowo ci, co mają zaćmione umysły i żyją sensacjami.
Objawienia w Medjugorje, to bezczelne, haniebne i podłe zagrywki diabła a tacy jak Ty go bronicie.
---------------------------
Irmen
1 godzinę temu
Witam , po owocach się …More
Ty życzysz nam pokory. Ok, ale w czym ta pokora ma się objawiać?
Ja natomiast, z całego serca życzę Ci używania rozumu.
Fides et Ratio, bo inaczej zginiesz tak, jak giną duchowo ci, co mają zaćmione umysły i żyją sensacjami.
Objawienia w Medjugorje, to bezczelne, haniebne i podłe zagrywki diabła a tacy jak Ty go bronicie.
---------------------------
Irmen
1 godzinę temu
Witam , po owocach się poznaje czy cuda i objawienia pochodzę ze złego czy dobrego drzewa...pojedź tam zobacz jak ludzie uwielbiają Jezusa, modlą się, przyjmują konunię na klęcząco, spowiadają się a złe duchy się manifestują. Matka Boża ma wielką moc i to ONA decyduje jak i gdzie się ukazuje. Jesteśmy za mali aby to zrozumieć. Więcej pokory życzę
Ja natomiast, z całego serca życzę Ci używania rozumu.
Fides et Ratio, bo inaczej zginiesz tak, jak giną duchowo ci, co mają zaćmione umysły i żyją sensacjami.
Objawienia w Medjugorje, to bezczelne, haniebne i podłe zagrywki diabła a tacy jak Ty go bronicie.
---------------------------
Irmen
1 godzinę temu
Witam , po owocach się poznaje czy cuda i objawienia pochodzę ze złego czy dobrego drzewa...pojedź tam zobacz jak ludzie uwielbiają Jezusa, modlą się, przyjmują konunię na klęcząco, spowiadają się a złe duchy się manifestują. Matka Boża ma wielką moc i to ONA decyduje jak i gdzie się ukazuje. Jesteśmy za mali aby to zrozumieć. Więcej pokory życzę
matikatika
- Report
Change comment
Remove comment
Dr Jones napisał dwie książki obnażające te oszukańcze, szatańskie zjawienia. Podróżował do Hercegowiny wielokrotnie, rozmawiał z wieloma świadkami wydarzeń, w tym z biskupem miejsca Periciem.
makagiga.neon24.pl/post/150313,e-michae…More
Dr Jones napisał dwie książki obnażające te oszukańcze, szatańskie zjawienia. Podróżował do Hercegowiny wielokrotnie, rozmawiał z wieloma świadkami wydarzeń, w tym z biskupem miejsca Periciem.
makagiga.neon24.pl/post/150313,e-michae…
makagiga.neon24.pl/post/150313,e-michae…
Doprawdy bardzo dziwna rzecz. Ksiądz przeciw biskupowi i odwrotnie i to nie daje do zastanowienia się?
Ale ... na dzień dzisiejszy dla Watykanu Medjugorje jest problemem tylko i głównie duszpasterskim. Zaangażowanych w to jest bardzo wielu duchownych. Nie czy objawienia są prawdziwe czy nie. To zostało już powiedziane przez Kościół dawno. Główny problem to, aby zwolennicy Medjugorja nie …More
Doprawdy bardzo dziwna rzecz. Ksiądz przeciw biskupowi i odwrotnie i to nie daje do zastanowienia się?
Ale ... na dzień dzisiejszy dla Watykanu Medjugorje jest problemem tylko i głównie duszpasterskim. Zaangażowanych w to jest bardzo wielu duchownych. Nie czy objawienia są prawdziwe czy nie. To zostało już powiedziane przez Kościół dawno. Główny problem to, aby zwolennicy Medjugorja nie odwrócili się od Kościoła, żeby nie nastąpił rozłam i to jest na prawdę dużym problemem. I po co jeszcze wielu duchownych tam ciągnie z wiernymi na pielgrzymki?
Orzeczenie negatywne było. Rozróżnia się orzeczenie pozytywne i orzeczenie negatywne i w wypadku Mdejugorje, ma zastosowanie orzeczenie negatywne.
Orzeczenie negatywne - nie musi czekać, aż seria objawień się skończy. Jeżeli w czasie trwania objawień, wystąpią cechy negatywne, Urząd Kościoła jest zobowiązany to orzec, by wiernych przestrzec przed błędem i uchronić przed duchową szkodą.
A takie cechy negatywne wystąpiły już po pierwszej pozytywnej reakcji, biskup Ordynariusz wydał negatywne orzeczenie i wszystkie nastepne z Komisji były też negatywne.
Ale ... na dzień dzisiejszy dla Watykanu Medjugorje jest problemem tylko i głównie duszpasterskim. Zaangażowanych w to jest bardzo wielu duchownych. Nie czy objawienia są prawdziwe czy nie. To zostało już powiedziane przez Kościół dawno. Główny problem to, aby zwolennicy Medjugorja nie odwrócili się od Kościoła, żeby nie nastąpił rozłam i to jest na prawdę dużym problemem. I po co jeszcze wielu duchownych tam ciągnie z wiernymi na pielgrzymki?
Orzeczenie negatywne było. Rozróżnia się orzeczenie pozytywne i orzeczenie negatywne i w wypadku Mdejugorje, ma zastosowanie orzeczenie negatywne.
Orzeczenie negatywne - nie musi czekać, aż seria objawień się skończy. Jeżeli w czasie trwania objawień, wystąpią cechy negatywne, Urząd Kościoła jest zobowiązany to orzec, by wiernych przestrzec przed błędem i uchronić przed duchową szkodą.
A takie cechy negatywne wystąpiły już po pierwszej pozytywnej reakcji, biskup Ordynariusz wydał negatywne orzeczenie i wszystkie nastepne z Komisji były też negatywne.
,,W pierwszym rzędzie badanie objawienia prywatnego powinno się zacząć od ustalenia, czy domniemani wizjonerzy nie absolutyzują czasem swoich doznań. Znalezienie czegoś takiego jest równoznaczne z obaleniem ewentualnego boskiego pochodzenia tychże objawień. Absolutyzowanie objawień może dokonywać się explicite (jasno i wyraźnie) lub implicite (domyślnie) na przykład poprzez tworzenie atmosfery,…More
,,W pierwszym rzędzie badanie objawienia prywatnego powinno się zacząć od ustalenia, czy domniemani wizjonerzy nie absolutyzują czasem swoich doznań. Znalezienie czegoś takiego jest równoznaczne z obaleniem ewentualnego boskiego pochodzenia tychże objawień. Absolutyzowanie objawień może dokonywać się explicite (jasno i wyraźnie) lub implicite (domyślnie) na przykład poprzez tworzenie atmosfery, w której jakikolwiek głos sprzeciwu wiąże się z upokorzeniem, utratą pozycji społecznej itd. Zacząłem więc szukać takich treści – oto skutki:
Jest koniecznym, żebyście przyjęli orędzia w pierwszej kolejności wy, a później inni – mówi Gospa.
Tak więc wizjonerzy, każąc wierzyć orędziom, stawiają się w roli nie tylko objawicieli "niebiańskich wiadomości", lecz także ich weryfikatorów. Rzekoma Maryja ostrzega również, że każdy będzie odpowiadał po śmierci za to, czy podjął zadanie głoszenia orędzi czy je zaniechał. Mamy więc pierwsze dwa dowody na uzależnienie zbawienia danego człowieka od tego, czy wierzy w prawdziwość objawień z Medjugorie czy nie. Takich dowodów jednoznacznie pokazujących chęci zyskania przez zwolenników objawień przymiotu Boga Ojca jest więcej."
Jest koniecznym, żebyście przyjęli orędzia w pierwszej kolejności wy, a później inni – mówi Gospa.
Tak więc wizjonerzy, każąc wierzyć orędziom, stawiają się w roli nie tylko objawicieli "niebiańskich wiadomości", lecz także ich weryfikatorów. Rzekoma Maryja ostrzega również, że każdy będzie odpowiadał po śmierci za to, czy podjął zadanie głoszenia orędzi czy je zaniechał. Mamy więc pierwsze dwa dowody na uzależnienie zbawienia danego człowieka od tego, czy wierzy w prawdziwość objawień z Medjugorie czy nie. Takich dowodów jednoznacznie pokazujących chęci zyskania przez zwolenników objawień przymiotu Boga Ojca jest więcej."
Doprawdy bardzo dziwna rzecz. Ksiądz przeciw biskupowi i odwrotnie i to nie daje do zastanowienia się?
Ale ... na dzień dzisiejszy dla Watykanu Medjugorje jest problemem tylko i głównie duszpasterskim. Zaangażowanych w to jest bardzo wielu duchownych. Nie czy objawienia są prawdziwe czy nie. To zostało już powiedziane przez Kościół dawno. Główny problem to, aby zwolennicy Medjugorja nie …More
Doprawdy bardzo dziwna rzecz. Ksiądz przeciw biskupowi i odwrotnie i to nie daje do zastanowienia się?
Ale ... na dzień dzisiejszy dla Watykanu Medjugorje jest problemem tylko i głównie duszpasterskim. Zaangażowanych w to jest bardzo wielu duchownych. Nie czy objawienia są prawdziwe czy nie. To zostało już powiedziane przez Kościół dawno. Główny problem to, aby zwolennicy Medjugorja nie odwrócili się od Kościoła, żeby nie nastąpił rozłam i to jest na prawdę dużym problemem. I po co jeszcze wielu duchownych tam ciągnie z wiernymi na pielgrzymki?
Orzeczenie negatywne było. Rozróżnia się orzeczenie pozytywne i orzeczenie negatywne i w wypadku Mdejugorje, ma zastosowanie orzeczenie negatywne.
Orzeczenie negatywne - nie musi czekać, aż seria objawień się skończy. Jeżeli w czasie trwania objawień, wystąpią cechy negatywne, Urząd Kościoła jest zobowiązany to orzec, by wiernych przestrzec przed błędem i uchronić przed duchową szkodą.
A takie cechy negatywne wystąpiły już po pierwszej pozytywnej reakcji, biskup Ordynariusz wydał negatywne orzeczenie i wszystkie nastepne z Komisji były też negatywne.
Ale ... na dzień dzisiejszy dla Watykanu Medjugorje jest problemem tylko i głównie duszpasterskim. Zaangażowanych w to jest bardzo wielu duchownych. Nie czy objawienia są prawdziwe czy nie. To zostało już powiedziane przez Kościół dawno. Główny problem to, aby zwolennicy Medjugorja nie odwrócili się od Kościoła, żeby nie nastąpił rozłam i to jest na prawdę dużym problemem. I po co jeszcze wielu duchownych tam ciągnie z wiernymi na pielgrzymki?
Orzeczenie negatywne było. Rozróżnia się orzeczenie pozytywne i orzeczenie negatywne i w wypadku Mdejugorje, ma zastosowanie orzeczenie negatywne.
Orzeczenie negatywne - nie musi czekać, aż seria objawień się skończy. Jeżeli w czasie trwania objawień, wystąpią cechy negatywne, Urząd Kościoła jest zobowiązany to orzec, by wiernych przestrzec przed błędem i uchronić przed duchową szkodą.
A takie cechy negatywne wystąpiły już po pierwszej pozytywnej reakcji, biskup Ordynariusz wydał negatywne orzeczenie i wszystkie nastepne z Komisji były też negatywne.
matikatika
- Report
Change comment
Remove comment
Fantastyczny tekst! Ale zatwardziałych medjugorystów nie przekona, niestety :)
Witam , po owocach się poznaje czy cuda i objawienia pochodzę ze złego czy dobrego drzewa...pojedź tam zobacz jak ludzie uwielbiają Jezusa, modlą się, przyjmują konunię na klęcząco, spowiadają się a złe duchy się manifestują. Matka Boża ma wielką moc i to ONA decyduje jak i gdzie się ukazuje. Jesteśmy za mali aby to zrozumieć. Więcej pokory życzę
Mariusz Pawełczuk39
- Report
Change comment
Remove comment
Owoce Medjugorie:
-spowiedź i wzywanie do modlitwy i nawrócenia
-Eucharystia
-adoracja
-czytanie Pisma Świętego
-święty różaniec
Po owocach ich poznacie!More
Owoce Medjugorie:
-spowiedź i wzywanie do modlitwy i nawrócenia
-Eucharystia
-adoracja
-czytanie Pisma Świętego
-święty różaniec
Po owocach ich poznacie!
-spowiedź i wzywanie do modlitwy i nawrócenia
-Eucharystia
-adoracja
-czytanie Pisma Świętego
-święty różaniec
Po owocach ich poznacie!
Mariusz Pawełczuk39
- Report
Change comment
Remove comment
Dodatkowo, Prawdziwy, zgodny z tradycją, post o chlebie i wodzie w środę i piątek też od diabła pochodzi?
matikatika
- Report
Change comment
Remove comment
Dla anglojęzycznych - Prawda o Medjugorie, cz. I
www.youtube.com/watch
Gospa niejeden raz ustami widzących chwaliła "opiekunów" dzieci - franciszkanów. Dziś kilku niegdyś najbardziej prominentnych, "charyzmatycznych" nomen omen ;) ogłoszonych świętymi za życia przez wyznawców Gospy, jest zeświecczonych za różnego rodzaju skandale obyczajowe.
Tomislav Vlašić jest obecnie członkiem grupy okultystycznej …More
Dla anglojęzycznych - Prawda o Medjugorie, cz. I
www.youtube.com/watch
Gospa niejeden raz ustami widzących chwaliła "opiekunów" dzieci - franciszkanów. Dziś kilku niegdyś najbardziej prominentnych, "charyzmatycznych" nomen omen ;) ogłoszonych świętymi za życia przez wyznawców Gospy, jest zeświecczonych za różnego rodzaju skandale obyczajowe.
Tomislav Vlašić jest obecnie członkiem grupy okultystycznej Central Nucleus:
www.medjugorje.ws/…/marija-pavlovic…
O tymże ojcu Vlasicu dnia 28 lutego 1982 roku podczas "objawienia" Gospa powiedziała: "Dziękujcie Tomislavowi, gdyż bardzo dobrze was prowadzi."
On 28 February 1982, Our Lady says to the visionaries: Thank Tomislav very much, for he is guiding you very well. [René Laurentin, Message et pédagogie de Marie a Medjugorje. Corpus chronologique des messages. Urgence du retour à Dieu, O.E.I.L., Paris, 1988, p. 173 (message taken from the Diary of Vicka). English edition: Messages and Teachings of Mary at Medjugorje. Chronological Corpus of the Messages. The Urgency to Return to God, Riehle Foundation, 1988]
Czyżby Gospa nie wiedziała, że tak zachwalany przez nią kapłan sześć lat wcześniej miał dziecko z zakonnicą, s Rufiną (Manda Kozul)?
www.unitypublishing.com/ZovkoSex.htm
Fr. Tomislav Vlasic ( the creator of Medjugorje, says bishop Zanic), had made Sister Rufina (Manda Kozul) pregnant already in 1976. The child Toni was born in Germany on January 25 1977.
Ivica Vego, inny zbuntowany franciszkanin, święty za życia wg wyznawców Gospy, ma ich już co najmniej pięcioro z byłą zakonnicą s Leopoldą. No i Jozo Zovko, suspendowany wiele razy, z zakazem wchodzenia do kościoła (w Medjugorie), powód suspensy oficjalnie nie został podany, ale mówi się o wielu romansach oraz, o zgrozo, o próbie gwałtu na amerykańskiej turystce!
www.unitypublishing.com/Apparitions/ZovkoAndSexScan…
In the summer of 1989 an American girl came to him and told him with all details how Jozo had sexually assaulted her.
Ludzie moi mili, włączcie proszę rozum, uruchomcie myślenie krytyczne. Zajrzyjcie na drugą stronę medalu, tj. dlaczego od zarania tych szatańskich zjawień istnieje taka masa skandali i kontrowersji wokół Medz, skąd te wszystkie wątpliwości...
Seks, kłamstwa i objawienia - tekst o skandalicznym prowadzeniu się franciszkańskich "opiekunów" rzekomych wizjonerów.
www.spectator.co.uk/…/sex-lies-and-ap…
www.youtube.com/watch
Gospa niejeden raz ustami widzących chwaliła "opiekunów" dzieci - franciszkanów. Dziś kilku niegdyś najbardziej prominentnych, "charyzmatycznych" nomen omen ;) ogłoszonych świętymi za życia przez wyznawców Gospy, jest zeświecczonych za różnego rodzaju skandale obyczajowe.
Tomislav Vlašić jest obecnie członkiem grupy okultystycznej Central Nucleus:
www.medjugorje.ws/…/marija-pavlovic…
O tymże ojcu Vlasicu dnia 28 lutego 1982 roku podczas "objawienia" Gospa powiedziała: "Dziękujcie Tomislavowi, gdyż bardzo dobrze was prowadzi."
On 28 February 1982, Our Lady says to the visionaries: Thank Tomislav very much, for he is guiding you very well. [René Laurentin, Message et pédagogie de Marie a Medjugorje. Corpus chronologique des messages. Urgence du retour à Dieu, O.E.I.L., Paris, 1988, p. 173 (message taken from the Diary of Vicka). English edition: Messages and Teachings of Mary at Medjugorje. Chronological Corpus of the Messages. The Urgency to Return to God, Riehle Foundation, 1988]
Czyżby Gospa nie wiedziała, że tak zachwalany przez nią kapłan sześć lat wcześniej miał dziecko z zakonnicą, s Rufiną (Manda Kozul)?
www.unitypublishing.com/ZovkoSex.htm
Fr. Tomislav Vlasic ( the creator of Medjugorje, says bishop Zanic), had made Sister Rufina (Manda Kozul) pregnant already in 1976. The child Toni was born in Germany on January 25 1977.
Ivica Vego, inny zbuntowany franciszkanin, święty za życia wg wyznawców Gospy, ma ich już co najmniej pięcioro z byłą zakonnicą s Leopoldą. No i Jozo Zovko, suspendowany wiele razy, z zakazem wchodzenia do kościoła (w Medjugorie), powód suspensy oficjalnie nie został podany, ale mówi się o wielu romansach oraz, o zgrozo, o próbie gwałtu na amerykańskiej turystce!
www.unitypublishing.com/Apparitions/ZovkoAndSexScan…
In the summer of 1989 an American girl came to him and told him with all details how Jozo had sexually assaulted her.
Ludzie moi mili, włączcie proszę rozum, uruchomcie myślenie krytyczne. Zajrzyjcie na drugą stronę medalu, tj. dlaczego od zarania tych szatańskich zjawień istnieje taka masa skandali i kontrowersji wokół Medz, skąd te wszystkie wątpliwości...
Seks, kłamstwa i objawienia - tekst o skandalicznym prowadzeniu się franciszkańskich "opiekunów" rzekomych wizjonerów.
www.spectator.co.uk/…/sex-lies-and-ap…
Ale tu się bzdury wypisuje na temat Medjugoria i widzących ,szkoda pisać ,niech każdy kto pisze takie pierdoły pojedzie najpierw do Medjugorie i sam się przekona że tam naprawdę objawia się matka Boża i nic nie pomoże wasze szkalowanie tego miejsca ,jeszcze raz potwierdzę po owocach poznacie czy prawdziwe czy nie a owoce potwierdzają autentyczność Medjugoria,życzę obudzenia i pokory dla wszystkich …More
Ale tu się bzdury wypisuje na temat Medjugoria i widzących ,szkoda pisać ,niech każdy kto pisze takie pierdoły pojedzie najpierw do Medjugorie i sam się przekona że tam naprawdę objawia się matka Boża i nic nie pomoże wasze szkalowanie tego miejsca ,jeszcze raz potwierdzę po owocach poznacie czy prawdziwe czy nie a owoce potwierdzają autentyczność Medjugoria,życzę obudzenia i pokory dla wszystkich którzy piszą takie nieprawdziwe rzeczy !
matikatika
- Report
Change comment
Remove comment
Ja z rozkoszą pojechałabym do Lourdes, do Fatimy, do Częstochowy, do Lichenia. Serce aż się rwie na samą myśl :)
A niech Pan powie, jeśli Kościół ostatecznie nie uzna Medz, to co Pan zrobi? Będzie dalej czcił Gospę, że tak powiem, spod lady?More
Ja z rozkoszą pojechałabym do Lourdes, do Fatimy, do Częstochowy, do Lichenia. Serce aż się rwie na samą myśl :)
A niech Pan powie, jeśli Kościół ostatecznie nie uzna Medz, to co Pan zrobi? Będzie dalej czcił Gospę, że tak powiem, spod lady?
A niech Pan powie, jeśli Kościół ostatecznie nie uzna Medz, to co Pan zrobi? Będzie dalej czcił Gospę, że tak powiem, spod lady?