11:58
aron
2777
Muzułmanie ekumenizm Granice przemocy. Ojca Leona słów kilka... Muzułmanów szanujemy, ale stanowczo potępiamy przemoc W najnowszym filmie z serii „Ojca Leona słów kilka…” Autor podejmuje temat …Więcej
Muzułmanie ekumenizm Granice przemocy.

Ojca Leona słów kilka... Muzułmanów szanujemy, ale stanowczo potępiamy przemoc

W najnowszym filmie z serii „Ojca Leona słów kilka…” Autor podejmuje temat stykania się różnych religii i konsekwencji tego kontaktu – nieraz bardzo trudnych i bolesnych. Dialog międzyreligijny jest kwestią niezwykle aktualną: w dobie globalizacji i otwarcia się ludzkich społeczności na nowe środki wymiany informacji, przedstawiciele rozmaitych wierzeń i kultów, postaw światopoglądowych i ideologicznych nie unikną konfrontacji – mniej lub bardziej pokojowej. Wspomnianą aktualność problemu ożywia bezpośrednia już bliskość Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

Kup książkę "Ojca Leona słów kilka": goo.gl/xGmJda

Lecz właśnie – o jedność chrześcijan czy o jedność religijną CAŁEJ ludzkości? Wpierw warto wyjaśnić pojęcia, by używać ich właściwie – Ojciec Leon tłumaczy, czym jest, a czym nie jest ekumenizm; dialog katolików z baptystami to ekumenizm, zaś dialog katolików z muzułmanami…? Cenne jest zrozumienie słów, które tak często pojawiają się dziś w życiu Kościoła.

Temat pojawia się oczywiście w kontekście niedawnych wydarzeń w Paryżu – chodzi o atak dżihadystów z jemeńskiej Al-Kaidy na redakcję tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo”. Ojciec Leon odnosi się do szerszego problemu: do relacji między satyrą religijną a poszanowaniem wrażliwości wyznawców; do granic tolerancji i przemocy; do winy i praw każdej ze stron zaangażowanych w ten skomplikowany konflikt wartości i obyczajowości odmiennych środowisk.

Zgodnie ze swym dobrym zwyczajem, Ojciec Leon docieka prawdy i stara się zrozumieć każdego; klip jest okazją dla wszystkich Odbiorców do oswojenia się z postawami nieraz dla nas zupełnie obcymi i niezrozumiałymi – spróbujmy na chwilę się zatrzymać i ZROZUMIEĆ! A przy tym Autor, już na bazie rzetelnej analizy rozmaitych poglądów, jasno zarysowuje swoją opinię: każdy wierzący ma prawo do poszanowania swojej wiary; nikt nie ma prawa do nawracania przemocą czy też do wywierania krwawej pomsty za tak urojone, jak i rzeczywiste zniewagi… Warto wsłuchać się w głos Ojca Leona – tyniecki benedyktyn jak zawsze nie ukrywa prawdy i nie boi się wyrazistych wypowiedzi; pewne rzeczy trzeba powiedzieć wprost.

Zwłaszcza zaś musimy mówić o tym, co należy do istoty chrześcijaństwa, co jest właściwe przede wszystkim ewangelicznemu orędziu Chrystusa – o miłowaniu i wybaczaniu. Jako konkluzję Ojciec Leon przywołuje słowa Prymasa Tysiąclecia: „Nie zmuszą mnie, bym ich znienawidził”. Autor daje nam zatem lekcję o prawdziwym zagrożeniu, straszniejszym niż pociski i karykatury – o nienawiści: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt 10, 28)…

Serdecznie zapraszamy: www.ps-po.pl

Projekt i wykonanie czołówki: www.marketingstudio.pl
pomysł i edycja: Jacek Zelek
aron
m.rekinek 02:41
Tego, że od tego Kościoła odpadli albo oddzielili się określeni katolicy a potem utworzyli jakieś sekty, nie można nazwać podziałem Kościoła.
------
Tak samo jak to, że rekinek odpadł od tego Kościoła a potem utworzył jakąś sektę nie można nazwać podziałem Kościoła. Ale dobrze, że przedstawia nam tu punkt widzenia tej swej sekty - wspiera w ten sposób ekumenizm. (chyba że jego …Więcej
m.rekinek 02:41
Tego, że od tego Kościoła odpadli albo oddzielili się określeni katolicy a potem utworzyli jakieś sekty, nie można nazwać podziałem Kościoła.
------
Tak samo jak to, że rekinek odpadł od tego Kościoła a potem utworzył jakąś sektę nie można nazwać podziałem Kościoła. Ale dobrze, że przedstawia nam tu punkt widzenia tej swej sekty - wspiera w ten sposób ekumenizm. (chyba że jego sekta nie jest chrześcijańska) 🤨
m.rekinek
W Wyznaniu Wiary (Credo) w Mszy świętej Kościół wyznaje: "Wierzę w jeden, święty...Kościół...". A tu nagle moderniści oraz inni wrogowie Kościoła chcą nam wmówić, że Kościół jest podzielony a zatem potrzebuje zjednoczenia z pomocą tzw. ekumenizmu. Kościoła Chrystusowego, który jest Mistycznym Ciałem Chrystusa nie można rozbić, podzielić. Zawsze było i jest przedmiotem wiary Kościoła Chrystusowego …Więcej
W Wyznaniu Wiary (Credo) w Mszy świętej Kościół wyznaje: "Wierzę w jeden, święty...Kościół...". A tu nagle moderniści oraz inni wrogowie Kościoła chcą nam wmówić, że Kościół jest podzielony a zatem potrzebuje zjednoczenia z pomocą tzw. ekumenizmu. Kościoła Chrystusowego, który jest Mistycznym Ciałem Chrystusa nie można rozbić, podzielić. Zawsze było i jest przedmiotem wiary Kościoła Chrystusowego, że Kościół ten był, jest i zawsze będzie tylko jeden i zawsze był nim Kościół rzymskokatolicki złączony z tymi wschodnimi Kościołami, które wyznają tę samą wiarę. Tego, że od tego Kościoła odpadli albo oddzielili się określeni katolicy a potem utworzyli jakieś sekty, nie można nazwać podziałem Kościoła. Oni po prostu odpadli od Kościoła Chrystusowego. Ekumenistom w ogóle nie chodzi o zjednoczenie wszystkich ludzi w Kościele Chrystusowym, ale pochłoniętym masońskimi ideami chodzi o stworzenie wielkiego ekumenicznego "Kościoła", który by ogarnął wszystkie możliwe wiary, błędy i modlitwy. Chodzi im o to, aby ten wielki "Kościół" nie pozwalał katolikom na wyznawanie swojej nadrzędności i prawowitości, ale aby wszyscy byli sobie nawzajem równi. Ten wielki globalny "Kościół" stopniowo zapomni czystej nauki Chrystusowej, bowiem nie będzie mógł "urazić" tych, którzy nie uznają tego nauczania. Będzie zmuszony poświęcić się jedynie socjalno-ekologicznym problemom ludzkości