Święty pokoju

"Papież" Franciszek kontra św. Franciszek

Haniebna karykatura Wielkiego Świętego


KS. BENEDICT HUGHES CMRI

–––––

Po wyborze przez kardynałów Novus Ordo na głowę soborowego kościoła 13 marca 2013 roku, Jorge Mario Bergoglio zaskoczył ich obwieszczając, że wybrał imię Franciszek. Dlaczego było to zaskoczeniem? Ponieważ żaden papież w historii katolickiego Kościoła nigdy nie przybrał tego imienia, a Bergoglio rzekomo miał być papieżem, następcą św. Piotra.

Moglibyśmy zapytać, dlaczego wybrał imię wielkiego świętego z Asyżu? Bergoglio mówił o ubóstwie i oderwaniu się od materialnych rzeczy tego świata. Pragnął "kościoła dla biednych". Od tamtej pory wielokrotnie przypominał o tych tematach odwiedzając dzielnice biedy i wypowiadając się przeciwko żądzy zysku. Powołał się również na św. Franciszka w ostatniej encyklice na temat środowiska naturalnego, przytaczając cytaty z dzieła świętego Pochwała stworzeń. Jak zobaczymy, wyrządził on wielką krzywdę pamięci Il Poverello (Biedaczyny) wybiórczo cytując z tej pieśni.

Dotyka to tematu fałszywego przedstawiania obecnie osoby św. Franciszka, zarówno w soborowym kościele jak i w ruchu New Age. Wielu ludzi postrzegając tego świętego jako człowieka żyjącego w zgodzie z naturą twierdzi w związku z tym, że przyjmuje jego światopogląd. Krótko mówiąc, są przekonani, że w pełni popierałby dzisiaj ruchy na rzecz pokoju i większej troski o środowisko naturalne. Jak się przekonamy, jest to pogląd jak najdalszy od prawdy.

Kim był św. Franciszek?

Franciszek Bernardone urodził się w Asyżu, w centralnych Włoszech pod koniec XII wieku. Chociaż na chrzcie otrzymał imię Giovanni (Jan), jego ojciec, zamożny kupiec, zmienił mu imię na Franciszek – czyli "Francuzik" – gdyż Pietro Bernardone często podróżując w interesach do Francji był zauroczony tym krajem. Tak więc młody Franciszek dorastał w komfortowych warunkach i jako młodzieniec marzył o światowej sławie.

Aspiracje skłoniły Franciszka do zaciągnięcia się do wojska, gdyż Asyż był wtedy zaangażowany w konflikt z sąsiednią Perugią. Jednakże jego wojskowe aspiracje skończyły się sromotnie, jako że dostał się do niewoli i spędził rok w więzieniu. Szkodliwe dla zdrowia skutki tego pobytu wymagały długiego okresu rekonwalescencji i właśnie podczas tego okresu jego umysł zaczął zwracać się ku sprawom duchowym. Niemniej jednak, kiedy nadeszło wezwanie do wzięcia udziału w krucjacie, Franciszek ponownie odpowiedział na powołanie do armii i wyruszył do boju, jednak dopiero wtedy, gdy ojciec wyposażył go dostojnie w nowego konia, broń i zbroję.

Lecz Bóg miał wobec młodego człowieka inne plany. Gdy podróżował by dołączyć do wyprawy wojennej, Franciszek doznał wizji pod wpływem której powrócił do Asyżu. Ku niezadowoleniu swego ojca powrócił do domu i zaczął prowadzić pokutne, modlitewne życie, najpierw w jaskini, a następnie w kościele San Damiano poza Asyżem. Właśnie tam Chrystus Pan przemówił do niego pewnego dnia – gdy klęczał na modlitwie przed krucyfiksem – słowami: "Franciszku, idź odbuduj mój Kościół, gdyż popada w ruinę". Myśląc, że Pan Jezus chciał, żeby odbudował ten konkretny kościół, w którym się modlił, św. Franciszek zaczął zbierać środki na naprawę kościoła. Dopiero później zrozumiał, że nasz Pan odnosił się do Kościoła jako całości.

Ponieważ dalej prowadził żebraczy tryb życia, prosząc o jedzenie i chodząc w podartej odzieży, jego ojciec nie mógł już tego znieść. Pan Bernardone udał się do biskupa i poprosił, żeby zmusił jego syna by zwrócił wszystko, co zabrał z domu, ponieważ zdecydował się go wyrzec. To właśnie wtedy, oddając ubranie swemu ojcu Franciszek zawołał: "Teraz mogę prawdziwie powiedzieć: «Ojcze nasz, któryś jest w niebie»".

Wkrótce wokół św. Franciszka zebrali się jego uczniowie, dla których napisał regułę opartą na Ewangelii. Ta mała grupka "braci mniejszych" spędzała wiele czasu na modlitwie, chodziła po prośbie, zamieszkiwała w ubogich chatach i wędrowała głosząc kazania o konieczności poprawy życia, najpierw we Włoszech a następnie w całej Europie. Papież Innocenty III zatwierdził regułę i Zakon szybko rozprzestrzenił się po całej Europie, licząc wkrótce wiele tysięcy braci.

Pomimo sławy, która pochodziła z wielkiego powodzenia Zakonu, św. Franciszek wytrwał w pokorze, uważając siebie za największego grzesznika na świecie. Niezłomnie zachował miłość do ubóstwa i prostoty i ten przykład doprowadził do Boga wiele dusz. Często mówi się, że żaden święty nigdy nie naśladował życia Chrystusa tak wiernie jak czynił to Biedaczyna z Asyżu. W końcu, zaledwie dwa lata przed jego śmiercią, nasz Pan nagrodził cnotę św. Franciszka odciskając na jego ciele stygmaty, czyniąc go pierwszą osobą uhonorowaną widzialnymi śladami ran Chrystusa.

Kto chciałby poznać prawdziwego św. Franciszka nie znajdzie żadnego lepszego źródła od Fioretti (Kwiatki świętego Franciszka). Ta książka głęboko uzmysłowi czytelnikowi świętość św. Franciszka i jego pierwszych naśladowców. Odmaluje żywy obraz, jaki naprawdę był Biedaczyna z Asyżu.

Święty pokoju

Św. Franciszek jest również znany z powodu dwóch modlitw, które napisał: Modlitwy o pokój i Pochwały stworzeń. W Modlitwie o pokój poznajemy jego rozumienie błogosławieństwa "Błogosławieni pokój czyniący, albowiem synami Bożymi będą nazwani" (Mt. 5, 9). Znany był z godzenia wrogów oraz głoszenia doniosłości przebaczania. Piękną "Modlitwę o pokój" wszyscy możemy kontemplować i stosować przy rachunku sumienia. Czy staram się być w rękach naszego Pana narzędziem szerzenia pokoju? Ale czym jest prawdziwy pokój?

Prawdziwy pokój ma początek w sercu człowieka. Ten, kto żyje w łasce uświęcającej i trwa w miłości Boga i bliźniego, jest w stanie nieść pokój innym. Niezgoda jest bowiem skutkiem utraty łaski. Matka Boska Fatimska doskonale to wyraziła mówiąc: "Wojna jest karą za grzechy". Ci, którzy szukaliby pokoju na świecie poprzez głoszenie albo wspieranie błędu nigdy nie znajdą prawdziwego pokoju. Albowiem tylko w Jezusie Chrystusie i poprzez Jego Kościół prawdziwy pokój może nastać na tym niespokojnym świecie. Ale jaki rodzaj pokoju był propagowany przez współczesnych "papieży" kościoła Novus Ordo?

Św. Franciszek byłby przerażony widząc jak jego imię zostało wykorzystane w soborowym kościele do propagowania fałszywego pokoju. W 1986 roku Jan Paweł II zwołał spotkanie przywódców religijnych całego świata, wszystkich wyznań, którzy mieli się zgromadzić w bazylice św. Franciszka w Asyżu by tam modlić się o pokój. Cóż za kpina z pokornego św. Franciszka! Albowiem był on nade wszystko wiernym katolikiem, stanowczo trzymającym się nauczania jedynego prawdziwego Kościoła założonego przez naszego Pana i Zbawiciela. Nowy ekumenizm Vaticanum II, w którym wszystkie fałszywe religie są wychwalane jako środki prowadzące dusze do Boga byłby obrzydliwością dla pobożnego św. Franciszka, który był zawsze całkowicie wierny wobec wiary przekazanej przez Apostołów. Czy to zbieg okoliczności, że niedługo po tym zgromadzeniu Asyż nawiedziło wielkie trzęsienie ziemi, powodując nieodwracalne uszkodzenia bezcennych fresków w bazylice i pozbawiając życia wielu dusz?

Ale nie tylko Jan Paweł II zgromadził na modlitwę o pokój w Asyżu wyznawców buddyzmu, hinduizmu, spirytyzmu, zoroastrianizmu, voodoo, judaizmu, islamu, protestantyzmu, prawosławia i wszelkiej innej formy fałszywej religii, ten panreligijny zjazd został powtórzony przez Jana Pawła II w 2002 roku i ponownie przez jego następcę Benedykta XVI w 2011 roku. Innymi słowy, soborowy kościół całkowicie przyjął koncepcję, że wszystkie religie są dobre i chwalebne i że religie stworzone przez człowieka są równe religii ustanowionej przez Boga. Co za ohyda! Cóż za szyderstwo ze św. Franciszka, że dokonało się to w jego imieniu i w świątyni gdzie spoczywają jego relikwie!


Spotkanie ekumeniczne w Asyżu Jana Pawła II było obrzydliwością i kpiną ze św. Franciszka

Czy trzęsienie ziemi, które w 1997 roku poważnie uszkodziło bazylikę św. Franciszka w Asyżu było karą Bożą za ohydę Asyżu?

Święty ekologii?

Krzewienie fałszywej koncepcji pokoju w imię św. Franciszka, to nie jedyne wypaczenie jego spuścizny. Współcześni modernistyczni "papieże" powoływali się również na tego świętego jako patrona ruchu zielonych. W 1979 roku Jan Paweł II ogłosił św. Franciszka "patronem ekologii". Kolejny jego następca Franciszek ogłosił minionej wiosny encyklikę Laudato Si (24 maja 2015), której tytuł stanowią słowa zawarte w Pochwale stworzeń (nazwanej też Pieśnią słoneczną) napisanej przez św. Franciszka. Właściwie, to znaczna część kantyku jest cytowana w encyklice.

Ciekawe jednakże jest to, że "papież" Franciszek pominął ważną część pieśni. Nie tylko opuszczony został zasadniczy fragment, ale powiedziałbym, że ton pieśni został przez to wypaczony. Dla zaznaczenia, że część tekstu została pominięta nie użyto wielokropka i dlatego nieuważny czytelnik będzie skłonny uważać, że czyta całą modlitwę. Nieobecność fragmentu tekstu wywołuje u czytelnika wrażenie, że św. Franciszek zaakceptowałby współczesny liberalny ruch na rzecz "ocalenia planety", która rzekomo poddawana jest katastrofalnym i nieodwracalnym skutkom globalnego ocieplenia.

Nie miejsce tu jednak, by omawiać przyczyny dzisiejszego propagowania takiej koncepcji – chociaż ciekawe jest, że osoba podająca się za papieża bardziej się przejmuje zmianą klimatu niż ratowaniem dusz. Ale co z pominiętym fragmentem pieśni? Oto on:

"Pochwalony bądź, mój Panie, przez tych, którzy z miłości do Ciebie przebaczają, znosząc chorobę i niepowodzenia.

Błogosławieni, którzy zniosą je w pokoju, bo przez Ciebie, o Najwyższy, zostaną nagrodzeni.

Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę naszą Śmierć cielesną, przed którą nikt z żyjących ujść nie może: biada umierającym w grzechu śmiertelnym!

Błogosławieni, których zastanie, pełniących Twą najświętszą wolę, śmierć druga nie uczyni im żadnej szkody".

Czyż to nie interesujące! Właśnie w tym pominiętym fragmencie jest mowa o grzechu, śmierci i sądzie – pojęciach nie do przyjęcia dla kogoś, kto wierzy w powszechne zbawienie! Biada umierającym w grzechu śmiertelnym! Słowa te, zamiast być pomijane, powinny być głoszone ze szczytu dachów! Nawiązanie św. Franciszka do "drugiej śmierci" pochodzi z Apokalipsy św. Jana, gdzie termin "druga śmierć" odnosi się do wiecznego potępienia. Wszyscy umrzemy pierwszą śmiercią, czyli śmiercią cielesną, ale biada tym, którzy umierają drugą śmiercią!

I znów, to istotne opuszczenie jest szkodliwym działaniem uderzającym w pamięć wielkiego świętego z Asyżu, który nie uznałby dzisiejszego ruchu zielonych za coś godnego poparcia z jego strony. Św. Franciszek widział w stworzeniach Stworzyciela, który je stworzył. Kontemplowanie wszystkich dzieł Bożych skłoniło jego umysł do refleksji nad wszechmocą, dobrocią i pięknem Boga. Krótko mówiąc, widok stworzeń Bożych doprowadził go do ukochania dobrego Boga, który je stworzył i udzielił nam na nasze potrzeby.

Nowa religia Vaticanum II

Coraz bardziej, przez ich słowa i czyny zdajemy sobie sprawę, że religia Vaticanum II jest nową religią, która całkowicie zmieniła główny cel jakim było dążenie do świętości przez unikanie grzechu i życie w łasce, na prowadzenie wygodnej, naturalistycznej, skupionej na człowieku egzystencji. Prawdziwa religia uczy, że najważniejszym celem jest dostanie się do nieba; nowa religia uczy, że najważniejszym celem jest ustanowienie nieba na ziemi. Katolicka religia uczy, że ludzie są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga; nowa religia uczy, że człowiek jest Bogiem. Katolicka religia uczy, że Bóg stworzył zwierzęta i wszystkie inne stworzenia, aby służyły człowiekowi; nowa religia uczy, że te stworzenia są częścią Boga. Religia prawdziwa uczy, że grzech śmiertelny jest największym złem na świecie; nowa religia uczy, że cierpienie, ubóstwo, bezrobocie, samotność, itp. są największym złem świata. Można zrobić jeszcze inne porównania – dość powiedzieć, że ta nowa religia Vaticanum II nie ma nic wspólnego z religią katolicką. Są one w istocie biegunowymi przeciwieństwami.

Współczesny ruch ochrony środowiska jest w dużej mierze częścią tej nowej religii. Na przykład, kardynał Turkson, który jest przewodniczącym "Papieskiej Rady Iustitia et Pax" wystosował 17 sierpnia apel skierowany do obradującego w Stambule islamskiego sympozjum na temat zmian klimatycznych. Zaapelował by "wyznawcy różnych religii współpracowali przy przezwyciężaniu kryzysu ekologicznego". Innymi słowy, mówi on, że tradycyjni katolicy muszą wyrwać się z zaabsorbowania przeświadczeniem, że Kościół katolicki jest jedynym, prawdziwym Kościołem, ponieważ globalne ocieplenie to kryzys dużo ważniejszy od wszelkich małostkowych sprzeczek (tzn. "małostkowych" w ich pojęciu). W swym komunikacie, Turkson powiedział, że ze wszystkich "pilnych wyzwań, wymagających naszej modlitwy i działania" stojących przed współczesnym światem, kryzys ekologiczny jest "najpoważniejszy i najtrudniejszy do rozwiązania". Stwierdził następnie, że "papież" Franciszek rozumie ten fakt i dlatego napisał encyklikę o środowisku naturalnym, w której "zachęca każdego do ekologicznego nawrócenia" i uczynienia tego, co konieczne by rozwiązać te poważne problemy. A dalej powiedział, że "nasze działanie będzie z pewnością bardziej skuteczne, jeśli jako przedstawiciele różnych religii znajdziemy drogę, na której będziemy współpracowali". Innymi słowy, hierarchia Novus Ordo połączyła ekumenizm z ruchem ekologów. (www.zenit.org).

By lepiej zrozumieć tę apostazję, rozważmy te słowa Bergoglio z przemówienia do Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, z września ubiegłego roku: "Nade wszystko należy stwierdzić, że istnieje prawdziwe «prawo środowiska»…". (Pełny tekst: w2.vatican.va/…/papa-francesco_…). To stwierdzenie jest niesamowite! Kościół katolicki zawsze nauczał, że prawa mogą posiadać tylko istoty posiadające nieśmiertelną duszę. A zatem ludzie i aniołowie mają prawa otrzymane od Boga. Ale zwierzęta – na przykład – nie mają praw. I środowisko naturalne na pewno nie może mieć praw! Jak zauważył jeden komentator, "Teraz skały mają prawa, ale prawa Boże są zupełnie ignorowane i odrzucane".

Inny przykład tego jak nowy, soborowy kościół przyjął religię ekologiczną został przedstawiony w sierpniu na stronie Novus Ordo Watch. (www.novusordowatch.org/wire/archives/08-2015.html). Artykuł omawia transmitowaną w telewizji mszę Novus Ordo, której końcowym hymnem była O Beautiful Gaia – oda do pogańskiej bogini ziemi. Miało to miejsce w kanadyjskiej archidiecezji Toronto. O Beautiful Gaia jest autorstwa Carolyn McDade – amerykańskiej progresistki i feministki powiązanej z unitariańskim uniwersalizmem – która chce doprowadzić do "odnowienia ludzkości na odświeżonej Ziemi".

To niesłychane, że soborowy kościół tak publicznie okazuje, że do swego kultu włącza pogaństwo. Być może moderniści są przekonani, że owieczki zostały już tak ogłupione, iż tego nie zauważą – albo, co gorsza, nie będzie ich to nawet obchodzić! Faktycznie, "wierni" zdążyli się już przyzwyczaić do takich nawiązań w samym obrzędzie Novus Ordo, w którym od 45 lat uczestniczą. Proszę bowiem zauważyć, że w Ofertorium Nowej Mszy, składają Bogu "owoc ziemi i pracy rąk ludzkich" oraz "owoc winnego krzewu i pracy rąk ludzkich". Jakże to odległe od "hostii nieskalanej" i "kielicha zbawienia".

Po tym wszystkim widzimy jak dalece sekta Novus Ordo odeszła od nauczania i praktyki katolickiego Kościoła, który rzekomo – jak ciągle twierdzą moderniści – reprezentuje. Ale zapożyczenie św. Franciszka z Asyżu – jednego z najukochańszych świętych Boga – jako wspierającego w jakiś sposób tę farsę, jest na pewno bluźnierstwem, któremu Bóg nie pozwoli ujść płazem. Albowiem Bóg jest zazdrosny o Swoich świętych. Niechaj nasz ukochany św. Franciszek wstawia się za nami i pomaga nam wytrwać w prawdziwej wierze, którą tak bardzo umiłował i tak doskonale przeżywał.

Ks. Benedict Hughes CMRI

Artykuł z czasopisma "The Reign of Mary", nr 159, Fall 2015 ( www.cmri.org ) (1)

Tłumaczył z języka angielskiego Mirosław Salawa

–––––––––––––––

Przypisy:
(1) Por. 1) Ks. Benedict Hughes CMRI, a) Nowa encyklika: Bergoglio wykorzystuje koniunkturę na "zmiany klimatyczne". b) A on znowu swoje! Bergoglio wywołuje zgorszenie wśród katolików nonszalanckim podejściem do małżeństwa. c) Zaniechanie potępienia: Bergoglio zaniedbuje obowiązek potępienia zła. d) Franciszek okazuje względy dla ruchu charyzmatycznego. e) Farsa Vaticanum II. Rzetelna ocena soboru po pięćdziesięciu latach. f) Neopapież – fałszywy papież. g) New Age, Nowa Religia.

2) Bp Mark A. Pivarunas CMRI, a) Fałszywa tolerancja i bluźnierstwo Franciszka I (Jorge Bergoglio). b) "Synod o rodzinie" (2014) otwiera ludziom oczy na odstępstwo modernistycznej hierarchii. c) Sedewakantyzm. d) Odpowiedzi na zarzuty wobec stanowiska sedewakantystycznego. e) Sede vacante. Rocznica śmierci papieża Piusa XII. f) Ocena spotkań w Asyżu w 2006 i 2011.

3) Ks. Héctor L. Romero, Modernista Jorge Bergoglio zbezcześcił imię św. Franciszka z Asyżu.

4) Ks. Kevin Vaillancourt, a) Asyż III: "Pielgrzymka" indyferentyzmu. b) Modernistyczny "Rok Wiary": Manifestacja Nowej Religii. c) Masoneria i "Nowa Ewangelizacja". d) Abyśmy nie zapomnieli. Sprawa przeciwko "kanonizacji" Jana Pawła II.

5) Św. Franciszek z Asyżu, a) List do wiernych (Epistola ad fideles). b) Canticum fratris Solis vel Laudes creaturarum. Pieśń słoneczna albo pochwała stworzeń. c) De vera et perfecta laetitia. O prawdziwej i doskonałej radości. d) Laudes (Pochwały). e) Salutatio Beatae Virginis. Pozdrowienie do Błogosławionej Dziewicy.

6) F. J. Holzwarth, Historia powszechna. Czasy Wojen Krzyżowych. Św. Dominik i św. Franciszek z Asyżu.

7) Ks. Zygmunt Golian, O szczęściu życia i działania dla Boga. Kazanie na uroczystość św. Franciszka Serafickiego.

8) P. Vitus a Bussum OFMCap., De spiritualitate franciscana. Aliqua capita fundamentalia.

9) Św. Piotr z Alkantary, a) Pokój duszy. b) O Sądzie Ostatecznym. c) O karach piekielnych.

10) O. Mikołaj Jamin OSB, Myśli ściągające się do błędów tegoczesnych. a) O jedności prawdziwej religii. b) Jezus Chrystus potępia tolerantyzm. c) Poza Kościołem nie ma zbawienia.

(Przyp. red. Ultra montes).


( PDF )

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXVI, Kraków 2016
Jadwiga Bob
chcę udostępnić ale mi nie wchodzi
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
List do wiernych (1)
ŚW. FRANCISZEK Z ASYŻU
––––––––
W Imię Pańskie – Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Wszystkim chrześcijanom – zakonnikom – duchownym i świeckim, mężczyznom i niewiastom, wszystkim, którzy mieszkają na całym świecie: brat Franciszek, sługa ich i poddany, składa hołd i uszanowanie oraz życzy im prawdziwego pokoju z nieba i szczerej miłości w Panu.
Będąc sługą wszystkich …Więcej
List do wiernych (1)

ŚW. FRANCISZEK Z ASYŻU

––––––––

W Imię Pańskie – Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Wszystkim chrześcijanom – zakonnikom – duchownym i świeckim, mężczyznom i niewiastom, wszystkim, którzy mieszkają na całym świecie: brat Franciszek, sługa ich i poddany, składa hołd i uszanowanie oraz życzy im prawdziwego pokoju z nieba i szczerej miłości w Panu.

Będąc sługą wszystkich, mam obowiązek służyć wszystkim i udzielać wonnych słów mojego Pana. Zważywszy zatem, że z powodu choroby i słabości ciała nie mogę każdego z osobna osobiście odwiedzić, postanowiłem w tym liście i orędziu przekazać wam słowa Pana naszego Jezusa Chrystusa, który jest Słowem Ojca, i słowa Ducha Świętego, które duchem i życiem są (J 6, 64).

To Słowo Ojca tak godne, tak święte i chwalebne zwiastował Najwyższy Ojciec z nieba przez św. Gabriela, swego anioła, mające zstąpić do łona świętej i chwalebnej Dziewicy Maryi (por. Łk 1, 31), z której to łona przyjęło prawdziwe ciało naszego człowieczeństwa i naszej ułomności. Które, będąc bogate (2 Kor 8, 9) ponad wszystko, zechciało jednak z Najświętszą Dziewicą, swą Matką, wybrać ubóstwo. Bliski swej Męki święcił [Pan Jezus] paschę ze swymi uczniami i wziąwszy chleb (por. Mt 26, 26) dzięki czynił (por. Łk 22, 19) i błogosławił, i łamał (por. Mt 26, 26) mówiąc (por. Łk 22, 19): bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. A wziąwszy kielich (por. Mt 26, 27) powiedział: To jest Krew moja Nowego Testamentu, która (por. Mt 26, 28) za was (por. Łk 22, 20) i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów (por. Mt 26, 28). Potem modlił się do Ojca mówiąc: Ojcze mój, jeśli to być może, niech odejdzie ode mnie ten kielich (por. Mt 26, 39). I stał się pot Jego jak krople krwi, spływającej na ziemię (Łk 22, 44). Poddał jednak swą wolę woli Ojca mówiąc: Ojcze, niech się dzieje wola Twoja (por. Mt 26, 42), nie jako Ja chcę, ale jako Ty (Mt 26, 39). Wola zaś Ojca była taka, aby Syn Jego błogosławiony i chwalebny, którego nam dał i który narodził się dla nas, ofiarował siebie samego przez własną krew jako ofiara i żertwa na ołtarzu krzyża nie za siebie, przez którego stało się wszystko (por. J 1, 3), ale za nasze grzechy, zostawiając nam przykład, abyśmy wstępowali w Jego ślady (por. 1 P 2, 21). I chce, abyśmy wszyscy zostali przez Niego zbawieni i przyjmowali Go czystym sercem i ciałem. Lecz niewielu jest takich, którzy pragną Go przyjmować i dostąpić przez Niego zbawienia, chociaż jarzmo Jego słodkie jest, a brzemię Jego lekkie (por. Mt 11, 30).

Przeklęci są ci, którzy nie chcą skosztować, jak słodki jest Pan (por. Ps 33, 9) i bardziej miłują ciemności niż światłość (por. J 3, 19), i nie chcą wypełniać przykazań Bożych. O nich to mówi prorok: Przeklęci, którzy odstępują od przykazań Twoich (Ps 118, 21). Jakżeż jednak szczęśliwi i błogosławieni są ci, którzy miłują Pana i czynią tak, jak sam Pan mówi w Ewangelii: Będziesz miłował Pana Boga twego ze wszystkiego serca swego i ze wszystkiej duszy swojej i bliźniego swego jako samego siebie (Mt 22, 37. 39).

Miłujmy więc Boga i uwielbiajmy Go czystym sercem i czystym umysłem, bo On tego przede wszystkim poszukuje, gdy mówi: Prawdziwi czciciele będą czcili Ojca w duchu i prawdzie (J 4, 23). Wszyscy bowiem, którzy cześć Mu oddają, trzeba, aby Go czcili w duchu prawdy (por. J 4, 24). I wychwalajmy Go, i módlmy się w dzień i w nocy mówiąc: Ojcze nasz, któryś jest w niebie (Mt 6, 9), bo zawsze powinniśmy się modlić, a nie ustawać (por. Łk 18, 1).

Powinniśmy spowiadać się przed kapłanem ze wszystkich grzechów naszych i przyjmować od niego Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa. Kto nie spożywa Jego Ciała i nie pije Jego Krwi (por. J 6, 55. 57), nie może wejść do Królestwa Bożego (J 3, 5). Niech jednak spożywa i pije godnie, kto bowiem niegodnie przyjmuje nie zważając na Ciało Pańskie, tzn. nie odróżniając go od innych pokarmów, sąd sobie je i pije (1 Kor 11, 29).

Wydawajmy również owoce godne pokuty (Łk 3, 8). I kochajmy bliźnich jak siebie samych. A jeśli ktoś nie chce ich tak kochać jak siebie, niech im przynajmniej nie wyrządza złego, lecz niech czyni im dobrze.

Ci zaś, którzy otrzymali władzę sędziowską, niech sądzą z miłosierdziem tak, jak sami pragną otrzymać miłosierdzie od Pana. Sąd bowiem bez miłosierdzia będzie temu, co miłosierdzia nie czyni (por. Jk 2, 13). Miejmy więc miłość i pokorę i rozdawajmy jałmużny, bo one oczyszczają duszę z brudu grzechów (por. Tb 4, 11; 12, 9). Ludzie bowiem tracą wszystko, co zostawiają na tym świecie, zabierają jednak z sobą wynagrodzenie za miłość i jałmużny, jakich udzielali; otrzymują za nie od Pana godną zapłatę i nagrodę.

Powinniśmy również pościć i powstrzymywać się od nałogów i grzechów (por. Syr 3, 32), i od nadużywania pokarmu i napoju, i być katolikami. Powinniśmy również nawiedzać często kościoły i szanować duchownych, nie tyle dla nich samych, bo mogą być grzesznikami, ile dla ich stanowiska i posługi Najświętszego Ciała i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa, które oni konsekrują na ołtarzu, sami przyjmują i innym udzielają. I bądźmy wszyscy mocno przekonani, że nikt nie może inaczej się zbawić, jak tylko przez Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez święte słowa Pańskie. Duchowni te słowa wymawiają i głoszą, i udzielają Sakramentu. I tylko oni mogą tę czynność wykonywać, nikt inny. Szczególnie zaś zakonnicy, którzy wyrzekli się świata, mają obowiązek czynić większe i lepsze rzeczy, ale i tamtych nie powinni zaniedbywać (por. Łk 11, 42).

Powinniśmy mieć w nienawiści ciała nasze z występkami i grzechami, bo Pan mówi w Ewangelii: wszystkie występki i grzechy z serca pochodzą (por. Mt 15, 18. 19; Mk 7, 23). Powinniśmy miłować nieprzyjaciół naszych i dobrze czynić tym, którzy nas nienawidzą (por. Łk 6, 27). Powinniśmy zachowywać przykazania i rady Pana naszego Jezusa Chrystusa. Powinniśmy również wyrzec się siebie samych i poddać ciała nasze pod jarzmo służby i świętego posłuszeństwa, jak to każdy przyrzekł Panu. I nikt na mocy posłuszeństwa nie jest obowiązany słuchać w takiej rzeczy, która jest grzechem lub przestępstwem.

Ten zaś, który ma czuwać nad posłuszeństwem i który uchodzi za większego, niech będzie jako mniejszy (Łk 22, 26) i jak sługa innych braci i niech okazuje każdemu bratu takie miłosierdzie, jakiego by sobie życzył w podobnym wypadku. I niech się nie gniewa na brata z powodu jego występku, lecz niech go upomina łagodnie i znosi z wielką cierpliwością i pokorą.

Nie powinniśmy być roztropnymi i mądrymi według ciała (por. 1 Kor 1, 26), lecz raczej bądźmy prostymi, pokornymi i czystymi. I miejmy w pogardzie i poniżeniu nasze ciała, bo wszyscy z własnej winy jesteśmy nędzni i zepsuci, cuchnący i robaki, jak mówi Pan przez proroka: Jam jest robak, nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgarda pospólstwa (Ps 21, 7). Nie pragnijmy nigdy górować nad innymi, bądźmy raczej sługami i poddanymi wszelkiemu ludzkiemu stworzeniu dla Boga (1 P 2, 13). A na wszystkich, którzy będą to czynić i wytrwają aż do końca, spocznie Duch Pański (por. Iz 11, 2) i uczyni w nich mieszkanie i miejsce pobytu (por. J 14, 23), i będą synami Ojca niebieskiego (por. Mt 5, 45), którego dzieła czynią. I są oblubieńcami, braćmi i matkami Pana naszego Jezusa Chrystusa (por. Mt 12, 50). Jesteśmy oblubieńcami, gdy dusza wierna łączy się przez Ducha Świętego z Jezusem Chrystusem. Jesteśmy Jego braćmi, gdy spełniamy wolę Jego Ojca, który jest w niebie (por. Mt 12, 50). Jesteśmy Jego matkami, gdy Go nosimy w sercu i w ciele naszym przez miłość oraz czyste i szczere sumienie i rodzimy Go przez święte uczynki, które powinny przyświecać innym jako wzór (por. Mt 5, 16).

O, jak chwalebna i święta, i wielka to rzecz: mieć w niebie Ojca! O, jak świętą jest rzeczą mieć pocieszyciela, tak pięknego i podziwu godnego oblubieńca! O, jak świętą i jak cenną jest rzeczą mieć tak miłego, pokornego, darzącego pokojem, słodkiego i godnego miłości, i ponad wszystko upragnionego brata i syna, który duszę swoją położył za owce swoje (por. J 10, 15) i modlił się za nas do Ojca mówiąc: Ojcze Święty, zachowaj ich w Imię Twoje, których Mi dałeś (J 17, 11). Ojcze, wszyscy, których Mi dałeś na świecie, Twoimi byli, i Mnie ich dałeś (por. J 17, 6). I słowa, które Mi dałeś, dałem im; a oni przyjęli i poznali prawdziwie, że od Ciebie wyszedłem i uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał (J 17, 8). Proszę za nimi, nie za światem (por. J 17, 9); błogosław i uświęć ich (por. J 17, 17). A za nich Ja poświęcam samego siebie, aby byli uświęceni (por. J 17, 19) w jedności, jak i My (por. J 17, 11. 22). I chcę, Ojcze, aby tam, gdzie Ja jestem, i oni byli ze Mną, żeby oglądali chwałę Moją (por. J 17, 24) w królestwie Twoim (Mt 20, 21).

A ponieważ tyle wycierpiał za nas i wyświadczył nam tyle dobrego, i jeszcze wyświadczy, wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i w morzu, i w przepaściach, niech oddaje Bogu sławę, chwałę i cześć, i błogosławieństwo (por. Ap 5, 13), bo On jest naszą mocą i siłą, On sam jeden dobry (por. Łk 18, 19), jeden najwyższy, jeden wszechmogący i godny podziwu, jeden przesławny i święty, chwalebny i błogosławiony przez nieskończone wieki wieków. Amen.

Ci wszyscy zaś, którzy nie trwają w pokucie i nie przyjmują Ciała i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa, i dopuszczają się występków i grzechów, i ulegają złej pożądliwości i złym pragnieniom, i nie zachowują tego, co przyrzekli, i służą cieleśnie światu cielesnymi pragnieniami, troskami i zabiegami tego świata, i troskami tego życia, oszukani przez szatana, którego są synami i jego uczynki pełnią (por. J 8, 41), są ślepi, ponieważ nie widzą prawdziwego Światła, Pana naszego Jezusa Chrystusa. Ci nie mają mądrości duchowej, bo nie mają w sobie Syna Bożego, który jest prawdziwą Mądrością Ojca. O nich jest powiedziane: mądrość ich została pochłonięta (por. Ps 106, 27). Widzą, poznają, wiedzą i postępują źle, i świadomie gubią dusze swoje. Patrzcie, ślepcy, zwiedzeni przez waszych nieprzyjaciół, to jest: przez ciało, świat i szatana, bo ciału słodko jest grzeszyć, a gorzko służyć Bogu, ponieważ wszelkie zło, występki i grzechy z serca ludzkiego wychodzą i pochodzą (por. Mt 15, 19; Mk 7, 21. 23), jak mówi Ewangelia. I niczego dobrego nie macie w tym świecie ani w przyszłym. Uważacie, że długo będziecie posiadać marności tego świata, lecz łudzicie się, bo przyjdzie dzień i godzina, o których nie myślicie i nie wiecie, i nie znacie.

Ciało choruje, śmierć się zbliża, przychodzą krewni i przyjaciele mówiąc: "Rozrządź tym, co twoje". A żona i dzieci jego, krewni i przyjaciele udają, że płaczą. I patrząc na nich, i widząc, jak płaczą, ulega złemu wzruszeniu, zastanawia się i mówi: Oto duszę i ciało moje, i wszystko, co mam, składam w ręce wasze. Przeklęty jest naprawdę ten człowiek, który powierza i oddaje w takie ręce swoją duszę i ciało, i cały swój majątek. Dlatego Pan mówi przez proroka: Przeklęty człowiek, który ufa w człowieku (Jer 17, 5). I sprowadzają zaraz kapłana, a kapłan mówi do niego: "Czy chcesz pokutować za wszystkie swoje grzechy?". Odpowiada: "Chcę". "Czy chcesz zadośćuczynić za popełnione grzechy i według możności ze swego majątku naprawić krzywdy, jakie wyrządziłeś ludziom?". Odpowiada: "Nie". A kapłan pyta: "Dlaczego nie?". "Bo oddałem wszystko w ręce krewnych i przyjaciół". I zaczyna tracić mowę, i tak umiera ten nieszczęśliwy.

Lecz niech wiedzą wszyscy, że gdziekolwiek i w jakikolwiek sposób umarłby człowiek w grzechu śmiertelnym bez zadośćuczynienia, a może zadośćuczynić, a nie zadośćuczynił, szatan porywa jego duszę z jego ciała z takim uciskiem i męką, o jakich nikt wiedzieć nie może, o ile tego nie doznaje. I wszystkie bogactwa i władza oraz wiedza (por. 2 Kron 1, 12), o których sądził, że je posiada, zostają mu odjęte (por. Mk 4, 25; Łk 8, 18). I pozostawia krewnym i przyjaciołom, a ci zabiorą i podzielą jego majętność, a następnie powiedzą: "Niech będzie przeklęta jego dusza, bo mógł więcej nam dać i zgromadzić niż zgromadził". Ciało jedzą robaki; i tak gubi ciało i duszę w tym krótkim życiu i pójdzie do piekła, gdzie będzie cierpiał męki bez końca.

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. Ja, brat Franciszek, sługa wasz najmniejszy, proszę was i zaklinam przez miłość, którą jest Bóg (por. 1 J 4, 16), i z chęcią ucałowania waszych stóp, abyście te oraz inne słowa Pana naszego Jezusa Chrystusa przyjęli z pokorą i miłością i spełniali je, i zachowywali. A ci, którzy nie umieją czytać, niech starają się, aby im często czytano i niech przechowują u siebie, wprowadzając święcie w czyn aż do końca, bo duchem i życiem są (J 6, 64). Ci zaś, którzy tego nie uczynią, zdadzą rachunek w dzień sądu (por. Mt 12, 36) przed trybunałem Chrystusa (por. Rz 14, 10). A tych wszystkich i te wszystkie, którzy ten list życzliwie przyjmą i zrozumieją, i jego kopię poślą innym, jeśli wytrwają w tym aż do końca (por. Mt 10, 22; 24, 13), niech błogosławi Ojciec i Syn, i Duch Święty. Amen.

–––––––––––

Pisma św. Franciszka z Asyżu. Warszawa 1976, ss. 117-126.

Pisma św. Franciszka i św. Klary. Warszawa 1992, ss. 86-91. (2)

Przypisy:
(1) Redakcja druga.

(2) Por. 1) Św. Franciszek z Asyżu, a) Epistola ad fideles. b) Canticum fratris Solis vel Laudes creaturarum. Pieśń słoneczna albo pochwała stworzeń. c) De vera et perfecta laetitia. O prawdziwej i doskonałej radości. d) Laudes (Pochwały). e) Salutatio Beatae Virginis. Pozdrowienie do Błogosławionej Dziewicy.

2) F. J. Holzwarth, Historia powszechna. Czasy Wojen Krzyżowych. Św. Dominik i św. Franciszek z Asyżu. (3)

3) Ks. Zygmunt Golian, O szczęściu życia i działania dla Boga. Kazanie na uroczystość św. Franciszka Serafickiego.

4) P. Vitus a Bussum OFMCap., De spiritualitate franciscana. Aliqua capita fundamentalia.

5) Ks. Piotr Skarga SI, Żywoty Świętych Starego i Nowego Zakonu na każdy dzień przez cały rok.

6) Św. Bonawentura, a) Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa w pobożnych rozmyślaniach zawarty (Meditationes Vitae Christi). b) Declaratio terminorum theologicorum. c) Breviloquium.

7) P. Parthenius Minges OFM, a) Compendium theologiae dogmaticae generalis. b) Compendium theologiae dogmaticae specialis. c) Ecclesia est infallibilis. d) De religione judaica postchristiana. e) Falsa systemata de relatione inter fidem et rationem. Modernismus.

8) Św. Piotr z Alkantary, a) Pokój duszy. b) O Sądzie Ostatecznym. c) O karach piekielnych.

9) O. Paweł Segneri SI, Kazanie o piekle.

(3) "Św. Franciszek z Asyżu (Franciscus), Wyznawca – święto 4 października.

Jan Bernardone, syn bogatego kupca, sukiennika Piotra Bernardone, urodził się w Asyżu (Assisi) w r. 1182, zwany w domu «Francesco» = francuzik, z powodu zamiłowania do języka francuskiego; przezwisko to pozostało mu na całe życie, podczas gdy imię chrzestne poszło w zapomnienie. Początkowo był oddany beztroskiej wesołości współczesnej młodzieży. Po krótkiej niewoli w Perugii (1202) nastał przełom w jego życiu i zapatrywaniach. Franciszek ujrzał prawdziwe szczęście i swobodę człowieka w uniezależnieniu się od świata, naśladowaniu Chrystusa i w powrocie do ewangelicznego ubóstwa. Rozdał więc wszystko ubogim, a gdy go ojciec wobec biskupa miejscowego wydziedziczył, wyrzekł się i ojca i zwrócił mu ubranie, a sam przywdział wór pokutny i żył jako pustelnik pod Asyżem, gdzie odbudował trzy zniszczone kościoły, pomiędzy nimi ulubioną swą «porcjunkulę» (cząsteczkę). W r. 1209 poznał z natchnienia Bożego ostateczne swoje powołanie w ewangelizowaniu świata w ubóstwie i pokoju, stosownie do słów Zbawiciela u Mat. 10, 7-15. Wysłał więc pierwszych swych uczniów jako kaznodziejów wędrownych i dał im w r. 1210 pierwszą regułę, zatwierdzoną ustnie przez Innocentego III. Sam odbywał podróże misyjne do Francji i Hiszpanii (1213 – 1215), do Egiptu (1219), przyjęty z szacunkiem przez sułtana, choć opowiadanie ewangelii wśród mahometan okazało się bezskuteczne. Jednocześnie trwała działalność kaznodziejska we Włoszech. W r. 1220 z powodu choroby i rozpoczynających się już nieporozumień wśród braci co do rozciągłości reguły złożył przełożeństwo. W r. 1223 zatwierdził Honoriusz III ostatecznie rozszerzoną II regułę zakonu «braci mniejszych», jak odtąd zwali się zakonnicy Franciszka. 14 września r. 1224 otrzymał Franciszek na górze Alwerni stygmaty Męki Pańskiej, pierwszy znany w dziejach Kościoła fakt tego zjawiska. Umarł 3 października r. 1226 pod Asyżem. Kanonizowany w roku 1228. Franciszek, «seraficki święty», jest najpopularniejszą postacią wśród bohaterów wiary i wzorem zawsze jaśniejącym iście apostolskiego życia. Nawet innowiercy są pod urokiem tej postaci, tak iż bez przesady wolno powiedzieć, że cały świat go czci jako wysłannika Pana. Były w Kościele nieraz tendencje do nawrotu ku ubóstwu apostolskiemu, często wypaczone i gubiące się w lotnych piaskach herezji. Franciszek uderzył we właściwą strunę. «Gdy świat począł stygnąć», frigescente mundo – jak mówi liturgia w święto stygmatów – umiał ten świat XIII wieku, świat żelaza i krwi, szarpany bratobójczymi walkami, świat ucisku i chciwości, zwrócić na inną drogę i przyprowadzić do jedynego Dawcy szczęścia i pokoju. Sam Franciszek nie był i nie chciał być kapłanem (pozostał diakonem). Jego działalność skierowana była głównie na odnowienie laikatu przez trzecie zakony dla świeckich. Potężny duch odrodzenia religijnego, który przeszedł przez świat chrześcijański w XIII i XIV wieku, jest dziełem reformy franciszkańskiej". – Biskup Karol Radoński, Święci i Błogosławieni Kościoła Katolickiego. Encyklopedia Hagiograficzna. Warszawa – Poznań – Lublin [1947], ss. 131-132.

(Przypisy od red. Ultra montes).
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
Nowa religia Vaticanum II
Coraz bardziej, przez ich słowa i czyny zdajemy sobie sprawę, że religia Vaticanum II jest nową religią, która całkowicie zmieniła główny cel jakim było dążenie do świętości przez unikanie grzechu i życie w łasce, na prowadzenie wygodnej, naturalistycznej, skupionej na człowieku egzystencji.
Prawdziwa religia uczy, że najważniejszym celem jest dostanie się do nieba;
Więcej
Nowa religia Vaticanum II

Coraz bardziej, przez ich słowa i czyny zdajemy sobie sprawę, że religia Vaticanum II jest nową religią, która całkowicie zmieniła główny cel jakim było dążenie do świętości przez unikanie grzechu i życie w łasce, na prowadzenie wygodnej, naturalistycznej, skupionej na człowieku egzystencji.

Prawdziwa religia uczy, że najważniejszym celem jest dostanie się do nieba; nowa religia uczy, że najważniejszym celem jest ustanowienie nieba na ziemi.

Katolicka religia uczy, że ludzie są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga; nowa religia uczy, że człowiek jest Bogiem.

Katolicka religia uczy, że Bóg stworzył zwierzęta i wszystkie inne stworzenia, aby służyły człowiekowi; nowa religia uczy, że te stworzenia są częścią Boga.

Religia prawdziwa uczy, że grzech śmiertelny jest największym złem na świecie; nowa religia uczy, że cierpienie, ubóstwo, bezrobocie, samotność, itp. są największym złem świata.

Można zrobić jeszcze inne porównania – dość powiedzieć, że ta nowa religia Vaticanum II nie ma nic wspólnego z religią katolicką. Są one w istocie biegunowymi przeciwieństwami.
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
+
Matka Boska Fatimska doskonale to wyraziła mówiąc: "Wojna jest karą za grzechy".
Ci, którzy szukaliby pokoju na świecie poprzez głoszenie albo wspieranie błędu nigdy nie znajdą prawdziwego pokoju.
Albowiem tylko w Jezusie Chrystusie i poprzez Jego Kościół prawdziwy pokój może nastać na tym niespokojnym świecie.
Więcej
+
Matka Boska Fatimska doskonale to wyraziła mówiąc: "Wojna jest karą za grzechy".

Ci, którzy szukaliby pokoju na świecie poprzez głoszenie albo wspieranie błędu nigdy nie znajdą prawdziwego pokoju.

Albowiem tylko w Jezusie Chrystusie i poprzez Jego Kościół prawdziwy pokój może nastać na tym niespokojnym świecie.
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
Ks. Benedict Hughes CMRI,
a) Nowa encyklika: Bergoglio wykorzystuje koniunkturę na "zmiany klimatyczne".
b) A on znowu swoje! Bergoglio wywołuje zgorszenie wśród katolików nonszalanckim podejściem do małżeństwa.
c) Zaniechanie potępienia: Bergoglio zaniedbuje obowiązek potępienia zła.
d) Franciszek okazuje względy dla ruchu charyzmatycznego.
e) Farsa Vaticanum II. Rzetelna ocena soboru po …
Więcej
Ks. Benedict Hughes CMRI,

a) Nowa encyklika: Bergoglio wykorzystuje koniunkturę na "zmiany klimatyczne".

b) A on znowu swoje! Bergoglio wywołuje zgorszenie wśród katolików nonszalanckim podejściem do małżeństwa.

c) Zaniechanie potępienia: Bergoglio zaniedbuje obowiązek potępienia zła.

d) Franciszek okazuje względy dla ruchu charyzmatycznego.

e) Farsa Vaticanum II. Rzetelna ocena soboru po pięćdziesięciu latach.

f) Neopapież – fałszywy papież.

g) New Age, Nowa Religia.

2) Bp Mark A. Pivarunas CMRI,

a) Fałszywa tolerancja i bluźnierstwo Franciszka I (Jorge Bergoglio).

b) "Synod o rodzinie" (2014) otwiera ludziom oczy na odstępstwo modernistycznej hierarchii.

c) Sedewakantyzm.

d) Odpowiedzi na zarzuty wobec stanowiska sedewakantystycznego.

e) Sede vacante. Rocznica śmierci papieża Piusa XII.

f) Ocena spotkań w Asyżu w 2006 i 2011.

3) Ks. Héctor L. Romero, Modernista Jorge Bergoglio zbezcześcił imię św. Franciszka z Asyżu.

4) Ks. Kevin Vaillancourt,

a) Asyż III: "Pielgrzymka" indyferentyzmu.

b) Modernistyczny "Rok Wiary": Manifestacja Nowej Religii.

c) Masoneria i "Nowa Ewangelizacja".

d) Abyśmy nie zapomnieli. Sprawa przeciwko "kanonizacji" Jana Pawła II.

5) Św. Franciszek z Asyżu,

a) List do wiernych (Epistola ad fideles).

b) Canticum fratris Solis vel Laudes creaturarum. Pieśń słoneczna albo pochwała stworzeń.

c) De vera et perfecta laetitia. O prawdziwej i doskonałej radości.

d) Laudes (Pochwały).

e) Salutatio Beatae Virginis. Pozdrowienie do Błogosławionej Dziewicy.

6) F. J. Holzwarth, Historia powszechna. Czasy Wojen Krzyżowych. Św. Dominik i św. Franciszek z Asyżu.

7) Ks. Zygmunt Golian, O szczęściu życia i działania dla Boga. Kazanie na uroczystość św. Franciszka Serafickiego.

8) P. Vitus a Bussum OFMCap., De spiritualitate franciscana. Aliqua capita fundamentalia.

9) Św. Piotr z Alkantary, a) Pokój duszy. b) O Sądzie Ostatecznym. c) O karach piekielnych.

10) O. Mikołaj Jamin OSB, Myśli ściągające się do błędów tegoczesnych. a) O jedności prawdziwej religii. b) Jezus Chrystus potępia tolerantyzm. c) Poza Kościołem nie ma zbawienia.

(Przyp. red. Ultra montes).


( PDF )