Kup subskrypcję
Zaloguj się

Inflację mamy najwyższą w Unii. Największy wzrost cen od 19 lat według NBP

Jeszcze niedawno we wzroście cen wyprzedzały nas Węgry. Ale od września to już nieprawda. Wskoczyliśmy na niechlubne pierwsze miejsce w Europie. Na kolejnych miejscach są Węgry i Czechy.

 Ceny rosną u nas już najszybciej w Unii Europejskiej, a tylko Turcji "zawdzięczamy", że nie najszybciej w Europie. Co więcej, NBP wyliczył, że tzw. inflacja bazowa jest najwyższa od 19 lat. To wskazuje na trwały charakter wzrostu cen. Przyczynia się do tego dodruk pieniądza oraz wzrost cen administrowanych.
Ceny rosną u nas już najszybciej w Unii Europejskiej, a tylko Turcji "zawdzięczamy", że nie najszybciej w Europie. Co więcej, NBP wyliczył, że tzw. inflacja bazowa jest najwyższa od 19 lat. To wskazuje na trwały charakter wzrostu cen. Przyczynia się do tego dodruk pieniądza oraz wzrost cen administrowanych. | Foto: Business Insider Polska

Wystandaryzowany dla całej Unii Europejskiej wskaźnik inflacji (HICP) wzrósł we wrześniu w Polsce do 3,8 proc. rok do roku. To wyższy wskaźnik niż podawał niedawno GUS (3,2 proc.), bo inny jest koszyk cenowy, na podstawie którego mierzy się zmiany.

Drugie w zestawieniu dla Unii Europejskiej Węgry wyprzedziliśmy o 0,4 pkt. proc. - wynika z informacji przedstawionych w piątek przez Eurostat. W całej Europie pod względem cenowego wzrostu wyprzedza nas już tylko Turcja (11,7 proc. rdr).

Tymczasem w całej Unii Europejskiej ceny się zatrzymały, a roczny wskaźnik spadł do 0,3 proc. W strefie euro jest nawet deflacja (tj. ceny spadły) 0,3 proc. rdr i to jeszcze niższy wskaźnik niż miesiąc wcześniej (-0,2 proc.).

| Eurostat

Pusty pieniądz napędza ceny

Polska ma ostatnio jak widać duże dokonania na polu wzrostu cen. Z czego to może wynikać? A choćby z emisji pustego pieniądza przez NBP, który potem w postaci tarcz antykryzysowych trafia na rynek.

Podaż pieniądza M2 (pieniądz gotówkowy i depozyty do 2 lat) wzrosła w tym roku do sierpnia o aż 184 mld zł, czyli o 12 proc. Gospodarka spadała o 8,2 proc. w drugim kwartale, więc nowy pieniądz nie miał pokrycia w wytworzonej wartości. A to prosta droga do inflacji.

Pieniądza w obiegu przybyło 63 mld zł. Środków na depozytach w bankach przybyło o 120 mld zł, z czego 60 mld zł od gospodarstw domowych, a 50 mld zł od przedsiębiorstw z wyłączeniem sektora finansowego.

Inflacja bazowa najwyższa od 19 lat

W piątek nie tylko Eurostat prezentował dane o inflacji. Wskaźniki inflacji bazowej dla Polski wyliczył też NBP.

Liczy się je, żeby sprawdzić trwałość zmian cen. I najnowsze dane nie są pozytywne dla naszych portfeli. Ceny rosną coraz szybciej. Z wyłączeniem żywności i energii najszybciej od aż 19 lat.

Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 4,3 proc. rdr we wrześniu 2020 r. wobec 4 proc. rdr miesiąc wcześniej - podał Narodowy Bank Polski (NBP). To wyżej niż wskazywały prognozy ekonomistów (4,2 proc. rdr).

| Jacek Frączyk / Business Insider Polska

Narodowy Bank Polski co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, "co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce" - wskazuje NBP. "Standardowy" wskaźnik CPI pokazuje średni ruch cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie poddawane są natomiast zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka.

"To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen, wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami" - opisuje NBP.

I na bazie tego opisu co wynika z najnowszych danych? Nic dobrego. Wzrost cen u nas przyśpiesza i jest trwały. I to, mimo że w większości krajów Europy ceny spadają, lub przynajmniej rosną wolniej w czasie kryzysu koronawirusa.

Winne głównie ceny "państwowe"

Narodowy Bank Polski podał też, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 2,3 proc. rdr wobec 2 proc. miesiąc wcześniej. Z tego widać, że przyczyną wzrostu cen są przede wszystkim ceny administrowane przez państwo.

Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem bazowym jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) ustalane są bowiem nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym.