01:24
Les bleus sont là - Pieśń Powstańców Wandejskich. Populacja Wandei - niewielkiego departamentu na zachodzie Francji liczyła ok. 800 tys. ludzi. Według różnych źródeł, do marca 1796 roku wymordowano …Więcej
Les bleus sont là - Pieśń Powstańców Wandejskich.

Populacja Wandei - niewielkiego departamentu na zachodzie Francji liczyła ok. 800 tys. ludzi. Według różnych źródeł, do marca 1796 roku wymordowano od 117 do 500 tys. z nich. W taki sposób rewolucyjna Francja rozprawiała się z pierwszymi w historii Republiki chłopskimi powstańcami.

Rebelia wybuchła w 1793 roku,
wśród chłopów - mieszkańców Wandei. Jej przyczyn należy się doszukiwać w stosunku rewolucyjnej Francji do duchowieństwa - laiccy przywódcy Wielkiej Rewolucji byli wszak dalecy od respektowania "wolności wyznania". Kler francuski był przez nich utożsamiany z poparciem dla króla, tępili więc wszystkie przejawy katolickiej wiary (...) Los księży podczas rewolucji był nie do pozazdroszczenia - w centralnych rejonach Francji wielu z nich wymordowano podczas chwil "Wielkiej Trwogi", dobra kościelne przejęto na rzecz państwa aktem sekularyzacyjnym.

Za księżmi i królem
ujęli się chłopi wandejscy. Na dalekiej prowincji rewolucyjne zmiany nie były przyjmowane z entuzjazmem. Wandea, departament z gruntu rolniczy, przywiązany do katolickiej tradycji i nie najbogatszy (...) Kiedy króla (Król dla Wandejczyków był Pomazańcem Bożym a katolicki Kościół stanowił dla nich centrum duchowego życia) ścięto a księży wypędzono, lud wandejski stanął do walki. Na sztandarach wymalowano czerwone serce i wrastający w nie krzyż. Pod hasłem "Pour Die et Roi" ("Za wiarę i za króla") wandejscy rolnicy ruszyli do powstania. Chłopi, walczący kosami przekutymi na sztorc.

Wielka Armia Katolicka i Królewska
(bo tak powstańcy nazwali swoje siły) ruszyła w bój. W 1793 roku powstańcy odnieśli swój największy sukces - zdobyli Angers, otwierając sobie tym samym drogę na Paryż. Wojska republiki poszły w rozsypkę. (...) Ochotnicza armia po zwycięstwie pod Angers rozeszła się jednak do domów - składała się przecież przede wszystkim z rolników a lipiec to tradycyjny czas żniw.

Odpowiedź Republiki była okrutna. Wandejskie wojska pokonano w kilku kolejnych bitwach i rozgromiono w sierpniu 1793r. pod Sevenay. Bohaterskim powstańcom przeznaczono... śmierć.(...) Rozpoczęło się ludobójstwo, jakiego świat przedtem nie znał.
Do Wandei skierowano "Piekielne Kolumny"
- oddziały wojska, których zadaniem było mordowanie, palenie wsi, burzenie miast... Akcja kierowana przez gen. Turreau i komisarza Carriera zaowocowała masowymi mordami. "Wykorzystując dane mi uprawnienia, dzieci rozdeptałem końmi i wymordowałem kobiety, aby nie mogły dalej płodzić bandytów. Nie żal mi ani jednego więźnia. Zniszczyłem wszystkich. Litość nie jest rewolucyjną sprawą!", "Obnoście wszystkich na ostrzach bagnetów. Wsie, zagrody, lasy, zagajniki, w ogóle wszystko, co może spłonąć, będzie wydane płomieniom" Ludwik Maria Turreau - dowódca "Piekielnych Kolumn".
To w Wandei po raz pierwszy przerabiano ludzki tłuszcz na mydło. To tutaj rozpruwano brzuchy kobietom w ciąży, garbowano ludzką skórę i szyto z niej spodnie dla żołnierzy. Turreau zatruwał źródła wody, palił powstańców w specjalnie skonstruowanych piecach. Koronnym wynalazkiem "technologa zbrodni" były "noyade" - barki, na które za dnia wpędzano tysiące ludzi, by ich zamknąć w ładowniach, w nocy holować na środek Loary i utopić, w ten sposób zamordowano ponad 2 tysiące osób...

Rewolucyjni historycy przyznają, że w wyniku masowego terroru eksterminowano 120 tys. osób - 15% ludności departamentu. W rzeczywistości prawdopodobnie ofiar było nawet dwukrotnie więcej...
Wielu historyków wychwalających pod niebiosa zasługi Wielkiej Rewolucji Francuskiej pomija epizod wandejski milczeniem. Prawdę o powstaniu ujawniono stosunkowo niedawno - kładła się cieniem na zdobyczach pierwszej francuskiej Republiki. Od "noyade" blisko przecież do cyklonu B czy obozów koncentracyjnych (ich zresztą w Wandei nie brakowało).
Domena publiczna
Agata.B
Przerażające 🙏 🙏