Terror przybiera na sile, ale furtki są nadal.
Kluczem jest nie bać się, bo niby czego?
Nigdy nie zastosowałam się do obostrzeń, miałam kilka sytuacji konfrontacyjnych… zero restrykcji (sklepy, markety, banki, targowiska)
Potęga (pod)świadomości
Żyjemy w reżimie, o jakim marzył pan z wąsikiem i przedziałkiem na lewą stronę (malarz z Austrii)
Wszystkie te restrykcje od początku nie mają mocy prawnej. Od dziś zacisnęli naszą obrożę, ale furtka jest…
Z policjantem trzeba grzecznie, ale prosić zwierzchnika.. Trik w tym, że policjantów szkolą wg mainstreamu, a ci wyżsi rangą wiedzą, jaki jest stan prawny, nic nie zrobią
Od marca woziłam ze sobą takie same formularze odmowy, ale oparte o paragraf raz 18 raz 19 ust.3 pkt.3 rozporządzenia, teraz skasowali ten zapis i pozostaje tylko konstytucja, dopóki nie ma stanu wyjątkowego albo ustawy zamiast rozporządzenia
Do reżimu sklepowego/usługowego – jeśli nie chcą Cię obsłużyć, bo nie masz kagańca – dzwonisz po policję i w oparciu o art. 135 kodeksu wykroczeń kierujesz sprawę do kolegium przeciw sklepowi… to działa i policja współpracuje, bo póki co nie ma innego wyjścia…
Próbują nas manipulować strachem, a kluczem jest nie bać się, bo niby czego? Jesteśmy istotami wolnymi i dbajmy o tę wolność i nasze prawa naturalne,
Możemy tylko oddolnie coś zdziałać - nie wojną, ale uświadamianiem… mobilizując ludzi do myślenia. Twórzmy nasze lokalne wolne Ojczyzny.
Pozdrowienia aga
dakowski.pl/index.php