Edward7
21,7 tys.

„Szczepionki” covid: wielka czarna msza na całym świecie

Nieco ponad rok temu „pandemia” COVID-19 spowodowała zakłócenia nabożeństw, w tym Mszy Św. dla katolików. Czy to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że środki profilaktyczne w walce z „pandemią” same w …Więcej
Nieco ponad rok temu „pandemia” COVID-19 spowodowała zakłócenia nabożeństw, w tym Mszy Św. dla katolików. Czy to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że środki profilaktyczne w walce z „pandemią” same w sobie są rytuałami? Jeden kult tylko odrzuca inny: wcześniej 60-letnia kobieta przeżegnała się wodą święconą przy wejściu do kościołów; teraz smaruje ręce żelem wodno-alkoholowym przy wejściu jak do sklepów ...
I jest jeszcze ta „szczepionka”, która ma nas wszystkich "uratować". Od tego będzie zależeć nie tylko koniec „pandemii”, ale nawet "ożywienie" gospodarcze! Oczekiwana, podobnie jak mesjasz, wstrzykiwane mRNA jest przedmiotem prawdziwego dyskursu soteriologicznego. Hasło „Szczepionka ratuje” rozprzestrzeniło się na całym świecie. Zostało ono wyświetlone wielkimi literami na posągu, który dominuje nad Rio de Janeiro, dokładnie na posągu Chrystusa Odkupiciela; Jezusa, którego imię oznacza „Bóg zbawia” po aramejsku. Jakby chcieli nam powiedzieć: między Jezusem a szczepionką będziesz musiał …Więcej
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
''(...)W rzeczywistości zastrzyk, który ma nas "chronić" przed COVID, jest poważnie niezgodny z wiarą chrześcijańską. Choćby dlatego, że jest zrobiony w hodowli komórek z abortowanych embrionów dzieci . Oczywiście Watykan szybko ogłosił, że to nie jest problem, uspokajając niektórych niezdecydowanych, którzy tylko czekali na to zielone światło, by pędzić w kierunku rzekomego zbawczego zastrzyku.Więcej
''(...)W rzeczywistości zastrzyk, który ma nas "chronić" przed COVID, jest poważnie niezgodny z wiarą chrześcijańską. Choćby dlatego, że jest zrobiony w hodowli komórek z abortowanych embrionów dzieci . Oczywiście Watykan szybko ogłosił, że to nie jest problem, uspokajając niektórych niezdecydowanych, którzy tylko czekali na to zielone światło, by pędzić w kierunku rzekomego zbawczego zastrzyku. Wielu księży, biskupów i osobistości świata katolickiego, nawet wśród tradycjonalistów, nie przestało się przyłączać, zbyt zadowolonych z tego dogodnego "przykrycia", by zagłuszyć krzyk ich sumienia.

Przyjmowanie tych zastrzyków dla siebie jest "ipso facto" wspieraniem przemysłu aborcyjnego i wynikającego z tego handlu narządami. To coś okropnego akceptować bycie naznaczonym we własnym ciele i krwi.(...)''
V.R.S.
Jako katolik dzięki m.in. ks. Jackowi Bałembie SDB i kapłanom Bractwa św. Piusa X większych zakłóceń nie odnotowałem. Ot trzeba było dojechać nieco dalej na Mszę i tyle.